Rosyjskie manewry dezinformacyjne wokół ćwiczeń NATO

konkret-trident-juncture.jpgRob Kunzing/NATO

Napięta sytuacja pomiędzy NATO a Federacją Rosyjską powoduje, że wszelkie manewry wojskowe organizowane przez jedną stronę wywołują zdecydowaną reakcję drugiej. W przypadku relacjonowania właśnie zakończonych ćwiczeń członków Paktu Północnoatlantyckiego Rosja sięgnęła po wiele różnych technik dezinformacji, żeby uwiarygodnić swój przekaz.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W zakończonych w środę, 7 listopada, manewrach Trident Juncture 2018 wzięły udział jednostki ze wszystkich 29 państw członkowskich NATO i 2 krajów partnerskich – Szwecji i Finlandii. Zorganizowane w centralnej i wschodniej Norwegii ćwiczenia miały, jak można przeczytać na stronie NATO, "zapewnić, że siły NATO są wyszkolone, zdolne do wspólnego działania i gotowe odpowiedzieć na każde zagrożenie z każdego kierunku".

W ramach Wojska Polskiego do manewrów Trident Juncture 2018 zaangażowano fregatę rakietową ORP Generał Kazimierz Pułaski oraz ponad 450 żołnierzy z 10. Brygady Logistycznej, 1. Brygady Logistycznej, 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, 3. Flotylli Okrętów, 8. Flotylli Obrony Wybrzeża, Centrum Operacji Morskich oraz Żandarmerii Wojskowej.

Trident Juncture były realizowane według scenariusza odnoszącego się do artykułu 5 Traktatu Waszyngtońskiego. Oznacza to, że wojska Sojuszu przygotowywały się do wspólnego działania w razie zewnętrznego ataku na jedno z państw NATO. Dzień przed rozpoczęciem manewrów sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zapewnił jednak, że Sojusz nie dąży do konfrontacji.

Pobliże zachodniej granicy

Kilka godzin po deklaracji Stoltenberga, na temat manewrów wypowiedział się również minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu. Ostrzegł on, że Moskwa może zostać zmuszona, żeby odpowiedzieć na wzmożoną aktywność NATO w pobliżu swojej zachodniej granicy.

"Pobliże zachodniej granicy" to jednak spore uogólnienie. Obszar działań lądowych i morskich był oddalony od zachodnich krańców Rosji o mniej więcej 1000 km. Najbliżej granicy miały miejsce manewry w strefie powietrznej Szwecji i Finlandii, choć od terytorium FR wciąż dzielił je obszar całej Finlandii, czyli około 300 km. Ćwiczenia zdecydowanie nie były zagrożeniem dla bezpośredniej granicy norwersko-rosyjskiej, ponieważ leży ona na samej północy skandynawskiego kraju, która nie była objęta obszarem działań w ramach Trident Juncture.

Obszar manewrów Trident JunctureKonkret24

Mówił o tym m.in. norweski generał Rune Jakobsen podczas konferencji przed rozpoczęciem manewrów. - Ćwiczenia lądowe będą prowadzone 1000 km od granicy z Rosją, a operacje powietrzne do 500 km., więc nie ma powodów, by Rosja się obawiała czy traktowała to inaczej niż ćwiczenia obronne - oświadczył.

Mimo to zakończone właśnie manewry bez wątpienia były również pokazem siły. NATO zaangażowało do ich przeprowadzenia około 50 tysięcy ludzi, 250 samolotów, 65 okrętów i do 10 tysięcy pojazdów. Liczby te uczyniły Trident Juncture największymi ćwiczeniami państw Sojuszu od zakończenia zimnej wojny.

Działania ofensywne

Reakcja rosyjskich mediów była zdecydowana. Wraz z pojawianiem się kolejnych informacji na temat manewrów, można było jednak zacząć odnosić wrażenie, że ich główny trzon został przygotowany jeszcze przed wystrzeleniem pierwszego pocisku w ramach Trident Juncture. Najważniejszy cel, jaki przyświecał twórcom doniesień na temat manewrów, nie był trudny do przewidzenia – NATO zostało przedstawione jako potencjalny agresor, który nie tylko prowokuje Rosję, ale nawet zagraża nienaruszalności jej granic.

