FAŁSZ

Czy 200 intelektualistów z Niemiec protestowało przeciwko wysyłaniu broni na Ukrainę? Sprawdzamy


Bartłomiej Sienkiewicz oburza się treścią listu wzywającego do zaprzestania pomocy militarnej Ukrainie. Niemiecka gazeta rzeczywiście opublikowała taki apel, ale podpisało go nie dwieście, a znacznie mniej osób.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Ponad 10 tys. użytkowników Twittera polubiło emocjonalny wpis Bartłomieja Sienkiewicza dotyczący apelu części niemieckich środowisk politycznych i intelektualnych wobec inwazji Rosji na Ukrainę. "Przepraszam wszystkich za to, co napiszę, ale nie potrafię znaleść bardziej adekwatnych słów" - zaczął poseł PO i były minister spraw wewnętrznych. "List 200 intelektualistów w "Berliner Zeitung", wzywający do zaprzestania dostaw broni na Ukr., bo i tak przegrają, jest świadectwem przec***enia cześci niemieckich elit przez Rosję" - stwierdził (pisownia wszystkich wpisów w tekście oryginalna).

Tweet Bartłomieja Sienkiewicza z 30 kwietnia
Tweet Bartłomieja Sienkiewicza z 30 kwietniaTweet Bartłomieja Sienkiewicza z 30 kwietniaTwitter

"Niestety ale ma Pan racje. Putin większość z nich ma w kieszeni"; "Tacy są Niemcy. Wiem co piszę. Tu akurat się nie sprawdzają"; "Nie ująłbym tego lepiej. To teraz zdegenerowana mentalnie banda tchórzy bez cienia dalekowzroczności i poczucia przyzwoitości" - komentowali wpis Sienkiewicza internauci.

Inni przekonywali, że były minister się pomylił. "Problem w tym, że nie ma żadnego listu 200 intelektualistów w 'Berliner Zeitung'. Był list 18 anonimów w BZ i teraz list 28 osób w Emmie" - komentował Adam Traczyk, ekspert think tanku Global.Lab specjalizujący się w polityce Niemiec. Kolejny komentujący wyliczał: "1) Nie 200 tylko 18. 2) Berliner Zaituing od razu pod listem zamieścił stanowisko 'drugiej' strony". Ten sam twitterowicz przekonywał również, że autorzy listu wcale nie napisali, że "trzeba przestać wspierać Ukrainę, bo i tak przegra".

Kto podpisał list i jaka jest jego treść?

List otwarty w "Berliner Zeitung" do kanclerza Niemiec Olafa Sholza z 22 kwietnia rzeczywiście wzywa do zaprzestania dostaw broni dla Ukraińców. Podpisało go jednak nie 200, jak twierdził Bartłomiej Sienkiewicz, a 18 osób - naukowców, polityków - niekiedy przed laty sprawujących ważne funkcje.

We wprowadzeniu do listu redakcja berlińskiego dziennika pisze, że jego sygnatariusze to "grono osobistości ze świata nauki, polityki, kultury i innych dziedzin społeczeństwa obywatelskiego". Najbardziej znane jest Antje Vollmer z Sojuszu 90/Zielonych, była wieloletnia wiceprzewodnicząca Bundestagu. Pod listem znajdujemy również podpisy m.in. byłego posła Normana Paecha, obecnie związanego z lewicową partią Die Linke czy podpisy innych osób kojarzonych ze środowiskami lewicowymi.

W pierwszym akapicie autorzy wyraźnie potępiają Rosję. "Wszyscy głęboko potępiamy wojnę Rosji na Ukrainie, której nie da się niczym usprawiedliwić" - podkreślają. Ale już w kolejnym zdaniu ostrzegają przed niekontrolowanym rozszerzeniem konfliktu oraz sprzeciwiają się "przedłużaniu wojny i rozlewowi krwi poprzez dostawy broni".

Kluczowy fragment, który przykuł uwagę komentatorów, brzmi: "Pomimo tymczasowych doniesień o sukcesach armii ukraińskiej: jest ona znacznie słabsza od armii rosyjskiej i nie ma prawie żadnych szans na wygranie tej wojny". Autorzy listu zachęcają dalej rząd Niemiec, Unię Europejską i państwa NATO do zaprzestania dostaw broni dla wojsk ukraińskich i zachęcenia rządu w Kijowie do zaprzestania zbrojnego oporu.

Z perspektywy ukraińskiej kontrowersyjny może być również inny fragment. Wspominając o zbrodniach wojennych, autorzy zaznaczają, że choć "trudno je zweryfikować w panujących warunkach", można założyć, że mają one miejsce. "Tym bardziej należy to szybko zakończyć" - stwierdzają.

Podsumowując: Bartłomiej Sienkiewicz błędnie podał liczbę sygnatariuszy listu. Wydaje się jednak, że wbrew zastrzeżeniom jednego z internautów prawidłowo zinterpretował, że wzywał on "do zaprzestania dostaw broni na Ukrainę, bo i tak przegrają". W liście wprost stwierdzono, że Ukraina "nie ma prawie żadnych szans".

List 28 intelektualistów i artystów, esej Habermasa

Warto zwrócić uwagę, że "Berliner Zeitung" zamieścił na stronie, na której opublikowała list, odnośniki do polemicznych głosów. Gazeta opublikowała wypowiedź byłego ministra spraw zagranicznych Ukrainy i byłego ambasadora Ukrainy w Niemczech Pawło Klimkina oraz Christiana Zellera, aktywisty zaangażowanego w działalność na rzecz ukraińskiego społeczeństwa obywatelskiego.

