FAŁSZ

Internauci o trwającym zgromadzeniu WHO: "traktat pandemiczny ograniczy suwerenność państw". To manipulacja

Internauci o trwającym zgromadzeniu WHO: "traktat pandemiczny ograniczy suwerenność państw". To manipulacjaShutterstock/Twitter

"Zniesie demokrację", "pozbawi ludzi praw", "ograniczy suwerenność państw" - alarmują internauci, twierdząc, że na trwającym w Genewie zgromadzeniu WHO ma być przyjęty "traktat pandemiczny". Nic takiego się nie stanie - tłumaczymy, na czym polega manipulacja w tym przekazie.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Prawie jednocześnie z inauguracją w niedzielę, 22 maja, w Genewie posiedzenia Światowego Zgromadzenia Zdrowia w internecie zaczęły się pojawiać artykuły i wpisy na temat "narady 194 krajów nad Globalnym Traktatem Pandemicznym WHO", czyli Światowej Organizacji Zdrowia. Temat traktatu WHO od dawna jest popularny wśród zwolenników teorii spiskowych - ich zdaniem ma on odebrać suwerenność państwom zrzeszonym w WHO i przekazać jej kompetencje do zarządzania ochroną zdrowia. Ten przekaz dominuje również teraz.

"Traktat Pandemiczny WHO jest jednoznaczny z zniesieniem demokracji przez globalistów i pozbawieniem ludzi praw"; "To pomysł oddania koncernom farmaceutycznym władzy nad rządami państw i obywatelami"; "Traktat Pandemiczny WHO ograniczy suwerenność państw narodowych" - pisali internauci, nawiązując do trwającego szczytu w Genewie (pisownia postów oryginalna).

Jednak - jak opisywaliśmy już w Konkret24 - traktat jeszcze nie powstał. W dodatku pracuje nad nim inny organ niż ten, który obecnie obraduje w Genewie. Nie ma też żadnych podstaw, by twierdzić, że ten planowany traktat odbierze suwerenność państwom członkowskim. Jego cele są inne.

Nie narada nad traktatem antypandemicznym, tylko coroczne posiedzenie

Światowe Zgromadzenie Zdrowia, które obraduje co roku, to organ decyzyjny WHO składający się z przedstawicieli wszystkich 194 państw członkowskich WHO. Jak wyjaśniono na stronie organizacji, "główne funkcje Światowego Zgromadzenia Zdrowia to określanie polityki organizacji, mianowanie dyrektora generalnego, nadzorowanie polityki finansowej oraz przegląd i zatwierdzanie proponowanego budżetu".

Dyrektor generalny WHO na 75. sesji Światowego Zgromadzenia Zdrowia w Genewie
Dyrektor generalny WHO na 75. sesji Światowego Zgromadzenia Zdrowia w Genewietvn24

Tegoroczną 75. sesję Światowego Zgromadzenia Zdrowia zorganizowano w dniach 22-28 maja pod hasłem "Zdrowie dla pokoju, pokój dla zdrowia". Kluczowym tematem zgromadzenia ma być "wzmocnienie gotowości i reagowania na sytuacje kryzysowe związane ze zdrowiem".

W jaki sposób powiązano coroczne posiedzenie WHO z traktatem antypandemicznym? Otóż we wpisach krytykujących spotkanie w Genewie zamieszczano zrzuty ekranu i linki do dokumentu przygotowanego specjalnie na 75. sesję Światowego Zgromadzenia Zdrowia zatytułowanego "Pierwszy projekt raportu Grupy Roboczej ds. Wzmocnienia Gotowości i Reagowania WHO na Sytuacje Nadzwyczajne dla Zdrowia na 75. Światowym Zgromadzeniu Zdrowia". Już wcześniej, 21 maja, ten dokument określano w sieci jako "projekt totalitarnego, komunistycznego traktatu pandemicznego WHO".

