Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Źródło:
Konkret24
Bogdan Święczkowski o "zamachu stanu". Jeden bliski współpracownik Ziobry zawiadamia drugiego
Bogdan Święczkowski o "zamachu stanu". Jeden bliski współpracownik Ziobry zawiadamia drugiegoArleta Zalewska/Fakty TVN
wideo 2/5
Bogdan Święczkowski o "zamachu stanu". Jeden bliski współpracownik Ziobry zawiadamia drugiegoArleta Zalewska/Fakty TVN

Polityczna akcja prezesa Trybunału Konstytucyjnego z oskarżeniem rządzących o rzekomy "zamach stanu" w Polsce okazała się "politycznym złotem" dla rosyjskiej dezinformacji. Według kremlowskich mediów premier Donald Tusk został postawiony w stan oskarżenia, poparł to prezydent Andrzej Duda, lecz rząd wyprowadzi niedługo wojsko na ulice.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Paliwa dla rosyjskiej dezinformacji dostarczyły wydarzenia z początku lutego 2025 roku. Otóż 5 lutego prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski zorganizował briefing prasowy i poinformował, że pod koniec stycznia podpisał liczące 60 stron zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa Rady Ministrów, ministrów, marszałka Sejmu, marszałek Senatu, posłów i senatorów koalicji rządzącej, prezesa Rządowego Centrum Legislacji, niektórych sędziów i prokuratorów. Przestępstwo miałoby polegać na tym, że osoby te "działają w zorganizowanej grupie przestępczej, i w krótkich odstępach czasu, (...), mając na celu zmianę konstytucyjnego ustroju RP oraz działając w celu osiągnięcia lub zaprzestania działalności Trybunału Konstytucyjnego oraz innych organów konstytucyjnych, w tym Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego". Prezes Święczkowski oświadczył, że chodzi o przestępstwo "zamachu stanu".

Święczkowski wniósł, by śledztwo prowadził osobiście zastępca prokuratora generalnego prokurator Michał Ostrowski. Ten 6 lutego na konferencji poinformował, że podjąłem już w tej sprawie czynności, przesłuchał Święczkowskiego w charakterze świadka, zgromadził dokumenty i wydał postanowienie o wszczęciu śledztwa z artykułu 127, 128 i 258 Kodeksu karnego. Mówił, że "chodzi o ustrojowy zamach stanu i o wpływanie groźbą bezprawną i przemocą na konstytucyjne organy państwa". Potem prokurator Ostrowski przesłuchał też inne osoby. Jednak 10 lutego prokurator generalny Adam Bodnar zawiesił w czynnościach Ostrowskiego na sześć miesięcy, bo wszczęte śledztwo o podejrzeniu popełnienia przez niego przestępstwa przekroczenia uprawnień.

Cała ta sprawa ma podłoże polityczne - w tle jest m.in. spór o status Trybunału Konstytucyjnego, neo-KRS i wewnętrzny spór w prokuraturze. W Konkret24 obszernie wyjaśnialiśmy, kto, przez kogo i w jakiej sprawie uruchomił całą tę akcję oraz jakie jest jej drugie, polityczne dno. Eksperci tłumaczyli, dlaczego nie można twierdzić, że w Polsce doszło do żadnego zamachu stanu i dlaczego opisane przez prezesa TK w zawiadomieniu do prokuratury zachowania nie spełniają przesłanek z art. 127 Kodeksu karnego.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: "Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

Ponieważ jednak narrację o rzekomym "zamachu stanu" natychmiast podchwyciły i propagowały prawicowe media wspierające PiS oraz rzesza internautów w mediach społecznościowych - podchwyciły go też kanały rosyjskie i białoruskie. Akcję prezesa Trybunału Konstytucyjnego sprawnie wykorzystano w prokremlowskiej dezinformacji do opowieści o politycznym kryzysie w Polsce, premierze dokonującym próby zamachu stanu, który chce wyprowadzić wojsko na ulice i prezydencie, który poparł akcję prezesa TK przeciwko rządowi.

