Rosyjskie media: Polska ogłosiła wyjście z Unii Europejskiej

Donald Tusk on Polexit: this issue is incredibly serious, the risk is deadly seriousShutterstock

Wypowiedzi Donalda Tuska z dwóch listopadowych wizyt w Polsce odbiły się szerokim echem nie tylko w kraju, ale i za granicą. Wiele uwagi poświęcono temu, co były premier mówił o ryzyku wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Tym tematem szczególnie zainteresowały się rosyjskie media, także te największe, z których niektóre pisały wprost o "ogłoszeniu wyjścia z UE" i "polskim wkładzie w rozłam w Unii". W ich przekazach manipulowano nie tylko słowami, ale i obrazem.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Nie jest dla mnie istotne, czy Jarosław Kaczyński planuje wyjście Polski z Unii Europejskiej, czy tylko inicjuje pewne procesy, które się tym zakończą – powiedział Donald Tusk 5 listopada po wyjściu z przesłuchania przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold. Były premier mówił, że należy wierzyć Jarosławowi Kaczyńskiemu, gdy ten mówi, że nie ma planu wyprowadzenia z Unii Europejskiej, ale przypominał, że premier David Cameron też takiego planu nie miał, a jednak Wielka Brytania w referendum o wyjściu zdecydowała. – Mówiąc krótko, polexit, czyli wyjście Polski z Unii Europejskiej jest niestety możliwe. Sprawa jest dramatycznie poważna, ryzyko jest śmiertelnie poważne. – dodał.

Tusk: Cameron też nie miał planu wyprowadzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej
Tusk: Cameron też nie miał planu wyprowadzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiejtvn24

Do tego tematu Tusk wrócił, kiedy pojawił się w Polsce po raz drugi w tym samym tygodniu. Jego wizyta związana była z 100. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości. Dzień wcześniej - 10 listopada - wziął udział w Igrzyskach Wolności w Łodzi. To właśnie podczas wygłoszonego tam przemówienia przewodniczący Rady Europejskiej ostrzegał: "Mamy w naszym kraju polityków, którzy chcą zmienić ład, który jest fundamentem niepodległości naszego kraju. Kto dzisiaj w Polsce występuje przeciwko naszej silnej pozycji w zjednoczonej Europie, tak naprawdę występuje przeciwko polskiej niepodległości". Odniósł się także wprost do polskich rządzących, mówiąc, że "im bardziej zapewniają, że nie chcą wychodzić z Unii Europejskiej, tym bardziej to robią".

Tusk: kto występuje przeciwko naszej pozycji w Europie, występuje przeciwko niepodległości
Tusk: kto występuje przeciwko naszej pozycji w Europie, występuje przeciwko niepodległościtvn24

Zarówno słowa z pierwszej, jak i drugiej wizyty znalazły się w materiałach rosyjskojęzycznych mediów - często z ich własną, niekoniecznie rzetelną interpretacją.

Polska "zebrała się do wyjścia"

Zdecydowana większość doniesień na temat możliwości wyjścia Polski z Unii Europejskiej pojawiła się po pierwszej wypowiedzi Tuska. Już następnego dnia - 6 listopada - o słowach byłego premiera pisano między innymi na stronie wysokonakładowego rosyjskiego tygodnika "Argumenty i Fakty". Na początku artykułu donoszono, że Polska "jest bliska wyjścia z Unii", jak "uważa przewodniczący RE Donald Tusk". Dodawano, że zdaniem polityka może to nastąpić "przypadkiem", jeśli "polscy politycy nie dogadają się z przywództwem UE". Autorzy powołali się na tekst w brytyjskim "Daily Express" - tabloidzie uznawanym za eurosceptyczny - w którym rzeczywiście padają słowa o "bliskim" wyjściu, które może zdarzyć się "przypadkowo", jeśli "liderzy kraju będą nadal kłócić się z szefami Unii".

W ten sam dzień zarządzany przez prywatny holding medialny portal "Утро.ру" (ros. утро - rano) opublikował tekst zatytułowany "Europa trzeszczy w szwach: Polska zebrała się do wyjścia". W głównej mierze został on także oparty na doniesieniach tabloidu "Daily Express", przez co również można w nim znaleźć informacje o "przypadkowym" wyjściu. Autorka - Walentina Majorowa - na podstawie wypowiedzi Donalda Tuska doszła jednak nie tylko do wniosku, że "Polska zebrała się do wyjścia", ale także, że "Warszawa zbuntowała się przeciw Brukseli i proces może zajść daleko".