Nie jest to jednak projekt traktatu antypandemicznego WHO. Grupa Robocza ds. Wzmocnienia Gotowości i Reagowania WHO na Sytuacje Nadzwyczajne dla Zdrowia istnieje od lipca 2021 roku, natomiast decyzja o powołaniu międzyrządowego zespołu negocjacyjnego, który miał ustalić tryb i harmonogram przyszłych prac nad tzw. traktatem antypandemicznym WHO, zapadła 1 grudnia 2021 roku. Do tego czasu grupa robocza zdążyła się spotkać już pięć razy.

Także w oficjalnej agendzie i programie tegorocznego Światowego Zgromadzenia Zdrowia nie przewidziano, że delegacje będą się zajmować traktatem.

Potwierdza to Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi na pytanie Konkret24: "Na sesji Światowego Zgromadzenia Zdrowia nie ma osobnego punktu agendy poświęconego dyskusji nad międzynarodowym traktatem w sprawie profilaktyki i gotowości pandemicznej (tzw. traktatem antypandemicznym)". Resort dodaje, że "nie jest wykluczone, że odniesienia do prac nad tym instrumentem pojawią się w dyskusjach w pkt. 16 agendy (Public health emergencies: preparedness and response)" - ale "w tej chwili prace nad treścią tzw. traktatu antypandemicznego jeszcze się nie rozpoczęły".

Traktat antypandemiczny? Najwcześniej w 2024 roku

Ostatnie zdanie z informacji resortu potwierdza to, co wcześniej pisaliśmy: międzynarodowy traktat w sprawie profilaktyki i gotowości pandemicznej, nazywany przez zwolenników teorii spiskowych "traktatem pandemicznym WHO", nie istnieje, bo jest dopiero negocjowany. Międzyrządowy zespół za to odpowiedzialny spotkał się dopiero dwa razy: 24 lutego i 14-15 marca tego roku. Jak podkreśla w swojej odpowiedzi dla nas Ministerstwo Zdrowia, oba spotkania poświęcone były wyłącznie metodom prac tego organu, a nie dyskusjom nad formą czy treścią mechanizmu.

12 i 13 kwietnia trwały wysłuchania publiczne zorganizowane przez międzyrządowy zespół negocjacyjny, podczas których publicznie pytano, "jakie istotne elementy, Twoim zdaniem, powinny zostać uwzględnione w nowym międzynarodowym instrumencie dotyczącym gotowości i reagowania na pandemię?". Drugą rundę wysłuchań zaplanowano na 16 i 17 czerwca, a następne spotkanie zespołu negocjacyjnego odbędzie się "nie później niż 1 sierpnia".

Kolejne spotkania mają pomóc opracować założenia traktatu, które będą podstawą formalnych negocjacji, [które odbędą się] zapewne dopiero w przyszłym roku. Tym samym na razie nie jest znana ani treść traktatu, ani jego dokładne założenia. Ministerstwo Zdrowia

Na pytania Konkret24 odpowiedział też zespół prasowy WHO - potwierdził, że za opracowywanie traktatu nie odpowiada Światowe Zgromadzenie Zdrowia, tylko międzyrządowy zespół negocjacyjny, którego członkiem jest "każde państwo członkowskie WHO na równych zasadach".

Na swoich stronach WHO informuje, że negocjatorzy przedstawią raport o postępach w pracach nad traktatem lub wstępną wersję samego traktatu na następnym, 76. Światowym Zgromadzeniu Zdrowia w 2023 roku, żeby rozpatrzyć go najwcześniej na 77. Światowym Zgromadzeniu Zdrowia w 2024 roku. I dopiero wtedy państwa mogłyby go zacząć podpisywać, a następnie zacząć zatwierdzać w wewnętrznych procedurach ratyfikacyjnych.

