FAŁSZ

Przekaz PiS: "tylko kopalnia w Turowie przeszkadza zielonym działaczom". To "kompletne kłamstwo"

Źródło:
Konkret24
Sąd podjął decyzję w sprawie kopalni Turów. Premier: to jest bezprawie
Sąd podjął decyzję w sprawie kopalni Turów. Premier: to jest bezprawieJacek Tacik/Fakty TVN
wideo 2/5
Sąd podjął decyzję w sprawie kopalni Turów. Premier: to jest bezprawieJacek Tacik/Fakty TVN

Europosłanka Anna Zalewska pokazuje na Twitterze mapę kopalni z pogranicza Polski, Czech i Niemiec i przekonuje, że "tylko ta w Turowie przeszkadza zielonym działaczom!". To kopia przekazu spółki PGE. Udowadniamy, że jest on nieprawdziwy.

Po rozpoznaniu skargi złożonej przez organizacje ekologiczne Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie 31 maja uznał, że w sprawie kopalni Turów zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody w środowisku i wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej wydanej przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Na jej podstawie rząd w lutym 2023 przedłużył koncesję na wydobycie w Turowie węgla brunatnego do 2044 roku. O decyzji WSA poinformowały 6 czerwca organizacje, które w kwietniu 2023 roku złożyły skargę do sądu administracyjnego, m.in. Greenpeace, Fundacja Frank Bold i Stowarzyszenie Ekologiczne Eko-Unia.

Rzeczniczka WSA sędzia Małgorzata Jarecka doprecyzowała w oświadczeniu, że postanowienie nie jest prawomocne i nie wstrzymuje pracy kopalni Turów, ale w uzasadnieniu stwierdzono, iż "nie można wykluczyć prawdopodobieństwa, że decyzja wydana przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska jest wadliwa".

Zażalenie od tego postanowienia sądu, które może w przyszłości po uprawomocnieniu wstrzymać wydobycie w kopalni Turów, złożyła już 13 czerwca spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (PGE GiEK), do której należą kopalnia i elektrownia Turów. Wcześniej, 7 czerwca, na kontach PGE w mediach społecznościowych opublikowano mapę kopalń węgla brunatnego na pograniczu Polski, Czech i Niemiec, gdzie znajduje się Turów i skomentowano: "Ale tylko ta w Turowie przeszkadza zielonym działaczom! #obronimyTurow".

Czeski reżyser odpowiada Zalewskiej: "Kłamiesz!"

Ten wpis udostępniło wielu polityków PiS m.in. wiceministrowie infrastruktury Marcin Horała i Grzegorz Witkowski, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Ryszard Bartosik, wiceminister klimatu i środowiska oraz pełnomocnik rządu ds. odnawialnych źródeł energii Ireneusz Zyska, posłowie PiS: Jarosław Gonciarz, Robert Gontarz, Anna Kwiecień, Anna Milczanowska i Jan Warzecha czy szczeciński radny PiS Dariusz Matecki. Sam przekaz powieliła też tego samego dnia na swoim koncie europosłanka PiS Anna Zalewska, publikując mapę i powtarzając za PGE: "Ale tylko ta [kopalnia] w Turowie przeszkadza zielonym działaczom!".

Wpis europosłanki skomentował jednak czeski reżyser filmów przyrodniczych Martin Marek, który napisał: "Kłamiesz! Działacze na rzecz ochrony środowiska, w tym czeski oddział Greenpeace, od dziesięcioleci protestują przeciwko kopalniom Bilina, Vrsana i CSA".

Pokazujemy więc, jakie działania względem pokazanych na mapie kopalń w Czechach i Niemczech podejmowali ekolodzy i dlaczego teza, że tylko polska kopalnia "przeszkadza zielonym działaczom" jest nieprawdziwa.

Źródło mapy: artykuł m.in. o protestach w Czechach i Niemczech

Na dole mapy opublikowanej przez PGE i Annę Zalewską zamieszczono jej źródło: jest nim komentarz dwóch analityków Ośrodka Studiów Wschodnich z marca 2021 roku zatytułowany "Węgiel brunatny w Czechach i w Niemczech – kontrowersje i perspektywy". Już po samym tytule można się domyśleć, że w tekście, z którego pochodzi mapa, mowa jest m.in. o protestach przeciw zaznaczonym na niej kopalniom w Czechach i Niemczech.