Rosyjskie media: "Tusk postawiony w stan oskarżenia", "Duda popiera wszczęcie sprawy przeciw Tuskowi", "Tusk może wyprowadzić wojsko na ulice"

Już 6 lutego w południe widzowie rosyjskiej państwowej stacji Pierwyj Kanał obejrzeli materiał zatytułowany: "Polska wszczęła postępowanie przeciwko Donaldowi Tuskowi w sprawie zamachu stanu". "W Polsce trwa polityczny skandal. Prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko premierowi Donaldowi Tuskowi. Chodzi o próbę zamachu stanu. Wśród oskarżonych jest również wielu ministrów, parlamentarzystów i sędziów" - informowała prowadząca program. "O wszczęciu postępowania zadecydował Trybunał Konstytucyjny, a powodem były naruszenia przy powoływaniu prokuratora krajowego. Prezydent Duda, skonfliktowany z Tuskiem między innymi w sprawie kandydatury prokuratora, uważa, że zostanie ujawniona kolejna seria rażących naruszeń prawa" - mówiła. W materiale filmowym pokazano urywek z nagrania reakcji Tuska na oskarżenia o zamach stanu: gdy premier grał w tenisa stołowego.

FAŁSZ
Fałszywy przekaz rosyjskiego Kanału 1: "Polska wszczęła postępowanie przeciwko Donaldowi Tuskowi w sprawie zamachu stanu"1tv.ru

Sama zapowiedź materiału, jakoby "Polska wszczęła postępowanie" przeciwko premierowi, nie jest prawdą - jednak przeniesienie podmiotu oskarżającego ze Święczkowskiego na "Polskę" na pewno zwiększa rangę przekazu. Nieprawdą jest też, że "prokuratura wszczęła śledztwo" - bo, jak wyżej piszemy, była to decyzja jednego prokuratora, który skutkiem tego został zawieszony. No i nikt nie usłyszał zarzutów. Natomiast powiązanie tego przekazu z aprobującą postawą prezydenta Polski - która w relacji rosyjskiej stacji jest luźną parafrazą wypowiedzi Andrzeja Dudy w wywiadzie dla Kanału Zero z 5 lutego - ma dodatkowo pokazać rosyjskojęzycznemu odbiorcy, że oskarżenia o zamach stanu w Polsce mają mocne przesłanki.

Nie ten jeden raz wykorzystano wypowiedź prezydenta Dudy w Kanale Zero do szerzenia tezy o zamachu stanu w Polsce. Przypomnijmy więc: prezydent, zapytany przez Roberta Mazurka o to, czy uważa, że mamy do czynienia z pełzającym zamachem stanu, odpowiedział: "Na pewno mamy do czynienia z całą serią powtarzającym się i trwających rażących naruszeń prawa ze strony różnych osób, które dzisiaj sprawują władzę wykonawczą, to znaczy są członkami rządu. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości".

Cytat Dudy jako potwierdzenie tezy, że w Polsce doszło do zamachu stanu, przytoczyła m.in. rosyjska państwowa agencja informacyjna TASS. "Kanal Zero: Duda popiera wszczęcie sprawy puczu przeciwko Tuskowi" - brzmiał tytuł depeszy. W zapowiedzi podano: "Mowa o decyzji prezesa Trybunału Konstytucyjnego RP Bogdana Święczkowskiego" - co jest oczywiście nieprawdą, bo prezes TK takiej decyzji nie podejmuje i nie podjął. Agencja TASS, informując o akcji Święczkowskiego, podała, że prezydent Duda ocenił, iż jest on "bardzo doświadczonym prokuratorem".

FAŁSZ
Agencja TASS w przekazie o "zamachu stanu" w Polsce wykorzystała wypowiedź prezydenta Dudy TASS

Ponieważ temat "zamachu stanu" podjęła rządowa agencja, także inne rosyjskie media go nagłaśniały. Portal propagandowej stacji Kremla RT (dawniej Russia Today) pisał: "Premier Donald Tusk został postawiony w stan oskarżenia pod zarzutem zamachu stanu, poinformował prezes Trybunału Konstytucyjnego". Tytuł na portalu Pressa24 brzmiał: "Prokuratura Generalna wszczęła śledztwo przeciwko premierowi Tuskowi i innym polskim urzędnikom w związku z podejrzeniem zorganizowania zamachu stanu". A portal telewizji Zwiezda, kontrolowanej przez rosyjski resort obrony, podał: "Premierowi Polski Donaldowi Tuskowi postawiono zarzut zamachu stanu. Poinformował o tym prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Świeczkowski".