Dzień później bardzo podobny artykuł, również powołujący się na doniesienia "Daily Express", pojawił się na stronach agencji informacyjnej RIA Novosti. Nakreślono w nim szerszy kontekst sytuacji. "O kwestii ewentualnego wyjścia z Unii Europejskiej dyskutuje się regularnie w Polsce w związku z krytyką reform przeprowadzanych w kraju" – można przeczytać w tekście.

Podkreślano także, że konflikt pomiędzy Unią a PiS-em skupia się głównie na kontrowersjach wokół reformy sądownictwa, ale potencjalne wyjście z UE może być także związane z "odmową Polski co do przyjęcia migrantów i stosunkiem do polityki Tuska". Do tekstu załączono sugestywną karykaturę, na której z budynku stworzonego z ogromnych liter EU przez okno z polską flagą wyrzucane są różne przedmioty, m.in. walizka. Obrazek zatytułowano "To już nie fort".

Polska "wzmacnia rozłam w Unii"

Wieczorem 7 listopada w rosyjskich mediach pojawił się także największy i najobszerniejszy materiał na temat powodów konfliktu na linii Polska-UE. Prawie pięciominutowy reportaż przygotowany przez warszawskiego korespondenta głównego rosyjskiego kanału telewizji publicznej Rossija 1 został wyemitowany w głównym wydaniu rosyjskich "Wieści". Na samym początku prowadzący wspomina, że w Niemczech wciąż nie utworzono rządu, a "niezgoda" między niemieckimi partiami pokazuje, "jak zaostrzyły się relacje w polityce europejskiej". Następnie łączy ten fakt z tym, że "wzmocnić rozłam w UE próbuje teraz Polska".

Materiał zaczyna się informacją, że Polska przyjmuje imigrantów, jednak głównie przyjeżdżają oni z Ukrainy, ponieważ władze nie godzą się na obowiązkowe kwoty uchodźców nakładane przez UE. Dzięki takiemu sprzeciwowi nie tylko ze strony Polski, ale także pozostałych krajów Grupy Wyszehradzkiej, te cztery państwa (Polska, Węgry, Czechy, Słowacja) zawiązały "koalicję przeciw Brukseli". "Rozłam" wewnątrz Unii potwierdził w wypowiedzi dla "Wieści" Tomasz Jankowski, sekretarz generalny prokremlowskiej partii Zmiana, której przewodniczący Mateusz Piskorski został w 2016 roku zatrzymany przez ABW. W kwietniu tego roku został oskarżony o prowadzenie działalności szpiegowskiej na rzecz obcych wywiadów - rosyjskiego i chińskiego - przeciw Polsce.

- Rozłam jest w obozie ententy. To zarówno brexit, jak i żądanie reparacji wojennych dla Polski. Zgadzamy się, że Niemcy to obóz reprezentujący Unię Europejską, a Wielka Brytania - interesy Stanów Zjednoczonych - komentował Jankowski. - Rządzące w Polsce Prawo i Sprawiedliwość wyraźnie zajmuje stanowisko probrytyjskie. Z jednej strony używa antyniemieckich sentymentów, a z drugiej strony rusofobii, aby stworzyć u Polaków poczucie niezależności i przekonać ich o poprawności swojej polityki - dodawał.

Następnie w materiale wspomniano, że poza odmową przyjmowania uchodźców, powodem konfliktu z Unią jest także ostatnia reforma sądownictwa, która "podporządkowała sądy partii rządzącej". Niejako komentarzem do tej sytuacji jest w reportażu z Polski wypowiedź Adama Rucińskiego, prezesa zarządu spółki doradczej BTFG Advisory i byłego członka Rady Nadzorczej Giełdy Papierów Wartościowych. – Jest wiele krajów, które mają problemy z prawami człowieka i w tym czasie są światowymi graczami, na przykład Chiny. Wszyscy chcą z nimi współpracować, nie ma żadnej dyskusji na temat praw człowieka - mówi w materiale. Wypowiedź ta pojawia się przy komentarzu lektora właśnie o reformie sądownictwa, ale i o tym, że katolicka Polska boi się islamizacji, zamyka drzwi dla migrantów i nie uznaje małżeństw tej samej płci, "kiedy prawie wszyscy w Europie już je uznali".

