FAŁSZ

Ukraińcy "z automatu" dostaną polskie obywatelstwo? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24
Zmiany dla uchodźców z Ukrainy
Zmiany dla uchodźców z UkrainyTVN24
wideo 2/5
Zmiany dla uchodźców z UkrainyTVN24

W mediach społecznościowych - w tym na profilach Konfederacji - rozpowszechniana jest informacja, jakoby "Ukraińcy, którzy otrzymali polski pesel, mają niemal z automatu otrzymywać polskie obywatelstwo" i prawa wyborcze w 2027 roku. Ten fałszywy przekaz jest manipulacją powstałą na bazie pytania zadanego przez posła Konfederacji.

"Skandal, Ukraińcy bez żadnych kryteriów dostaną polskie obywatelstwo..." - napisał 28 lipca 2024 roku jeden z anonimowych użytkowników serwisu X. Do wpisu załączył nagranie z posiedzenia sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Nałożony na nie napis brzmiał: "Skandal! Ukraińcy dostaną obywatelstwo, a więc i prawa wyborcze 'z automatu' w 2027 roku?".

Film jest rzeczywiście zapisem posiedzenia sejmowej komisji. Na nagraniu słychać, jak jeden z posłów mówi: "Informacja była taka, że osoby, Ukraińcy, którzy otrzymali polski PESEL, mają niemal z automatu otrzymywać polskie obywatelstwo po upływie określonego czasu, muszą tylko wyrazić taką wolę. Jaki to jest czas i skala? Czy takie osoby otrzymają prawo wyborcze już w 2027 roku? Ile takich nowych wyborców będzie? Ile będzie także w 2031? Jakie są prognozy?". Po czym ów poseł dopytuje, czy "w związku z masową skalą tego zjawiska nie byłoby roztropne wprowadzić jakieś moratorium na przyznawanie takich obywatelstw".

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post dotyczący polskiego obywatelstwa dla Ukraińców "bez żadnych kryteriów"x.com

To samo nagranie zamieszczono też na kontach Konfederacji w mediach społecznościowych. Bo wypowiadającym się członkiem komisji jest poseł tej partii Witold Tumanowicz. W poście zacytowano właśnie jego tezę, że "Ukraińcy, którzy otrzymali polski pesel, mają niemal z automatu otrzymywać polskie obywatelstwo po upływie określonego czasu, muszą tylko wyrazić taką wolę", a także powtórzono pytanie: "Czy takie osoby otrzymają prawo wyborcze już w 2027 roku, ile takich nowych wyborców będzie, jakie są prognozy na 2031 rok?".

W komentarzach pod cytowanymi wyżej postami większość internautów nie kryła niezadowolenia z tych rzekomych nowych praw dla Ukraińców przebywających w Polsce. "Czyli Ukrainiec który nie odprowadzi ani jednej składki ZUS i przyjeżdża do PL tylko po socjal zachowując ciągłość 'pobytu' (przebywając w PL mniej niż miesiąc w roku) dostanie obywatelstwo z automatu ? To nawet nie sabotaż, to zbrodnia"; "Jakaś kpina"; "Ewenement na skale swiatowa. Obywatelstwo z automatu i bezwarunkowo. Bez znajomosci jezyka, bez znajomosci historii kraju, bez znajomosci podstaw funkcjonowania panstwa"; "A co mówiłam jak zaczęli dawać pesele ukrom? Przecież to było pewne , kwestią było tylko od kiedy dostaną obywatelstwo"; "może od razu połączymy się z ukraina, po co kombinować"; "To znaczy, że do 2027 Ukrainy już nie będzie" - pisali w komentarzach (pisownia postów oryginalna).