Małpia ospa nie ma nic wspólnego z trwającym posiedzeniem

Jeszcze inna teoria krążąca w sieci na temat zgromadzenia WHO i traktatu pandemicznego łączy te kwestie z doniesieniami o kolejnych przypadkach zakażeń małpią ospą. Przypadki tej wirusowej choroby odzwierzęcej odnotowano już w 16 krajach poza Afryką, gdzie występuje ona endemicznie (dane na 24 maja). "Co ciekawe, żałosne straszenie małpią ospą pojawia się w momencie, kiedy WHO forsuje totalitarny traktat pandemiczny" - napisała 20 maja na Twitterze Fundacja Ordo Medicus, która już w przeszłości publikowała nieprawdziwe lub zmanipulowane informacje o pandemii COVID-19 i szczepieniach.

Zbieżność czasowa sesji Światowego Zgromadzenia Zdrowia i przypadków małpiej ospy jest przypadkowa - po prostu sesje są co roku organizowane w maju. Wyjątkiem był 2020 rok, gdy z powodu pandemii COVID-19 część posiedzenia odbyła się 18 i 19 maja, a reszta od 9 do 15 listopada w formie zdalnej.

Jak pisaliśmy wcześniej, temat traktatu antypandemicznego pojawił się natomiast już w 2021 roku. Apel o jego utworzenie wystosowali przywódcy grupy G7 (siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw świata) w oświadczeniu z 19 lutego 2021 roku. O rozpoczęciu procesu negocjowania i redagowania traktatu państwa członkowskie WHO zdecydowały 1 grudnia 2021 roku - wtedy też ustalono daty spotkań zespołu negocjacyjnego.

Traktat a suwerenność państw: teoria spiskowa bez podstaw

Wiodącym przekazem internautów piszących o posiedzeniu WHO jest teza, że traktat antypandemiczny pozbawi kraje członkowskie WHO suwerenności i możliwości zarządzania własnym systemem ochrony zdrowia - zwłaszcza podczas kolejnej potencjalnej pandemii.

Trudno oceniać, na jakiej podstawie formułowane są te obawy, skoro traktat wciąż nie istnieje i jest na etapie zadawania pytań o to, co ma się w nim znaleźć. WHO w przesłanej Konkret24 wiadomości przypomina, że treść traktatu zostanie określona przez same państwa członkowskie, które później będą musiały je zaakceptować. "Podobnie jak w przypadku wszystkich instrumentów międzynarodowych, każde porozumienie, jeśli zostanie uzgodnione, będzie określane przez rządy, które wezmą pod uwagę własne krajowe przepisy ustawowe i wykonawcze" - przekazała WHO.

Na brak istnienia dokumentu zwraca również uwagę Ministerstwo Zdrowia. "Na dziś nie opracowano żadnej treści możliwego traktatu, ani też choćby jego założeń. Trudno dyskutować o dokumencie, którego nie ma. Nie ma zatem możliwości realnej oceny, jakie będą konsekwencje ewentualnego przyjęcia w całości lub części przez Polskę tego dokumentu" - informuje resort.

Na razie znane są tylko ogólne założenia traktatu, które WHO określa jako "promowanie globalnej współpracy w celu zapobiegania kryzysom w przyszłości, przygotowania się na nie i reagowania na nie oraz zapobiegania powtórce pandemii COVID-19". Także Rada Europejska, upoważniając Komisję Europejską do negocjacji w sprawie traktatu, podkreśliła, że jego celem jest ściślejsza współpraca między państwami członkowskimi, a nie przekazanie kompetencji WHO. "Nowy instrument międzynarodowy jest niezbędny, by umożliwić nam lepsze reagowanie na wypadek kolejnej pandemii. Społeczność międzynarodowa musi współpracować, aby zapewnić równy dostęp do szczepionek i produktów leczniczych, zagwarantować szybką wymianę danych i informacji oraz zająć się powiązaniami między zdrowiem ludzi, zwierząt i środowiska" - wymienił założenia traktatu w oświadczeniu Olivier Véran, unijny minister solidarności i zdrowia.