W tekście napisano, że "węgiel brunatny wciąż odgrywa istotną rolę w energetyce Czech i Niemiec, pozostając jednym z kluczowych źródeł energii elektrycznej", ale jednocześnie podkreślono:

Zarówno w Czechach, jak i w Niemczech działalność kopalń węgla brunatnego oraz pobliskich zakładów spalających ten surowiec jest przedmiotem licznych kontrowersji. Daleko idąca ingerencja tej działalności w środowisko przyrodnicze budzi coraz większy sprzeciw społeczności lokalnych, wskazujących m.in. na zapylenie, hałas, a także stan i jakość wód podziemnych. Mobilizuje to aktywistów ekologicznych, którzy dodatkowo uwypuklają problem wpływu eksploatacji węgla na zmiany klimatu.

Analitycy OSW wspominają w tekście m.in. o kontrowersjach wokół rozszerzenia terenu i przedłużenia wydobycia w czeskiej kopalni Bilina oraz protestach przeciw wycince drzew dla poszerzania granic niemieckiej kopalni Hambach w Nadrenii Północnej-Westfalii (ta kopalnia nie jest ujęta na krążącej teraz mapie - red.). Nie były to jednak jedyne kopalnie, przeciw których działalności protestowano.

Greenpeace Czechy: "kompletne kłamstwo"

Lukas Hrabek, rzecznik czeskiego oddziału Greenpeace, którego poprosiliśmy o komentarz do tezy, że tylko kopalnia w Turowie "przeszkadza zielonym działaczom", napisał w wiadomości do Konkret24, że "jest to kompletne kłamstwo". "Prowadzimy kampanie przeciwko wydobyciu węgla od ponad 30 lat" - podkreślił i wyjaśnił, że w ostatnich latach największe kontrowersje budziły widoczne na mapie opublikowanej przez PGE kopalnie Bilina i CSA (cz. Ceskoslovenske armady, Kopalnia Armii Czechosłowackiej).

Rzeczywiście w sieci można znaleźć wiele informacji, także po polsku, na temat protestów w sprawie tych dwóch kopalni. Nasiliły się one w 2015 roku po tym, jak czeski rząd rozważał zniesienie limitu wydobycia w kopalniach i powiększenie ich terenu kosztem budynków mieszkalnych. Członkowie powstałego wtedy ruchu "Limitami jesteśmy my" pochodzący z różnych grup aktywistów, nie tylko z Czech, protestowali m.in. na terenach kopalni, przed domem jednego z właścicieli kopalń i ostatecznie podczas posiedzenia rządu we wrześniu 2015 roku, gdzie zapadły decyzje w sprawie przyszłości tych zakładów wydobywczych. Rząd połowicznie przychylił się do postulatów ekologów, ponieważ nie zwiększył limitów dla kopalni CSA, ale uczynił to dla kopalni Bilina. Tym samym kopalnia CSA najprawdopodobniej zakończy wydobycie w 2024 roku, ale protesty w sprawie Biliny trwają.

Ich ważną częścią było zorganizowane w 2017 roku na północy Czech wydarzenie Klimakemp, podczas którego aktywiści protestowali przeciw zwiększaniu wydobycia w Bilinie i poszerzaniu obszaru kopalni. "Spółki węglowe, zarówno państwowe, jak i prywatne, zagrażają domom ludzi, rujnują klimat i zdrowie ludzi oraz pustoszą piękne krajobrazy północnych Czech" - pisali wtedy organizatorzy wydarzenia. Rzecznik Greenpeace Czechy w wiadomości do Konkret24 dodaje, że od tamtego czasu w pobliżu Biliny podobne obozy klimatyczne odbywały się jeszcze kilka razy, a podczas nich protestujący wchodzili nawet do kopalni i zatrzymywali jej pracę.

Obecnie w odniesieniu do kopalni Bilina aktywiści domagają się unieważnienia koncesji na wydobycie węgla do 2035 roku wydanej przez Okręgowy Urząd Górniczy w mieście Most. Wcześniej w 2019 roku Greenpeace uczestniczył w konsultacjach przed wydaniem oceny środowiskowej kopalni Bilina. Aktywiści zmierzyli poziom hałasu w kopalni, aby udowodnić, że przekracza on dopuszczalne limity. Pomogli wysłać blisko 5 tys. negatywnych opinii w sprawie oceny, które nie wpłynęły jednak na końcowy werdykt resortu. Jak pisał wtedy Greenpeace Czechy, "nigdy wcześniej tyle osób nie wzięło udziału w opiniowaniu decyzji środowiskowej dotyczącej wydobywania surowców".

