Ponad milion wyświetleń w sieci ma film pokazujący mocno uszkodzony okręt na środku oceanu, który powoli tonie. Wielu internautów wierzy, że ogląda tonący krążownik Moskwa – ale to jest kolejne stare wideo rozsyłane w sieci.
Zatonięcie flagowej jednostki rosyjskiej Floty Czarnomorskiej - krążownika Moskwa – wciąż wzbudza ogromne zainteresowanie internautów, którzy w mediach społecznościowych dyskutują o tym wydarzeniu, załączając niekiedy zdjęcia czy filmy. Przypomnijmy: 14 kwietnia ukraińskie władze podały, że okręt został trafiony pociskami przeciwokrętowymi Neptun. Potem Pentagon informował, że w chwili wybuchu Moskwa znajdował się około stu kilometrów od wybrzeża, czyli w zasięgu ukraińskich rakiet Neptun. Lecz USA nie potwierdziły ani nie zaprzeczyły, że to ukraiński atak był przyczyną uszkodzenia krążownika. Wieczorem 14 kwietnia rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że okręt zatonął podczas sztormu w czasie holowania. Przekazało, że na pokładzie wybuchł pożar. Nie potwierdziło doniesień ukraińskich władz, że okręt został trafiony rakietami.
W Konkret24 opisaliśmy już rozsyłany w polskim internecie film pokazujący jakiś okręt na wodzie, który po chwili wybucha, a zdaniem internautów jest to krążownik Moskwa – gdy tymczasem nagranie pochodzi sprzed dziewięciu lat. Kolejny bardzo popularny film, który ma pokazywać moment zatonięcia krążownika Moskwa, zaczął masowo krążyć w mediach społecznościowych 15 kwietnia.
"Widzimy jak 'Moskwa' tonie, a gdzie tu sztorm i holujący???"
Na półminutowym nagraniu oglądamy filmowany z góry okręt na morzu, bardzo już zniszczony ostrzałem, który powoli tonie. Użytkownik Twittera, który opublikował to wideo, dołączył komentarz: "Od kolegi misia Puchatka dotarł do mnie film z rozmiarami niesamowitego sztormu na Morzu Czarnym i fale które wyrwały kawał okrętu Moskwa i go ostatecznie zalały!" (pisownia postów oryginalna). Na tym profilu filmik ma ponad 18 tys. wyświetleń. Post polubiło ponad 1 tys. internautów, ponad 330 podało dalej.
fałsz
Z kolei Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej, podając to wideo 16 kwietnia na Twitterze, komentował: "Moskale podawali, że okręt zatonął w czasie holowania do portu bo był sztorm. Widzimy jak 'Moskwa' tonie, a gdzie tu sztorm i holujący???". A gdy internauta napisał mu w komentarz: "To nie Moskwa tonie na tym nagraniu", Szeremietiew odpisał:" To co tonie z rozwaloną burtą - duży okręt, prosze wskazać co i kto zatopił!".
Jeszcze więcej wyświetleń – bo aż 1,6 mln – ma to samo wideo opublikowane na facebookowym profilu Vaidotasa Malinionisa, litewskiego stratega ds. bezpieczeństwa narodowego z National Defence Foundation z Wilna.
Post opublikowany 15 kwietnia skomentowało ponad 230 użytkowników. "Tak właśnie było" – napisał wojskowy (w języku litewskim), nie precyzując wprawdzie, że to krążownik Moskwa, ale tak zrozumiało wielu komentujących.
Jednak w komentarzach, oprócz wyrazów radości i uznania dla ukraińskich wojsk, część internautów pisała, że film wcale nie pokazuje krążownika Moskwa. "Zaprzestań rozsyłania spamu. To nie jest ani statek, ani czas (zatonął w nocy). Rozpowszechnianie takich informacji nie przynosi żadnych korzyści" – napisał jeden z użytkowników. "Pięknie ilustrowany tonący statek. Mam jednak pytanie - wszystko działo się w nocy (w ciemności), a filmowanie odbywało się w ciągu dnia (nie w dzień)... Czy to mogło unosić się na wodzie przez tak długi czas?" – skomentował inny.
Również pod wspomnianym wyżej tweetem z tym nagraniem internauci pisali: "Fejczur. To nagranie z czerwca 2000r."; "Kto używa w 2022 kamery VHS? sama jakość materiału pozwala podejrzewać, że to nie ten okręt"; "Misiaczki, to nie Moskwa".
Film z 2000 roku nakręcony na Oceanie Spokojnym
Bo ten film rzeczywiście nie pokazuje zatonięcia krążownika Moskwa. Pochodzi z 2000 roku, można go znaleźć na YouTube z tytułem: "USS Buchanan (DDG-14) Sinking (SINKEX), RIMPAC 2000".
W opisie czytamy, że "13 czerwca 2000 roku niszczyciel rakietowy USS Buchanan (DDG-14) wziął udział w międzynarodowych ćwiczeniach RIMPAC 2000 (Rim of the Pacific) jako okręt-cel w ośrodku Pacific Missile Range Facility, na północny zachód od hawajskiej wyspy Kauai. Przez ponad 24 godziny siły amerykańskie, kanadyjskie i australijskie próbowały go zatopić. Okręt wytrzymał trzy trafienia pociskami Hellfire, trzy trafienia pociskami Harpoon i potężne trafienie bombą GBU-24 o masie 2400 funtów zrzuconą przez samolot RAAF F-111".
Niszczyciel utrzymywał się na powierzchni przez całą noc, a rano 14 czerwca saperzy US Navy weszli na pokład i podłożyli 200 funtów materiału wybuchowego w kluczowych miejscach na rufie okrętu. "Szesnaście minut i trzy sekundy po odpaleniu zapalnika czasowego USS Buchanan z gracją, w pozycji dziobem w dół, zsunął się pod powierzchnię Oceanu Spokojnego" – informuje opis filmu na YouTube. Materiał ten udostępniono na YouTube za zgodą ośrodka Pacific Missile Range Facility.
Autor: Renata Gluza, Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Russian Defense Ministry Press Service, via EPA/PAP/Twitter