Sasin: samorządowe ciepłownie kupowały rosyjski węgiel. Ekspert: skądś musiał pochodzić


"Luka węglowa wynika z tego, że samorządowe ciepłownie kupowały rosyjski węgiel" - napisał na Twitterze wicepremier Jacek Sasin i wywołał burzę. Eksperci przekonują, że krajowego węgla po prostu nie wystarczało dla wszystkich, a ciepłownie kierowały się zasadami rynku i przepisami prawa. Ponadto rząd nie ostrzegał przed kupowaniem węgla z Rosji.

Oburzenie i falę krytycznych komentarzy wywołał tweet Jacka Sasina z 6 października. "Luka węglowa wynika z tego, że samorządowe ciepłownie kupowały rosyjski węgiel. Spółki państwowe nie miały na ten rok zakontraktowanej ani tony rosyjskiego węgla! Dziś musimy się razem zmierzyć z tym problemem. Dziękuję wszystkim samorządom, które włączyły się w pomoc mieszkańcom" - napisał wicepremier i minister aktywów państwowych. Komentujący tweeta interpretowali go jako próbę zrzucenia odpowiedzialności na samorządy za braki węgla.

Jacek Sasin tweetował o tym, że "Luka węglowa wynika z tego, że samorządowe ciepłownie kupowały rosyjski węgiel"Twitter

"Minister zwala winę na samorządy", "Nie zbudowaliście alternatyw"

"Minister zwala winę na samorządy" - oburzała się dziennikarka "Gazety Wyborczej" Dominika Wielowieyska i przypomniała, że w 2015 roku, jeszcze przed dojściem Prawa i Sprawiedliwości do władzy, Mariusz Błaszczak zapowiadał wprowadzenie embarga na rosyjski węgiel. "PiS tego nie zrobił, co więcej import rosyjskiego węgla za czasów rządów tej partii gwałtownie wzrósł" - skomentowała.

Na inny problem zwracał uwagę Roman Imielski, wicenaczelny "Wyborczej". "Luka węglowa polega przede wszystkim na tym, że rosyjski węgiel kupowali zwykli ludzie do ogrzewania swoich domów. PiS po 2016 r. nie zrobił nic, by ograniczyć wzrastający lawinowo import węgla z Rosji" - napisał. "Luka węglowa wynika z tego, że wydobycie węgla od lat spada, a wy nie zbudowaliście alternatyw" - to z kolei komentarz rzecznika Greenpeace Polska Marka Józefiaka.

Dlaczego samorządy przez lata sprowadzały węgiel z Rosji? Czy to właśnie one odpowiadają za jego braki? - Ciepłownicy, ogłaszając przetargi, kierowali się tym, co wynika z prawa - cenami, jakością, terminowością dostaw, rozliczeniami - mówi Jacek Szymczak, prezes zarządu Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie. - Oprócz uregulowań prawnych nie było żadnych wskazań, wynikających z dokumentów, zaleceń resortów - dodaje. Oburzenia nie kryje dr inż. Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki. - Dzisiaj obarczanie kogokolwiek winą za import jest niedorzeczne - tłumaczy w rozmowie z Konkret24 i dodaje, że całą winę ponoszą kolejne rządy, które swoimi decyzjami doprowadzały do redukcji wydobycia w Polsce.

Spór o pomoc w dystrybucji węgla. Sasin: niech się samorządy nie migają przed tym
Spór o pomoc w dystrybucji węgla. Sasin: niech się samorządy nie migają przed tymMartyna Olkowicz | Fakty po południu

Sasin: niech samorządy zaangażują się w dystrybucję węgla

Tweet Jacka Sasina nawiązuje do jego własnej propozycji z 3 października. Na konferencji prasowej w Otwocku Sasin zwrócił się do samorządów, aby zaangażowały się w dystrybucję węgla, co miałoby też ograniczyć jego koszt dla klientów końcowych. "Zwróciliśmy się do samorządów z prośbą, aby zaangażowały się w dystrybucję węgla, mając spółki komunalne, różnego rodzaju przedsiębiorstwa. Dzięki temu mają możliwość kupować węgiel bezpośrednio u importera i sprzedawać go z dużo mniejszym narzutem" - powiedział.

