Tak dezinformują rosyjskie portale: Polska otwarcie przewodzi zamachowi stanu na Białorusi


Ingerencja w sytuację wewnętrzną Białorusi, przygotowywanie zamachu stanu, a nawet interwencji wojskowej – takie tezy o rzekomym udziale Polski w białoruskich protestach pojawiają się na niektórych niszowych rosyjskich portalach znanych z rozpowszechniania dezinformacji i propagandy. "To część dłuższego procesu" – komentuje ekspert.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Masowe protesty w kilkunastu białoruskich miastach trwają od 9 sierpnia. Demonstranci chcą w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec oficjalnych wyników wyborów prezydenckich. Zgodnie z nimi prezydent Alaksandr Łukaszenka zdobył ponad 80 procent głosów, a jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska zaledwie nieco ponad 10 procent.

Protestujący uważają, że wybory zostały sfałszowane i domagają się ich powtórzenia oraz ustąpienia prezydenta Łukaszenki, który rządzi Białorusią już 26 lat.

Niektóre rosyjskie serwisy informacyjne - jednak nienależące do głównego nurtu mediów, niszowe - doszukują się innych motywacji demonstrantów. Ich zdaniem za organizacją protestów mają stać kraje zachodnie, a głównym zainteresowanym przewrotem na Białorusi ma być Polska.

Jak napisał na swoim twitterowym koncie rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn: "Rosyjska propaganda wykorzystuje bieżącą sytuację na Białorusi do promowania antypolskiej narracji. Celem działań jest oskarżanie Polski o ingerencję w wewnętrzną sytuację na Białorusi, a nawet przygotowywanie inwazji".

Poza ostrzeżeniami o potencjalnej inwazji krajów NATO z terytorium Polski czy Litwy, w rosyjskojęzycznych tekstach interpretujących wydarzenia na Białorusi można przeczytać także, że nasz wschodni sąsiad to część "imperialnego planu Polski", że polskie uczelnie mają zły wpływ na białoruską młodzież, a nawet że Polska - przy pomocy Stanów Zjednoczonych - ma zamiar ogłosić Cichanouską prezydentem na uchodźstwie.

"Otwarte dowodzenie przewrotem"

W swoich artykułach na temat polskiego sterowania protestami i spodziewanej interwencji na Białorusi autorzy powołują się na dwa oficjalne oświadczenia: pierwsze to wezwanie premiera Mateusza Morawieckiego do zwołania nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej ws. Białorusi, a drugie - oświadczenie prezydentów Polski i Litwy, w którym apelują oni do władz białoruskich "o pełne uznanie i przestrzeganie podstawowych standardów demokratycznych".

Prezydenci Polski i Litwy: Wzywamy do powstrzymania się od przemocy
Prezydenci Polski i Litwy: Wzywamy do powstrzymania się od przemocytvn24

Szczególnie krytycznie o propozycji premiera Morawieckiego wypowiedział się Aleksiej Iljaszewicz, który opublikował na portalu news-front.info tekst zatytułowany "Polska otwarcie przewodzi zamachowi stanu na Białorusi". Tekst oryginalnie pod innym tytułem pojawił się na portalu Rubaltic.ru, należącym do Research Center on Socio/Political Issues "Russian Baltics z siedzibą w Kaliningradzie. Na Konkret24 już niejednokrotnie pisaliśmy o pojawiających się na nim dezinformacyjnych lub propagandowych przekazach wymierzonych m.in. w Polskę.

Autor już na początku tekstu nazywa inicjatywę szefa polskiego rządu "istotą współczesnej polskiej polityki zagranicznej". Od razu wyjaśnia jednak, że w jego interpretacji jest to negatywne określenie. "Słowo ‘współczesny’ nie jest tu jednak do końca odpowiednie" – pisze Iljaszewicz. "Sięga czasów II Rzeczypospolitej, kiedy Józef Piłsudski wpadł na pomysł powołania konfederacji wschodnioeuropejskiej do obrony przed wpływami rosyjskimi" – stwierdza, po raz kolejny powielając klasyczną rosyjską narrację o chęci stworzenia przez Polskę "imperium na Wschodzie".

Zgodnie z główną koncepcją artykułu Polacy chcą doprowadzić nie do zbrojnego, a do politycznego obalenia Łukaszenki. Autor sugeruje, że nieprzypadkowo oświadczenie prezydentów państw Trójkąta Lubelskiego, czyli Polski, Litwy i Ukrainy zostało wydane w ten sam dzień, w którym Cichanouska ogłosiła gotowość do negocjacji z Łukaszenką.