Ruciński dodaje: "Jeśli chcemy (Polska - red.) być silnym krajem, to głównym argumentem w sporach powinna być ekonomiczna i militarna siła. Wtedy rozmowy o prawach człowieka schodzą na dalszy plan".

Polsce "bliżej do Rosji niż do Niemiec"

Po tych słowach Rucińskiego autor materiału przechodzi do pokazania polskiego nacjonalizmu i niechęci do obcych. W tle słów "Polsce daleko do tolerancji Niemiec i Francji" można zobaczyć między innymi bójkę Polaków i Ukraińców w warszawskim autobusie (film pochodzi z 2014 roku), a także fragment materiału TVN24 na temat pobicia 14-letniej Turczynki w Warszawie przez mężczyznę mającego krzyczeć "Polska dla Polaków".

W tym miejscu jednak rosyjski kanał manipuluje pokazywanymi treściami, ponieważ kiedy autor mówi, że "tu i ówdzie ukraińscy imigranci są bici", na ekranie poza wspomnianą bójką w autobusie, gdzie obydwie strony zadawały sobie ciosy, można zobaczyć także nagrane telefonem pobicie. Jest to zarejestrowana w maju 2017 bójka przed gimnazjum w gdańskim Chełmie, lecz wbrew sugestii twórcy materiału w rosyjskiej telewizji, nie przedstawia ataku na obywatela Ukrainy. Ofiarą pobicia była wtedy 14-letnia Polka - Nela. W styczniu tego roku zapadł wyrok w tej sprawie - siedem gimnazjalistek zostało skazanych. Informacje o tym, że rzekomo dziewczynka pochodziła z Ukrainy, pojawiały się właściwie wyłącznie na rosyjskojęzycznych stronach.

Za pomocą tych prawdziwych i fałszywych obrazów autor płynnie przechodzi do zrelacjonowania zeszłorocznego Marszu Niepodległości i wywiadu, jakiego udzielił mu rzecznik Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak. – My rozumiemy, że mamy spory konflikt [z Unią – red.], jednak będziemy bronić wartości zapisanych w naszej konstytucji – mówił Bosak. – Chociażby tego, że konstytucyjna rodzina to kobieta i mężczyzna oraz że powinniśmy opierać się na wartościach chrześcijańskich. Osobiście uważam, że na stopniu kulturowym Polsce jest bliżej do Ukrainy, Białorusi i Rosji niż chociażby do Francji i Niemiec – dodawał.

Na koniec materiału warszawski korespondent Jewgienij Reszetniow dodaje, że Polska ma trzy miesiące na ustosunkowanie się do poleceń Unii. W przeciwnym razie wspólnota może wstrzymać wypłacanie Polsce dotacji, co zapewne odczują zwykli obywatele. – Polski rząd żyje zgodnie z zasadą "co nas nie zabije, to nas wzmocni" - mówi dziennikarz i dodaje: "Im większa presja ze strony Unii, tym mocniejsza pozycja partii rządzącej Jarosława Kaczyńskiego".

Polski "rozwód przez przypadek"

Następny dzień przyniósł kolejny dłuższy artykuł w medium o dużym zasięgu. Tym razem tekst o tytule "Rozwód przez przypadek: dlaczego w Brukseli mówiono o możliwości opuszczenia UE przez Polskę" został opublikowany na stronie Russia Today (RT) – kanału założonego przez rosyjski rząd, głównie z myślą o zagranicznych odbiorcach. W obszernym tekście podano podobne przyczyny, co w materiale Rossija 1, ale większą uwagę przywiązano do reform sądowniczych i Sądu Najwyższego. Podkreślono, że w unijnym budżecie na lata 2021-2027 przewidziano zmniejszenie finansowania dla krajów, w których nieprzestrzegane są "rządy prawa". "Chodzi o Polskę i Węgry" - napisano w tekście.

Przewidziane dla Polski dotacje rzeczywiście będą o ponad 20 proc. mniejsze niż obecnie, ale podawanie jako powód wyłącznie kwestii praworządności - którą jako jeden z argumentów wspominają także niektórzy komentatorzy i politycy w Polsce - jest nadużyciem. Głównym powodem zmiany jest nowa metodologia podziału środków. Dzięki niej Polska będzie jednak nadal największym beneficjentem budżetu na politykę spójności spośród państw członkowskich.

