Zakaz hodowli zwierząt futerkowych w Europie: gdzie obowiązuje, gdzie nie

Zwierzęta futerkoweShutterstock

Jeżeli ustawa wprowadzająca zakaz hodowli zwierząt na futra zostanie w Polsce uchwalona, dołączymy do 13 krajów Europy, w których taki zakaz już przegłosowano. W większości państw europejskich hodowla zwierząt futerkowych jest wciąż dozwolona. Na 27 państw Unii Europejskiej - w 20.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych i zakaz hodowli zwierząt na futra (z wyjątkiem królika) – to niektóre z zapisów nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, którą Sejm uchwalił w nocy z czwartku na piątek 18 września. Za przyjęciem głosowało 356 posłów, 75 było przeciw, a 18 wstrzymało się od głosu.

OGLĄDAJ REPORTAŻ "Kto zarabia na puszystej sierści?" >

Nowelizacja trafi do Senatu, lecz jej uchwalenie w takim kształcie było zapalnikiem, który wywołał tlący się od jakiegoś czasu kryzys w Zjednoczonej Prawicy.

Głosowanie nad nowelą ustawy o ochronie zwierząt
Głosowanie nad nowelą ustawy o ochronie zwierząttvn24

Protesty przeciwko nowelizacji dotyczą szczególnie ograniczenia uboju rytualnego i zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Rozłam jest nawet wewnątrz obozu rządzącego. Przeciwko wprowadzeniu nowelizacji, poza politykami koalicyjnej Solidarnej Polski, głosował m.in. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, za co został zawieszony w prawach członka PiS (wraz z 14 innymi posłami PiS, którzy głosowali przeciw).

Przed głosowaniem Ardanowski wydał oświadczenie: napisał, że nadużyciem i kłamstwem są "sugestie, że jest w jakikolwiek sposób uzależniony od branży futerkowej", ale w tej sprawie "jest przekonany, że ewentualna likwidacja, z mocy prawa, działalności gospodarczej rolników zajmujących się tą hodowlą [zwierząt futerkowych – red.] musi być związana z odpowiednim okresem przejściowym i odszkodowaniami adekwatnymi do poniesionych strat".

Według nowej ustawy hodowcy będą mieli bowiem tylko 12 miesięcy na zamknięcie ferm. W ustawie zapisano wprawdzie, że przysługują im rekompensaty, lecz ich wysokości i form nie sprecyzowano.

Minister Ardanowski (głosował przeciw ustawie o ochronie zwierząt): "Teraz są ideologie, które mówią, że mleko jest efektem gwałtu na krowach"
Minister Ardanowski (głosował przeciw ustawie o ochronie zwierząt): "Teraz są ideologie, które mówią, że mleko jest efektem gwałtu na krowach"tvn24

700 na 800 ferm do zamknięcia

Zakaz hodowli zwierząt futerkowych w Polsce oznaczałby koniec działalności dla ok. 700 ferm spośród 810 działających obecnie w kraju - tyle bowiem było aktywnych ferm we wrześniu według przesłanych nam danych Głównego Inspektoratu Weterynarii.

Z danych GIW udostępnionych na potrzeby raportu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców wynika, że 107 ferm było zarejestrowanych jako hodowle królików (nie wiadomo, ile było we wrześniu aktywnych) - a ta działalność miałaby pozostać dozwolona.

Ferm lisów pospolitych było zarejestrowanych 38, ferm z lisami srebrzystymi – 117, z lisami polarnymi - 53, z jenotami – 35, z norkami amerykańskimi – 354, z nutriami – 2, z szynszylami – 132, z innymi zwierzętami – 7 (łączna liczba jest większa niż 810, ponieważ wg stanu na 11 września nie wszystkie były aktywne).

– Jesteśmy na drugim, trzecim miejscu na świecie. Pierwsi są na pewno Duńczycy, a ciężko jednoznacznie określić liczbę ferm w Chinach. Może po zmniejszeniu u nich produkcji jesteśmy drudzy – szacował w rozmowie z Konkret24 prezes Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych Daniel Chmielewski.

Fermy zwierząt futerkowych w PolsceKonkret24/Wojewódzkie Inspektoraty Weterynarii

Z danych GIW wykorzystanych w raporcie ZPP wynika, że najwięcej ferm – 263 – jest w województwie wielkopolskim, następnie w mazowieckim - 94 i zachodniopomorskim – 53. Najmniej ferm jest w województwach opolskim i warmińsko-mazurskim - odpowiednio 19 i 7.

ZOBACZ REPORTAŻ "Życie na cmentarzysku. Co widać i co czuć tuż obok wielkich hodowli" >

Wszystkich zwierząt w fermach jest 6,76 mln – z czego 94 proc. to norki amerykańskie (6,37 mln). Kolejne pod względem liczebności są króliki - 204 tys. i szynszyle – 111 tys.