Wypowiedź rosyjskiego ministra obrony o tym, że „wojska Sojuszu będą ćwiczyć działania ofensywne w pobliżu rosyjskich granic”, odbiła się echem w wiodących rosyjskich mediach. Artykuły na temat ofensywnego charakteru ćwiczeń napisały internetowe portale Russia Today (ogólnoświatowej wielojęzycznej telewizji informacyjnej założonej przez rosyjski rząd), Komsomolskiej Prawdy (najchętniej odwiedzany rosyjski portal) i Sputnik (portal należący do rosyjskiego rządu). We wszystkich nagłówkach podkreślano, że NATO będzie prowadziło działania „blisko granic kraju”.

Rosja postanowiła jednak mocno podbudować swoje stanowisko o „ofensywnych” działaniach także danymi pochodzącymi jeszcze sprzed rozpoczęcia Trident Juncture. Swoją rolę w tym procesie odegrały nie tylko media, ale także oficjalne instytucje państwowe, m.in. poprzez profile w mediach społecznościowych. W środku trwania działań NATO w Norwegii na oficjalnym twitterowym profilu Ambasady Federacji Rosyjskiej w Wielkiej Brytanii pojawił się wpis sugerujący, że między 2015 a 2018 rokiem w Polsce i krajach bałtyckich liczebność stacjonujących tam wojsk Sojuszu wzrosła z 2 do 11 tysięcy. Wpis kończył się pytaniem: "Kto jest agresywny?”.

Obecność wojsk Sojuszu w czterech wspomnianych państwach została oficjalnie uzgodniona podczas szczytu NATO w Warszawie w 2016 roku. Wzrost liczebności żołnierzy między stanem z 2015 roku a dzisiejszym faktycznie miał miejsce, jednak podana we wpisie liczba 11 tysięcy nie znajduje potwierdzenia w żadnym oficjalnym dokumencie, jaki Sojusz wystosował na ten temat. W najnowszym raporcie, obrazującym stan na koniec lipca 2018, podano, że we wszystkich czterech krajach łącznie stacjonują 4743 osoby. Tę informację potwierdziła na swoim koncie w serwisie Twitter Oana Lungescu - rzeczniczka prasowa NATO.

Bezzębny trójząb

Oficjalna narracja tworzona przez rosyjskojęzyczne media w związku z Trident Juncture składa się z wielu różnych tematycznie elementów. Wydaje się jednak, że niektóre z nich sobie wzajemnie przeczą albo co najmniej ze sobą nie współgrają. Dzieje się tak między innymi, kiedy porównamy kolportowane przez Russia Today wiadomości o „ofensywności” działań NATO, które mogą zagrażać rosyjskim granicom, i publikowane na tej samej stronie doniesienia o rzekomej słabości bojowej sił trenujących na norweskim terytorium.

Trident Juncture 18. Największe manewry NATO od zimnej wojny
Trident Juncture 18. Największe manewry NATO od zimnej wojnyNATO Channel

Pod koniec października tego roku w serwisie Ino TV pojawił się artykuł oparty na opinii portalu Unzensuriert.de, gdzie napisano o „bezczelnym, zbędnym i bezzębnym” NATO. Ino TV to podstrona serwisu Russia Today, którego nazwa pochodzi od rosyjskiego słowa „zagraniczny” (ros. „innastrannyj”) i który w całości poświęcony jest doniesieniom zagranicznych mediów na temat Federacji Rosyjskiej.

Tekst zatytułowany „Unzensuriert: NATO szturcha bezzębnym trójzębem (nawiązanie do słowa Trident - po angielsku Trójząb – red.) w fikcyjnego wroga” posiada dwie zasadnicze tezy. Pierwsza zawiera się w zdaniu „NATO pręży muskuły […] podczas bardzo kosztownych ćwiczeń […] Ale tak naprawdę sojusz demonstruje bezczelne zachowanie i nadmierną agresję, w rzeczywistości będąc bezzębnym”. Pomniejszanie potencjału bojowego NATO, który mógłby się kłócić z wiadomościami o zagrożeniu dla rosyjskich granic, funkcjonuje w tekście obok drugiego twierdzenia, zawartego chociażby w zdaniu: „Dziś NATO nie ma wroga" - przekonuje autor (cytowanego tekstu na Unzensuriert – red.), dodając, że Rosja, podobnie jak podczas zimnej wojny, nie jest agresywnym przeciwnikiem. "Rosyjski niedźwiedź ma znacznie bardziej potulny charakter niż twierdzi Sojusz”, pisze.