Do słów wicepremiera odniósł się wówczas - we "Wstajesz i Wiesz" w TVN24 - Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. "To nie jest problemem dzisiaj, że nie ma chętnych do sprzedaży węgla. Problemem jest to, że jego nie ma. Kwestia próśb do samorządów, żeby sprzedawały węgiel, jest więc tematem zastępczym" - stwierdził. "Przede wszystkim prośba do pana premiera Sasina, aby skoncentrować się na tym, aby do nas szybko dotarł odpowiedniej jakości węgiel i żeby nie był drogi" - podsumował.

Marek Wójcik (ZMP): "To nie jest problemem dzisiaj, że nie ma chętnych do sprzedaży węgla. Problemem jest to, że jego nie ma"
Marek Wójcik (ZMP): "To nie jest problemem dzisiaj, że nie ma chętnych do sprzedaży węgla. Problemem jest to, że jego nie ma"tvn24

Zdaniem Jacka Szymczaka z Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie oznaczałoby to, że w wielu przypadkach sprzedażą detaliczną musiałyby zająć się przedsiębiorstwa ciepłownicze. Szymczak wymienia całą litanię powodów nieprzygotowania tych firm do takiej działalności - poczynając od formalno-prawnych, związanych z długim oczekiwaniem na pozwolenia czy podpisaniem umów, poprzez organizacyjne, logistyczne i finansowe. - Musielibyśmy również zapewnić transport węgla - mówi Szymczak, wyjaśniając, jak bardzo skomplikowane to zadanie. - PKP Cargo kilka miesięcy temu wysłało informacje do form ciepłowniczych, że nie gwarantują dostaw i żeby zamawiać z wyprzedzeniem - zauważa.

Jacek Szymczak podkreśla, że rządowym propozycjom brak konkretów. - Brak propozycji sposobu rozwiązania tych problemów oznacza, że nie podchodzi się do zagadnienia w sposób kompetentny - podsumowuje.

Dlaczego ciepłownie kupowały rosyjski węgiel?

W tweecie z 6 października Jacek Sasin przekonuje, że braki węgla wynikają z tego, że samorządowe ciepłownie kupowały rosyjski węgiel. - Import węgla do Polski, obojętnie czy z Rosji, Stanów Zjednoczonych, z Kolumbii, czy skądkolwiek, wynikał z faktu, ze polskie górnictwo nie było w stanie wydobyć takiej ilości węgla, jaka była potrzebna polskim gospodarstwom i samorządom - komentuje dr Jerzy Markowski. - Żadna kopalnia się sama nie zlikwidowała, żaden samorząd nie zamknął żadnej kopalni, to rząd pozamykał polskie kopalnie i to nie tylko ten, ale wszystkie inne rządy - oburza się Markowski. Ekspert przypomina, że przy zamykaniu kopalń pojawiały się argumenty o możliwości jego zakupu za granicą. - Teraz się to zemściło - komentuje. - Dzisiaj obarczanie kogokolwiek winą za import jest niedorzeczne - stwierdza ekspert.

12 procent całego importowanego do Polski węgla trafia do ciepłowni zawodowych - tak wynika z danych za okres od stycznia do listopada 2021 roku, do których dotarł portal Demagog.org.pl. Do odbiorców przemysłowych trafiło tylko 5 proc. importowanego węgla, do koksowni - 23 procent. Większość importowanego węgla trafiła do "pozostałych odbiorców krajowych". To zbiorcza kategoria obejmująca m.in. gospodarstwa domowe, administrację państwową czy przedsiębiorstwa produkcyjno-handlowo-usługowe.

