"Bonus frekwencyjny" od rządu dla małych gmin. Policzyliśmy, ile to pieniędzy

Źródło:
Konkret24
Grube miliony za frekwencję
Grube miliony za frekwencjęTVN24
wideo 2/2
Grube miliony za frekwencjęTVN24

Nawet 1,6 miliarda złotych może kosztować spełnienie rządowych obietnic wyborczych wobec gmin w ramach "Bonusu frekwencyjnego". Każda gmina, która spełniła frekwencyjny wymóg, mogłaby dostać do 2,5 miliona złotych. Ministerstwo dopiero "proceduje stosowne przepisy prawne". Policzyliśmy, ile jest takich gmin i ile pieniędzy rząd powinien łącznie wypłacić w ramach czterech różnych bonusów.

Głosy w małych gminach, do 20 tys. mieszkańców, mogą być warte miliony złotych. Trzy programy profrekwencyjne ogłosili 9 października - sześć dni przed wyborami - na wspólnej konferencji prasowej minister rolnictwa Robert Telus, minister sportu Kamil Bortniczuk oraz wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński.

"Z mojej działki rolniczej: dla każdej gminy, która przekroczy frekwencję 60 procent, a ma do 20 tysięcy mieszkańców, 250 tysięcy złotych [przekażemy] na koła gospodyń wiejskich, zespoły ludowe i orkiestry dęte" - zapowiedział jako pierwszy minister Telus i dodał, że to tylko jedna z propozycji.

"W każdej gminie [do 20 tys. mieszkańców], w której frekwencja przekroczy 60 procent, 250 tysięcy złotych dodatkowych środków zostanie przeznaczonych na funkcjonowanie klubu sportowego lub klubów sportowych jeżeli w takiej gminie jest ich więcej" - powiedział o następnym programie minister Bortniczuk. "I myślę, że jest to bardzo konkretna propozycja, bardzo duża motywacja dla środowisk sportowych, aby zabiegać o to, żeby to święto demokracji, jakim są wybory, było możliwie jak najpełniejsze. A tym pełniejsza demokracja tym pełniejszy udział obywateli w procesie wyborczym" - dodał.

Trzeci program przedstawił wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński: "Chcąc zapełnić lokale wyborcze, proponujemy akcję profrekwencyjną, również dodatkową inwestycyjną. Oznacza to, iż w ramach powiatu gmina do 20 tysięcy mieszkańców, która będzie miała największą frekwencję w tym powiecie, otrzyma milion złotych dofinansowania na zadania wybrane przez mieszkańców. Zatem będą to środki, które trafią do budżetu obywatelskiego".

11 października w mediach społecznościowych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW) opublikowano ilustracje przedstawiające cztery programy profrekwencyjne skierowane do małych gmin. Obie opatrzone logotypem resortu i podpisem ministra Telusa. Dzień później inną wersję - z logotypem Ministerstwa Sportu i Turystyki (MSiT) oraz podpisem ministra Bortniczuka - opublikowano na koncie resortu sportu w serwisie X (dawniej Twitter). Zatytułowano ją "Bonus frekwencyjny dla gmin do 20 tys. mieszańców". W jej treści pokrótce opisano zasady otrzymania bonusów:

  • "250 tys. zł z przeznaczeniem na działalność kół gospodyń wiejskich i orkiestr dętych za frekwencję ponad 60% w wyborach"
  • "250 tys. zł z przeznaczeniem na lokalne klubu sportowe za frekwencję ponad 60% w wyborach"
  • "milion zł z przeznaczeniem na remizy dla gminy za największą w powiecie frekwencję w wyborach"
  • "milion zł z budżetu obywatelskiego na dowolny cel dla gminy za największą w powiecie frekwencję w wyborach".
Program "Bonus frekwencyjny" zaprezentowany 11 października 2023 roku na facebookowej stronie MRiRW Facebook.com

Oprócz trzech programów zapowiedzianych na konferencji 9 października, na grafice przypomniano inicjatywę profrekwencyjną "Bitwa o remizy", którą minister klimatu i środowiska Anna Moskwa ogłosiła wcześniej - 27 września. W tej akcji w "każdym powiecie (z wyłączeniem miast na prawach powiatu) gmina do 20 tys. mieszkańców z największą frekwencją w wyborach do Sejmu i Senatu otrzyma do 1 miliona złotych dotacji na termomodernizację, remont i wyposażenie remizy strażackie" - czytamy na stronie resortu klimatu i środowiska. To wspólne działanie Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA). Przypomnijmy, że przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku MSWiA ogłosiło podobną akcję profrekwencyjną o nazwie "Bitwa o wozy". Trzy lata temu gminy do 20 tys. mieszkańców z najwyższą frekwencją mogły otrzymać wozy strażackie.