W artykule RT pojawiło się m.in. zdjęcie Małgorzaty Gersdorf i informacje o redukcji dotacji UE dla Polski oraz WęgierRussia Today

W tekście RT cytowano także wypowiedzi rosyjskich ekspertów, którzy uważali, że słowa Tuska o zagrożeniu polexitem mają "polityczny charakter" i nie oddają prawdziwej sytuacji. Członek Rosyjskiej Rady Spraw Międzynarodowych Stanisław Kuwaldin dodał także, że "najczęściej eurosceptyków można znaleźć nie wśród zwykłych obywateli, ale wśród prawicowych działaczy".

Rekordowa prounijność. Zdecydowana większość nie chce polexitu
Rekordowa prounijność. Zdecydowana większość nie chce polexituFakty TVN

Polska "ogłosiła wyjście z Unii Europejskiej"

Druga fala doniesień dotyczących potencjalnego polexitu przyszła po wspomnianej wypowiedzi Tuska z Łodzi. Na przykładzie tekstu z portalu Ukraina.ru (kojarzona z Kremlem strona, oskarżana o dezinformowanie na temat Ukrainy) można zauważyć, jak doniesienia o możliwym wyjściu Polski z Unii w ciągu kilku dni urosły do "ogłoszenia" polexitu.

Tytuł jednego z artykułów na portalu brzmiał: "Iszczenko opowiedział, dlaczego Polska ogłosiła wyjście z Unii Europejskiej". Rościsław Iszczenko to prezes ukraińskiego Centrum Analizy Systemowej i Prognozowania, który wcześniej już komentował wydarzenia polityczne m.in. dla rządowego rosyjskiego portalu Sputnik News. W wypowiedziach udzielonych Ukraina.ru politolog wspomniał, że po takich wypowiedziach, jakich udzielił ostatnio Donald Tusk, czasami następuje prawdziwe wyjście kraju z międzynarodowych organizacji. Dodał jednak - wbrew temu, co mógłby sugerować tytuł tekstu - że "Polska nie opuści Unii Europejskiej, ponieważ jej gospodarka jest bezpośrednio zależna od członkostwa w niej".

Nad możliwościami wyjścia Polski z Unii po słowach Tuska zastanawia się też w swoim artykule "Wyjście Polski z UE: rzeczywista groźba czy szantaż?" politolożka z Uniwersytetu w Petersburgu, Natalia Jeriemina. Jak wskazuje w rozmowie z Konkret24 dr Jolanta Darczewska z Ośrodka Studiów Wschodnich i autorka m.in. opracowania "Wojna informacyjna Rosji z Zachodem. Nowe wyzwanie?", Jeriemina przywołuje większość fałszywych argumentów przemawiających jakoby za polexitem, m.in. to, że Polska rości pretensje do odgrywania roli lidera w Europie Wschodniej czy że Polska umiejętnie wykorzystała zasoby Unii i NATO, by rozwiązać własne problemy, a obecnie wymogi Brukseli są dla niej zbędnym balastem. - Autorka kreśli też scenariusz: Polska nasili swój szantaż wobec Brukseli, a jednocześnie zwiększy wysiłki na rzecz wzmocnienia swych wpływów w UE. Może to uczynić (wg Jerieminy - red.) wyłącznie na fali rusofobii oraz zacieśnienia relacji ze Stanami Zjednoczonymi - tłumaczy dr Darczewska.

Wyłapują to, co dla nich korzystne

- W przypadku takich materiałów propaganda rosyjska nie musi się zbyt wysilać. Po prostu z informacji wokół Polski wyłapują to, co jest dla nich korzystne - mówi Konkretowi24 medioznawca Maciej Morozowski. - Część rosyjskich mediów jest w jakiś sposób zsynchronizowana z polityką Kremla, więc osłabianie pozycji tak zwanej "bliskiej zagranicy", czyli przykładowo Polski, leży w ich interesie. Jeśli pojawiają się u nas sygnały o tak zwanym polexicie i do tego opinie, że jest on możliwy, to Rosjanom wystarczy tylko powtórzyć te opinie - dodaje.

Profesor podsumował też, jaki przekaz płynie z takich materiałów. - Rosjanom przedstawia się to następująco: Zachód stosuje sankcje wobec niektórych krajów, takich jak Polska i Węgry, więc nie ma tam jedności. Co za tym idzie, niezjednoczony Zachód jest znacznie słabszy. Na takim tle Rosja wypada naprawdę dobrze - mówi Mrozowski.

Kaczyński o polexicie: to kłamstwo
Kaczyński o polexicie: to kłamstwotvn24

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; StopFake; zdjęcie tytułowe: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+