Sprawa Kamińskiego i Wąsika. Manipulacja o podręczniku, który ma uzasadniać prawo do ułaskawienia przed wyrokiem

Źródło:
Konkret24
Mastalerek o podręczniku prof. Waltosia
Mastalerek o podręczniku prof. WaltosiaTVN24
wideo 2/6
Marcin Mastalerek Mastalerek o podręczniku prof. Stanisława WaltosiaTVN24

Politycy PiS oraz przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP przywołują podręcznik profesora Stanisława Waltosia, w którym jakoby uzasadniono prawo prezydenta do stosowania prawa łaski przed prawomocnym skazaniem. Ale już w 2017 roku profesor powiedział, że dopuszczono się manipulacji, pomijając jedno zdanie.

Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostali skutecznie ułaskawieni w 2015 roku przez prezydenta Andrzeja Dudę - przekonują przedstawiciele prezydenta i politycy opozycji. Powołują się między innymi na podręczniki akademickie. Najczęściej przywołują opracowanie prof. Stanisława Waltosia i prof. Piotra Hofmańskiego "Proces karny. Zarys systemu".

Przypomnijmy: politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik 20 grudnia 2023 roku zostali skazani przez warszawski sąd okręgowy prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności. Obaj nie uznają tego wyroku i twierdzą, że są niewinni. Powołują się na ułaskawienie prezydenta, które zostało zastosowane w 2015 roku, po nieprawomocnym wyroku skazującym ich na więzienie. Dzień po wyroku marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika. Obaj pod koniec grudnia złożyli odwołania od decyzji Hołowni - zarówno w biurze marszałka, jak i bezpośrednio w Sądzie Najwyższym. W ubiegłym tygodniu Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła decyzję w sprawie Macieja Wąsika, a dzień później w sprawie Mariusza Kamińskiego.

Czytaj więcej: Kamiński i Wąsik "skazani za walkę z korupcją". To fałszywa narracja

8 stycznia Marcin Mastalerek, szef Gabinetu Prezydenta RP, po raz kolejny w telewizyjnym studiu powołał się właśnie na podręcznik profesorów Waltosia i Hofmańskiego. W programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24 stwierdził, że według Konstytucji RP prezydent może ułaskawić, kogo chce i to w każdym momencie. "O tym w podręczniku pisał profesor Waltoś, powołując się właśnie na to, że do tej pory tak się nigdy nie wydarzyło. No, jak się wydarzyło, to się okazało, że te kilkanaście lat, w których uczono polskich prawników ma co? Zostać wyrzucone do kosza?" - pytał retorycznie.

O tej samej książce mówił Mastalerek wcześniej. 7 stycznia w "Śniadaniu Rymanowskiego" w Polsat News stwierdził: "Tam było wprost napisane, że prezydent może na każdym etapie podjąć taką decyzję [ułaskawienie]. Trzykrotnie stwierdził to Trybunał Konstytucyjny". Na to wtrącił się prowadzący Bogdan Rymanowski, który stwierdził, że profesor Waltoś się potem z tego wycofywał. Mastalerek odparł: "To nie świadczy źle o tym, co napisał wtedy ani o konstytucji, ani o Trybunale Konstytucyjnym. Mam ten podręcznik, i choćby go chciano spalić na stosie, to ja nie pozwolę". Tydzień wcześniej, 31 grudnia 2023 roku, szef prezydenckiego gabinetu w tym samym studiu po raz pierwszy wyciągnął podręcznik prof. Waltosia i dwukrotnie przeczytał jego fragment, według którego prezydent może ułaskawić w każdym momencie procesu karnego i stwierdził, że "prezydent Duda ułaskawił pana ministra Kamińskiego i Wąsika wręcz podręcznikowo". "To jest w podręczniku profesora Waltosia, w tak zwanej biblii karnistów. Trybunał Konstytucyjny dwukrotnie powiedział, dziesiątki tysięcy prawników było właśnie z takiego podręcznika uczone".