Jak wiadomo, polski premier nie został postawiony w stan oskarżenia i w ogóle prokuratura śledztwa w sprawie zamachu stanu nie prowadzi, lecz taka teza okazała się atrakcyjna dla kremlowskich mediów, które podkreślały w swoich materiałach, jak mocny jest konflikt polityczny w naszym kraju. Bo jednym z głównych celów prorosyjskiej propagandy jest pogłębianie konfliktów w ramach jednego państwa, ale też pokazywanie rosyjskiej opinii publicznej i stronnikom Kremla, jak skłócone są kraje w UE - czytaj: że kończy się tamtejsza demokracja. Dlatego przekaz o "zamachu stanu" bardzo pasuje do tezy Kremla o upadającej demokracji - tym razem w Polsce.

FAŁSZ
"Zamach stanu" w Polsce jako temat rosyjskiej dezinformacji Konkret24

Eskalowanie emocji po wywiadzie Święczkowskiego: Tusk jak afrykański dyktator

Emocjonalne wypowiedzi prezesa TK Bogdana Święczkowskiego także posłużyły kremlowskim mediom. "Prezes Sądu Najwyższego Polski: Premier Tusk organizatorem zamachu stanu na wzór afrykańskiego dyktatora" - poinformował czytelników portal rosyjskiej gazety "Komsomolska Prawda". "Szef polskiego TK poczuł się urażony nagraniem: 'To satrapa, afrykański dyktator' - powiedział. 'Brakuje tylko skóry lamparta!'. Następnie Bogdan Święczkowski porównał Tuska do Mussoliniego" - czytamy w tekście. Na koniec ironicznie stwierdzono: "Cała Polska zamarła, zastanawiając się, do kogo Tusk porówna swojego przeciwnika".

Do tego przekazu wykorzystano słowa Święczkowskiego w "Porannej rozmowie" RMF FM 6 lutego. Prezes TK, pytany o żartobliwy filmik Tuska, w którym zbagatelizował oskarżenia o zamach stanu, odparł: "Szczerze mówiąc, jeżeli chodzi o ten filmik, to mogę powiedzieć tak, że brakowało jeszcze lamparciej skóry i byłby to filmik jakby z satrapii jakiejś afrykańskiej". "Ale sugeruje pan, że premier jest satrapą?" - dopytywał Terlikowski. "Ja nic nie sugeruję. Ja mam takie wrażenie, że to jest filmik, który gdyby właśnie były jeszcze skóry lamparcie to mógłby pokazywać jakieś zachowania jakiegoś wodza w satrapii afrykańskiej" - stwierdził Święczkowski.

Czy jednak Święczkowski porównał Tuska do Mussoliniego, jak twierdzi "Komsomolska Prawda"? Nie wprost. Lecz powiedział, że należy pamiętać o historii. "Już nie będę mówił o panu z wąsikiem pod nosem, ale będę - na przykład mogę przypomnieć historię Benito Mussoliniego, który doszedł do władzy faszystowskiej we Włoszech w sposób demokratyczny i później demokratycznie zmieniał ustrój Królestwa Włoch, zachowując nawet urząd króla. I król urzędował we Włoszech w czasie rządu Benito Mussoliniego" - mówił prezes TK.

Ten wywiad wykorzystała również agencja TASS - oczywiście, kłamliwie przerabiając. "Polski Trybunał Konstytucyjny przyznaje, że Tusk może wyprowadzić wojsko na ulice" - donosiła 6 lutego. "Patrząc na to, jak [władze] traktują PiS, uważam, że rząd Donalda Tuska może podważyć wybór nowego prezydenta. A to może doprowadzić do tego, że na ulice wyjdą wojska" - tak według TASS miał powiedzieć Święczkowski. To z kolei przeróbka jego słów: "Uważam, że jesteśmy blisko sytuacji, kiedy w przeciągu pół roku, roku czasu może dojść do tego, że zostaną wyprowadzone siły zbrojne czy też policja na ulicę, żeby próbować powstrzymać protesty społeczne". Jak dodał, "nie wie, kto" mógłby wyprowadzić wojska na ulice w Polsce.

