FAŁSZ

Przekaz PiS: "tylko kopalnia w Turowie przeszkadza zielonym działaczom". To "kompletne kłamstwo"

Źródło:
Konkret24
Sąd podjął decyzję w sprawie kopalni Turów. Premier: to jest bezprawie
Sąd podjął decyzję w sprawie kopalni Turów. Premier: to jest bezprawieJacek Tacik/Fakty TVN
wideo 2/5
Sąd podjął decyzję w sprawie kopalni Turów. Premier: to jest bezprawieJacek Tacik/Fakty TVN

Europosłanka Anna Zalewska pokazuje na Twitterze mapę kopalni z pogranicza Polski, Czech i Niemiec i przekonuje, że "tylko ta w Turowie przeszkadza zielonym działaczom!". To kopia przekazu spółki PGE. Udowadniamy, że jest on nieprawdziwy.

Po rozpoznaniu skargi złożonej przez organizacje ekologiczne Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie 31 maja uznał, że w sprawie kopalni Turów zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody w środowisku i wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej wydanej przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Na jej podstawie rząd w lutym 2023 przedłużył koncesję na wydobycie w Turowie węgla brunatnego do 2044 roku. O decyzji WSA poinformowały 6 czerwca organizacje, które w kwietniu 2023 roku złożyły skargę do sądu administracyjnego, m.in. Greenpeace, Fundacja Frank Bold i Stowarzyszenie Ekologiczne Eko-Unia.

Rzeczniczka WSA sędzia Małgorzata Jarecka doprecyzowała w oświadczeniu, że postanowienie nie jest prawomocne i nie wstrzymuje pracy kopalni Turów, ale w uzasadnieniu stwierdzono, iż "nie można wykluczyć prawdopodobieństwa, że decyzja wydana przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska jest wadliwa".

Zażalenie od tego postanowienia sądu, które może w przyszłości po uprawomocnieniu wstrzymać wydobycie w kopalni Turów, złożyła już 13 czerwca spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (PGE GiEK), do której należą kopalnia i elektrownia Turów. Wcześniej, 7 czerwca, na kontach PGE w mediach społecznościowych opublikowano mapę kopalń węgla brunatnego na pograniczu Polski, Czech i Niemiec, gdzie znajduje się Turów i skomentowano: "Ale tylko ta w Turowie przeszkadza zielonym działaczom! #obronimyTurow".

Czeski reżyser odpowiada Zalewskiej: "Kłamiesz!"

Ten wpis udostępniło wielu polityków PiS m.in. wiceministrowie infrastruktury Marcin Horała i Grzegorz Witkowski, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Ryszard Bartosik, wiceminister klimatu i środowiska oraz pełnomocnik rządu ds. odnawialnych źródeł energii Ireneusz Zyska, posłowie PiS: Jarosław Gonciarz, Robert Gontarz, Anna Kwiecień, Anna Milczanowska i Jan Warzecha czy szczeciński radny PiS Dariusz Matecki. Sam przekaz powieliła też tego samego dnia na swoim koncie europosłanka PiS Anna Zalewska, publikując mapę i powtarzając za PGE: "Ale tylko ta [kopalnia] w Turowie przeszkadza zielonym działaczom!".

Wpis europosłanki skomentował jednak czeski reżyser filmów przyrodniczych Martin Marek, który napisał: "Kłamiesz! Działacze na rzecz ochrony środowiska, w tym czeski oddział Greenpeace, od dziesięcioleci protestują przeciwko kopalniom Bilina, Vrsana i CSA".

Pokazujemy więc, jakie działania względem pokazanych na mapie kopalń w Czechach i Niemczech podejmowali ekolodzy i dlaczego teza, że tylko polska kopalnia "przeszkadza zielonym działaczom" jest nieprawdziwa.

Źródło mapy: artykuł m.in. o protestach w Czechach i Niemczech

Na dole mapy opublikowanej przez PGE i Annę Zalewską zamieszczono jej źródło: jest nim komentarz dwóch analityków Ośrodka Studiów Wschodnich z marca 2021 roku zatytułowany "Węgiel brunatny w Czechach i w Niemczech – kontrowersje i perspektywy". Już po samym tytule można się domyśleć, że w tekście, z którego pochodzi mapa, mowa jest m.in. o protestach przeciw zaznaczonym na niej kopalniom w Czechach i Niemczech.