Informacje na temat źródła, jakim posiłkowali się dziennikarze RT przy tworzeniu artykułu, a więc portalu Unzensuriert.de (niem. – nieocenzurowany), dodają publikacji jeszcze dodatkowy kontekst. Niemieckojęzyczna strona, posiadająca swoją niemiecką i austriacką wersję, została założona w 2009 roku przez ówczesnego przewodniczącego Wolnościowej Partii Austrii. FPÖ to nacjonalistyczno-konserwatywne ugrupowanie, wywodzące się z neofaszystowskiego ugrupowania Związku Niezależnych. Politycy partii są eurosceptyczni i przeciwni ewentualnemu dołączeniu Austrii do NATO. Sojusz był krytykowany między innymi przez Johanna Gudenusa, wiceprzewodniczącego FPOe, podczas jego wizyty w Moskwie w 2014 roku.

Wyszukiwanie innych artykułów zawierających słowo „NATO”, opublikowanych na portalu, również pozwala uzyskać więcej informacji na temat stosunku autorów Unzesnuriert.de do idei Sojuszu. „Złe czasy dla podżegaczy wojennych z NATO: Putin i Trump chcą normalizacji stosunków swoich państw”, „Amerykańscy doradcy wojskowi: NATO i Europa w przypadku wojny nie mają szans przeciwko Rosji” – to tylko niektóre z tytułów artykułów na ten temat.

Polskojęzyczna wersja

Dezinformacyjne działania wokół Trident Juncture to domena nie tylko rosyjsko i niemieckojęzycznych mediów. Swoje oddziały w tej operacji zmobilizowali także pracownicy polskojęzycznej wersji portalu Sputnik News. Publikujący w 14 językach serwis informacyjny został założony pod koniec 2013 roku na mocy dekretu Władimira Putina. Przykładów opublikowanych przez ten portal artykułów podważających skuteczność NATO nie trzeba szukać daleko. „Generał NATO: W przypadku wojny z Rosją będziemy mieli problemy” – tak zatytułowany był tekst, który pojawił się na polskojęzycznym Sputnik News 4 listopada.

W trakcie trwania Trident Juncture, pojawiające się na polskojęzycznym Sputniku artykuły formułowały tezy bardzo podobne do tych rozpowszechnianych w tym samym okresie chociażby w Russia Today. M.in. dwa dni po rozpoczęciu manewrów w dziale „Światowa prasa” pojawił się tekst zatytułowany „Manewry NATO w Norwegii to rozpusta”, w którym autorzy powoływali się na artykuł, jaki ukazał się w niemieckim dzienniku „Die Welt”. Można pomiędzy obydwoma tekstami zauważyć jednak pewne różnice. Gdy "Die Welt" pyta "Na czym ma polegać cały czar w Norwegii z 50 tys. żołnierzy i 10 tys. pojazdów?", Sputnik tłumaczy "Po co ta cała rozpusta w Norwegii z udziałem 50 tys. żołnierzy i 10 tys. jednostek sprzętu?". Tam, gdzie w niemieckim dzienniku pada "Trzeba się zastanowić, czy tak wielkie manewry w tej formie są dostosowane do czasów", Sputnik pisze "Należy zadać sobie pytanie: czy takie manewry na dużą skalę są obecnie potrzebne?".

Drugim ważnym motywem tekstów o Trident Juncture były także wypadki, jakie wydarzyły się podczas ćwiczeń. Polskojęzyczny Sputnik News donosił o czterech żołnierzach rannych w wyniku zderzenia czołgu z wojskowym samochodem oraz o zderzeniu norweskiej fregaty NATO, która miała kolizję z tankowcem.

W dwóch artykułach, które zapowiadały manewry, opublikowanych kolejno w marcu i październiku, Sputnik News zaznaczał już w tytułach, że Trident Juncture będzie odbywać się „przy rosyjskich granicach” i „przy granicy z Rosją”.