Głównym sygnałem płynącym z Warszawy jest to, że Łukaszenka musi negocjować z opozycją, która organizuje zamieszki w kraju przy wsparciu Polski. news-front.info

"Wielkie imperium Europy Wschodniej"

Tezy o podżeganiu do politycznego przewrotu, mającego pozwolić Polsce na kontrolowanie nowych białoruskich władz, pojawiły się również w tekście na portalu rosyjskiej niszowej agencji informacyjnej "Nowy Dzień". Przedstawioną w artykule narrację zasugerowano już w tytule: "Białoruś jako imperialny projekt Polski: z Cichanouską będzie starać się wygnać prezydenta".

Tekst jest relacją z konferencji prasowej dyrektora rosyjskiego Instytutu Badań Politycznych Siergieja Makowa. Upatrywał on nie tylko roli Polski, ale i Litwy w białoruskich wydarzeniach. "Zamachu stanu na Białorusi dokonują polskie i litewskie siły specjalne" – stwierdził Makow.

Przedstawił też szerzej tezę o tworzeniu rzekomego "polskiego imperium na Wschodzie". "Jaki jest plan Polski?" – pytał rosyjski politolog i od razu odpowiadał: "Przejąć kontrolę nad władzami Ukrainy i Białorusi, zrobić to w imieniu UE i Stanów Zjednoczonych. Stworzono już Trójkąt Lubelski z Polską, Litwą i Ukrainą, a teraz chce się do niego dołączyć Białoruś".

Wtedy terytorium tego związku będzie terytorium Rzeczpospolitej Obojga Narodów. To znaczy, że [Polacy – red.] postawili sobie za zadania odtworzenie [Drugiej – red.] Rzeczpospolitej i Polski jako wielkiego imperium Europy Wschodniej. newsdaynews.ru

Jeszcze inną sugestią zawartą w tekście było rzekome dążenie Polski do ogłoszenia Cichanouskiej urzędującym prezydentem na uchodźstwie po jej wyjeździe na Litwę. "Sekretarz stanu USA Mike Pompeo przybył do Europy Wschodniej i za dwa dni będzie w Warszawie" – mówił cytowany Makow. "Teraz polskie władze próbują namówić swoich amerykańskich kolegów na spotkanie z Cichanouską, poparcie jej, a najlepiej ogłoszenie urzędującym prezydentem Białorusi, na wzór ogłoszenia prezydentem Wenezueli Juana Guaido [w styczniu 2019 – red.]" - uważa politolog.

Inwazja i zwycięski marsz

Nie wszystkie rosyjskie artykuły sugerujące polski udział w organizacji protestów mówią jednak wyłącznie o pokojowym scenariuszu przekazania władzy. Na portalu rosyjskiej propagandowej telewizji Cargrad w środę 12 sierpnia pojawił się tekst zatytułowany: "Mińsk powinien przygotować się na inwazję: Stany Zjednoczone nie na próżno rozmieściły swoje bazy w krajach bałtyckich i w Polsce".

Artykuł jest relacją z nagrania rosyjskiego politologa Marata Baszyrowa w portalu Telegram. Widzi on ciąg przyczyno-skutkowy wydarzeń na Białorusi i zapowiada kolejne etapy. Uważa, że po wyjeździe Cichanouskiej na Litwę protestujący zapomnieli o jej istnieniu i "przeszli do następnej fazy: gwałtownych starć z policją, zapełniania internetu strumieniem zdjęć zakrwawionych ludzi i tworzenia obrazu brutalnego dyktatora w centrum Europy".

Jednocześnie Baszyrow ostrzegł Mińsk przed możliwą inwazją "wojsk zastępczych z Polski i krajów bałtyckich". Pod tym sformułowaniem rozumie oddziały NATO i siły amerykańskie stacjonujące w tych państwach.

Politolog pytał i od razu odpowiadał:

Czy możliwa jest inwazja wojsk zastępczych z Polski i krajów bałtyckich oraz ich zwycięski marsz do Mińska przez wsie pod radosnym okrzykiem wyzwolonych Białorusinów? Tak. tsargrad.tv

Nie tylko media, ale i politycy

Przekazy o rzekomej ingerencji Polski w białoruskie protesty można usłyszeć również od samych rosyjskich polityków, deputowanych do Dumy Państwowej.

Członkini komitetu ds. międzynarodowych Dumy Jelena Panina, cytowana m.in. przez polski oddział rosyjskiego portalu Sputnik, skomentowała propozycję polskiego europosła Jacka Saryusza-Wolskiego, żeby nałożyć na Rosję sankcje za wydarzenia na Białorusi.