Zwierzęta futerkowe w polskich fermachWojewódzkie Inspektoraty Weterynarii

Gdzie zakazano, gdzie wciąż można

Podczas drugiego czytania projektu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt Marek Suski z PiS stwierdził, że dzięki niej "dołączymy do państw, które mogą szczycić się tym, że są państwami humanitarnie traktującymi nie tylko ludzi, ale i zwierzęta, naszych młodszych braci".

Konkret24 przeanalizował stan prawny dotyczący hodowli zwierząt futerkowych w 36 państwach europejskich (nie braliśmy pod uwagę m.in. krajów leżących częściowo w Europie). W 13 krajach uchwalono już całkowity zakaz hodowli zwierząt futerkowych – z tym że w ośmiu on już obowiązuje, w pięciu wejdzie w życie później z powodu kilkuletniego okresu przejściowego.

Hodowla zwierząt futerkowych w Europie: stan prawnyKonkret24/Fur Free Aliance, PETA

Hodowanie zwierząt na futra zakazane jest w Austrii, Chorwacji, Czechach, Luksemburgu, Macedonii Północnej, Serbii, Słowenii, Wielkiej Brytanii. Z krajów pozaeuropejskich zakaz obowiązuje też w Japonii i niektórych stanach USA.

Ustawy o zakazie hodowli, które dopiero wejdą w życie, przegłosowano w Belgii, Bośni i Hercegowinie, Holandii, Norwegii i na Słowacji.

Częściowe zakazy, dotyczące niektórych gatunków zwierząt, wprowadzono w Danii (lisy), Holandii (szynszyle i lisy) i na Węgrzech (wszystkie gatunki poza szynszylami i królikami rasy angora).

Natomiast w Hiszpanii od 2007 roku nie można otwierać nowych ferm, lecz istniejące do tego czasu mogą nadal działać. Według danych Fur Europe, organizacji zrzeszającej hodowców, w 2016 roku w Hiszpanii aktywnych było 51 ferm.

W większości państw europejskich hodowla zwierząt futerkowych jest jednak dozwolona. Norki, lisy czy szynszyle można hodować na Białorusi, w Bułgarii, na Cyprze, w Estonii, Finlandii, Francji, Grecji, Irlandii, na Litwie, Łotwie, Malcie, w Mołdawii, Niemczech, Portugalii, Rosji, Rumunii, Szwajcarii, Szwecji, na Ukrainie i we Włoszech.

Surowe regulacje zamiast zakazu

Cztery państwa spośród tych, które dopuszczają hodowle, unormowało tę kwestię w inny sposób. W Niemczech, Szwajcarii, Szwecji i Włoszech obowiązuje rygorystyczne prawo wymagające utrzymywania bardzo dobrych warunków do życia dla zwierząt futerkowych.

W Niemczech norki muszą mieć większe klatki niż normalnie, a dodatkowo dostęp do basenu lub akwenu, w którym mogłyby pływać. W Szwecji lisom należy umożliwić kopanie w ziemi i socjalizowanie się z innymi lisami w fermie. W efekcie Niemcy, Szwajcarzy i Włosi zamknęli wszystkie swoje fermy, ponieważ hodowla przestała być opłacalna.

W Szwecji takie regulacje doprowadziły do zamknięcia wszystkich ferm lisów i szynszyli. Prawodawstwo nie obejmuje jednak hodowli norek - w 2016 roku działało tam 85 ferm tych zwierząt.

Marszałek Grodzki: "W ustawie o ochronie zwierząt jest kogel-mogel"
Marszałek Grodzki: "W ustawie o ochronie zwierząt jest kogel-mogel"tvn24

Kraje z obowiązującym zakazem

Wielka Brytania – 2003 rok

Jako pierwsze na świecie hodowli zwierząt futerkowych na terenie całego kraju zakazały w 2000 roku Anglia i Walia. Okres od uchwalenia ustawy do wejścia w życie ustalono na trzy lata, więc prawo zaczęło obowiązywać 1 stycznia 2003 roku. W 2002 roku zakazano także hodowli w Szkocji i Irlandii Północnej. Ostatnią fermę zamknięto tam już w 1993 roku, ale ustawodawca chciał uniemożliwić hodowcom przeniesienie swojej działalności do tych krajów. Wszystkie 13 ferm, które działało w Wielkiej Brytanii w momencie uchwalania Fur Farming Prohibition Act 2000, mogło szacować swoje potencjalne straty i starać się o rekompensaty od brytyjskiego rządu.