Ministerstwo "proceduje stosowne przepisy prawne"

Wychodzi więc na to, że po zsumowaniu kwot z czterech programów profrekwencyjnych gmina licząca do 20 tys. mieszkańców, która spełni stawiane wymogi, mogłaby liczyć nawet na 2,5 mln zł - choć zależy, jakie kryteria przyjmą resorty.

Zapytaliśmy 18 października ministerstwo rolnictwa, a 19 października ministerstwo sportu, ile gmin liczących do 20 tys. mieszkańców otrzyma bonus frekwencyjny, które gminy otrzymają 250 tys. zł na działalność kół gospodyń wiejskich i orkiestr dętych, a które na lokalne kluby sportowe. Poprosiliśmy o podanie, z jakich środków będą finansowane te bonusy, w tym ten z budżetu obywatelskiego, oraz kiedy pieniądze te trafią do gmin.

18 października MRiR odpowiedziało nam tylko: "Środki dla gmin, w których frekwencja przekroczyła 60 procent zostaną przekazane niezwłocznie po zakończeniu procedowania stosownych przepisów prawnych. MRiRW przygotowuje rozwiązania dotyczące bonusu frekwencyjnego z przeznaczeniem na działalność KGW, zespołów ludowych i orkiestr dętych". Dopytaliśmy, o jakie przepisy prawne chodzi, czy są już procedowane i będą gotowe oraz na czym polegają rozwiązania dotyczące bonusu frekwencyjnego, nad którymi pracuje ministerstwo. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

19 października zapytaliśmy Centrum Informacyjne Rządu (CIR), ile resortów ogłosiło takie profrekwencyjne inicjatywy i czy to one samodzielnie sfinansują, rozliczą i je wykonają. CIR odpowiedziało tylko: "Środki dla gmin zostaną przekazane niezwłocznie po zakończeniu stosownych procedur zgodnie ze złożonymi deklaracjami". Taką samą odpowiedź otrzymaliśmy 20 października z resortu sportu.

Policzyliśmy więc, w ilu gminach do 20 tys. mieszkańców frekwencja w wyborach przekroczyła 60 proc. oraz ile by te akcje kosztowały, zakładając ogłoszone kwoty.

Wybory 2023: w ilu gminach frekwencja przekroczyła 60 proc.?

Jak podała Państwowa Komisja Wyborcza 17 października, frekwencja w wyborach do Sejmu wyniosła 74,38 proc., a w wyborach do Senatu 74,31 proc. PKW na stronie podaje także wyniki i frekwencje na poziomie każdej z 2477 gmin.

Zestawiliśmy dane o frekwencji do Sejmu z danymi o liczbie mieszkańców gmin udostępnione przez Główny Urząd Statystyczny (stan na 31 grudnia 2022 roku).

Gmin liczących 20 tys. i mniej mieszkańców jest w Polsce 2132. Największa to Lubartów w województwie lubelskim - na koniec ubiegłego roku miał równo 20 tys. mieszkańców. Najmniejsza to Krynica Morska w województwie pomorskim z 1173 mieszkańcami.

Frekwencja w wyborach 2023 roku przekroczyła 60 proc. w 2026 gminach liczących poniżej 20 tys. mieszkańców.

Stanowi to większość małych gmin - tylko 106 nie przekroczyło tego progu. Czyli ponad dwa tysiące gmin kwalifikuje się do otrzymania pół miliona złotych: 250 tys. zł z bonusu frekwencyjnego od ministerstwa rolnictwa na działalność kół gospodyń wiejskich i orkiestr dętych (koszt w sumie: 506,5 mln zł) oraz kolejne 250 tys. zł od ministerstwa sportu na lokalne kluby sportowe (kosz w sumie 506,5 mln zł). Łącznie w ramach dwóch bonusów mogłoby więc do gmin trafić 1,013 mld zł.

Z dostępnych informacji nie wynika, by oba bony (od resortów rolnictwa i sportu) były "do wyboru", czyli że gmina może dostać tylko jeden z nich. Jeżeli jednak gmina mogłaby otrzymać tylko 250 tys. z przeznaczeniem do wyboru na działalność kół gospodyń wiejskich i orkiestr dętych lub na lokalne kluby sportowe to gminy, to koszt tego bonusu frekwencyjnego spadnie o połowę - do 506,5 mln zł.