Niektórzy jednak prosili o podanie źródła takich informacji, bo - jak pisali - nie potrafili znaleźć w sieci. "Skąd taka informacja? Szukam w sieci i nie ma o tym żadnej wzmianki. Chciałbym zweryfikować Pańskie słowa. Proszę o podanie źródła"; "Panie Tumanowicz, proszę o przedstawienie dokumentów dotyczących otrzymywania obywatelstwa polskiego przez Ukraińców 'prawie z automatu' mam nadzieję, że pan takie posiada i to co pan pisze nie okaże się fejknewsem" - zwracali się do posła Konfederacji użytkownicy serwisu X.

Wielu komentujących zwracało uwagę na istotny fakt: na nagraniu słychać wyłącznie pytania posła, bez udzielonych na nie odpowiedzi. "Zamieściłeś same pytania.., a gdzie jest odpowiedź? Skąd mam wiedzieć, że te pytania to nie jest stek bzdur?"; "To były pytania, nie stwierdzenia. Ładnie szerzysz zamęt"; "Jaki jest sens wrzucania samych pytań bez udzielonych na nie odpowiedzi?"; "Ciekawa jestem odpowiedzi na te pytania"; "No to dajcie nagraną odpowiedź na to pytanie" - zauważali internauci.

Rzeczywiście, analiza całego materiału z posiedzenia komisji - nie tylko odpowiedzi na pytania Witolda Tumanowicza, ale też tego, co mówiono wcześniej - pozwala stwierdzić, że teza o obywatelstwie dla Ukraińców w 2027 roku "bez żadnych kryteriów" jest nieprawdziwa.

Przedstawiciel MSWiA na komisji o "przewidywalnym aspekcie na dalszą przyszłość"

Nagranie jest fragmentem posiedzenia Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, które odbyło się w Sejmie 23 lipca 2024 roku. Zaplanowano na nim "rozpatrzenie Informacji Ministra Edukacji na temat aktualnej sytuacji edukacyjnej mniejszości ukraińskiej w Polsce w świetle napływu migrantów z Ukrainy" oraz "rozpatrzenie Informacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat aktualnej sytuacji mniejszości ukraińskiej w Polsce w świetle napływu migrantów z Ukrainy". Właśnie ta druga informacja jest kluczem do zrozumienia, dlaczego przekaz o obywatelstwach dla Ukraińców "z automatu" w 2027 roku jest fałszywy.

Ministra spraw wewnętrznych na komisji reprezentował dyrektor Departamentu Wyznań i Mniejszości Narodowych i Etnicznych w MSWiA Andrzej Rudlicki. Opisał obecną sytuację mniejszości ukraińskiej w Polsce, skupiając się m.in. na roli związków zrzeszających Ukraińców w naszym kraju. Co istotnie, podkreślał jednak wpływ "migrantów na sytuację mniejszości". Bo według polskiego prawa reprezentantem mniejszości narodowej może być wyłącznie osoba innej narodowości posiadająca obywatelstwo Polski. Migranci i uchodźcy z Ukrainy, którzy przyjeżdżali do nas w ostatnich latach, bez polskiego obywatelstwa nie są więc reprezentantami mniejszości ukraińskiej w rozumieniu polskiego prawa.

Dlatego właśnie Andrzej Rudlicki z MSWiA na koniec swojej wypowiedzi nawiązał do kwestii obywatelstwa. "Obowiązująca ustawa o obywatelstwie daje niemalże automatyczne obywatelstwo osobom, które - w zależności od formy ochrony - określony w tej ustawie czas przebywają (w Polsce - red.), posiadając taką formę i oczywiście o to obywatelstwo wystąpią" - mówił Rudlicki. "Tam jest jedna ocenna przesłanka, natomiast w pozostałym zakresie właściwie można powiedzieć, że jest to niemalże roszczenie obywatelstwa" - stwierdził. Po czym dodał:

Oznacza to, że w pewnym horyzoncie czasowym liczba osób, które będą spełniały definicję mniejszości, na pewno znacząco się zwiększy, ponieważ trzeba być obywatelem polskim i właśnie ta przesłanka zaistnieje. No i oczywiście trzeba się czuć, deklarować przynależność. Więc to jest przewidywalny aspekt na dalszą przyszłość.

