FAŁSZ

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24
Zmasowany atak na Kijów. Zełenski: pod gruzami mogą być ludzie
Zmasowany atak na Kijów. Zełenski: pod gruzami mogą być ludzieTVN24
wideo 2/5
Zmasowany atak na Kijów. Zełenski: pod gruzami mogą być ludzieTVN24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Tuż po obchodach Dnia Niepodległości Ukrainy, 24 sierpnia, zaczęły pojawiać się nowe przekazy mające na celu zdyskredytowanie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

"Ujawniono ofshorowe imperium Zelenskiego warte 1,2 miliarda dolarów" - 29 sierpnia podał jeden z anonimowych użytkowników serwisu X. "Była śledcza z Ukraińskiego Narodowego Biura Antykorupcyjnego uciekła do Europy z tysiącami stron dokumentów ujawniających rozległą sieć prania pieniędzy prowadzoną przez najbliższe otoczenie Zelenskiego" - dodaje (pisownia oryginalna).

Kobieta przedstawiana jako "Olena K./Elina K." miała ujawnić, że "pieniądze z kontraktów państwowych były przekazywane do firm-wydmuszek w Kijowie", a następnie były dzielone na mniejsze sumy "transferowane przez Łotwę, Cypr i Szwajcarię" i "wykorzystywane do zakupu luksusowych nieruchomości za granicą poprzez złożone struktury offshore". Dalej autor wpisu wymienia, ile, jakie i gdzie nieruchomości zostały kupione w tym procederze: "26 nieruchomości w Hiszpanii (wille w Marbelli, penthouse’y w Barcelonie), 14 w Wielkiej Brytanii (w tym posiadłość w Chelsea), 21 we Francji (Lazurowe Wybrzeże), 8 we Włoszech, 34 apartamenty w ZEA (Zjednoczonych Emiratach Arabskich - red.)". Na koniec dodaje: "Łączna przelana kwota: 1,2 miliarda dolarów".

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post wyświetlono w serwisie X niemal 100 tysięcy razy x.com

Prawdziwość tej historii ma potwierdzać trwające niemal 2,5 minuty nagranie. Na początku słyszymy słowa lektora w języku angielskim, na większość nagrania nałożono napisy po polsku: "Uciekinierka, znana jako Elina K., nadzorowała grupę zadaniową śledzącą transfery majątku offshore powiązane z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i jego najbliższymi powiernikami: Serhijem Szefferem, Timurem Mendichem, Swietłaną Paszyńską oraz innymi długoletnimi lojalnymi współpracownikami, którzy zarządzali złożoną siecią firm-przykrywek".

Następnie słychać głos przypisywany Olenie K., która mówi po ukraińsku: "System ten został skonstruowany tak, aby wszystko ukryć. Pieniądze z kontraktów państwowych były przelewane na konta zaprzyjaźnionych firm w Kijowie. Następnie dzielono je na mniejsze kwoty i przelewano przez Łotwę, Cypr lub Szwajcarię" - miała powiedzieć.

"Gdy pieniądze w końcu docierały na miejsce, były wydawane na zakup ekskluzywnych nieruchomości. Zawsze pod nazwą kolejnej spółki offshore. Według dokumentów Zełenski nie posiada nic. W rzeczywistości posiada wszystko" - stwierdza kobiecy głos. W kadrze widać wówczas ciemnoniebieską planszę. Po lewej umieszczono zanonimizowane zdjęcie portretowe: kobieta o blond włosach stoi na tle ukraińskiej flagi. Obok po prawej widnieje podpis: "Olena K., Ukraińskie Narodowe Biuro Antykorupcyjne". Poniżej wyświetlane jest tłumaczenie jej wypowiedzi na język angielski.

FAŁSZ
Wideo pokazuje rzekomy proces prania pieniędzy przez Zełenskiego i jego bliskich współpracownikówx.com

Pod koniec nagrania znowu pojawia się kolejna rzekoma wypowiedź Oleny K. "Nie wyjechałam dla pieniędzy ani schronienia. Wyjechałam, ponieważ nadszedł czas, aby ujawnić prawdę. Ukraina nie może walczyć o demokrację, dopóki jej przywódcy ją okradają" - miała powiedzieć.