Jest też trzeci bonus: 1 mln zł z budżetu obywatelskiego na dowolny cel dla gminy za największą w powiecie frekwencję w wyborach. Czym jest budżet obywatelski? Według sejmowego leksykonu budżetowego "budżet obywatelski to nieformalny zwrot określający wydzieloną część budżetu samorządu terytorialnego (najczęściej budżetu miasta), w ramach którego wyznaczona odgórnie kwota wydatków przeznaczona jest na inicjatywy i projekty inwestycyjne bezpośrednio zgłaszane przez społeczeństwo lokalne (indywidualnie lub przez odpowiednie organizacje)". Gmina jest podstawową jednostką samorządu terytorialnego. Czy ten bonus frekwencyjny będzie finansowany z rządowych pieniędzy? Wojewoda mazowiecki ogłaszając go, nie wspominał o jego źródłach finansowania. Tej informacji nie zawarto w materiałach, które na temat bonusów opublikowano na stronach MRiRW i Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego. Na stronie urzędu wojewódzkiego podano za to przykłady, na co gmina może wydać milion z budżetu obywatelskiego: "nowe zakupy do biblioteki, z której korzystają dzieci i młodzież, rewitalizację parku czy stworzenie nowego placu zabaw".

W Polsce mamy 314 powiatów oraz 66 miast na prawach powiatu, które są gminami, ale realizują także zadania powiatów. Zakładając, że z programu wyłączone są miasta na prawach powiatu, to w ramach tego bonusu na 1 mln zł mogłoby liczyć 314 gmin. To daje łączny koszt 314 mln zł.

Gdyby przyjąć wariant, że bony nie będą łączone, gminy ze wszystkich powyższych programów profrekwencyjnych powinny więc w sumie otrzymać 1,327 mld zł.

"Bitwa o remizy": po milionie w powiatach

Które gminy dostaną do 1 mln zł w ramach "Bitwy o wozy"? O te pieniądze mogą się starać gminy liczące do 20 tys. mieszkańców znajdujące się w powiatach ziemskich - a takich mamy 314. Doliczyliśmy się 302 powiatów z gminami kwalifikującymi się do programu "Bitwa o remizy". Zakładając, że każda z tych gmin dostałaby maksymalną wartość dofinansowania (czyli 1 mln zł) daje to 302 mln zł.

Resorty klimatu i spraw wewnętrznych jeszcze we wrześniu opublikowały instrukcję uzyskania dofinansowania. Wynika z niej, że w "Bitwie o remizy" warunkiem otrzymania pieniędzy jest "uzyskanie najwyższej procentowej frekwencji wyborczej w gminie do 20 tysięcy mieszkańców w każdym z powiatów ziemskich (liczba mieszkańców określona na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej, liczba powiatów według stanu na dzień 01.01.2023 r.), w wyborach do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w 2023 r.". Z tej instrukcji wiemy też, że gminy otrzymają pieniądze w 2024 roku "na podstawie trybów i procedur przewidzianych odrębnie dla środków będących w dyspozycji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministra Klimatu i Środowiska (w ramach właściwego programu priorytetowego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej)".

19 października zapytaliśmy MKiŚ i MSWiA m.in. o to, które gminy otrzymają do 1 mln zł w ramach inicjatywy "Bitwa o remizy". Tego samego dnia resort klimatu poinformował nas telefonicznie, że oczekuje na przekazanie przez PKW informacji o zwycięskich gminach.

Podsumowując więc: cztery rządowe inicjatywy profrekwencyjne mogą kosztować nawet 1,629 mld zł - jeśli gminy będą mogły jednocześnie otrzymać dwie dotacje po 0,25 mln zł z resortów rolnictwa i sportu; lub do 1,1 mld zł - jeśli te dwie dotacje nie będą mogły być przyznawane łącznie.

Aktualizacja, 25 października:

Na wysłane przez Konkret24 19 października pytanie do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o to, czy i które gminy otrzymają do 1 mln zł w ramach inicjatywy "Bitwa o remizy", otrzymaliśmy odpowiedź 25 października. Czytamy w niej: "314 gmin, które osiągnęły najwyższą procentową frekwencję w wyborach do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w 2023 roku, otrzyma aż 1 milion złotych na remont oraz wyposażenie remiz strażackich. Budżet programu składa się w połowie ze środków MSWiA i NFOŚiGW. Wypłata środków jest przewidziana na 2024 r. Warto podkreślić, że jeśli w danej gminie nie ma remiz strażackich, środki te można będzie przeznaczyć na remont innego budynku użyteczności publicznej, co jest wyjątkową szansą na poprawę infrastruktury lokalnej".

I dalej: "W ramach akcji 'Bitwa o remizy' rząd sfinansuje termomodernizację oraz doposażenie remiz Ochotniczych Straży Pożarnych. Środki te mogą być wykorzystane na instalacje odnawialnych źródeł energii, wymianę źródła ciepła na niskoemisyjne, kompleksową termomodernizację oraz remont remiz strażackich wraz z niezbędnym sprzętem".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24