Przedstawiciel MSWiA na uwagę posła Konfederacji: "wytworzyłem mylne wrażenie"

Do tej wypowiedzi przedstawiciela MSWiA nawiązał potem poseł Witold Tumanowicz, mówiąc: "Tutaj informacja była taka, że osoby, Ukraińcy, którzy otrzymali polski PESEL, mają niemal z automatu otrzymywać polskie obywatelstwo po upływie określonego czasu, muszą tylko wyrazić taką wolę".

Do tych słów Tumanowicza odniósł się Andrzej Rudlicki - co nie zostało już pokazane na fragmencie filmu opublikowanym w sieci. Dyrektor departamentu w MSWiA tłumaczył: "Ja wytworzyłem mylne wrażenie, jeśli chodzi o uznanie za obywatela polskiego, że grozi tu jakaś klęska żywiołowa. Ja pozwoliłem sobie - odnoszę teraz wrażenie, że nieopatrznie - wskazać na niezwykle długofalowy skutek przyjazdu dużej ilości osób narodowości ukraińskiej na terytorium Polski, które mogą po ustaniu przyczyny tego gwałtownego przybycia pozostać na terytorium Polski".

Dodał, że zgodnie z ustawą o obywatelstwie polskim taka sytuacja "to jest perspektywa wieloletniego pobytu na podstawie pozwolenia na pobyt stały, bądź pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej". "Jeżeli te osoby będą chciały zostać, spełnią warunki zostania obywatelem polskim, to prawdopodobnie liczba osób, które będą mogły się uważać za członka mniejszości, się zwiększy" - dodał Rudlicki.

Warunki są dla wszystkich takie same, także dla Ukraińców

Wytłumaczmy, o czym dokładnie mówił Andrzej Rudlicki. We wspomnianej przez niego ustawie z dnia 2 kwietnia 2009 r. o obywatelstwie polskim w rozdziale 4 opisano tryb uznania za obywatela polskiego. Wymieniono siedem warunków, z których spełnienie jednego umożliwia wnioskowanie o polskie obywatelstwo. Może się o nie starać m.in. cudzoziemiec, który: - co najmniej od 2 lat przebywa nieprzerwanie i legalnie w Polsce na podstawie zezwolenia, które uzyskał w Polsce jako uchodźca; - co najmniej od 3 lat, nieprzerwanie i legalnie, przebywa w Polsce na podstawie zezwolenia na pobyt stały, zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej lub prawa stałego pobytu, ma stabilne i regularne źródło dochodu w Polsce i ma tytuł prawny do zajmowania lokalu mieszkalnego; - co najmniej od 10 lat nieprzerwanie i legalnie przebywa w Polsce; ma zezwolenie na pobyt stały, zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej lub prawo stałego pobytu; ma w Polsce stabilne i regularne źródło dochodu oraz tytuł prawny do zajmowania lokalu mieszkalnego.

Ponadto, by zostać uznanym za obywatela polskiego, trzeba wykazać potwierdzoną urzędowo znajomość języka polskiego na poziomie B1, czyli średniozaawansowanym. Wojewoda może odmówić uznania za polskiego obywatela, jeśli stanowiłoby to zagrożenie dla obronności lub bezpieczeństwa państwa albo ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego.

Od razu widać więc, że nieprawdą są tezy o tym, iż po upływie danego czasu można dostać polskie obywatelstwo "bez żadnych warunków". Ponadto przepisy o obywatelstwie są takie same dla wszystkich cudzoziemców - nie tylko dla Ukraińców. Dyskusja dotyczyła akurat tej narodowości m.in. dlatego, że duża grupa obywateli Ukrainy ma w Polsce status uchodźcy, który otwiera drogę do specjalnego trybu uznawania za obywatela polskiego. Odpowiedni przepis z ustawy brzmi:

Za obywatela polskiego uznaje się (...) cudzoziemca przebywającego nieprzerwanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej co najmniej od 2 lat na podstawie zezwolenia na pobyt stały, które uzyskał w związku z posiadaniem statusu uchodźcy nadanego w Rzeczypospolitej Polskiej.