Do kwestii suwerenności odniósł się także podczas konferencji prasowej z 17 maja dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus. "Pierwsze w historii Światowe Zgromadzenie Zdrowia, które odbyło się wkrótce po wejściu w życie Konstytucji WHO w 1948 roku, było przełomowym wydarzeniem w światowym zdrowiu publicznym i, podobnie jak proponowane porozumienie w sprawie gotowości na wypadek pandemii, nie oznaczało, że WHO zawłaszczyła sobie suwerenność narodów, a wręcz wzmocniła zdolność krajów do wspólnego zwalczania chorób" - mówił. "Proces uzgadniania [traktatu] znajduje się na samym początku wieloletnich negocjacji prowadzonych przez państwa członkowskie, które zostaną sfinalizowane dopiero w 2024 roku po wielu wysłuchaniach publicznych na całym świecie i wszystkie głosy zostaną wysłuchane" - dodał szef WHO. Potwierdził główne założenia traktatu:

Istotą proponowanego porozumienia w sprawie gotowości na wypadek pandemii jest poprawa współpracy, koordynacji i wymiany danych, materiałów biologicznych, informacji i narzędzi ratujących życie. dr Tedros Adhanom Ghebreyesus, szef WHO

Ministerstwo Zdrowia w informacji dla Konkret24 przypomina, że polska konstytucja określa, w jaki sposób można przekazywać kompetencje organizacjom międzynarodowym. Niezbędna jest do tego ustawa uchwalana przez Sejm i Senat większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów i senatorów lub referendum, o którym decyduje Sejm. "Tym samym zgoda lub jej brak na ewentualne przekazanie jakichkolwiek kompetencji krajowych na rzecz WHO będzie możliwa jedynie za zgodą parlamentu lub większości obywateli" - wyjaśnia resort.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech, co utrudni Polsce wyegzekwowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Eksperci wyjaśniają, czy i jakie kroki prawne może podjąć polskie państwo, korzystając z członkostwa naszego i Węgier w Unii Europejskiej.

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Źródło:
Konkret24

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Coraz szersze kręgi w mediach społecznościowych zatacza informacja, jakoby wiceprezes Wód Polskich był synem słynnego ekonomisty prof. Leszka Balcerowicza. To fake news.

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

Źródło:
Konkret24

Co może zrobić polskie państwo, kiedy Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech? Pytani przez Konkret24 prawnicy zgodnie oceniają, że polska prokuratura nie ma ruchu. Będzie musiała czekać, aż Romanowski opuści Węgry.

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Źródło:
Konkret24

Po ogłoszeniu przetargu na sprzedaż masła z rezerw rządowej agencji europoseł PiS Waldemar Buda napisał, że "może średnio smakować" i "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Nie jest to prawdą, jeśli wszystkie normy są spełnione. Firma wprowadzająca takie masło do sprzedaży detalicznej powinna na opakowaniu umieścić jednak pewną informację.

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Źródło:
Konkret24

Choinka, która stanęła w Londynie, wzbudziła rozczarowanie, a jej wygląd stał się powodem fałszywych narracji. Internauci, krytykując ubogą dekorację drzewka, jako przyczyny podają między innymi kryzys ekonomiczny na Wyspach oraz napływ migrantów. Tymczasem powód takiego wyglądu choinki jest zupełnie inny.

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Źródło:
Konkret24

"A czy Jelcz wie o tym, że upada?" - pytał jeden z internautów, komentując post Mariusza Błaszczaka. Polityk PiS oświadczył, że spółka "dziś stoi na skraju upadku". Lecz nie tylko on - przekaz o rzekomym bankructwie Jelcza, który "zostanie sprzedany Niemcom", rozchodzi się w sieci. Władze firmy, a także związki zawodowe dementują.

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Źródło:
Konkret24

Nie dość, że trwa już spór co do legalności tej izby Sądu Najwyższego, która miałaby stwierdzić ważność wyborów prezydenckich, na horyzoncie pojawia się kolejny: czy SN w ogóle musi tę ważność potwierdzić. Wyjaśniamy, w czym rzecz.

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać rzekomo transport nowych samochodów osobowych z Polski, "prosto z salonu", na Ukrainę. Tylko że opis filmu jest fałszywy, bo transport tych aut jechał w stronę innej granicy.