Deputowana stwierdziła, że taki pomysł świadczy o "pogłębiającym się niezrównoważeniu polskiej klasy politycznej" oraz że "logiczniej byłoby wprowadzić [sankcje – red.] przeciwko samej Polsce, bo to właśnie z Warszawy koordynowane są działania organizatorów masowych zamieszek w republice".

W jeszcze innym kontekście o Polsce i protestach wypowiadał się deputowany z Tatarstanu – Irek Zinnurow. O przygotowywanie Białorusinów do rozruchów oskarżył on polskie uniwersytety. "Ogromna liczba białoruskiej młodzieży studiuje bezpłatnie w Polsce. Dotyczy to również Mołdawii i Rumunii. Musimy zintensyfikować prace w tym kierunku" – stwierdził członek Dumy, który w tym samym wywiadzie dodał także, że jego parlamentarni koledzy byli obserwatorami białoruskich wyborów i "wszyscy, gdziekolwiek byli, nie odnotowali żadnych poważnych problemów".

Nie tylko politycy rosyjscy, ale i sam Alaksandr Łukaszenka już w poniedziałek 10 sierpnia oskarżył Polskę, a także Czechy i Wielką Brytanię, o sterowanie protestującymi. Swoją tezę oparł na telefonach wykonywanych z tych trzech krajów do protestujących w pierwszą noc białoruskich demonstracji.

Takim sugestiom stanowczo zaprzeczył w ten sam dzień minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. "Zarzuty prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, że uczestnikami powyborczych protestów sterowano z Polski, Wielkiej Brytanii i Czech, uważamy za bezpodstawne" - oświadczył w poniedziałek szef MSZ. "Uważamy, że władze białoruskie powinny rozumieć, że skala tych protestów to nie jest wynik oddziaływania zagranicy, tym bardziej Polski, która jak najlepiej życzy społeczeństwu białoruskiemu, tylko pewnego niezadowolenia wyraźnego w demonstracjach społeczeństwa" – dodał Czaputowicz.

"Część dłuższego procesu"

Kamil Basaj, założyciel Disinfo Digest, centrum badań i przeciwdziałania manipulacji środowiskiem informacyjnym, ocenia, że takie działania rosyjskich portali, mimo że skupiające się na bieżących wydarzeniach, są częścią dłuższego procesu.

Przypomina, że ingerencja w wewnętrzne sprawy Białorusi była już zarzucana w przeszłości m.in. polskim mediom działającym w tamtym kraju, głównie stacji Bielsat, ale i Ministerstwu Spraw Zagranicznych, które wspiera niezależnie ośrodki dziennikarskie.

Także przekazy o terytorium Białorusi jako historycznie należącym do Rzeczpospolitej pojawiały się już na długo przed wyborami. – To wpisuje się także w narracje forsowane przez Rosjan przed obchodami 100-lecia Bitwy Warszawskiej i wojny polsko-bolszewickiej – mówi. - Rosjanie starają się przykrywać niewygodne fakty historyczne tezami mówiącymi, że to Polska miała rzekomo ofensywne plany względem Białorusi, Ukrainy i Rosji. Jest to zgodne z metodyką pracy rosyjskich ośrodków dezinformacyjnych, gdzie liczy się ciągłość działania i wielowektorowość – tłumaczy.

Zauważa jednak także aktualne cele, które mają realizować przekazy o polskiej ingerencji w protesty. – Ma to odwrócić uwagę od ich przebiegu i brutalnej reakcji białoruskiego systemu bezpieczeństwa czy fałszerstw wyborczych – wyjaśnia.

Z drugiej strony rzekoma odpowiedzialność Polski, Litwy, Czech czy Wielkiej Brytanii ma pokazać te kraje w kontrze do Rosjan starających się - według ich narracji - zagwarantować spokój i bezpieczeństwo na Białorusi, cierpliwie znosząc prowokacje z Zachodu. Kamil Basaj

Pytany o potencjalnych odbiorców rosyjskich narracji, ekspert ds. bezpieczeństwa środowiska informacyjnego odpowiada, że na tym etapie są nimi społeczeństwa rosyjskie i białoruskie ze względu na używany język. – Możemy natomiast zastanawiać się, czy te przekazy będą rozbijane na inne języki, przykładowo język angielski. Tego dowiemy się w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni – podsumowuje.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: TATYANA ZENKOVICH/EPA/PAP

Pozostałe wiadomości

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24