FAŁSZ

Cała nieprawda o COVID-19 - uwaga na film "Plandemic"

"Plandemic" rozchodzi się w sieci mimo kasowania go przez serwisy

Internauci, w tym celebryci, udostępniają w mediach społecznościowych amerykański film dokumentalny zawierający nieudowodnione i fałszywe informacje związane z epidemią COVID-19. Wideo jest systematycznie kasowane przez serwisy, ale powraca, zamieszczane przez kolejnych użytkowników sieci. Także w polskim internecie.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Nieudowodnione teorie o COVID-19, fake newsy i zarzuty pod adresem naukowców. 26-minutowy film "Plandemic" pojawił się w sieci na początku maja jako zapowiedź dłuższego filmu dokumentalnego. Jego bohaterka dr Judy Mikovits jest przedstawiona jako autorka rewolucyjnych odkryć naukowych ujawniających prawdę o korupcji urzędników i wielkich koncernów farmaceutycznych.

Amerykańska biolog przekonuje, że zabiera głos z uwagi na dobro całych społeczeństw. "Jeśli nie zatrzymamy tego teraz, nie tylko możemy zapomnieć o republice i naszych wolnościach, ale o ludzkości, ponieważ zostaniemy zabici przez ten plan" – przekonuje.

W filmie powielono twierdzenia, które pojawiały się po wybuchu epidemii i były wielokrotnie opisywane jako nieprawdziwe albo nieudowodnione. Były też wyjaśniane przez serwisy fact-checkingowe. Chodzi m.in. o przedstawienie hydroksychlorochiny jako skutecznego leku na COVID-19, teorię o zmodyfikowaniu wirusa w laboratorium czy o zachętę do niestosowania masek i rękawiczek, bo są nieskuteczne w zapobieganiu rozprzestrzeniania się choroby.

Mimo ostrzeżeń w internecie, że "Plandemic" przedstawia manipulacyjne teorie, mimo usunięcia filmu przez YouTube, wideo wciąż pojawia się w sieci niczym viral.

"Cała prawda o COVID-19"

Najwcześniejsze wpisy odnoszące się do filmu "Plandemic" w polskim internecie datowane są na 5 maja. Odnośniki do filmu udostępnianego w YouTube pojawiały się na forach internetowych i na Facebooku.

Wideo można znaleźć na facebookowych stronach zamieszczających treści o sensacyjnym zabarwieniu, często sugerujące istnienie spisku elit i wielkich koncernów. Przykładem jest strona "Odkrywamy zakryte". Obok filmu "Plandemic" zamieszczono na niej m.in. nagranie "Podstępny plan zniszczenia ludzkości" opisujące zamiar stworzenia rządu światowego kontrolującego losy ludzkości przez niewymienione z nazwy potężne siły.

Kopie filmu pojawiały się też w grupach na Facebooku takich jak "Nie wierzę w Koronawirusa - Grupa wsparcia / NIE JESTEŚ SAM". Jej użytkownicy zamieszczali linki do filmu na YouTube i na facebookowych stronach. Link do filmu pojawił się też na facebookowej stronie "Głos gminny", gdzie podano go dalej ponad 8 tys. razy. "Cała prawda o COVID-19! Wyślij ten film Szumowskiemu!" - zachęcano w opisie.

Komentujący wyrażali podziw dla rzekomego ujawnienia prawdy przez autorów filmu. "Kłamstwo nigdy nie stanie się prawdą, zawsze będzie kłamstwem. Ważne, żeby więcej Ludzi przebudziło się i przestało wierzyć w kłamstwa"; "Dlaczego nikt nie prześle tego rządzącym? Temu kto wprowadził te duszące i nie pozwalające oddychać maseczki? Przecież Ktoś musi wpłynąć na to aby tych maseczek nie było, bo sami się pozarażamy wszyscy" - pisali internauci.

Film "Plandemic" zyskał popularność także wśród celebrytów. "Dwa tygodnie temu umieściłam tu film warty uwagi w temacie korony. Dziś dzielę się z Wami kolejnym - 'Plandemia', który usuwany jest z prędkością światła. Ciekawe czemu?" – napisała na swoim profilu na Instagramie Doda, czyli piosenkarka Dorota Rabczewska.