Austria – 2005 rok

Mimo że ogólnokrajowy, federalny zakaz hodowli zwierząt futerkowych obowiązuje w Austrii od 1 stycznia 2005 roku, tę kwestię rozwiązano właściwie już w 1998 roku. Wtedy sześć z dziewięciu krajów związkowych wprowadziło własne zakazy, a trzy pozostałe przegłosowały rygorystyczne przepisy, które doprowadziły do zamknięcia wszystkich ferm na ich terenach jeszcze w tym samym roku. Dlatego w 2005 roku w Austrii nie było już hodowców norek. Ci, którzy z powodu regulacji musieli zamknąć fermy, otrzymali od władz rekompensaty.

Słowenia – 2015 rok

W 2013 roku słoweński parlament przyjął podobną do polskiej ustawę dotyczącą zwierząt. Zakazano ich występowania w cyrkach, uboju rytualnego bez ogłuszania oraz hodowli i polowania na zwierzęta w celu pozyskania futer i skór. Hodowcy dostali dwa lata na zamknięcie swoich ferm. Według informacji słoweńskiej organizacji prozwierzęcej Veganska Iniciativa w chwili uchwalania ustawy w Słowenii zarejestrowana była zaledwie jedna ferma szynszyli, choć istniały dowody na prowadzenie kilku nielegalnych. Ostatecznie prawo weszło w życie na początku 2015 roku.

Chorwacja – 2017 rok

Szczególnie długie vacatio legis wprowadzono w Chorwacji. Inicjatywa chorwackiego ministerstwa rolnictwa została przegłosowana przez parlament już w 2006 roku. Okres przejściowy trwał jednak aż 10 lat, zakaz wszedł w życie dopiero 1 stycznia 2017 roku. Jak wyjaśnia organizacja Fur Free Alliance, miało to umożliwić właścicielom ferm przejście na bardziej zrównoważone formy przemysłu.

Luksemburg – 2018 rok

W Luksemburgu przyjęty w maju 2018 roku zakaz zaczął obowiązywać pięć miesięcy później – w październiku. Brak dłuższego okresu przejściowego był spowodowany tym, że na terenie kraju nie działała już żadna ferma zwierząt futerkowych. Zakaz miał uniemożliwić otwieranie ich w przyszłości.

Macedonia Północna – 2018 rok

W macedońskiej ustawie o warunkach hodowli zwierząt z 2014 roku zapisano, że "zakazuje się posiadania i hodowli zwierząt wykorzystywanych do produkcji futra, skór lub piór". Macedończycy wprowadzili jednak ponadtrzyletnie vacatio legis - hodowcy mieli zakończyć działalność do 1 stycznia 2018 roku.

Serbia – 2019 rok

Drugim krajem, który obok Chorwacji zdecydował się na długi, 10-letni okres przejściowy, była Serbia. Zakaz hodowli został tam przegłosowany już w 2009 roku, ale jego wejście w życie wyznaczono na 1 stycznia 2019 roku. Zakaz dotyczył ok. 300 ferm szynszyli, jako że był to jedyny gatunek zwierząt zarejestrowany jako hodowany na futra w Serbii. Według wyliczeń organizacji ekologicznych w tym celu zabijano ich rocznie ok. 12 tys.

Czechy – 2019 rok

Czeska ustawa zakazująca hodowli zwierząt futerkowych przewidywała zarówno okres przejściowy, jak i wypłacenie rekompensat hodowcom. W czerwcu 2017 roku przegłosowała ją Izba Deputowanych, a w sierpniu ustawę podpisał prezydent. Vacatio legis trwało ponad półtora roku – hodowcy mieli zamknąć fermy do końca stycznia 2019 roku. Mogli się ubiegać o rekompensaty mające umożliwić im wywiązanie się z długoterminowych zobowiązań finansowych. Wysokość uzależniono od wysokości niespłaconych zobowiązań i wartości rynkowej posiadanego majątku. Przepisy dotyczyły dziewięciu ferm norek i listów, które działały w Czechach w momencie uchwalania ustawy.

Rok 2017: Hodowle futerkowe w Polsce jednak zostają
Rok 2017: Hodowle futerkowe w Polsce jednak zostająFakty TVN

Kraje z uchwalonym zakazem, jeszcze nieobowiązującym

Holandia – 2021 rok

W Holandii sytuacja jest złożona, bo zakaz hodowli lisów i szynszyli uchwalono już w 1998 roku, a wszedł w życie dopiero po 10 latach okresu przejściowego – w 2008 roku. Holenderski przemysł futrzarski skupił się więc na norkach – i dziś kraj ten jest drugim pod względem wielkości producentem futer z norek w Unii Europejskiej.