W połowie materiału pojawia się szara plansza. Podano na niej nazwę i adres strony internetowej "London Telegraph".

"Takie cuda się dzieją" vs. "Dowody. Gdzie są dowody"

Wpis z nagraniem wyświetlono niemal 100 tysięcy razy. Konto w serwisie X, które je opublikowało, znane jest z rozpowszechniania przekazów zgodnych z kremlowską propagandą.

Mimo to część internautów przyjęła te doniesienia jako prawdziwe. "Elity Ukrainy"; "No i co teraz będzie czyli kogoś zamkną"; "Takie cuda się dzieją i dopiero teraz o nich się dowiadujemy. Chociaż już wcześniej pojawiały się takie ciekawostki"; "To dopiero początek góry korupcji na Ukrainie"; "Kogoś to dziwi? Przecież wszyscy to widzą" - komentowali.

"Ani jednej złotówki więcej na Ukrainę"; "Koniec finansowania tego teatru" - postulowali niektórzy.

Inni pozostawali sceptyczni. "Czy to prawda?"; "Czy to fejk"; "Dowody. Gdzie są dowody. Napisać, powiedzieć i wytworzyć dokumenty a nawet kupić coś na kogoś można bez problemu zwłaszcza mając budżet i potrzebę skompromitowania kogoś"; "nie no... bądźcie poważni... źródło London Telegraph (jak i adres strony w materiale) to fejk. To, że materiał pasuje do narracji, nie oznacza, że jest prawdziwy i wiarygodny. Weryfikujcie choć trochę to, co puszczacie!" - pisali.

Sprawdziliśmy więc, co wiadomo o źródle tych doniesień i czy można mu ufać.

Przekaz niesie rosyjska propaganda

Ten przekaz krążył nie tylko w języku polskim, ale też angielskim, rosyjskim czy wietnamskim.

W języku rosyjskim opublikowała go między innymi strona ZOV Charków, która należy do siatki propagandowej "ZOV/Pravda", skierowanej do odbiorców ukraińskich i zagranicznych (w szczególności posługujących się językiem angielskim, francuskim, hiszpańskim i polskim). Udają one lokalne media - m.in. w Ukrainie, Polsce, Francji i Hiszpanii - ale w rzeczywistości szerzą przekaz zgodny z rosyjską propagandą.

"Była śledcza Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) Jelena K. uciekła do Europy, zabierając ze sobą kompromitujące materiały dotyczące otoczenia Władimira Zełenskiego - tysiące stron dokumentów potwierdzających utworzenie sieci fikcyjnych firm-przykrywek" - głosi tytuł tekstu propagandowej strony.

FAŁSZ
Przekaz o Zełenskim szerzyła też rosyjska siatka propagandowa. Strona przetłumaczona maszynowo na polskinews-kharkov[.]ru

Powołuje się na rosyjskojęzyczny kanał na Telegramie z "Wiadomości z Chersonia". W zdjęciu kanału umieszczono płonącą literę "Z", symbol rosyjskich sił zbrojnych w kontekście inwazji na Ukrainę, intensywnie wykorzystywany przez rosyjską propagandę.

Źródło bez dowodów

Źródłem doniesień o rzekomym o skandalu korupcyjnym Zełenskiego jest strona "London Telegraph". Opublikowany tam 26 sierpnia krótki tekst zatytułowano: "Ukraińska urzędniczka ds. walki z korupcją ujawnia imperium nieruchomości Zełenskiego o wartości 1,2 mld dolarów". Jego autorką miała być Charlotte Davies.

W tym "artykule" opowiedziano rzekomą historię "byłej śledczej" Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU), Oleny K. Kobieta miała uciec z Ukrainy "z tym, co określiła jako 'tysiące stron wewnętrznych akt' szczegółowo opisujących systemową korupcję na najwyższych szczeblach władzy w Kijowie".