Mogłoby się więc wydawać, że skoro wielu Ukraińców otrzymało status uchodźcy w lutym 2022 roku (po inwazji Rosji na Ukrainę), to po dwóch latach - w lutym 2024 roku - mogą już się starać o uznanie za obywatela polskiego. To jednak błędna interpretacja. W przepisie jest mowa o dwóch latach przebywania w Polsce "na podstawie zezwolenia na pobyt stały" - a o takie zezwolenie mogą ubiegać się ci uchodźcy, którzy przebywają w Polsce co najmniej pięć lat od otrzymania statusu uchodźcy. Jeśli Ukraińcy szybciej chcieliby się starać o uznanie za obywateli polskich, po trzech latach nieprzerwanego pobytu na podstawie zezwolenia na pobyt stały muszą też mieć stabilne źródło dochodu, tytuł do lokalu mieszkalnego i dokument poświadczający znajomość języka polskiego na poziomie średniozaawansowanym.

Nie ma więc żadnego specjalnego trybu, w ramach którego Ukraińcy mogliby uzyskiwać polskie obywatelstwo "z automatu". Muszą spełniać te same warunki dotyczące długości pobytu u nas, jego legalności, a także kwestii zatrudnienia czy znajomości języka jak inni cudzoziemcy.

Data 2027 związana z wyborami

Skąd się wzięła w internetowych przekazach data 2027 roku? Otóż wymienił ją w swojej wypowiedzi poseł Witold Tumanowicz. Niektórzy widzowie nagrania rozsyłanego w sieci mogliby pomyśleć, że w tym roku wejdą w życie jakieś zmiany dotyczące uznawania cudzoziemców za obywateli polskich - ale polityk wspomniał tę datę w innym kontekście.

Na 2027 rok zaplanowane są następne wybory parlamentarne. Tumanowicz pytał się więc, czy Ukraińcy otrzymają obywatelstwo "już w 2027 roku" w znaczeniu: "już na wybory parlamentarne w 2027 roku". W tym samym kontekście wymienił datę 2031 roku, kiedy mają się odbyć kolejne wybory do Sejmu i Senatu. Posiadanie polskiego obywatelstwa umożliwia bowiem startowanie i głosowanie w wyborach.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Prawa wyborcze dla obywateli Ukrainy? Wyjaśniamy

Nieprawdą jest więc, że Ukraińcy "bez żadnych kryteriów" dostaną polskie obywatelstwo w 2027 roku. Podlegają oni tym samym przepisom o obywatelstwie, co cudzoziemcy z innych krajów, a tym samym uznanie za obywatela polskiego wymaga m.in. wieloletniego legalnego pobytu na terenie Polski, posiadania źródła dochodu czy znajomości języka polskiego.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/X

Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki wciąż mówi o "trzykrotnym spadku przyjęć" do wojska. Według szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w razie konfliktu Polska może stworzyć półmilionową armię. A jak jest naprawdę z liczebnością naszej armii i rekrutacją do niej? Prezentujemy dane Ministerstwa Obrony Narodowej.

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki mówił, że rezygnacja z dotacji do aut elektrycznych to sposób na niższe ceny prądu. "My wszyscy płacimy za kilkadziesiąt tysięcy samochodów elektrycznych" - twierdził. Pokazujemy, na ile dokładnie pojazdów wypłacono dotacje i jakie to były kwoty.

Nawrocki chce likwidacji dopłat do elektryków. Sprawdziliśmy, ile wyniosły i kto je otrzymał

Nawrocki chce likwidacji dopłat do elektryków. Sprawdziliśmy, ile wyniosły i kto je otrzymał

Źródło:
Konkret24

Joe Biden miał specjalnie doprowadzić do wzrostu cen jaj, miliony osób powyżej 100. roku życia miały pobierać emerytury, a przy budowie Kanału Panamskiego miało umrzeć tysiące Amerykanów - takie rewelacje wygłaszał prezydent Donald Trump w Kongresie USA. Mijał się też z prawdą, opowiadając o migrantach czy o pomocy dla Ukrainy.