Rzekomy polski "zamach stanu" w Polsce komentował dla portalu telewizji Zwiezda deputowany rosyjskiej Dumy Państwowej Aleksiej Czepa. "To rzadki precedens, ale dziś nie jesteśmy zaskoczeni wydarzeniami, które mają miejsce w Europie... Kompletna porażka wielu partii, ciągłe skandale i kryzysy polityczne. A dzisiejszy kryzys w Polsce świadczy o wewnętrznej walce politycznej. Jest chaos w gospodarce, w polityce" - miał powiedzieć Czepa, co zgodne jest z tezą rosyjskiej dezinformacji o powolnym upadku demokracji w Polsce.

Komentarz deputowanego publikowały też portal telewizji RT, tygodnika "Argumenty i Fakty" czy portal informacyjny BezFormata.com. Podkreślały, że według rosyjskiego polityka zarzuty stawiane Tuskowi świadczą o napięciach w Polsce. A moskiewska agencja informacyjna OSN połączyła komentarz Czepy innym bieżącym przekazem: jakoby Polska, Węgry i Rumunia w przyszłości miały "domagać się podziału Ukrainy" i zgłaszać roszczenia terytorialne.

Przekaz rosyjskiej dezinformacji szerzono też w języku polskim - choćby na portalu Pravda PL należącym do kremlowskiej siatki dezinformacyjnej. "Rząd nie wykluczył aresztowania Tuska pod zarzutem zamachu stanu" - brzmi tytuł tekstu na stronie Pravda PL. Czyli podwójne przekłamanie, bo w Polsce ani nie ma mowy o aresztowaniu premiera, ani nie rząd o czymś takim decyduje. Taki tytuł jest najprawdopodobniej efektem automatycznego tłumaczenia na język polski innego przekazu.

FAŁSZ
Przekaz rosyjskiej dezinformacji o "zamachu stanu" szerzono też w języku polskimTelegram

W przekazie na Pravda PL nie tylko stwierdzono - za Czepą - że "oskarżenie polskiego premiera Donalda Tuska o zamach stanu jest świadectwem zaostrzenia wewnętrznej walki politycznej w kraju", ale też: "Bogdan Święczkowski nie wykluczył, że premier Donald Tusk może wyprowadzić wojska na ulicę w odpowiedzi na zarzut zamachu stanu".

Oczywiście, temat "zamachu stanu" szybko przeszedł też na Telegram - szczególnie na rosyjskojęzyczne konta. Tam także informowano, że "polski Trybunał Konstytucyjny wszczął postępowanie przeciwko premierowi Donaldowi Tuskowi i jego rządowi pod zarzutem zamachu stanu"; że "prezydent Polski Andrzej Duda poparł decyzję prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego o wszczęciu postępowania w sprawie zamachu stanu przeciwko premierowi Donaldowi Tuskowi"; że "przeciwko premierowi Polski Donaldowi Tuskowi wszczęto postępowanie pod zarzutem zamachu stanu", a "prezydent Duda poparł wszczęcie postępowania karnego". Posty z tego typu informacjami miały tysiące odsłon.

FAŁSZ
Temat "zamachu stanu" w Polsce podchwyciły prokremlowskie konta na TelegramieTelegram

Białoruskie media: "Donald Tusk oskarżony"; "Kaczyński: Tusk winny zamachu stanu"

Także białoruskie kanały informacji wykorzystały akcję Święczkowskiego, by informować o "zamachu stanu" w Polsce, o podziałach i wewnętrznych konfliktach - przekłamując przekaz. Tak więc 6 lutego serwis informacyjny białoruskiej rządowej telewizji CTV podawał: "W Polsce wybuchł głośny skandal z udziałem najwyższych urzędników państwowych. Przeciwko premierowi wszczęto postępowanie karne. Donald Tusk jest oskarżony o zamach stanu". Materiał zakończono słowami: "Oskarżenia o próbę zamachu stanu przeciwko urzędującemu premierowi i wielu wysokim rangą urzędnikom są bezprecedensowe i mogą spowodować głęboki kryzys polityczny w kraju".