W tekście napisano, że "węgiel brunatny wciąż odgrywa istotną rolę w energetyce Czech i Niemiec, pozostając jednym z kluczowych źródeł energii elektrycznej", ale jednocześnie podkreślono:

Zarówno w Czechach, jak i w Niemczech działalność kopalń węgla brunatnego oraz pobliskich zakładów spalających ten surowiec jest przedmiotem licznych kontrowersji. Daleko idąca ingerencja tej działalności w środowisko przyrodnicze budzi coraz większy sprzeciw społeczności lokalnych, wskazujących m.in. na zapylenie, hałas, a także stan i jakość wód podziemnych. Mobilizuje to aktywistów ekologicznych, którzy dodatkowo uwypuklają problem wpływu eksploatacji węgla na zmiany klimatu.

Analitycy OSW wspominają w tekście m.in. o kontrowersjach wokół rozszerzenia terenu i przedłużenia wydobycia w czeskiej kopalni Bilina oraz protestach przeciw wycince drzew dla poszerzania granic niemieckiej kopalni Hambach w Nadrenii Północnej-Westfalii (ta kopalnia nie jest ujęta na krążącej teraz mapie - red.). Nie były to jednak jedyne kopalnie, przeciw których działalności protestowano.

Greenpeace Czechy: "kompletne kłamstwo"

Lukas Hrabek, rzecznik czeskiego oddziału Greenpeace, którego poprosiliśmy o komentarz do tezy, że tylko kopalnia w Turowie "przeszkadza zielonym działaczom", napisał w wiadomości do Konkret24, że "jest to kompletne kłamstwo". "Prowadzimy kampanie przeciwko wydobyciu węgla od ponad 30 lat" - podkreślił i wyjaśnił, że w ostatnich latach największe kontrowersje budziły widoczne na mapie opublikowanej przez PGE kopalnie Bilina i CSA (cz. Ceskoslovenske armady, Kopalnia Armii Czechosłowackiej).

Rzeczywiście w sieci można znaleźć wiele informacji, także po polsku, na temat protestów w sprawie tych dwóch kopalni. Nasiliły się one w 2015 roku po tym, jak czeski rząd rozważał zniesienie limitu wydobycia w kopalniach i powiększenie ich terenu kosztem budynków mieszkalnych. Członkowie powstałego wtedy ruchu "Limitami jesteśmy my" pochodzący z różnych grup aktywistów, nie tylko z Czech, protestowali m.in. na terenach kopalni, przed domem jednego z właścicieli kopalń i ostatecznie podczas posiedzenia rządu we wrześniu 2015 roku, gdzie zapadły decyzje w sprawie przyszłości tych zakładów wydobywczych. Rząd połowicznie przychylił się do postulatów ekologów, ponieważ nie zwiększył limitów dla kopalni CSA, ale uczynił to dla kopalni Bilina. Tym samym kopalnia CSA najprawdopodobniej zakończy wydobycie w 2024 roku, ale protesty w sprawie Biliny trwają.

Ich ważną częścią było zorganizowane w 2017 roku na północy Czech wydarzenie Klimakemp, podczas którego aktywiści protestowali przeciw zwiększaniu wydobycia w Bilinie i poszerzaniu obszaru kopalni. "Spółki węglowe, zarówno państwowe, jak i prywatne, zagrażają domom ludzi, rujnują klimat i zdrowie ludzi oraz pustoszą piękne krajobrazy północnych Czech" - pisali wtedy organizatorzy wydarzenia. Rzecznik Greenpeace Czechy w wiadomości do Konkret24 dodaje, że od tamtego czasu w pobliżu Biliny podobne obozy klimatyczne odbywały się jeszcze kilka razy, a podczas nich protestujący wchodzili nawet do kopalni i zatrzymywali jej pracę.

Obecnie w odniesieniu do kopalni Bilina aktywiści domagają się unieważnienia koncesji na wydobycie węgla do 2035 roku wydanej przez Okręgowy Urząd Górniczy w mieście Most. Wcześniej w 2019 roku Greenpeace uczestniczył w konsultacjach przed wydaniem oceny środowiskowej kopalni Bilina. Aktywiści zmierzyli poziom hałasu w kopalni, aby udowodnić, że przekracza on dopuszczalne limity. Pomogli wysłać blisko 5 tys. negatywnych opinii w sprawie oceny, które nie wpłynęły jednak na końcowy werdykt resortu. Jak pisał wtedy Greenpeace Czechy, "nigdy wcześniej tyle osób nie wzięło udziału w opiniowaniu decyzji środowiskowej dotyczącej wydobywania surowców".