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

Źródło:
Konkret24

Dużo niejasności powstało wokół rekomendacji Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Politycy koalicji rządowej twierdzą, że Duda "zajmie miejsce" Mai Włoszczowskiej. Trzej ministrowie z Kancelarii Prezydenta RP przekonują, że tak nie będzie i podają swoje argumenty. Jednak wprowadzają w błąd.

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opowiadał w wywiadzie, że jego rząd tak skutecznie blokował Zielony Ład, iż "nic nie zostało przyjęte", a z kolei rząd Donalda Tuska "natychmiast wszystko poprzyjmował". Tyle że to nieprawda.

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) przekonuje, że w sprawie kontroli nad funduszami pozabudżetowymi "wiele już w tym zakresie zrobiono". Nie zgadza się z nim Michał Wawer z Konfederacji. Eksperci mówią o pewnej poprawie w kontroli i jawności wydatków z tych funduszy, ale to ciągle nie jest obiecana przez rządzących pełna transparentność finansów publicznych.

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta donoszą, że w Kijowie otwarto kryty stok narciarski. Do swoich wpisów dołączają krótkie wideo, na którym widać zjeżdżających narciarzy. Nagranie powstało w zupełnie w innym miejscu.

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w sieci generuje film pokazujący pisuary rzekomo zainstalowane w niemieckiej komunikacji miejskiej. Nagranie wzbudza dużo emocjonalnych komentarzy, ale też niedowierzanie, że w Niemczech coś takiego jest możliwe. Otóż nie jest.

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Jak jest z liczebnością rządu Donalda Tuska po roku od powołania? Według polityków opozycji to "najliczniejszy rząd w historii", "największy rząd po 1989 roku". Także niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na jego rozdęcie. Czy obecny gabinet Tuska jest najliczniejszy? Zależy, jaki skład liczyć.

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu syn Dmytra Kułeby miał kupić sobie serialowy gadżet za 1,5 mln dolarów. A to wszystko za ''pieniądze amerykańskich podatników''. To kolejna prokremlowska narracja, której zadaniem jest zniechęcenie do pomocy finansowej Ukrainie.

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

Źródło:
Konkret24

"Zabrali mu nawet szczyt Rady Europejskiej" - stwierdził poseł PiS Paweł Jabłoński, krytykując politykę Donalda Tuska. I napisał, że spotkanie szefów państw Unii odbywa się "zawsze w kraju sprawującym prezydencję". A polska prezydencja zaczyna się już w styczniu. Sprawdziliśmy więc, czy polityk PiS ma rację.

Jabłoński: "zabrali Tuskowi szczyt Rady Europejskiej". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Fakt, że policja pozwoliła odjechać samochodem Antoniemu Macierewiczowi po ostatnich obchodach miesięcznicy smoleńskiej, zdumiał niektórych polityków. Również internauci się dziwią i pytają: "jak to go puścili?" Według posła PSL w sprawie przekroczeń drogowych immunitet poselski nie obowiązuje. No właśnie - nie do końca to prawda.

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zarzucają teraz rządowi, że "znów sięga do kieszeni kierowców", bo podwyższa opłatę paliwową. Nie dodają, że tak samo robił minister infrastruktury rządu Zjednoczonej Prawicy - bo po prostu o wszystkim decyduje wskaźnik inflacji. W dodatku nie musi to wpłynąć na ceny benzyny.

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Źródło:
Konkret24

Wyroków zapadało zaledwie kilka w roku - a mimo to szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka broni Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Podkreśla, że w ostatnich latach trybunał rozpatrywał najwięcej skarg konstytucyjnych. W tym wypadku jednak dane to nie wszystko. Oto jaka taktyka może się kryć za statystycznie dużą liczbą zakończonych postępowań.

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

Źródło:
Konkret24

Komentarze ostrzegające przed kolejną falą migracji wywołuje publikowane w sieci nagranie pokazujące długi korek samochodów na granicy turecko-syryjskiej. Jednak towarzyszący mu opis nie jest prawdą.

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Źródło:
Konkret24