"Te rewelacje już wstrząsają kruchą polityczną sytuacją Kijowa. Jednak dla prezydenta Ukrainy, który zmaga się z problemami politycznymi, oskarżenia uderzają w jego legitymację. Jeśli zostaną potwierdzone, te przecieki mogą wywołać skandal polityczny, ale doprowadzić także do międzynarodowych śledztw" - stwierdza pod koniec autorka tekstu. Na końcu umieszczono to samo nagranie, które dołączono do omówionego wyżej wpisu.

Mimo powagi oskarżeń - o systemową korupcję i pranie pieniędzy - autorka tekstu nie publikuje żadnego dowodu. Nie pokazała i nie omówiła żadnej z "tysięcy stron wewnętrznych akt", które Olena K. rzekomo wywiozła z Ukrainy.

Artykuł, który ma być źródłem doniesień nie przedstawia żadnego dowodu na istnienie "imperium Zełenskiego"londontelegraph[.]uk

Sama nazwa strony - "London Telegraph" - sugeruje, że mamy do czynienia z renomowanym medium ze stolicy Wielkiej Brytanii. Serwis ten jednak bardziej przypomina minimalistycznego bloga niż poważne dziennikarskie medium. Kolejne zastrzeżenia pojawiają się przy analizie jego zawartości.

London Telegraph: świeża strona, liczne błędy i "Lorem, New York"

Co sprawia, że nie należy ufać tej stronie? Domenę Londontelegraph.uk zarejestrowano 14 sierpnia 2025 roku, czyli na niecałe dwa tygodnie przed publikacją materiału o Zełenskim. To bardzo krótko jak na medium, które miałoby ujawnić korupcyjny skandal związany z głową obcego państwa.

Strona powstała niedługo przed publikacją materiału o Zełenskimwhois.com

Także aktualny wygląd strony budzi wątpliwości. Ze zarchiwizowanych wersji w internetowym archiwum Wayback Machine wynika, że na przestrzeni ostatnich dni zmieniła ona swój wygląd. Jeszcze 28 sierpnia układ strony głównej przypominał ten znany z gazet lub portali informacyjnych. U góry był duzy napis "London Telegraph", po lewej stronie data dzienna, poniżej kategorie "wiadomości", "sport", "kultura", "styl życia". Zajawki artykułów ułożone były w formie przypominającej papierowe wydanie gazety.

Wygląd strony 1 września jest już całkiem inny. Nazwa serwisu została zmniejszona, a font zastąpiono bardziej nowoczesnym. W górnym pasku pojawiły się zakładki "o nas", "autorzy", "kontakt" oraz - dwukrotnie - "przykładowa strona". Taki detal sprawia wrażenie błędu typowego dla nowych, nieprofesjonalnych witryn. Poniżej na środku widniało jedynie słowo "blog", a artykuły wyświetlały się w całości, jeden pod drugim, w minimalistycznym układzie charakterystycznym dla blogów.

Porównanie jak "London Telegraph" wyglądał 28 sierpnia (po lewej) a jak 1 września 2025 roku (po prawej) londontelegraph[.]uk, Wayback Machine

Przyjrzeliśmy się bliżej zakładkom na stronie "London Telegaph". W sekcji "kontakt" podano ewidentnie fikcyjne informacje: zamiast danych do kontaktu na początku umieszczono łaciński tekst typu "lorem ipsum" używany do wypełniania projektów stron internetowych, poniżej podano fałszywy adres w Nowym Jorku - "Lorem, New York, NYC, US", generyczny e-mail "info@domain.com" oraz nieistniejący numer telefonu. Co więcej, zamiast formularza kontaktowego wyświetla się komunikat o błędzie.

Zakładka "konkakt" na stronie Londontelegraph.uk 1 wrześnialondontelegraph[.]uk

W zakładce "o nas" zamiast rzetelnych informacji o redakcji, wydawcy czy właścicielu umieszczono jedynie ogólny, poetycki tekst-wypełniacz. Brakuje jakichkolwiek konkretów: nazwisk dziennikarzy, danych wydawnictwa czy opisu misji.

Częste zmiany wyglądu strony, brak podstawowych informacji i liczne błędy to oczywiste sygnały ostrzegawcze świadczące o tym, że mamy do czynienia ze stroną, która udaje serwis informacyjny. Takiej stronie nie należy ufać ani traktować jej treści jako rzetelnych wiadomości.