Marcin Mastalerek przyniósł tę książkę także do studia TV Trwam. 5 stycznia zapewniał w programie "Polski punkt widzenia", że "tam jest wprost napisane, że prezydent może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i wykroczenie, również przed prawomocnym skazaniem. Przed tym jak pan prezydent ułaskawił panów ministrów, to było oczywiste".

Na ten sam podręcznik powołują się także inni politycy opozycji. Zrobił to na przykład na platformie X poseł Paweł Jabłoński z Suwerennej Polski i skomentował: "Koniecznie podajcie dalej – niech to dotrze jak najszerzej – w TVN ani #neoTVP o tym nie powiedzą". "Profesorowie Waltoś i Gardocki kontra niedoszły magister Hołownia. Całe to parcie do wsadzenia Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego za kratki za wszelką cenę ma już charakter chorej obsesji" - to z kolei komentarz posła Pawła Szrota, byłego szefa Gabinetu Prezydenta RP.

Profesor Waltoś w 2017 roku: "kancelaria dopuściła się pewnej manipulacji"

To nie pierwszy raz, kiedy przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP powołują się na treść książki prof. Stanisława Waltosia. W czerwcu 2017 roku, miesiąc po orzeczeniu Sądu Najwyższego w sprawie Kamińskiego i Wąsika, na oficjalnej stronie internetowej Prezydenta RP opublikowano listę publikacji, w których zdaniem Kancelarii Prezydenta "wskazywano na możliwość stosowania przez Prezydenta RP prawa łaski w postaci indywidualnej abolicji". Wśród nich wymieniono właśnie książkę prof. Waltosia i Hofmańskiego "Proces karny. Zarys systemu" w wydaniu z 2009 roku.

Prezydenckie prawo łaski i abolicja indywidualna to dwie różne instytucje. Łaska dotyczy sankcji, więc zwalnia skazanego od konieczności odbycia zasądzonej mu kary. Abolicję indywidualną stosuje się natomiast na etapie postępowania karnego jeszcze przed wydaniem wyroku. Dlatego właśnie Kancelaria Prezydenta pisała, że w swojej książce prof. Waltoś miał wskazać, iż prezydent mógł zastosować prawo łaski "w postaci indywidualnej abolicji", czyli jeszcze przed wydaniem prawomocnego wyroku.

Profesor Stanisław Waltoś zaraz po opublikowaniu listy odniósł się jednak do umieszczenia na niej swojego nazwiska i stwierdził w rozmowie z TVN24, że Kancelaria Prezydenta dopuściła się manipulacji. "Prawdopodobnie znalazłem się na tej liście (…), dlatego że we wszystkich wydaniach, włącznie do tego wydania, istotnie zajmowałem stanowisko, że abolicja w formie prawa łaski nie jest wykluczona w świetle konstytucji. Ale problem polega na tym, i tutaj niestety, przykro powiedzieć, ale kancelaria dopuściła się pewnej manipulacji. Pominięto zdanie kolejne, które się znajduje w podręczniku i we wszystkich wydaniach podręcznika" – mówił. "Mianowicie, że była praktyka konstytucyjna, polegająca na tym, że nigdy prezydent nie stosował abolicji w postaci prawa łaski. A dlaczego? Dlatego że u podstaw tej praktyki było słuszne przekonanie, że takie zastosowanie abolicji w formie prawa łaski byłoby niczym innym jak ingerencją w wymiar sprawiedliwości" – podkreślał.

