Greta Thunberg wbrew żartom internautów nie odbyła podróży w czasie, a twórcy serialu "Simpsonowie" nie przewidzieli spotkania szwedzkiej aktywistki klimatycznej i prezydenta Donalda Trumpa w siedzibie ONZ we wrześniu tego roku. Fotografia sprzed ponad 120 lat, na której widać sobowtóra Grety jest prawdziwa, ale popularny w internecie kadr z animowanej serii jest przeróbką.
Jedna z ostatnich teorii na temat 16-letniej aktywistki na rzecz klimatu Grety Thunberg twierdzi, że Szwedka odbyła podróż w czasie. Na zdjęciu sprzed ponad 120 lat widać bardzo podobną do Grety dziewczynkę. Zdjęcie jest prawdziwe, ale nie przedstawia Grety. Choć większość internautów podchodzi do zdjęcia żartobliwie, na Zachodzie stało się ono pożywką i dla twórców teorii spiskowych.
Kilka tygodni temu w sieci zaczęła krążyć inna grafika, mająca być dowodem na to że, że twórcy amerykańskiego serialu Simpsonowie przewidzieli przypadkowe spotkanie Grety i Donalda Trumpa podczas wrześniowego szczytu klimatycznego w Nowym Jorku.
Spotkanie Trump - Greta i Trump - Lisa
Według nie małej liczby internautów grafika miała być dowodem na to, że Simpsonowie nie po raz pierwszy przewidzieli jakieś wydarzenie.
Kadr z animowanego serialu, na którym postać Lisy Simpson patrzy na prezydenta Stanów Zjednoczonych przypomina spotkanie Grety i Trumpa. Grafika z animowanego serialu okazała się przeróbką.
Mimo to, zestawienie przerobionego kadru z ujęciem z nagrania szybko zyskało na popularności w anglojęzycznym internecie.
Udostępniali je także polscy internauci, m.in. poseł Stanisław Tyszka. "Simpsonowie znów przewidzieli przyszłość" - napisał na Twitterze.
Trump z 2016 roku, "zezłoszczona Lisa" do znalezienia w sieci
Jak sprawdziła francuska redakcja Huffington Post, oryginalny kadr pochodzi z dwuminutowego odcinka specjalnego "Simpsonów" pod tytułem "The Debateful Eight". To satyryczny komentarz do ówczesnej sytuacji politycznej w Stanach Zjednoczonych, w samym środku chaosu prezydenckich prawyborów z 2016 roku. Wyśmiewa ósemkę głównych kandydatów walczących o nominację swoich partii.
Odcinek opublikowano 20 lutego 2016 roku i jest dostępny w całości na YouTube:
Wykorzystany w przeróbce kadr (z 1:35 minuty) to fragment, w którym Donald Trump reaguje na kąśliwy komentarz Teda Cruza, również ubiegającego się o nominację Partii Republikańskiej. Odnosił się do prawdziwych problemów finansowych kasyn Trumpa w Atlancie.
Cruza wycięto z kadru, a w jego miejsce wklejono Lisę Simpson, jedną z głównych postaci serialu "Simpsonowie". Grafikę przedstawiającą Lisę, którą wykorzystano w przeróbce, można odnaleźć przez wyszukiwarkę obrazów Google, wpisując hasło "angry Lisa" ("zła/zezłoszczona Lisa").
Postać Lisy Simpson jest w serialu znana z zaangażowania w ruchy na rzecz ochrony środowiska i praw zwierząt. Od sezonu siódmego Lisa jest wegetarianką.
Szczęśliwe trafy twórców Simpsonów
Doniesienia o tym, że animowany serial "Simpsonowie" przewiduje przyszłość krążą w sieci od lat. Część z nich rzeczywiście dotyczy wątków serialu, które później wydarzyły się w rzeczywistości. Twórcom serialu udało się "przewidzieć" np. zakup stacji FOX przez Disney'a i kilka wyników rozrywek NFL. W jednym z odcinków z 2001 r. - na sześć miesięcy przed prawdziwym zamachem terrorystycznym z 11 września - pojawił się wątek porwanego samolotu lecącego na World Trade Centre (został odbity).
Wiele z rzekomych przewidywań jest jednak nieprawdą. Redakcja portalu Snopes, zajmującego się weryfikacją informacji, sprawdziła czego nie przewidzieli Simpsonowie - m.in. że Donald Trump będzie chciał kupić Grenlandię, że spłonie część katedry Notre Dame, czy że twórcy urządzeń mobilnych wprowadzą do nich autokorektę (odcinek o tym powstał, gdy autokorekta była już dostępna).
Wyborczy odcinek, ale bez klimatu
W fabule odcinka, z którego pochodzi przerobiony kadr, nie pojawiają się kwestie klimatyczne, a gdy miał swoją premierę, Donald Trump był tylko jednym z ośmiu kandydatów na prezydenta.
Marge Simpson budzi się z politycznego koszmaru o kłócących się kandydatach do wyborów prezydenckich i dostaje ataku paniki. Homer sugeruje jej wyobrażenie sobie "innej Ameryki", w której kandydaci dogadują się między sobą, zamiast kłócić. Marge śni o kandydatach tańczących do "How Sweet it Is" Marvina Gaye'a, ale ci wkrótce znów zaczynają ze sobą walczyć - tym razem nie tylko na słowa.
Nazwa odcinka "The Debateful Eight" nawiązuje do filmu Quentina Tarantino pt. "Nienawistna Ósemka" (ang. oryginał "The Hateful Eight"). W obu fabułach przemoc staje się sposobem rozwiązywania sporów między bohaterami.
Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24, Huffington Post; Zdjęcie główne: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: YouTube | tvn24