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Źródło:
Konkret24, CNN

Sławomir Mentzen opowiada o Europie, gdzie "w domach zakazują modlitwy", nakazują "remonty klimatyczne" i wydają pieniądze tylko po to, żeby "było chłodniej o jeden stopień". Ta wizja ma skłaniać wyborców do głosowania na kandydata Konfederacji, który obiecuje to wszystko powstrzymać. Tylko że to obietnice nie do spełnienia, bo "prawdy" przedstawiane przez Mentzena nie są zgodne z faktami.

Wyborcze mantry Sławomira Mentzena. Niezgodne z faktami

Wyborcze mantry Sławomira Mentzena. Niezgodne z faktami

Źródło:
Konkret24

Bezpieczeństwo energetyczne to jeden z tematów najczęściej pojawiających się w wypowiedziach kandydatów na prezydenta. Rafał Trzaskowski stwierdził na spotkaniu z wyborcami, że zagwarantować może je rozwój energii atomowej w Polsce. Przekonywał, że właściwe prace nad budową pierwszej elektrowni jądrowej już się rozpoczęły. Jednak do tego jeszcze daleko.

Trzaskowski o elektrowni jądrowej: "wbijane są pierwsze łopaty". Niezupełnie

Trzaskowski o elektrowni jądrowej: "wbijane są pierwsze łopaty". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Według jednej wersji są to mieszkańcy Kijowa, którzy niedawno wyszli na ulicę protestować przeciwko prezydentowi Zełenskiemu. Według innego przekazu są to mieszkający w Polsce Ukraińcy, domagający się większego wsparcia socjalnego. Tymczasem popularne w sieci nagranie pokazuje zupełnie inną manifestację.

Ukraińcy wyszli na ulice. Kiedy?

Ukraińcy wyszli na ulice. Kiedy?

Źródło:
Konkret24

Rząd Zjednoczonej Prawicy "zatrzymał" pakt migracyjny na polskiej granicy, on jako "jako kandydat na prezydenta" składał projekty ustaw - przekonywał Karol Nawrocki na konferencji programowej. Nie ma racji. Oto przykłady, jak wprowadzał w błąd opinię publiczną.

Nawrocki na konferencji programowej. Nieprawdy i manipulacje

Nawrocki na konferencji programowej. Nieprawdy i manipulacje

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Norwegia w ramach solidarności z Ukrainą miała zaprzestać dostarczania paliwa dla okrętów amerykańskiej marynarki wojennej. To nieprawda - choć faktem jest, że jedna z firm postanowiła okazać Ukraińcom "moralne wsparcie". Wyjaśniamy.

Norwegia "odmawia paliwa okrętom USA"? Kto naprawdę odmówił

Norwegia "odmawia paliwa okrętom USA"? Kto naprawdę odmówił

Źródło:
Konkret24

Po kłótni z Donaldem Trumpem w Gabinecie Owalnym prezydent Ukrainy ma teraz stawiać na współpracę z Chinami - przekonują internauci. Jako dowód publikują wypowiedź Andrija Jermaka, szefa kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Nagranie jest prawdziwe, lecz towarzyszący mu przekaz - już nie.

Ukraiński polityk: czas na budowanie relacji z Chinami. Kiedy padły te słowa?

Ukraiński polityk: czas na budowanie relacji z Chinami. Kiedy padły te słowa?

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda przed wylotem do Stanów Zjednoczonych, gdzie spotka się z Polonią, powiedział, że "ponad 80 procent polskiej społeczności i ludzi o polskim pochodzeniu" zagłosowało na Donalda Trumpa" w ostatnich wyborach. Tylko że nie ma danych, które by potwierdzały tę tezę.