"Maskowanie własnych ofensywnych poczynań"

O cel i skuteczność działań dezinformacyjnych wokół manewrów NATO zapytaliśmy Kamila Basaja, założyciela Disinfo Digest, centrum badań i przeciwdziałania manipulacji środowiskiem informacyjnym. - Działania rosyjskojęzycznych mediów w stosunku do Trident Juncture to typowy przykład kampanii dezinformacyjnej - mówi Basaj. - Głównych celów takich praktyk jest kilka. W przypadku informowania o "ofensywnym" charakterze działań NATO, Rosja dąży do maskowania swoich własnych ofensywnych poczynań, realizowanych na przykład przy okazji manewrów Zapad 2017. Mamy tutaj do czynienia z obróceniem postrzegania relacji między działaniami ofensywnymi i defensywnymi.

- Drugim dążeniem Rosji, które ma dzięki dezinformacji zadziałać na ich rynku wewnętrznym, jest przedstawianie kraju jako "oblężonej twierdzy" - dodaje Basaj. - Społeczeństwo ma mieć wrażenie "osaczenia", co widać chociażby przy relacjonowaniu Trident Juncture. Ważnym elementem towarzyszącym tym manewrom w rosyjskim przekazie były mapy krajów bałtyckich i podkreślanie, jak zwiększa się tam udział wojsk NATO. Dzięki wywieraniu takiej presji obywatele mają czuć ciągły lęk. To wszystko zmierza do wywołania u nich większej uległości. Te działania są zmasowane i badania opinii publicznej pokazują, że przynoszą skutek.

Nieco inne cele Basaj przypisał działalności rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej w Polsce, m.in. za pomocą Sputnik News. - Ten portal sam w sobie nie stanowi ogromnego zagrożenia, ponieważ nie ma wielkiej poczytności (wg. danych serwisu Similarweb, we wrześniu polskojęzyczny Sputnik miał ok. 2,7 mln odwiedzin - red.). Pełni on jednak zupełnie inną funkcję. Implementuje treści rosyjskich portali w Polsce, które dzięki temu zaczynają potem być powielane. Duża rolę odgrywa tutaj między innymi blogosfera. To tam treści Sputnika trafiają do dużej grupy odbiorców - tłumaczy Kamil Basaj i dodaje: "W przypadku Polski warto także dodać, że kampania wokół Trident Juncture była ściśle połączona z trwającą już od jakiegoś czasu deprecjacją wysiłków wobec baz sił amerykańskich w naszym kraju. Dezinformacja na ten temat była między innymi rozprowadzana za pomocą Białorusi do krajów anglojęzycznych".

Trident i Zapad

Wspomniane przez Basaja manewry Zapad 2017 (ros. - Zachód) zostały przeprowadzone we wrześniu zeszłego roku na zachodzie Białorusi. Zgodnie z komunikatem rosyjskiego MON wzięło w nich udział 12 700 jednostek wojskowych z Rosji i Białorusi. NATO szacuje jednak, że w rzeczywistości przy polskiej wschodniej granicy ćwiczyło ich od 60 do 70 tysięcy. Porównania manewrów Trident Juncture i Zapad nie są jednak do końca trafione.

Najważniejszą różnicą jest fakt, że NATO przeprowadziło swoje manewry zgodnie z Dokumentem Wiedeńskim Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie z 2011 r. Oznacza to, że państwa członkowskie OBWE zostały powiadomione o ćwiczeniach nie później niż na 42 dni przed ich rozpoczęciem, a państwa członkowskie OBWE - w tym Rosja - zostały zaproszone do obserwowania tego ćwiczenia. Federacja Rosyjska natomiast nie zgłosiła swoich zeszłorocznych manewrów, mimo że wojska tego kraju ćwiczą w Zachodnim Okręgu Wojskowym co cztery lata.

Federacja Rosyjska posiada także trzy inne Okręgi Wojskowe - Południowy, Centralny i Wschodni - w których ćwiczenia przeprowadzane są podczas trzech lat przerwy pomiędzy kolejnymi Zapadami. Tegoroczne manewry - Wostok (ros. - Wschód) - odbyły się w dniach 11-17 września. Według ministerstwa obrony Rosji, ćwiczeń o tej skali nie organizowano od czasu sowieckich manewrów Zapad-81, które odbywały się w 1981 roku.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; DFRLab, EUvsDisinfo; zdjęcie: Rob Kunzing/NATO

Źródło zdjęcia głównego: Rob Kunzing/NATO

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24