"Zielonym działaczom przeszkadzała" również trzecia czeska kopalnia widoczna na rozpowszechnianej teraz mapie: Vrsany. We wrześniu 2020 roku aktywiści Greenpeace Czechy wspięli się tam na urządzenia wydobywcze z transparentami z hasłami nawołującymi do szybszego odchodzenia od węgla: "Koniec ery węgla" oraz "Zmiana klimatu zaczyna się tutaj".

Protesty przeciwko kopalniom w Niemczech

"Greenpeace od lat współpracuje z wieloma innymi organizacjami ekologicznymi na rzecz wycofania węgla z Łużyc i środkowych Niemiec" - napisał w mailu do Konkret24 Karsten Smid z niemieckiego Greenpeace. Smid odesłał nas do licznych relacji z protestów organizowanych blisko granicy z Polską i Czechami, opisanych na stronie organizacji. Znaleźliśmy tam zdjęcia z protestów przeciw wydobyciu węgla w oznaczonych na mapie opublikowanej przez PGE kopalniach Jänschwalde, Welzow-Süd czy Profen.

Greenpeace od lat naciskał na wczesne wycofanie węgla w Niemczech i brał udział w pracach tzw. komisji ds. węgla. Chodzi o powołaną przez niemiecki rząd Komisję ds. Wzrostu, Zmian Strukturalnych i Zatrudnienia. 26 stycznia 2019 roku przyjęła ona raport zakładający rezygnację ze spalania węgla najpóźniej w 2038 roku. Jak w styczniu 2019 roku informował Ośrodek Studiów Wschodnich, w raporcie założono również wyłączenie do 2022 roku elektrowni węglowych o łącznej mocy 12,5 GW. Raport przewiduje 40 mld euro dofinansowania dla landów, gdzie znajdują się likwidowane zakłady. Pieniądze mają zostać przeznaczone między innymi na wcześniejsze emerytury dla pracowników sektora węgla brunatnego.

Lukas Hrabek z czeskiego oddziału Greenpeace zwrócił uwagę, że aktywiści z Niemiec, Czech i Szwecji przez kilka lat prowadzili kampanię przeciwko sprzedaży niemieckich aktywów węglowych Vattenfall - szwedzkiej państwowej spółki energetycznej. Kopalnie chciały przejąć czeska spółka energetyczna ČEZ oraz inne czeskie firmy EPH i Seven Energy. Na sprzedaż wystawiono między innymi kopalnie, które znalazły się na mapie rozpowszechnianej teraz w mediach społecznościowych - Jänschwalde, Nochten, Reichwalde, Welzow-Süd.

Sam Greenpeace wyraził nawet chęć zakupu niemieckich kopalń i elektrowni z czytelnym planem ich zamknięcia. "Zostaliśmy odrzuceni przez Vattenfall, więc ostatecznie nie mogliśmy tego zrobić. Jest to zatem główny powód, dla którego te kopalnie działają nawet teraz" - ocenia Lukas Hrabek. Aktywista dodaje, że niemiecki oddział Greenpeace tak aktywnie protestował przeciwko rozbudowie kopalń, że Vattenfall poszedł do sądu, by nakazać Greenpeace zaprzestanie naruszania swojej własności. Ostatecznie kopalnie kupiło EPH.

Co ciekawe, w październiku 2021 roku ówczesny minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka zlecił podległym resortowi instytucjom zweryfikowanie informacji o negatywnym oddziaływaniu środowiskowym kopalni Jänschwalde na przygraniczne polskie gminy. W depeszy Polskiej Agencji Prasowej cytowano głosy samorządowców. "Możemy pokazać Unii Europejskiej, że sprawa konfliktu wokół Turowa nie jest jednostronnym problemem" - mówił wówczas Zbigniew Barski, wójt gminy Gubin. Czeski oddział Greenpeace ironicznie "dziękował" wówczas polskiemu rządowi za dołączenie do jego kampanii przeciw kopalni Jänschwalde.

Autorka/Autor:Michał Istel, współpraca: Krzysztof Jabłonowski

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24