Link do filmu zamieścił też znany propagator medycyny alternatywnej Jerzy Zięba. Udostępniane przez niego fałszywe informacje dotyczące COVID-19 opisywaliśmy już w Konkret24.

"Pobrałam. Zapisałam, gdyby usunęli"

W większości wpisów dotyczących filmu "Plandemic" jest wezwanie do jego kopiowania i zamieszczania w różnych internetowych społecznościach. Internauci sugerują, że film jest usuwany ze względu na propagowanie treści niekorzystne dla wielkich koncernów takich jak Google czy Facebook.

Większość komentarzy pod filmem na stronie "Odkrywamy zakryte" dotyczy właśnie kopiowania. "Pobrałam. Zapisałam, gdyby usunęli" - napisała jedna z internautek. "Obejrzałam i wysłałam wszędzie do wszystkich znajomych i rodzinki"; "Zdążyłem go zabrać z Youtube'a i mam z napisami całe 29 minut" - pisali inni.

W opisie filmu na facebookowej stronie "Głos gminny" jest apel: "Uwaga: Jeśli reprezentujesz środowiska bądź instytucje czy firmy prywatne, dla których treść filmu może być niekorzystna to informujemy Cię, że zamykanie tej strony nic nie pomoże, film rozchodzi się w sieci lawinowo".

YouTube, Facebook i Vimeo deklarują usuwanie nagrań na bieżąco z uwagi na zawarte w "Plandemic" nieudowodnione i fałszywe informacje dotyczące epidemii COVID-19. Przy filmach kasowanych przez YouTube pojawia się informacja: "Ten film został usunięty z powodu naruszenia Warunków korzystania z usługi YouTube".

Rzecznik prasowy Vimeo powiedział CBS News, że Vimeo "zdecydowanie stoi na straży bezpieczeństwa platformy przed treściami rozpowszechniającymi szkodliwe i wprowadzające w błąd informacje dotyczące zdrowia". "Sugerowanie, że noszenie maski może spowodować chorobę, może doprowadzić do bezpośredniej szkody, więc usuwamy film" - napisały w oświadczeniu służby prasowe Facebooka.

Według portalu The Verge film miał ponad 8 mln wyświetleń na platformach społecznościowych, jedna wersja usunięta z YouTube zdążyła odnotować 7,1 mln wyświetleń.

Sygnalistka kontra koncerny?

Punktem wyjścia produkcji jest zmanipulowana wersja historii konfliktu Judy Mikovits ze światem nauki. Bohaterka "Plandemic" jest biologiem. U szczytu kariery zajmowała kierownicze stanowisko w Whittemore Peterson Institute zajmującym się badaniami nad zespołem chronicznego zmęczenia – chorobą objawiającą się długotrwałym zmęczeniem uniemożliwiającym normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.

"Plandemic" zaczyna się od przywołania wydarzeń z 2009 roku. Narrator sugeruje dramatyczne konsekwencje rzekomo wywołane publikacją przez Mikovits pracy o przełomowym znaczeniu naukowym.

U szczytu kariery opublikowała głośny artykuł w czasopiśmie "Science". Tekst zszokował społeczność naukową po ujawnieniu, że powszechne użycie tkanek zwierzęcych i ludzkich tkanek płodowych wywołuje niszczycielskie plagi przewlekłych chorób. Za ujawnienie ich śmiercionośnych sekretów od tej pory przedstawiciele wielkich firm farmaceutycznych prowadzą z nią wojnę. Słowa narratora w filmie

Judy Mikovits opowiada o swoim pobycie w więzieniu. Widz może odnieść wrażenie, że była to bezpośrednia przyczyna publikacji artykułu. Kobieta twierdzi, że była przetrzymywana w więzieniu bez postawienia zarzutów. Oraz że podrzucono jej materiały i oskarżono o kradzież własności intelektualnej. Przekonuje, że została pozbawiona prawa do uczciwej obrony i pozbawiona dobrego imienia.