Białoruska agencja informacyjna BelTA za rosyjską RIA Novosti donosiła, że wobec polskiego premiera "wszczęto sprawę o zamach stanu". Przypomniała, że "w marcu ubiegłego roku Jarosław Kaczyński, szef partii Prawo i Sprawiedliwość, powiedział, że Donald Tusk jest winny zamachu stanu i powinien zostać skazany na dożywocie".

Dezinformacja o "zamachu stanu" w Polsce szerzona przez białoruską agencję informacyjną BelTA belta.by

Parafraza słów Kaczyńskiego w materiale BelTA to znowu przykład, jak niektóre słowa polityków można wykorzystać w dezinformacji. W marcu 2024 roku w Radiu Plus Kaczyński komentował akcję służb badających wykorzystanie środków z Funduszu Sprawiedliwości i przeszukanie w domu m.in. Zbigniewa Ziobry. "To oczywiste działanie, które odpowiada, jak to się mówi, dyspozycji artykułu 127 Kodeksu karnego, o zmianie ustroju siłą" - mówił Kaczyński. Pytany, czy uważa, że premier Tusk kwalifikuje się pod ten artykuł, powiedział: "W oczywisty sposób, w moim przekonaniu, się kwalifikuje właśnie, a to jest bardzo ciężki artykuł, od 10 lat do dożywocia" (cyt. za Radiem Zet).

W kolejnej depeszy o sytuacji w Polsce BelTA eskalowała emocje: "Szef polskiego Trybunału Konstytucyjnego: Tusk może nie uznać wyników wyborów prezydenckich i wyprowadzić wojsko na ulice". Agencja wykorzystała do tego wspomniany wyżej wywiad Święczkowskiego w RMF FM. Chodzi o fragment wypowiedzi prezesa TK: "Biorąc pod uwagę jak [rządzący - red.] traktują Sąd Najwyższy, Izby Sądu Najwyższego, uważam, że może być taka sytuacja, że będzie kwestionowany wybór prezydenta Rzeczpospolitej i który doprowadzi do protestów społecznych, które mogą się przerodzić w różnego rodzaju zachowania, które spowodują wyprowadzenie policji czy też wojska na ulicę. Donald Tusk ma w tym zakresie doświadczenie, wyprowadził już policję na górników, którzy oddawali strzały".

Ukraińskie media: bardziej ostrożnie, informacyjnie

W innym tonie o wydarzeniach w Polsce informowały ukraińskie media. Bo informacje o tym, co stało się w Polsce, oczywiście przekazywano. Jednak nie tak alarmująco jak w rosyjskojęzycznej sieci, bez kategorycznego twierdzenia, że w naszym kraju doszło do zamachu stanu.

"Donald Tusk podejrzewany o zorganizowanie zamachu stanu, premier zareagował w specyficzny sposób" - zatytułowano tekst z 6 lutego na portalu ukraińskiej telewizji Kanal24. Powołując się na Polsat News, serwis podał, że polska prokuratura wszczęła śledztwo ws. podejrzenia popełnienia zamachu stanu przez m.in. premiera Donalda Tuska, lecz dzień później się okazało, że śledztwo oficjalnie się nie rozpoczęło. Serwis stacji Kanał24 ograniczył się do relacji słów Święczkowskiego z jego konferencji prasowej i reakcji Donalda Tuska.

Portal Europejska Pravda także powołał się na Polsat News. "Zastępca Prokuratora Generalnego RP bada zarzuty zamachu stanu przeciwko rządowi Tuska" - brzmi tytuł tekstu. Omówiono wypowiedź prokuratora Ostrowskiego, który potwierdził otrzymanie zawiadomienia prezesa TK i reakcję Adama Bodnara. W kolejnych artykułach ostrożnie relacjonowano temat. Frazę "zamach stanu" stosowano już w cudzysłowie, np.: "Polska Prokuratura Generalna nazywa sprawę 'zamachu stanu' Tuska prywatną korespondencją"; "Polski premier komentuje sprawę 'zamachu stanu': współpraca trzech krajów".