Profesor Stanisław Waltoś o swojej obecności na liście Kancelarii Prezydenta
Profesor Stanisław Waltoś o swojej obecności na liście Kancelarii Prezydenta02.06. | - 13 wybitnych polskich prawników z różnych epok, w różnych latach, w komentarzach, w piśmiennictwie prawniczym, podkreśla, że oczywiście prawo łaski - przysługujące prezydentowi - może polegać także na stosowaniu prawa łaski w drodze abolicji indywidualnej - mówi wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha, a kancelaria publikuje listę wspomnianych przez niego prawników. - Znalezienie się na tej liście jest chyba nieporozumieniem - mówi jeden z nich, prof. Lech Gardocki. tvn24

Dodał również: "Ktoś mi mówił o tym, jakoby jestem zwolennikiem abolicji indywidualnej, a to jest absolutna nieprawda. Wystarczy dokładnie przeanalizować publikację, na którą powołuje się Kancelaria Prezydenta, żeby stwierdzić, że tak nie jest".

Co jest napisane w "biblii karnistów"?

Politycy PiS i urzędnicy Kancelarii Prezydenta cytują słowa profesora Waltosia na podstawie wydania jego podręcznika z 2009 roku. Opis procedury ułaskawieniowej zawarty jest w rozdziale "Postępowania następcze po uprawomocnieniu się orzeczenia sądowego", którego podtytuł brzmi "Postępowanie ułaskawieniowe. Prawo łaski". Na tej podstawie można wnioskować, że prawo łaski autor podręcznika zalicza do postępowań, podejmowanych po uprawomocnieniu się wyroku.

Na samym wstępie prof. Waltoś zastrzega, że "niestety Konstytucja ani słowem nie wyjaśnia treści prawa łaski, nie mówiąc już o procedurze ułaskawieniowej" (pisownia oryginalna). Jak pisze dalej: "w przeciwieństwie do prawa wielu innych państw, polskie prawo konstytucyjne pozostawia ustalenie zakresu i treści prawa łaski praktyce konstytucyjnej". Na tej podstawie autor podręcznika sformułował sześć wniosków. Czwarty z nich brzmi następująco:

"Prezydent może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i o wykroczenie, również jeszcze przed prawomocnym skazaniem, mimo że praktyka nie zna, jak na razie, wyjątków od ułaskawiania dopiero po uprawomocnieniu się wyroku skazującego; mówiąc inaczej, dopuszczalne jest ułaskawienie w postaci abolicji indywidualnej, skoro art. 139 Konstytucji nie czyni tu żadnych restrykcji. Na praktykę niewątpliwie wpłynęła polska tradycja konstytucyjna (Konstytucję z 1921 r. oraz z 1935 r. nie zezwalały na indywidualną abolicję w postaci ułaskawienia) i chyba słuszne przekonanie, że taka abolicja byłaby przedwczesną ingerencją w wymiar sprawiedliwości".

Fragment podręcznika "Proces karny. Zarys systemu" wydanie z 2009 roku

Politycy PiS w swoich wypowiedziach wybijają tylko pierwszą część tej tezy o tym, że prezydent może skorzystać z prawa łaski "również jeszcze przed prawomocnym skazaniem". Tymczasem w ostatnim zdaniu tego akapitu, który można uznać za konkluzję, stwierdzono, że na praktykę stosowania ułaskawienia wpłynęła polska tradycja konstytucyjna i "chyba słuszne przekonanie, że taka abolicja byłaby przedwczesną ingerencją w wymiar sprawiedliwości".

To najprawdopodobniej do tego końcowego zdania odwoływał się prof. Waltoś w wypowiedzi z 2017 roku, kiedy mówił o manipulacji Kancelarii Prezydenta, o czym piszemy wyżej.

W wydaniu podręcznika z 2016 roku, a więc po tym, jak prezydent Andrzej Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika przed prawomocnym skazaniem, zmieniono treść wniosku nr 4.