Problemem już nie jest tylko zakup węgla. Klientów przerażają wysokie ceny za jego transport
Problemem już nie jest tylko zakup węgla. Klientów przerażają wysokie ceny za jego transportMichalina Czepita | Fakty po południu

Jacek Szymczak wyjaśnia, że roczne zużycie węgla w samych ciepłowniach to około 5 mln ton. - Producenci krajowi, czyli Polska Grupa Górnicza i Węglokoks, byli i są w stanie zapewnić 2,1 mln ton. W związku z tym przedsiębiorstwa muszą kupować około 2,9 mln ton węgla z importu - mówi Szymczak i dodaje, że około 85 proc. importu stanowił dotychczas węgiel rosyjski. - Bez tego węgla kilka milionów Polaków nie miałoby zapewnionego ciepła. Szymczak zaznacza, że rosyjski węgiel był surowcem dobrej jakości - o odpowiedniej kaloryczności czy granulacji - i był oferowany w konkurencyjnej cenie.

Jacek Szymczak zaznacza, że decyzje o zakupie węgla podejmowano na zasadach rynkowych i na podstawie kryteriów opisanych w przepisach prawa. - Co do zasady, jeżeli nie było możliwości kupienia węgla polskiego, to przedsiębiorstwa ogłaszały przetargi - mówi i wyjaśnia, że startowały w nich firmy polskie lub z udziałem polskim, które profesjonalnie zajmują się handlem węglem i jego dostarczaniem. Prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie zapewnia, że firmy ogłaszające przetargi kierowały się cenami, jakością, terminowością dostaw czy warunkami rozliczeń. - To były kryteria obiektywne i zgodne z prawem - zaznacza.

Nie brać węgla z Rosji? "Nie było żadnych wskazań, zaleceń resortów"

Co istotne, firmom dostarczającym ciepło nikt nie zabraniał kupowania węgla z Rosji ani nie ostrzegał przed konsekwencjami jego zakupu. - Oprócz uregulowań prawnych nie było żadnych wskazań wynikających z dokumentów, zaleceń resortów - mówi Jacek Szymczak. Podkreśla, że ciepłownicy jako spółki prawa handlowego są odpowiedzialni za wywiązywanie się z umów z klientami. - Naszych klientów nie interesowało, skąd kupimy węgiel. Interesowało ich, żeby było ciepło, w określonej cenie i w określonym czasie - wyjaśnia.

Na przestrzeni minionych lat nie było żadnych uregulowań prawnych, które by ograniczały możliwość importu węgla z importu, w tym węgla rosyjskiego. Jacek Szymczak, Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie

Dlaczego dostęp do polskiego węgla jest ograniczony? Kto może kupić polski surowiec dobrej jakości? Dr Jerzy Markowski przekonuje, że handel polskim węglem odbywa się na zasadach rynkowych. - Kto chce, to kupuje. Rzecz w tym, ze już nie ma czego kupować - komentuje ekspert. - 30 lat temu wydobywaliśmy 180 mln ton. Dziś wydobywamy 50 mln ton węgla - mówi dalej Markowski i podkreśla, że pomimo tej redukcji nie zmienił się model polskiej energetyki opartej na węglu kamiennym i brunatnym. - Skądś ten węgiel musiał pochodzić. Skoro nie mógł pochodzić ze Śląska, to pochodził z Rosji - komentuje Markowski.

Jacek Szymczak podkreśla, że przedsiębiorstwa ciepłownicze miały podpisane wieloletnie umowy na dostawy węgla, szczególnie z PGG. - Te wieloletnie umowy zostały w połowie tego roku wypowiedziane przez PGG. Zostały przesłane nowe umowy z nowymi cenami obowiązującymi do grudnia tego roku. W grudniu mają być z kolei negocjacje na rok 2023 - wyjaśnia i dodaje, że przedsiębiorstwa, które nie miały podpisanych umów wieloletnich z PGG, nie miały możliwości zawarcia nowych umów.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Paweł Supernak/PAP, Twitter

Pozostałe wiadomości

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24