Burza po publikacji w "Science"

W rzeczywistości artykuł, który w 2009 roku Mikovits wraz z zespołem współpracowników opublikowała w "Science", musiał zostać wycofany ze względu na niedostateczną wartość naukową. Opisanych w nim badań wpływu retrowirusa XMRV na zespół chronicznego zmęczenia nie udało się zweryfikować. Jeszcze przed wycofaniem artykułu Mikovits została zwolniona z pracy w Whittemore Peterson Institute.

W listopadzie 2011 roku Mikovits została aresztowana. Zarzucono jej przywłaszczenie notatników i próbek do badań z laboratorium byłego pracodawcy. W czerwcu kolejnego roku lokalny prokurator wycofał zarzuty kryminalne. Były pracodawca wygrał przeciwko Mikovits w postępowaniu cywilnym.

Historia Mikovits, pełna sensacyjnych zwrotów akcji i konfliktów ze światem nauki, zbudowała jej popularność wśród przedstawicieli ruchu antyszczepionkowego. Mikovits była przedstawiana jako sygnalistka ujawniająca prawdę o korupcji świata nauki.

Amerykański portal fact-checkingowy Snopes przytacza wypowiedzi Mikovits z 2018 roku, które zostały powielone w filmie "Pandemic". W wideo wyprodukowanym przez portal Natural News Mikovits łączyła swoje aresztowanie z ujawnieniem informacji o rzekomym zainfekowaniu wirusem milionów Amerykanów. W rzeczywistości praca naukowa Mikovits nie udowadniała, że retrowirus XMRV został przeniesiony na ludzi poprzez zanieczyszczoną krew i szczepionki. Badania zawierało takie spekulacje, wiążąc retrowirusa z zachorowaniami na zespół chronicznego zmęczenia – zweryfikowane przez świat nauki jako nieprawdziwe.

Wirus nie powstał w laboratorium

Powielona w "Plandemic" manipulacja historią konfliktu Judy Mikovits z jej byłymi pracodawcami i światem nauki to tylko punkt wyjścia do rozpowszechnianych w nagraniu niepotwierdzonych teorii lub wręcz fałszywych informacji dotyczących COVID-19. Treści te, powielone w wysokiej jakości produkcji filmowej i wsparte autorytetem Mikovits jako "przedstawicielki świata nauki", mogą stwarzać wrażenie wiarygodnych.

Na przykład teoria o sztucznym powstaniu SARS-CoV-2. "Nie użyłabym słowa, że on został stworzony, ale nie można powiedzieć, że on występuje naturalnie" – mówi w filmie Mikovits. "To bardzo jasne, że wirus został zmanipulowany. Ta rodzina wirusów została zmanipulowana i badana w laboratorium" – dodaje. Wspomina, że nie wie, czy efekt tych manipulacji opuścił laboratorium intencjonalnie czy przypadkowo.

Stanowisko Mikovits odnosi się do rozpowszechnianych od początku pandemii teorii o sztucznym pochodzeniu SARS-CoV-2. Większość naukowców skłania się ku przekonaniu o naturalnym pochodzeniu wirusa. Prawdopodobnie powstał on w organizmach zwierząt i przeniósł się na człowieka.

W lutym na portalu The Lancet opublikowano list naukowców, w którym teorię o nienaturalnym powstaniu wirusa nazwano spiskową. Sygnatariusze listu powołali się na badania publikowane w "Nature", "The New England Journal of Medicine", "Chinese Medical Journal" i w kilku innych źródłach prezentujących wiarygodne wyniki badań i ich omówienia. Artykuł nazywający teorie o pochodzeniu wirusa z laboratorium "nieprawdopodobnymi" opublikowano w "Nature" 17 marca 2020 roku. Podkreślono w nim, że struktury odpowiedzialne za przenoszenie wirusa na człowieka są odmienne od dotychczas badanych.