Ale to się zmieni. W grudniu 2012 roku Holendrzy przyjęli bowiem ustawę zakazującą hodowli norki, dając hodowcom aż 12-letnie vacatio legis mające pierwotnie trwać do 2024 roku. Tę datę zmieniono podczas pandemii: parlament nie tylko skrócił czas do marca 2021 roku, ale postanowił też wypłacić rodzimym hodowcom rekompensaty, których nie przewidziano w pierwszej wersji ustawy.

Belgia – 2023 rok

Sytuacja prawna dotycząca hodowli zwierząt na futra w Belgii jest szczególna. Wynika to z federacyjnego charakteru państwa. Dwa z trzech regionów autonomicznych – Waloński i Stołeczny Brukseli – już wprowadziły zakaz. Wszedł w życie odpowiednio w 2015 i 2017 roku. Miał znaczenie prewencyjne, bo w obu regionach nie było już żadnych ferm.

Natomiast 17 ferm działało we Flandrii. Zakaz został tam przegłosowany w 2018 roku, a władze regionu dały hodowcom pięć lat na zamknięcie działalności. Nowe regulacje zaczną obowiązywać z końcem listopada 2023 roku. Obecnie nie można już otwierać tam nowych ferm. W Belgii zasada rekompensat za likwidowane fermy była szczególna: hodowcom oferowano tym więcej środków, im wcześniej zdecydowali się na zamknięcie swojego biznesu.

Słowacja – 2025 rok

Zakaz hodowli wszystkich gatunków zwierząt futerkowych został przegłosowany na Słowacji w październiku 2019 roku. Debata publiczna na temat takich regulacji zaczęła się po tym, jak członkowie organizacji ekologicznej opublikowali materiały śledcze z jedynej fermy norek w kraju. Ustawa wejdzie w życie z początkiem stycznia 2021 roku, ale wtedy rozpocznie się jeszcze okres przejściowy dla istniejących ferm, które mają zniknąć do początku 2025 roku. Dotyczy to dziewięciu podmiotów. Poza wspomnianą fermą norek, na Słowacji jest osiem ferm królików.

Norwegia – 2025 rok

Decyzja o zakazie hodowli zwierząt futerkowych w Norwegii była o tyle zaskakująca, że kraj ten w 2019 roku był piątym eksporterem skór futerkowych w Europie (po Danii, Finlandii, Polsce i Holandii). Kiedy norweski parlament uchwalał w 2018 roku ustawę zawierającą regulacje dotyczące ferm, w kraju działało ich ok. 300. Rok później było już tylko 167. Ustawa o zakazie wejdzie w życie w 2025 roku. Hodowcy dostali siedem lat na zlikwidowanie swoich biznesów. Przewidziano dla nich rekompensaty za straty poniesione w wyniku zmian. Norwegia ma wydać na ten cel ok. 54 mln euro.

Bośnia i Hercegowina – 2028 rok

Ustawa o zakazie hodowli zwierząt futerkowych w Bośni i Hercegowinie została przegłosowana w 2009 roku. Według pierwotnej wersji dokumentu hodowcy mieli otrzymać dziewięć lat – do 2018 roku – na zakończenie działalności. Rok przed tą datą nastąpiła zmiana: główny inspektorat weterynarii ogłosił, że 60 ferm szynszyli już zakończyło działalność. Wobec tego grupa posłów zaproponowała przedłużenie okresu przejściowego o kolejne dziesięć lat. Większość parlamentarna przystała na tę propozycję i pozostałe fermy mogą działać w Bośni do 2028 roku. Jeden z argumentów użytych w dyskusji przez bośniackiego deputowanego Predraga Kozula brzmiał: "hodowla zwierząt do produkcji futer jest dozwolona w prawie wszystkich krajach członkowskich UE" (cytat za portalem Klix.ba).

W większości państw UE hodowla jest dozwolona

Na 27 państw Unii Europejskiej hodowla zwierząt futerkowych jest teraz dozwolona w 20. W pięciu obowiązuje całkowity zakaz, a w dwóch ograniczenia dotyczą konkretnych gatunków.

W trzech państwach unijnych (Holandia, Belgia, Słowacja) ustawy o zakazie już uchwalono, lecz jeszcze nie weszły w życie. Jeśli nowelizacja polskiej ustawy w obecnej wersji przejdzie przez Senat i podpisze ją prezydent, do tego grona dołączy Polska.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego przekazanych we wtorek po południu wynika, że wówczas zarejestrowano już ponad pięć tysięcy protestów wyborczych i wciąż były "worki do otwarcia". Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

"Obrzydliwe"; "hajs od sponsorów"; "sprzedaliście się" - tak internauci komentują wpis, który jakoby napisali organizatorzy Parady Równości. W poście mieli oni wyrazić swoją sympatię do deweloperów i zachęcać do ich wspierania. Ale jedna rzecz się nie zgadza.

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+