Andrzej Duda: ponad 80 procent Polonii głosowało na Trumpa. Brak takich danych

Andrzej Duda: ponad 80 procent Polonii głosowało na Trumpa. Brak takich danych

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski odwołuje wybory w Ukrainie, zabił amerykańskiego dziennikarza i nie wie, gdzie są pieniądze, które otrzymał jako wsparcie ze Stanów Zjednoczonych - to tylko niektóre z fałszywych przekazów, które Elon Musk wykorzystywał do dyskredytacji prezydenta Ukrainy i jego otoczenia.

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozpowszechniają przekaz o tym, że amerykańska agencja pomocowa zapłaciła cztery miliony dolarów magazynowi "Time" za tytuł Człowieka Roku dla Wołodymyra Zełenskiego. Ta dezinformacja ma na celu zdyskredytowanie ukraińskiego prezydenta.

USAID zapłaciła cztery miliony dolarów za tytuł Człowieka Roku dla Zełenskiego? Przestrzegamy przed tym przekazem

USAID zapłaciła cztery miliony dolarów za tytuł Człowieka Roku dla Zełenskiego? Przestrzegamy przed tym przekazem

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w sieci film pokazujący scenę, jak policjant goni złodzieja. Ale pościg jest niecodzienny. Wyjaśniamy, co naprawdę widać na nagraniu.

Policjant na rolkach próbuje gonić złodzieja. Upada. Co to jest?

Policjant na rolkach próbuje gonić złodzieja. Upada. Co to jest?

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen, walcząc o wyborcze głosy, uderza w Ukrainę i Ukraińców. Kremlowska propaganda szybko zrobiła z tego użytek. Eksperci tłumaczą, dlaczego to także może uderzyć w Polskę.

Antyukraińskie wypowiedzi Mentzena paliwem dla propagandy Kremla

Antyukraińskie wypowiedzi Mentzena paliwem dla propagandy Kremla

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniane w mediach społecznościowych zdjęcie czterech samochodów niemieckiej policji stojących pod hotelem w Pruszkowie wzbudziły wiele dyskusji wśród internautów. Widok ten zaniepokoił między innymi kandydującego na prezydenta Marka Jakubiaka. Bo zdaniem części komentujących niemieckimi wozami przerzucono imigrantów z Niemiec do Polski. To nieprawda.

"Czy ktoś wie, co robią cztery niemieckie radiowozy pod hotelem"? Mamy odpowiedź

"Czy ktoś wie, co robią cztery niemieckie radiowozy pod hotelem"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

"Komisja Europejska przyspiesza", "decyzja o relokacji migrantów już w marcu" - takie informacje można przeczytać w niektórych internetowych serwisach oraz w mediach społecznościowych. To manipulacja, do której wykorzystano jeden z dokumentów paktu migracyjnego. Zawiłość unijnych przepisów powoduje, że często stają się tematem fake newsów.

Decyzja o relokacji migrantów już w marcu? Co "przyspiesza" Komisja Europejska

Decyzja o relokacji migrantów już w marcu? Co "przyspiesza" Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki i Sławomir Mentzen walczą o podobnego wyborcę, więc sięgają po podobne metody: niekoniecznie etyczne, ale pragmatyczne. Kandydaci PiS i Konfederacji głoszą tezy o Ukraińcach bez pokrycia w faktach i wzbudzają negatywne emocje - tym samym powielając działania rosyjskiej propagandy.

Nawrocki i Mentzen: Ukraińcy wydłużają kolejki do lekarza. To "operowanie strachem"

Nawrocki i Mentzen: Ukraińcy wydłużają kolejki do lekarza. To "operowanie strachem"

Źródło:
Konkret24

"Trochę się tłuką, trochę ubijają interesy" - komentują internauci rozpowszechnianą w internecie informację, jakoby Ukraina kupiła od Rosji reaktory jądrowe. Rzeczywiście, Ukraina zdecydowała o zakupie dwóch reaktorów dla Chmielnickiej Elektrowni Atomowej, ale Rosja na tym nie zarobi. Wyjaśniamy.