"Tusk oskarżony o próbę zamachu stanu w Polsce: Mówi, że ma ważniejsze rzeczy do zrobienia" - 7 lutego donosił ukraiński portal Obozrevatel. Relacjonował, że prezes TK "oskarżył premiera Donalda Tuska i innych wysokich rangą urzędników partii rządzącej o działanie w 'zorganizowanej grupie przestępczej', której celem jest przeprowadzenie 'zamachu stanu'". Redakcja podkreśliła, że prezydent Duda nie poparł oskarżeń o zamach stanu. Przedstawiła zarówno zarzuty pod adresem rządu, jak i polityczne tło sporu, w tym reformy sądownictwa wprowadzone przez rząd Zjednoczonej Prawicy.

Anglojęzyczne serwisy: domniemany "zamach stanu"

Po tym, jak 7 lutego premier Donald Tusk w serwisie X napisał, że przekaz o "zamachu stanu" w Polsce znalazł się "na czołówkach mediów tylko w Rosji, Białorusi i na Węgrzech", zareagował poseł PiS Radosław Fogiel. W serwisie X opublikował zrzuty ekranu dwóch nagłówków tekstów z anglojęzycznych portali Euractiv i Radio Wolna Europa oraz niemieckiego dziennika "Berliner Zeitung". "Kiedy udajesz, że temat nie obchodzi cię tak bardzo, że codziennie poświęcasz mu uwagę. A poniżej typowe rosyjskie, białoruskie i węgierskie media" - ironizował.

Tylko że nieliczne informacje mediów zachodnich o "zamachu stanu" w Polsce znacząco różniły się w wymowie od przekazów rosyjskiej i białoruskiej propagandy. Przede wszystkim: nie informowano kategorycznie, że w Polsce doszło do zamachu stanu, że premier został postawiony w stan oskarżenia, że prezydent poparł oskarżenia prezesa TK, że Tusk grozi wyprowadzeniem wojska na ulice niczym afrykański dyktator. Emocjonalne sformułowania i oskarżenia Święczkowskiego przedstawiano jako rację jednej strony - a nie zaistniały fakt. Informacje były ostrożne, nie grano w nich podkręconymi cytatami polskich polityków.

Tak np. wskazane przez Fogla Radio Wolna Europa dało tytuł: "Polscy prokuratorzy prowadzą śledztwo przeciwko premierowi Tuskowi w związku z domniemaną próbą zamachu stanu". Redakcja Euractiv swój tekst z 7 lutego zatytułowała: "Polscy prokuratorzy wszczynają śledztwo w sprawie zamachu stanu przeciwko Tuskowi". Na początku artykułu podano, że "szef zdominowanego przez PiS Trybunału Konstytucyjnego ogłosił śledztwo w sprawie domniemanego zamachu stanu, wymierzonego w Tuska i czołowych polityków". Serwis "Berliner Zeitung" sformułowanie "grupa przestępcza" dał w tytule w cudzysłowie. Powołując się na ustalenia "kilku krajowych mediów", w tym Telewizji Republika, poinformował o wszczęciu śledztwa w sprawie rzekomego zamachu stanu na podstawie zawiadomienia prezesa TK. Autor podkreślał polityczny kontekst tego konfliktu. Przytoczył zarówno zarzuty Święczkowskiego, jak i krytyczne reakcje ministrów Adama Bodnara i Tomasza Siemoniaka.

Niektóre anglojęzyczne redakcje, podobnie jak te ukraińskie, zdecydowały się używać frazy "zamach stanu" w cudzysłowie. Portal Yahoo! News donosił, że "Polski premier Tusk publikuje wideo ping-ponga w odpowiedzi na śledztwo w sprawie 'zamachu stanu'". Portal Notes from Poland napisał: "Szef polskiego Trybunału Konstytucyjnego wszczyna postępowanie przeciwko rządowi za 'zamach stanu'".

W archiwach dużych anglojęzycznych mediów jak: BBC News, "The Guardian", "The New York Times", CNN, Euronews czy w agencjach informacyjnych Reuters i Associated Press nie znaleźliśmy materiałów informujących o tym, że w Polsce doszło do zamachu stanu czy że premierowi Polski postawiono zarzuty.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24