"Zasieków nie umio upilnować, a miały nad chronić przed ruskim najazdem" - żartują internauci, rozsyłając w mediach społecznościowych informację, jakoby ustawione na granicy polsko-rosyjskiej zasieki zostały skradzione i trafiły do skupu złomu. Nie jest to prawdą. A MON przypomina, by w obecnej sytuacji "przykładać szczególną ostrożność w kwestii wiarygodności informacji".
Screen tweeta rozsyłany w mediach społecznościowych ma pochodzić z profilu o nazwie Wydarzenia PolsatNews.pl. Treść posta brzmi: "Jak ustalili nasi dziennikarze, zasieki ustawione na granicy z Rosją zostały skradzione i dostarczone do jednego ze skupów złomu w miejscowości Gołdap tuż przy granicy z Kaliningradem. Sprawę bada policja przy współpracy ze Strażą Graniczną". Ilustracją jest zdjęcie betonowych i metalowych zapór na drodze przy przejściu granicznym ogrodzonym drutem kolczastym.
"Zasieków nie umio upilnować, a miały nad chronić przed ruskim najazdem"; "Poprawka już nie jesteśmy bezpieczni"; "A Polska dalej mistrzem Polski" - komentowali internauci, którzy rozsyłali zrzut ekranu rzekomego tweeta. Niektórzy komentujący dawali jednak do zrozumienia, że przypuszczają, iż informacja jest nieprawdziwa. Inni jednak w nią uwierzyli.
Informacja o kradzieży zasieków krążyła początkowo tylko w postaci screena. W mediach społecznościowych można jednak odnaleźć podobnej treści posty wykorzystujące zdjęcie widoczne w pierwotnym tweecie lub satyryczny obrazek ze zbieraczem złomu. Przekaz opublikowany najpierw na Twitterze szybko trafił na Facebooka. Tam znaleźliśmy 30 postów powielających fake newsa.
Bo informacja o kradzieży metalowych zapór na granicy z Rosją nie jest prawdą. Jej autor prawdopodobnie chciał zażartować. Na rozsyłanym zrzucie ekranu z Twittera widać wprawdzie na zdjęciu profilowym logo Polsat News, a nazwa konta brzmi Wydarzenia PolsatNews.pl - ale nazwa użytkownika widoczna po symbolu "@" nie należy do stacji. Jest wykorzystywana przez anonimowego internautę. Na jego profilu wciąż można znaleźć oryginalnego tweeta, tylko ze zmienioną już nazwą konta i zdjęciem profilowym.
Zapory na granicy stoją od 23 lutego
O rozstawieniu zabezpieczeń na granicy z Rosją i Białorusią poinformował 23 lutego na Twitterze minister obrony Mariusz Błaszczak. "Rozpoczęliśmy prewencyjną rozbudowę zabezpieczeń na granicy z Rosją i Białorusią. To element naszej strategii obrony i odstraszania. Pierwsze umocnienia są już rozmieszczane na granicy z Obwodem Kaliningradzkim" - napisał. Opublikował cztery fotografie zapór - w tym tę wykorzystaną później w fałszywym tweecie.
Od początku listopada 2022 roku tymczasową zaporę na polsko-rosyjskiej granicy stawia wojsko. Konstrukcja powstaje na wniosek Straży Granicznej. A na początku lutego porucznik Straży Granicznej Anna Michalska z Komendy Głównej Straży Granicznej informowała, że w marcu powinna rozpocząć się budowa bariery elektronicznej na granicy z obwodem kaliningradzkim.
MON: "kolejny fake news wpisujący się w działania dezinformacyjne"
W sieci nie znaleźliśmy żadnych informacji potwierdzających doniesienia o kradzieży zapór na granicy. "Informacja o kradzieży metalowych zapór ustawionych przy granicy z Rosją to kolejny fake news wpisujący się w działania dezinformacyjne szerzące się zwłaszcza w mediach społecznościowych" - przekazał w odpowiedzi na pytanie Konkret24 wydział prasowy Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej. Resort zwraca uwagę, że w obecnej sytuacji geopolitycznej i trwającej wojnie w Ukrainie dziennikarze oraz użytkownicy mediów społecznościowych powinni zachować szczególną ostrożność przy publikowaniu filmów i zdjęć sprzętu wojskowego czy rozpowszechnianiu informacji na ten temat. "Często są one przekazywane przez stronę rosyjską, która prowadzi akcję propagandowo-dezinformacyjną, dlatego tym bardziej należy przykładać szczególną ostrożność w kwestii wiarygodności informacji pojawiających się w przestrzeni informacyjnej i korzystać z wiarygodnych źródeł" - podkreśla MON.
"Nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia dot. kradzieży metalowych zapór ustawionych przy granicy z Rosją" - potwierdziła nam mł. asp. Marta Domańska z Komendy Powiatowej Policji w Gołdapi.
Źródło: Konkret24, Tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter