Sasin: samorządowe ciepłownie kupowały rosyjski węgiel. Ekspert: skądś musiał pochodzić


"Luka węglowa wynika z tego, że samorządowe ciepłownie kupowały rosyjski węgiel" - napisał na Twitterze wicepremier Jacek Sasin i wywołał burzę. Eksperci przekonują, że krajowego węgla po prostu nie wystarczało dla wszystkich, a ciepłownie kierowały się zasadami rynku i przepisami prawa. Ponadto rząd nie ostrzegał przed kupowaniem węgla z Rosji.

Oburzenie i falę krytycznych komentarzy wywołał tweet Jacka Sasina z 6 października. "Luka węglowa wynika z tego, że samorządowe ciepłownie kupowały rosyjski węgiel. Spółki państwowe nie miały na ten rok zakontraktowanej ani tony rosyjskiego węgla! Dziś musimy się razem zmierzyć z tym problemem. Dziękuję wszystkim samorządom, które włączyły się w pomoc mieszkańcom" - napisał wicepremier i minister aktywów państwowych. Komentujący tweeta interpretowali go jako próbę zrzucenia odpowiedzialności na samorządy za braki węgla.

Jacek Sasin tweetował o tym, że "Luka węglowa wynika z tego, że samorządowe ciepłownie kupowały rosyjski węgiel"Twitter

"Minister zwala winę na samorządy", "Nie zbudowaliście alternatyw"

"Minister zwala winę na samorządy" - oburzała się dziennikarka "Gazety Wyborczej" Dominika Wielowieyska i przypomniała, że w 2015 roku, jeszcze przed dojściem Prawa i Sprawiedliwości do władzy, Mariusz Błaszczak zapowiadał wprowadzenie embarga na rosyjski węgiel. "PiS tego nie zrobił, co więcej import rosyjskiego węgla za czasów rządów tej partii gwałtownie wzrósł" - skomentowała.

Na inny problem zwracał uwagę Roman Imielski, wicenaczelny "Wyborczej". "Luka węglowa polega przede wszystkim na tym, że rosyjski węgiel kupowali zwykli ludzie do ogrzewania swoich domów. PiS po 2016 r. nie zrobił nic, by ograniczyć wzrastający lawinowo import węgla z Rosji" - napisał. "Luka węglowa wynika z tego, że wydobycie węgla od lat spada, a wy nie zbudowaliście alternatyw" - to z kolei komentarz rzecznika Greenpeace Polska Marka Józefiaka.

Dlaczego samorządy przez lata sprowadzały węgiel z Rosji? Czy to właśnie one odpowiadają za jego braki? - Ciepłownicy, ogłaszając przetargi, kierowali się tym, co wynika z prawa - cenami, jakością, terminowością dostaw, rozliczeniami - mówi Jacek Szymczak, prezes zarządu Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie. - Oprócz uregulowań prawnych nie było żadnych wskazań, wynikających z dokumentów, zaleceń resortów - dodaje. Oburzenia nie kryje dr inż. Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki. - Dzisiaj obarczanie kogokolwiek winą za import jest niedorzeczne - tłumaczy w rozmowie z Konkret24 i dodaje, że całą winę ponoszą kolejne rządy, które swoimi decyzjami doprowadzały do redukcji wydobycia w Polsce.

Spór o pomoc w dystrybucji węgla. Sasin: niech się samorządy nie migają przed tym
Spór o pomoc w dystrybucji węgla. Sasin: niech się samorządy nie migają przed tymMartyna Olkowicz | Fakty po południu

Sasin: niech samorządy zaangażują się w dystrybucję węgla

Tweet Jacka Sasina nawiązuje do jego własnej propozycji z 3 października. Na konferencji prasowej w Otwocku Sasin zwrócił się do samorządów, aby zaangażowały się w dystrybucję węgla, co miałoby też ograniczyć jego koszt dla klientów końcowych. "Zwróciliśmy się do samorządów z prośbą, aby zaangażowały się w dystrybucję węgla, mając spółki komunalne, różnego rodzaju przedsiębiorstwa. Dzięki temu mają możliwość kupować węgiel bezpośrednio u importera i sprzedawać go z dużo mniejszym narzutem" - powiedział.

