Wideo, na którym ogromna kula z karykaturą prezydenta Alaksandra Łukaszenki skacze po ulicy, a gonią ją mniejsze biało-czerwono-białe, budzi dyskusje wśród internautów. Część z nich jest zachwycona pomysłem, inni wątpią, że to się wydarzyło. Ci drudzy mają rację - to komputerowa animacja rosyjskiego artysty.
Pusta ulica, a na niej skacząca ogromna kula z karykaturą Alaksandra Łukaszenki, prezydenta Białorusi. Za nią skaczą mniejsze kule - w biało-czerwono-białych barwach. Stojąca na ulicy dziewczyna w kapturze, widząc to, nagrywa scenę telefonem. Taki film krąży w internecie od wtorku 18 sierpnia.
Na nagraniu słychać słowa białoruskiego prezydenta, który jest przekrzykiwany przez tłum. Tylko na jednym z twitterowych kont wideo to odnotowało ponad ćwierć miliona odsłon. "Te protesty na Białorusi są takie ekstra" - brzmi komentarz po angielsku.
Biało-czerwono-białe barwy miała historyczna flaga Białorusi. Była używana przez demokratycznie i niepodległościowo nastawioną część społeczeństwa jako symbol państwowości. Obecnie jest symbolem protestów na Białorusi, które mają zmusić prezydenta Łukaszenkę do ustąpienia ze stanowiska.
Nagranie z kulami podał też dalej na Twitterze poseł Koalicji Obywatelskiej Adam Szłapka. "Białoruś!" - skomentował.
Jednak nie wszyscy internauci uwierzyli w to, co zobaczyli na filmie. "Wygląda mi na fake"; "Kto za to zapłacił i kto za to dostał pieniądze?"; "Fake?"; "Czy to jest prawdziwe? Wygląda jak grafika komputerowa" - komentowali.
"Nie przejdziesz, Łukaszenko"
Popularne wideo jest animacją stworzoną przez rosyjskiego artystę, który w mediach społecznościowych przedstawia się jako Alexander Ivanov (tak nazywał się również rosyjski malarz neoklasycystyczny). Animację można znaleźć na jego profilu na Instagramie z komentarzem nawiązującym do filmu "Władca Pierścieni": "You shall not pass, Lukashenko!" ("Nie przejdziesz, Łukaszenko"). Film odnotował ponad 110 tys. wyświetleń.
Zresztą na nagraniu widać "napisaną na chodniku" nazwę konta artysty na Instagramie, a obok wartość "3%". Odnosi się ona do internetowego sondażu opublikowanego na portalu Nasza Niwa w maju tego roku. Prezydent Białorusi zdobył w nim wówczas właśnie tyle procent głosów. Od tego czasu w środowiskach mu niechętnych Łukaszenka ma przydomek "Sasza 3 procent".
Ivanov stworzył też inną popularną w ostatnich miesiącach animację. To wideo z dronem, który dostarczał przez balkon pizzę mężczyźnie. Powstało, gdy w czasie pandemii w wielu miejscach na świecie mieszkańcy nie wychodzili ze swoich domów.
"Szacunek dla narodu białoruskiego"
Jak sprawdziliśmy, słowa, które słychać na filmie ze skaczącymi kulami, to dialog między białoruskim prezydentem a robotnikami Mińskiej Fabryki Ciągników Kołowych (MZKT), który odbył się podczas wizyty prezydenta tam 17 sierpnia. Rozmowa została opublikowana w komunikatorze Telegram na koncie Tut.by.
"Nie pobiję was" - mówi Łukaszenko do robotników. "Przecież już to robisz" - odpowiada mu jeden z nich, po czym słychać, jak tłum robotników krzyczy do prezydenta: "Odejdź!".
- Chciałem wyrazić mój szacunek dla narodu białoruskiego, który broni swych praw - wyjaśnia Konkret24 Alexander Ivanov, gdy zapytaliśmy go powody stworzenia animacji z kulami.
Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: instagram.com/jilrock1
Źródło zdjęcia głównego: instagram.com/jilrock1