Badania nad lekiem na COVID-19
Badania nad lekiem na COVID-19tvn24 | tvn24

Nie ma leku na koronawirusa

W nagraniu powielono też popularne teorie dotyczące wykorzystania hydroksychlorochiny w leczeniu COVID-19. Sposób, w jaki twórcy filmu przedstawiają sprawę, może wywoływać fałszywe przekonanie, że lek jest skuteczny w walce z COVID-19. "To nie jest opowiadanie bajek, jeśli mamy tysiące stron danych mówiących, że to jest skuteczne przeciwko tej rodzinie wirusów" – twierdzi Jude Mikovits. "To potrzebne lekarstwo, a oni nie chcą go udostępnić ludziom" – dodaje.

Od wybuchu epidemii COVID-19 trwały badania nad wykorzystaniem w terapii chlorochiny i jej pochodnej hydroksychlorochiny. Wyniki badań przynosiły sprzeczne rezultaty, które nie pozwoliły na uznanie tego leku za skuteczny.

"Jeśli spojrzymy na ten związek w laboratorium jako związek przeciwko wirusowi, nie robi on wrażenia i najwyraźniej nie robi nic z wirusem. Robi natomiast coś z komórką" – mówił pod koniec kwietnia dr David Ho, pionier w leczeniu HIV, obecnie prowadzący badania nad SARS-CoV-2.

24 kwietnia amerykańska Agencja Żywności i Leków (Food and Drug Administration) ostrzegła przed stosowaniem hydroksychlorochiny lub chlorochiny w leczeniu COVID-19 poza szpitalem ze względu na ryzyko wystąpienia problemów z sercem. Agencja zaleca ścisły nadzór w czasie podawania tych leków.

Maseczki i rękawiczki zapobiegają rozwojowi epidemii

W filmie są również wypowiedzi lekarzy, którzy poddają w wątpliwość zalecenia amerykańskich Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (Centers for Disease Control and Prevention, CDC) dotyczące zapobiegania rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2. Przekonują o braku uzasadnienia dla dystansowania społecznego i noszenia masek na twarzy. Jednak tych lekarzy nie przedstawiono w nagraniu z imienia i nazwiska.

"Nie używamy masek. Dlaczego? Ponieważ rozumiemy mikrobiologię, rozumiemy immunologię i chcemy silnego układu odpornościowego" – mówi jeden z lekarzy. Dodaje, że ludzki układ odpornościowy jest przystosowany do ochrony organizmu przed bakteriami i wirusami, z którymi mamy do czynienia na co dzień. Podkreśla, że odporność organizmu spada zarówno w wyniku stosowania masek, jak i przy pozostawaniu w domach.

Wypowiedź dwóch medyków uzupełnia Judy Mikovits. "Noszenie maski dosłownie aktywuje twoje własne wirusy" – przekonuje. Odnosząc się do zamknięcia plaż, sugeruje, że zezwolenie na przebywanie w środowisku, w którym występują bakterie i mikroby, korzystnie wpływałoby na odporność ludzi.

Dwóch lekarzy, którzy przedstawili kontrowersyjne poglądy o stosowaniu obostrzeń w związku z COVID-19, to dr Daniel Erickson i dr Artin Massihi z Kalifornii. Nagranie ich wypowiedzi, zanim pojawiło się w "Plandemic", wirusowo rozchodziło się w amerykańskich mediach społecznościowych jako argument zwolenników poluzowania restrykcji.

Pytania o stosowanie maseczek
Pytania o stosowanie maseczektvn24 | tvn24

27 kwietnia American College of Emergency Physicians (ACEP) i American Academy of Emergency Medicine (AAEM) wydały wspólne stanowisko: "Te lekkomyślne i niesprawdzone rozważania nie reprezentują opinii środowiska medycznego i są niezgodne z obecnym stanem wiedzy o COVID-19". Obie organizacje podkreśliły, że fałszywe informacje o COVID-19 są niebezpieczne. Przestrzegły, że wszelkie stwierdzenia dr. Ericksona i Massihiego nie powinny być uwzględniane w podejmowaniu decyzji dotyczących walki z epidemią.