"Prezydent RP może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i wykroczenie. Konstytucja nie odpowiada na pytanie, czy może on skorzystać z tego prawa jeszcze przed prawomocnym skazaniem. Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że dopuszczalne jest ułaskawienie w postaci abolicji indywidualnej, skoro art. 139 Konstytucji nie czyni tu żadnych restrykcji. Jednakże do 16 XI 2015 r. Prezydent RP nigdy nie podjął takiej decyzji. Na tę praktykę niewątpliwie wpłynęła polska tradycja konstytucyjna (Konstytucje z 1921 i 1935 r. nie zezwalały na indywidualną abolicję w postaci ułaskawienia) i słuszne przekonanie, że taka abolicja byłaby ingerencją w wymiar sprawiedliwości. Przepisy art. 10 ust. 1 i 2 oraz art. 173 Konstytucji z 1997 r. żądają zaś jednoznacznie przestrzegania zasady trójpodziału władzy, a więc powstrzymywania się władzy wykonawczej od wkraczania na obszar władzy sądowniczej".

Fragment podręcznika "Proces karny. Zarys systemu" wydanie z 2016 roku

Nie ma już więc mowy o tym, że prezydent może ułaskawić przed prawomocnym skazaniem, jest przypomnienie, że do 16 listopada 2015 roku żaden prezydent nie podjął decyzji o ułaskawieniu przed prawomocnym skazaniem; prof. Waltoś pisze też o "słusznym przekonaniu" (w poprzedniej wersji "chyba słusznym"), że abolicja "byłaby ingerencją w wymiar sprawiedliwości". To stwierdzenie jak i ostatnie zdanie tego wniosku, że przepisy konstytucji "żądają zaś jednoznacznie przestrzegania zasady trójpodziału władzy, a więc powstrzymywania się władzy wykonawczej od wkraczania na obszar władzy sądowniczej" – można uznać za pośrednią krytykę ułaskawieniowej decyzji prezydenta Dudy z 2015 roku.

Z kolei w wydaniu z 2018 roku do powyższych twierdzeń dopisano krótkie omówienie uchwały Sądu Najwyższego z 31 maja 2017 roku, "w której przyjęto, że prawo łaski, jako uprawnienie Prezydenta RP określone w art. 139 zdanie pierwsze Konstytucji, może być realizowane wyłącznie wobec osób, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem sądu" i uznano "że zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych".

Fragment podręcznika "Proces karny. Zarys systemu" wydanie z 2018 roku

Ostatnie wydanie podręcznika pochodzi z 2023 roku. Znajdują się w nim te same stwierdzenia, co w wydaniu sprzed pięciu lat.

Fragment podręcznika "Proces karny. Zarys systemu". Wydanie z 2023 roku

Praktyka ułaskawieniowa prezydenta Dudy

Profesor Waltoś w kolejnych wydaniach swojego podręcznika podkreśla wagę "praktyki konstytucyjnej" prezydentów w udzielaniu aktu łaski. Przypomina, że do czasu ułaskawienia Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i dwóch innych funkcjonariuszy CBA żaden z prezydentów nie ułaskawił nikogo przed uprawomocnieniem się skazania.

Z kolei przedstawiciele prezydenta utrzymują, że prezydent ma prawo łaski na każdym etapie postępowania. Jeśli tak, to czy Andrzej Duda ułaskawił w ten sposób kogokolwiek poza wymienioną czwórką? 7 czerwca 2023 roku do biura prasowego prezydenta wysłaliśmy prośbę o przekazanie informacji dotyczących: 1. Liczby wniosków o ułaskawienie od 6 sierpnia 2015 roku do dnia udzielenia odpowiedzi skierowanych do kancelarii prezydenta przed zapadnięciem prawomocnego wyroku skazującego; 2. Liczby osób, które zostały ułaskawione przez Prezydenta przed zapadnięciem prawomocnego wyroku skazującego od 6 sierpnia 2015 roku do dnia udzielenia odpowiedzi.

Odpowiedź otrzymaliśmy 20 czerwca 2023 roku. "Od 6 sierpnia 2015 r. do chwili obecnej do Kancelarii Prezydenta RP wpłynęło ok. 100 próśb o ułaskawienie, których treść wskazywała na brak prawomocności orzeczenia (uwzględniono prośby, w których postępowanie przygotowawcze, jak i sądowe było w toku). Wobec czterech osób Prezydent RP zastosował prawo łaski na podstawie art. 139 Konstytucji RP".