"Zielonym działaczom przeszkadzała" również trzecia czeska kopalnia widoczna na rozpowszechnianej teraz mapie: Vrsany. We wrześniu 2020 roku aktywiści Greenpeace Czechy wspięli się tam na urządzenia wydobywcze z transparentami z hasłami nawołującymi do szybszego odchodzenia od węgla: "Koniec ery węgla" oraz "Zmiana klimatu zaczyna się tutaj".

Protesty przeciwko kopalniom w Niemczech

"Greenpeace od lat współpracuje z wieloma innymi organizacjami ekologicznymi na rzecz wycofania węgla z Łużyc i środkowych Niemiec" - napisał w mailu do Konkret24 Karsten Smid z niemieckiego Greenpeace. Smid odesłał nas do licznych relacji z protestów organizowanych blisko granicy z Polską i Czechami, opisanych na stronie organizacji. Znaleźliśmy tam zdjęcia z protestów przeciw wydobyciu węgla w oznaczonych na mapie opublikowanej przez PGE kopalniach Jänschwalde, Welzow-Süd czy Profen.

Greenpeace od lat naciskał na wczesne wycofanie węgla w Niemczech i brał udział w pracach tzw. komisji ds. węgla. Chodzi o powołaną przez niemiecki rząd Komisję ds. Wzrostu, Zmian Strukturalnych i Zatrudnienia. 26 stycznia 2019 roku przyjęła ona raport zakładający rezygnację ze spalania węgla najpóźniej w 2038 roku. Jak w styczniu 2019 roku informował Ośrodek Studiów Wschodnich, w raporcie założono również wyłączenie do 2022 roku elektrowni węglowych o łącznej mocy 12,5 GW. Raport przewiduje 40 mld euro dofinansowania dla landów, gdzie znajdują się likwidowane zakłady. Pieniądze mają zostać przeznaczone między innymi na wcześniejsze emerytury dla pracowników sektora węgla brunatnego.

Lukas Hrabek z czeskiego oddziału Greenpeace zwrócił uwagę, że aktywiści z Niemiec, Czech i Szwecji przez kilka lat prowadzili kampanię przeciwko sprzedaży niemieckich aktywów węglowych Vattenfall - szwedzkiej państwowej spółki energetycznej. Kopalnie chciały przejąć czeska spółka energetyczna ČEZ oraz inne czeskie firmy EPH i Seven Energy. Na sprzedaż wystawiono między innymi kopalnie, które znalazły się na mapie rozpowszechnianej teraz w mediach społecznościowych - Jänschwalde, Nochten, Reichwalde, Welzow-Süd.

Sam Greenpeace wyraził nawet chęć zakupu niemieckich kopalń i elektrowni z czytelnym planem ich zamknięcia. "Zostaliśmy odrzuceni przez Vattenfall, więc ostatecznie nie mogliśmy tego zrobić. Jest to zatem główny powód, dla którego te kopalnie działają nawet teraz" - ocenia Lukas Hrabek. Aktywista dodaje, że niemiecki oddział Greenpeace tak aktywnie protestował przeciwko rozbudowie kopalń, że Vattenfall poszedł do sądu, by nakazać Greenpeace zaprzestanie naruszania swojej własności. Ostatecznie kopalnie kupiło EPH.

Co ciekawe, w październiku 2021 roku ówczesny minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka zlecił podległym resortowi instytucjom zweryfikowanie informacji o negatywnym oddziaływaniu środowiskowym kopalni Jänschwalde na przygraniczne polskie gminy. W depeszy Polskiej Agencji Prasowej cytowano głosy samorządowców. "Możemy pokazać Unii Europejskiej, że sprawa konfliktu wokół Turowa nie jest jednostronnym problemem" - mówił wówczas Zbigniew Barski, wójt gminy Gubin. Czeski oddział Greenpeace ironicznie "dziękował" wówczas polskiemu rządowi za dołączenie do jego kampanii przeciw kopalni Jänschwalde.

Autorka/Autor:Michał Istel, współpraca: Krzysztof Jabłonowski

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24