W Niemczech cały czas trwa dyskusja o skali zaangażowanie w wojnę w Ukrainie. Omawiany list to niejedyny głos wzywający do wstrzemięźliwości i rozwagi w tej sprawie. Szeroko komentowany jest drugi list otwarty do Olafa Scholza opublikowany 29 kwietnia na stronie internetowej feministycznego magazynu "Emma" i podpisany przez 28 intelektualistów i artystów. Ten sam apel jest otwarty do podpisu dla wszystkich chętnych na stronie change.org. Dotychczas zrobiło to blisko 150 tys. osób. "Creme de la creme niemieckiej kultury" - komentował 29 kwietnia na Facebooku Jacek Lepiarz, były korespondent PAP w Berlinie, obecnie związany z Deutsche Welle.

Autorzy listu wzywają do jak najszybszego zawieszenia broni oraz do "kompromisu, który obie strony będą mogły zaakceptować". Ostrzegają przed eskalacją wojny w kierunku konfliktu jądrowego. "Dostarczenie dużych ilości broni ciężkiej mogłoby sprawić, że Niemcy same stałyby się stroną w wojnie" - przestrzegają.

Podobnie w mediach komentowany jest esej Jürgen Habermasa opublikowany 28 kwietnia w "Sueddeutsche Zeitung". 92-letni filozof bronił w nim kanclerza Olfa Scholza przed zarzutami o nadmierną ostrożność w decyzjach o dostawach broni na Ukrainę. Jego krytyków oskarżył o moralny szantaż i agresję wobec kanclerza i rządu federalnego.

Bundestag jednak za dostawami broni

Równolegle o dostarczaniu niemieckiej broni Ukrainie debatował niemiecki parlament. 28 kwietnia Bundestag opowiedział się za dostarczeniem Ukrainie ciężkiej broni w celu odparcia rosyjskiego ataku. 586 posłów głosowało za, 100 przeciw. Siedmiu posłów wstrzymało się od głosu. Tego samego dnia kanclerz Olaf Scholz podczas wizyty w Japonii powiedział, że Niemcy muszą być przygotowane na możliwe wstrzymanie dostaw gazu z Rosji. "Wiemy, co zrobić w takiej sytuacji" - mówił.

1 maja kanclerz Scholz uczestniczył w Duesseldorfie w wiecu związków zawodowych (DGB) z okazji Święta Pracy. W trakcie spotkania zapewniał: "Będziemy nadal wspierać Ukrainę pieniędzmi, pomocą humanitarną", ale też "będziemy ją wspierać, aby mogła się sama bronić, dostarczając broń, tak jak to robi wiele innych krajów w Europie".

Powody niemieckiego pacyfizmu

O trwającej od początku rosyjskiej inwazji niemieckiej dyskusji o angażowaniu się w wojnę w Ukrainie 26 kwietnia pisał obszernie portal Tvn24.pl. - Niemcy zawsze pełniły rolę mediatora w relacjach z Rosją. W związku z tym nie dostarczały Ukrainie żadnej broni przed rozpoczęciem inwazji - tłumaczyła Justyna Gotkowska, ekspertka Ośrodka Studiów Wschodnich. Przekonywała, że wstrzemięźliwa postawa Niemców wynikała z obaw o zachwianie tej pozycji. "SPD - kanclerz i jego doradcy - spodziewają się, że z tą Rosją po zakończeniu działań wojennych trzeba będzie rozmawiać i uzgodnić jakiś nowy modus vivendi w kwestiach relacji rosyjsko-ukraińskich i rosyjsko-europejskich" - podkreślała Gotkowska.

Roland Freudenstein, wiceprezes i szef brukselskiego biura think tanku GLOBSEC, pytany przez Tvn24.pl o przyczyny niemieckiej postawy wobec inwazji Rosji na Ukrainę, sięgał znacznie głębiej i wymienił trzy czynniki. Pierwszym i najważniejszym jest niemiecki pacyfizm - podkreśla rozmówca tvn24.pl - jest postawą autentyczną, a nie na pokaz. "Kościoły niemieckie, a szczególnie Kościół ewangelicki naprawdę w ten sposób widzą świat. Istnieje przekonanie, że żadna wojna nie ma sensu, nawet taka, w której jedna strona broni się przed agresją. Klasa polityczna i przede wszystkim rządząca socjaldemokracja są naprawdę przekonani, że zbyt daleko idąca pomoc militarna dla Ukrainy jest złym pomysłem" - mówi.

Dalej Freudenstein wymienia skłonność rodaków do "romantyzowanie Rosji". Według niego "Niemcy albo nie zauważają, albo wręcz podziwiają mocarstwowe zachowania Rosji, nawet takie, których nie chcą naśladować. Patrzą na Rosjan jak na "szlachetnych dzikusów" albo jak na zignorowaną przez Zachód wysoką kulturę z Tołstojem i Puszkinem". Na dodatek inne kraje z regionu Europy Środkowej, są przez Niemców ignorowane, a nawet pogardzane.

Ostatnią przyczyną jest przyjęty model gospodarczy: "Niemcy budują swoją egzystencję na tanim bezpieczeństwie dzięki Stanom Zjednoczonym, taniej energii z Rosji i nieograniczonych rynkach eksportowych, dziś przede wszystkim w Chinach. Ten model biznesowy jest dzisiaj pod dużym znakiem zapytania we wszystkich trzech elementach, ale to rosyjska tania energia jest najbardziej krytyczna, bo Rosja jest w stanie szantażować Niemcy. Zależność, przede wszystkim od rosyjskiego gazu, jest dramatyczna" - ocenia Freudenstein.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, tvn24.pl, PAP; zdjęcie: Twitter, PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24