Ponieważ SARS-CoV-2 rozchodzi się drogą kropelkową, zaleca się dystansowanie społeczne i noszenie masek jako skuteczne środki powstrzymywania epidemii COVID-19. Chorobę przenoszą nie tylko osoby zdradzające jej symptomy, ale również te przechodzące ją bezobjawowo.

"Plandemic" a wolność słowa w USA

"Plandemic" kończy się refleksją o ograniczaniu wolności słowa we współczesnym świecie. "Odmienne głosy nie są już dozwolone w tym wolnym kraju. Nigdy nie myślałem, że doczekam takich czasów" – mówi prowadzący rozmowę. Judy Mikovits zgadza się z nim. Tę część filmu przeplatają fragmenty programów dużych amerykańskich stacji telewizyjnych: CNN, MSNBC, Fox News.

"To nie do zrozumienia. Nasze społeczeństwo może być tak ogłupione, że praktykowane są różne typy propagandy, byśmy się nawzajem nienawidzili" – podsumowuje Mikovits. Wyraża nadzieję, że przekazywane przez nią informacje będą wezwaniem do przebudzenia dla Amerykanów.

Jak donosił portal CNN w czwartek 7 maja książka Judy Mikovits "Plaga korupcji" znalazła się na pierwszym miejscu bestsellerów platformy Amazon. Chodzi o książkę, której okładkę pokazano w filmie "Plandemic". "Ta książka nie narusza naszych wytycznych dotyczących treści" – tak na zapytanie CNN odpowiedział rzecznik platformy sprzedażowej.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, TVN Meteo, Snopes, CBSNews; zdjęcie: Plandemic

Pozostałe wiadomości

Im większe PiS ma kłopoty z finansami, tym częściej politycy tej partii podważają status i skład Państwowej Komisji Wyborczej. Ostatnio przekonują w mediach, że powinni mieć w PKW jednego członka więcej, bo teraz skład jest "nieproporcjonalny". Tylko że sami wystawili za mało kandydatów. Wyjaśniamy.

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech, co utrudni Polsce wyegzekwowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Eksperci wyjaśniają, czy i jakie kroki prawne może podjąć polskie państwo, korzystając z członkostwa naszego i Węgier w Unii Europejskiej.

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Źródło:
Konkret24

Coraz szersze kręgi w mediach społecznościowych zatacza informacja, jakoby wiceprezes Wód Polskich był synem słynnego ekonomisty prof. Leszka Balcerowicza. To fake news.

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

Źródło:
Konkret24

Co może zrobić polskie państwo, kiedy Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech? Pytani przez Konkret24 prawnicy zgodnie oceniają, że polska prokuratura nie ma ruchu. Będzie musiała czekać, aż Romanowski opuści Węgry.

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Źródło:
Konkret24

Po ogłoszeniu przetargu na sprzedaż masła z rezerw rządowej agencji europoseł PiS Waldemar Buda napisał, że "może średnio smakować" i "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Nie jest to prawdą, jeśli wszystkie normy są spełnione. Firma wprowadzająca takie masło do sprzedaży detalicznej powinna na opakowaniu umieścić jednak pewną informację.

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Źródło:
Konkret24

Choinka, która stanęła w Londynie, wzbudziła rozczarowanie, a jej wygląd stał się powodem fałszywych narracji. Internauci, krytykując ubogą dekorację drzewka, jako przyczyny podają między innymi kryzys ekonomiczny na Wyspach oraz napływ migrantów. Tymczasem powód takiego wyglądu choinki jest zupełnie inny.

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Źródło:
Konkret24

"A czy Jelcz wie o tym, że upada?" - pytał jeden z internautów, komentując post Mariusza Błaszczaka. Polityk PiS oświadczył, że spółka "dziś stoi na skraju upadku". Lecz nie tylko on - przekaz o rzekomym bankructwie Jelcza, który "zostanie sprzedany Niemcom", rozchodzi się w sieci. Władze firmy, a także związki zawodowe dementują.

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Źródło:
Konkret24

Nie dość, że trwa już spór co do legalności tej izby Sądu Najwyższego, która miałaby stwierdzić ważność wyborów prezydenckich, na horyzoncie pojawia się kolejny: czy SN w ogóle musi tę ważność potwierdzić. Wyjaśniamy, w czym rzecz.