Takie samo sformułowanie widnieje w postanowieniu prezydenta o ułaskawieniu z 16 listopada 2015 roku. Na tej podstawie możemy wnioskować, że prezydent Andrzej Duda przed prawomocnym skazaniem ułaskawił tylko Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i dwóch innych funkcjonariuszy CBA.

Ponowiliśmy 8 stycznia pytania do Kancelarii Prezydenta o liczbę ułaskawionych przed prawomocnym skazaniem. Odpowiedź otrzymaliśmy 10 stycznia. W mailu przesłanym do redakcji Konkret24 biuro prasowe napisało: "od dnia 6 sierpnia 2015 r. do dnia udzielenia odpowiedzi do Kancelarii Prezydenta RP wpłynęło około 116 próśb o ułaskawienie, z których treści wynikało, że w sprawie nie zapadł prawomocny wyrok skazujący. Uprzejmie informujemy, że Prezydent RP zastosował prawo łaski na podstawie art. 139 Konstytucji RP wobec 4 osób".

Profesor Waltoś podtrzymuje zdanie

Profesor Stanisław Waltoś w rozmowie z TVN24 (już po opublikowaniu tego artykułu) wyjaśnił fragment treści swojego podręcznika w kwestii ułaskawienia. - W podręczniku mamy bardzo wyraźne stwierdzenie, że rzeczywiście prezydent mógłby ułaskawić, bo prawo jest tutaj szalenie powściągliwe. Konstytucja w artykule 139 mówi o prawie ułaskawienia, ale słuszna jest praktyka [stosowana] do tej pory i mam nadzieję, że dalej będzie taka sama praktyka, że nie stosowało się [ułaskawienia] w toku toczącego się procesu. Prezydent stosował prawo łaski dopiero w stosunku do prawomocnie skazanego - powiedział. - A to wynika z trójpodziału władzy. Przecież prezydent, wkraczając w wymiar sprawiedliwości, uzurpował sobie uprawnienia sędziów. Przecież tak nie można, to było bardzo wyraźnie podkreślone w podręczniku - dodał. Zdaniem Waltosia "powstał w tej chwili konflikt, ale konflikt trzeba rozstrzygać zgodnie z duchem konstytucji i zgodnie z przepisami konstytucji". - A przepisy konstytucji razem wzięte, łącznie z wykładnią systemową mówią, że prezydent nie może stosować prawa łaski w czasie toczącego się procesu - wyjaśnił. - Konstytucja z roku 1921, tak zwana marcowa, oraz z 1935, tak zwana kwietniowa, dosłownie ograniczała prawo stosowania prawa łaski przez prezydenta, nie dopuszczała po prostu do stosowania w trakcie toczącego się procesu. Moim zdaniem błąd był popełniony w czasie tworzenia konstytucji z roku 1997. Trzeba było powtórzyć chociażby przepis konstytucji marcowej. Nie byłoby dzisiaj tego problemu. Ale jeżeli się wczytać w samą konstytucję, w artykuł 10 i artykuł 173 konstytucji, które mówią o trójpodziale władzy, to w tym momencie problem się rozstrzyga - mówił dalej. Waltoś podsumował, że jego zdaniem ułaskawienie prezydenta nie ma mocy. - W tej sytuacji panu prezydentowi pozostaje tylko jedno: ewentualne, ponowne zastosowanie prawa łaski, tym razem ograniczanego do kary - ocenił prof. Waltoś. Aktualizacja Artykuł zaktualizowano 11 stycznia o godz. 11.40 o odpowiedź biura prasowego Kancelarii Prezydenta RP dotyczącą liczby wniosków o ułaskawianie osób nieprawomocnie skazanych.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24