Ukraina "kupiła od Rosji" reaktory jądrowe? "Zarobi na tym jeden kraj"

Ukraina "kupiła od Rosji" reaktory jądrowe? "Zarobi na tym jeden kraj"

Źródło:
Konkret24

Najstarszy syn prezydenta USA Donald Trump Jr. rzekomo powiedział, że "Stany Zjednoczone powinny wysyłać broń do Rosji" a nie do Ukrainy. Ostrzegamy przed tym fałszywym przekazem.

"Syn Trumpa powiedział, że USA powinny wysłać broń Rosji"? To fałszywy przekaz

"Syn Trumpa powiedział, że USA powinny wysłać broń Rosji"? To fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Po trzech latach wojny coraz głośniejsza staje się dyskusja o tym, który kraj i ile środków przekazał na pomoc walczącej Ukrainie. Publiczną "licytację" zaczął prezydent USA, jednak dane pokazują, że wartość pomocy z całej Europy była wyższa.

Pomoc dla Ukrainy. Ile przekazała Europa, a ile USA

Pomoc dla Ukrainy. Ile przekazała Europa, a ile USA

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby Ministerstwo Edukacji Narodowej zdecydowało o skróceniu od 1 marca godziny lekcyjnej, zelektryzowała internautów. Według przekazu w sieci miałoby to rozwiązać problem zbyt niskich podwyżek pensji nauczycieli. Zmartwimy jednak uczniów: resort "nie ma takich planów". A fake news jest efektem pewnego postulatu.

40-minutowe lekcje od marca? MEN odpowiada

40-minutowe lekcje od marca? MEN odpowiada

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu rząd Donalda Tuska chciałby ustawą pozbawić prezydenta RP tytułu zwierzchnika Sił Zbrojnych. Ten fake news wynika z niezrozumienia rządowego projektu nowelizacji.

Chcą "pozbawić prezydenta tytułu zwierzchnika Sił Zbrojnych"? Duda już skomentował

Chcą "pozbawić prezydenta tytułu zwierzchnika Sił Zbrojnych"? Duda już skomentował

Źródło:
Konkret24

Czternastu posłów Prawa i Sprawiedliwości miało zagłosować "przeciwko uchwale Sławomira Mentzena zobowiązującej rząd do niewysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę" - informuje Konfederacja na swoich profilach. Manipuluje.

Projekt uchwały o wysłaniu wojska na Ukrainę. Konfederacja manipuluje

Projekt uchwały o wysłaniu wojska na Ukrainę. Konfederacja manipuluje

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS Waldemar Buda w antyukraińskim wpisie stwierdził, że mężczyźni z Ukrainy unikają mobilizacji i sugerował, że "wielu z nich jest w Polsce, jeździ limuzynami". Dołączył do niego zdjęcie luksusowych aut. Wyjaśniamy, skąd pochodzi.

Buda o Ukraińcach w Polsce: "wielu jeździ limuzynami". Nie tymi

Buda o Ukraińcach w Polsce: "wielu jeździ limuzynami". Nie tymi

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, twierdził podczas spotkań z wyborcami, że "nie ma środków na leczenie chorych na raka", bo resort zdrowia miał zabrać 4,2 mld zł przeznaczone na ten cel. O jakie pieniądze chodzi i co się z nimi dzieje?

Nawrocki: zabrano 4,2 miliarda złotych na osoby chore na raka. Wyjaśniamy

Nawrocki: zabrano 4,2 miliarda złotych na osoby chore na raka. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie rzekomej notatki podpisanej przez prezydenta Donalda Trumpa. W piśmie tym ma on zakazywać w Białym Domu używania słowa "przestępca". Wyjaśniamy, skąd się wziął taki przekaz.

To słowo jest teraz w Białym Domu zakazane? Nie ma potwierdzenia

To słowo jest teraz w Białym Domu zakazane? Nie ma potwierdzenia

Źródło:
Konkret24