Do słów wicepremiera odniósł się wówczas - we "Wstajesz i Wiesz" w TVN24 - Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. "To nie jest problemem dzisiaj, że nie ma chętnych do sprzedaży węgla. Problemem jest to, że jego nie ma. Kwestia próśb do samorządów, żeby sprzedawały węgiel, jest więc tematem zastępczym" - stwierdził. "Przede wszystkim prośba do pana premiera Sasina, aby skoncentrować się na tym, aby do nas szybko dotarł odpowiedniej jakości węgiel i żeby nie był drogi" - podsumował.

Marek Wójcik (ZMP): "To nie jest problemem dzisiaj, że nie ma chętnych do sprzedaży węgla. Problemem jest to, że jego nie ma"
Marek Wójcik (ZMP): "To nie jest problemem dzisiaj, że nie ma chętnych do sprzedaży węgla. Problemem jest to, że jego nie ma"tvn24

Zdaniem Jacka Szymczaka z Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie oznaczałoby to, że w wielu przypadkach sprzedażą detaliczną musiałyby zająć się przedsiębiorstwa ciepłownicze. Szymczak wymienia całą litanię powodów nieprzygotowania tych firm do takiej działalności - poczynając od formalno-prawnych, związanych z długim oczekiwaniem na pozwolenia czy podpisaniem umów, poprzez organizacyjne, logistyczne i finansowe. - Musielibyśmy również zapewnić transport węgla - mówi Szymczak, wyjaśniając, jak bardzo skomplikowane to zadanie. - PKP Cargo kilka miesięcy temu wysłało informacje do form ciepłowniczych, że nie gwarantują dostaw i żeby zamawiać z wyprzedzeniem - zauważa.

Jacek Szymczak podkreśla, że rządowym propozycjom brak konkretów. - Brak propozycji sposobu rozwiązania tych problemów oznacza, że nie podchodzi się do zagadnienia w sposób kompetentny - podsumowuje.

Dlaczego ciepłownie kupowały rosyjski węgiel?

W tweecie z 6 października Jacek Sasin przekonuje, że braki węgla wynikają z tego, że samorządowe ciepłownie kupowały rosyjski węgiel. - Import węgla do Polski, obojętnie czy z Rosji, Stanów Zjednoczonych, z Kolumbii, czy skądkolwiek, wynikał z faktu, ze polskie górnictwo nie było w stanie wydobyć takiej ilości węgla, jaka była potrzebna polskim gospodarstwom i samorządom - komentuje dr Jerzy Markowski. - Żadna kopalnia się sama nie zlikwidowała, żaden samorząd nie zamknął żadnej kopalni, to rząd pozamykał polskie kopalnie i to nie tylko ten, ale wszystkie inne rządy - oburza się Markowski. Ekspert przypomina, że przy zamykaniu kopalń pojawiały się argumenty o możliwości jego zakupu za granicą. - Teraz się to zemściło - komentuje. - Dzisiaj obarczanie kogokolwiek winą za import jest niedorzeczne - stwierdza ekspert.

12 procent całego importowanego do Polski węgla trafia do ciepłowni zawodowych - tak wynika z danych za okres od stycznia do listopada 2021 roku, do których dotarł portal Demagog.org.pl. Do odbiorców przemysłowych trafiło tylko 5 proc. importowanego węgla, do koksowni - 23 procent. Większość importowanego węgla trafiła do "pozostałych odbiorców krajowych". To zbiorcza kategoria obejmująca m.in. gospodarstwa domowe, administrację państwową czy przedsiębiorstwa produkcyjno-handlowo-usługowe.

