Szkocki rząd chce, by obostrzenia wprowadzone podczas pandemii COVID-19, jak na przykład obowiązkowe maseczki, zostały wprowadzone już na stałe i były "nowym stylem życia" - twierdzą polscy internauci na Facebooku i Twitterze. Ten fałszywy przekaz wynika ze źle interpretowanych zapisów.
Polscy internauci krytykują szkocki rząd za plany, które rzekomo chce wprowadzić w życie. Powołują się przy tym na tekst, który ukazał się 18 sierpnia w serwisie lifesitenews.com - tytuł w tłumaczeniu na język polski brzmi: "Rząd Szkocji proponuje, żeby tymczasowe przepisy covidowe wprowadzić na stałe". W leadzie tekstu czytamy: "Zakaz lub ograniczenie liczby zgromadzeń, obostrzenia i wymóg zakrywania twarzy mogą stać się sposobem na życie dla Szkotów". Serwis sugeruje, że tamtejszy rząd chce, by obywatele już na stałe np. nosili maseczki.
Według narzędzia CrowdTangle tekst ten jest najpopularniejszy w polskich mediach społecznościowych. "Szkocja. Rząd proponuje, aby obostrzenia zostały wprowadzone już na zawsze i stały się dla ludzi nowym stylem życia"; "Szkocki rząd proponuje tyranię COVID-19 już na stałe"; "Teorie spiskowe stają się faktem"; "Nie ma wyjścia jak zjednoczyć się na ziemi i zrobić porządek z szaleńcami"; "To jest wojna!"; "Spodobał się elytom zamordyzm. To muszą teraz znieść wybory, bo im głupi naród tak wyśmienite plany popsuć może" - piszą oburzeni polscy internauci (pisownia postów oryginalna).
Sprawdziliśmy, co naprawdę znajduje się w propozycjach rządu Szkocji.
Brytyjskie media o propozycji szkockiego rządu
W marcu 2022 roku w Szkocji przestaną obowiązywać tymczasowe przepisy związane z pandemią COVID-19, na mocy których są tam teraz wprowadzane obostrzenia. Można ten termin jednak przedłużyć. W sierpniu szkocki rząd - o czym informowały media na Wyspach - przedstawił propozycję, by część przepisów stanowiących obecnie podstawę prawną do wprowadzania ograniczeń (np. lockdownów, ograniczania zgromadzeń, zamykania szkół) wprowadzić na stałe.
"Ministrowie analizują, czy należy przyjąć nowe przepisy, by niektóre ze zmian stały się trwałe. Wiele z tych propozycji ma na celu zapobieżenie w przyszłości wybuchowi epidemii COVID-19 lub rozprzestrzenianiu się wszelkich innych zakaźnych wirusów, które stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego" - informował 17 sierpnia portal BBC News.
"Szkocki rząd zaproponował wprowadzenie na stałe przepisów mogących być podstawą prawną do zamykania szkół i wprowadzania obostrzeń, by zapewnić zdrowie publiczne w przypadku pojawienia się kolejnych, nowych pandemii" - donosił z kolei 19 sierpnia "The Evening Standard".
Chodzi o wprowadzenie na stałe zmian w przepisach dotyczących epidemii
W proponowanych przez szkocki rząd przepisach nie znaleźliśmy np. propozycji wprowadzenia na stałe obowiązku noszenia maseczek czy ograniczeń związanych z organizacją zgromadzeń - jak twierdzą polscy internauci. Są jedynie zmiany, które mają wejść na stałe do szkockiego ustawodawstwa - czyli które byłyby w przyszłości podstawą prawną do zastosowania obostrzeń sprawdzonych już w czasach pandemii COVID-19. Bo te przepisy, które stosuje się obecnie, są tymczasowe i związane konkretnie z tą pandemią.
Tak to też tłumaczy szkocki rząd np. na swojej stronie internetowej - ruszyły bowiem konsultacje społeczne, które potrwają do 9 listopada.
"Rząd proponuje, aby te przepisy, które odegrały szczególnie istotną rolę w reakcji na pandemię COVID-19, były dostępne w szkockim prawodawstwie na stałe, zapewniając ministrom możliwość szybkiego i odpowiedniego reagowania na choroby zakaźne lub zagrożenia pandemiczne" - czytamy. I dalej: "Szkocki rząd rozważa, które przepisy wprowadzić na stałe, żeby były skuteczne i nie ograniczone tylko do zwalczania pandemii COVID-19. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by w przyszłości wprowadzone przepisy zostały zmienione".
Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock/Twitter/Facebook
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter/Facebook