Zdjęcie autorki tekstu skradzione innej dziennikarce

Zauważyliśmy, że strona zmieniła swój wygląd na przestrzeni dni. Ta zmiana dotyczy również wyglądu artykułu, który oskarża Zełenskiego o pranie pieniędzy. Najstarsza zachowana wersja artykułu dostępna na Wayback Machine pochodzi z 26 sierpnia.

Warto zwrócić uwagę tu na jeden szczegół. Pod tytułem, przy imieniu i nazwisku autorki tekstu znajduje się miniaturowe zdjęcie kobiety o krótkich blond włosach.

FAŁSZ
Jak artykuł wyglądał 26 sierpnia 2025 roku londontelegraph[.]uk, Wayback Machine

Okazuje się, że nie jest to zdjęcie Charlotte Davies. To tak naprawdę fotografia innej dziennikarki - Helen Brown. Takie właśnie zdjęcie Brown ma w swoim profilu w serwisie X. Ta brytyjska dziennikarka publikowała między innymi w "The Daily Telegraph", "The Independent" czy "The Daily Mail".

PRAWDA
Fotografia pochodzi z profilu dziennikarki Helen Brown w serwisie Xx.com

Niepoprawna konstrukcja i tygodnik z XIX wieku

Obecnie z Wielkiej Brytanii nie działa żadne wiarygodne medium czy redakcja posługująca się nazwą "London Telegraph". Sama ta nazwa brzmi dla anglojęzycznego odbiorcy sztucznie i niepoprawnie - brakuje w niej charakterystycznego rodzajnika "the". To wyraźny sygnał, że mamy do czynienia z imitacją, a nie z uznanym tytułem. Taka nazwa została najpewniej wybrana tak, by budzić skojarzenia z renomowanym brytyjskim dziennikiem "The Daily Telegraph".

Jak sprawdziliśmy "The London Telegraph" to tytuł tygodnika wydawanego w Wielkiej Brytanii przez nieznanego wydawcę na początku XIX wieku. Informuje o tym The British Newspaper Archive.

Tygodnik "The London Telegraph" był wydawany krótko na początku XIX wieku britishnewspaperarchive.co.uk

Głos Oleny K. - akcent nietypowy dla Ukraińców

27 sierpnia ukraińskie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji (CCD) ostrzegało, że przekaz o wartym ponad miliard dolarów "imperium Zełenskiego" jest fałszywy.

Rzekome śledztwo "zostało stworzone przez rosyjskich propagandystów przy użyciu sztucznej inteligencji, na co wskazuje głos 'informatorki' [w nagraniu - red.] - mówi ona z akcentem nietypowym dla Ukraińców, kładzie nieprawidłowe akcenty i używa nienaturalnej intonacji" - zauważa CCD.

Punktuje też, że strona powstała w połowie sierpnia, a zdjęcie rzekomej autorki skradziono z profilu prawdziwej brytyjskiej dziennikarski. "W filmie brakuje również tak zwanych dokumentów wewnętrznych, co jest kolejną przesłanką wskazującą na fałszywość rozpowszechnianego materiału" - podkreśla.

W ocenie CDD "celem takich fałszywych informacji jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy i podważenie zaufania publicznego do instytucji państwowych".

Nie jest to pierwszy raz gdy rosyjska propaganda tworzy media-wydmuszki, by uwiarygodnić przekazy dyskredytujące prezydenta Zełenskiego. Wiosną 2024 roku podobny portal - "The London Crier" - opublikował historię o tym, że żona Zełenskiego, Ołena, jakoby kupiła byłą rezydencję króla Karola III.

Tylko że taki tytuł i redakcja nigdy nie istniały. "The London Crier" jest nazwą fikcyjnej gazety pojawiającą się na stronach romansów autorstwa australijskiej pisarki Stephanie Laurens. Co więcej, ta sama strona przedstawiała się jako "najbardziej zaufane źródło bezstronnych wiadomości w Londynie" - a tymczasem wśród publikowanych przez nią artykułów w języku angielskim są teksty zgodne z prorosyjską propagandą, a niektóre są nawet po rosyjsku.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24