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać rzekomo transport nowych samochodów osobowych z Polski, "prosto z salonu", na Ukrainę. Tylko że opis filmu jest fałszywy, bo transport tych aut jechał w stronę innej granicy.

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

Źródło:
Konkret24

Dużo niejasności powstało wokół rekomendacji Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Politycy koalicji rządowej twierdzą, że Duda "zajmie miejsce" Mai Włoszczowskiej. Trzej ministrowie z Kancelarii Prezydenta RP przekonują, że tak nie będzie i podają swoje argumenty. Jednak wprowadzają w błąd.

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opowiadał w wywiadzie, że jego rząd tak skutecznie blokował Zielony Ład, iż "nic nie zostało przyjęte", a z kolei rząd Donalda Tuska "natychmiast wszystko poprzyjmował". Tyle że to nieprawda.

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) przekonuje, że w sprawie kontroli nad funduszami pozabudżetowymi "wiele już w tym zakresie zrobiono". Nie zgadza się z nim Michał Wawer z Konfederacji. Eksperci mówią o pewnej poprawie w kontroli i jawności wydatków z tych funduszy, ale to ciągle nie jest obiecana przez rządzących pełna transparentność finansów publicznych.

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta donoszą, że w Kijowie otwarto kryty stok narciarski. Do swoich wpisów dołączają krótkie wideo, na którym widać zjeżdżających narciarzy. Nagranie powstało w zupełnie w innym miejscu.

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w sieci generuje film pokazujący pisuary rzekomo zainstalowane w niemieckiej komunikacji miejskiej. Nagranie wzbudza dużo emocjonalnych komentarzy, ale też niedowierzanie, że w Niemczech coś takiego jest możliwe. Otóż nie jest.

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Jak jest z liczebnością rządu Donalda Tuska po roku od powołania? Według polityków opozycji to "najliczniejszy rząd w historii", "największy rząd po 1989 roku". Także niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na jego rozdęcie. Czy obecny gabinet Tuska jest najliczniejszy? Zależy, jaki skład liczyć.

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu syn Dmytra Kułeby miał kupić sobie serialowy gadżet za 1,5 mln dolarów. A to wszystko za ''pieniądze amerykańskich podatników''. To kolejna prokremlowska narracja, której zadaniem jest zniechęcenie do pomocy finansowej Ukrainie.

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

Źródło:
Konkret24

"Zabrali mu nawet szczyt Rady Europejskiej" - stwierdził poseł PiS Paweł Jabłoński, krytykując politykę Donalda Tuska. I napisał, że spotkanie szefów państw Unii odbywa się "zawsze w kraju sprawującym prezydencję". A polska prezydencja zaczyna się już w styczniu. Sprawdziliśmy więc, czy polityk PiS ma rację.

Jabłoński: "zabrali Tuskowi szczyt Rady Europejskiej". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Fakt, że policja pozwoliła odjechać samochodem Antoniemu Macierewiczowi po ostatnich obchodach miesięcznicy smoleńskiej, zdumiał niektórych polityków. Również internauci się dziwią i pytają: "jak to go puścili?" Według posła PSL w sprawie przekroczeń drogowych immunitet poselski nie obowiązuje. No właśnie - nie do końca to prawda.

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zarzucają teraz rządowi, że "znów sięga do kieszeni kierowców", bo podwyższa opłatę paliwową. Nie dodają, że tak samo robił minister infrastruktury rządu Zjednoczonej Prawicy - bo po prostu o wszystkim decyduje wskaźnik inflacji. W dodatku nie musi to wpłynąć na ceny benzyny.

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Źródło:
Konkret24

Wyroków zapadało zaledwie kilka w roku - a mimo to szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka broni Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Podkreśla, że w ostatnich latach trybunał rozpatrywał najwięcej skarg konstytucyjnych. W tym wypadku jednak dane to nie wszystko. Oto jaka taktyka może się kryć za statystycznie dużą liczbą zakończonych postępowań.

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

Źródło:
Konkret24