Problemem już nie jest tylko zakup węgla. Klientów przerażają wysokie ceny za jego transport
Problemem już nie jest tylko zakup węgla. Klientów przerażają wysokie ceny za jego transportMichalina Czepita | Fakty po południu

Jacek Szymczak wyjaśnia, że roczne zużycie węgla w samych ciepłowniach to około 5 mln ton. - Producenci krajowi, czyli Polska Grupa Górnicza i Węglokoks, byli i są w stanie zapewnić 2,1 mln ton. W związku z tym przedsiębiorstwa muszą kupować około 2,9 mln ton węgla z importu - mówi Szymczak i dodaje, że około 85 proc. importu stanowił dotychczas węgiel rosyjski. - Bez tego węgla kilka milionów Polaków nie miałoby zapewnionego ciepła. Szymczak zaznacza, że rosyjski węgiel był surowcem dobrej jakości - o odpowiedniej kaloryczności czy granulacji - i był oferowany w konkurencyjnej cenie.

Jacek Szymczak zaznacza, że decyzje o zakupie węgla podejmowano na zasadach rynkowych i na podstawie kryteriów opisanych w przepisach prawa. - Co do zasady, jeżeli nie było możliwości kupienia węgla polskiego, to przedsiębiorstwa ogłaszały przetargi - mówi i wyjaśnia, że startowały w nich firmy polskie lub z udziałem polskim, które profesjonalnie zajmują się handlem węglem i jego dostarczaniem. Prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie zapewnia, że firmy ogłaszające przetargi kierowały się cenami, jakością, terminowością dostaw czy warunkami rozliczeń. - To były kryteria obiektywne i zgodne z prawem - zaznacza.

Nie brać węgla z Rosji? "Nie było żadnych wskazań, zaleceń resortów"

Co istotne, firmom dostarczającym ciepło nikt nie zabraniał kupowania węgla z Rosji ani nie ostrzegał przed konsekwencjami jego zakupu. - Oprócz uregulowań prawnych nie było żadnych wskazań wynikających z dokumentów, zaleceń resortów - mówi Jacek Szymczak. Podkreśla, że ciepłownicy jako spółki prawa handlowego są odpowiedzialni za wywiązywanie się z umów z klientami. - Naszych klientów nie interesowało, skąd kupimy węgiel. Interesowało ich, żeby było ciepło, w określonej cenie i w określonym czasie - wyjaśnia.

Na przestrzeni minionych lat nie było żadnych uregulowań prawnych, które by ograniczały możliwość importu węgla z importu, w tym węgla rosyjskiego. Jacek Szymczak, Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie

Dlaczego dostęp do polskiego węgla jest ograniczony? Kto może kupić polski surowiec dobrej jakości? Dr Jerzy Markowski przekonuje, że handel polskim węglem odbywa się na zasadach rynkowych. - Kto chce, to kupuje. Rzecz w tym, ze już nie ma czego kupować - komentuje ekspert. - 30 lat temu wydobywaliśmy 180 mln ton. Dziś wydobywamy 50 mln ton węgla - mówi dalej Markowski i podkreśla, że pomimo tej redukcji nie zmienił się model polskiej energetyki opartej na węglu kamiennym i brunatnym. - Skądś ten węgiel musiał pochodzić. Skoro nie mógł pochodzić ze Śląska, to pochodził z Rosji - komentuje Markowski.

Jacek Szymczak podkreśla, że przedsiębiorstwa ciepłownicze miały podpisane wieloletnie umowy na dostawy węgla, szczególnie z PGG. - Te wieloletnie umowy zostały w połowie tego roku wypowiedziane przez PGG. Zostały przesłane nowe umowy z nowymi cenami obowiązującymi do grudnia tego roku. W grudniu mają być z kolei negocjacje na rok 2023 - wyjaśnia i dodaje, że przedsiębiorstwa, które nie miały podpisanych umów wieloletnich z PGG, nie miały możliwości zawarcia nowych umów.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Paweł Supernak/PAP, Twitter

Pozostałe wiadomości

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24