"Oby więcej takich bezinteresownych ludzi było"; "szacun"; "budująca inicjatywa" - takie pochwały zbiera w internecie bohater zdjęcia, który rzekomo piecze chleb i rozdaje go w swojej wiosce wszystkim potrzebującym. Redakcji Konkret24 mężczyzna wyjaśnił, jaka jest prawda.
Dużą popularność zyskało na Twitterze zdjęcie mężczyzny trzymającego w dłoniach bochenki chleba - post polubiło ponad 11 tys. użytkowników, a 3,5 tys. podało go dalej. Powód? Komentarz zamieszczony przy zdjęciu: "Sam piecze chleb i rozdaje go w swojej wiosce osobom potrzebującym. Niech ten facet będzie znany na całym tt" - napisał internauta, który 2 lutego opublikował fotografię.
fałsz
"Wielki szacun dla goscia"; "Brawo facet. Trzeba myśleć po Polsku": "Oby więcej takich bezinteresownych ludzi było to świat będzie lepszy"; "Budująca inicjatywa. Bravo dla pana" - chwalili internauci w komentarzach (pisownia wszystkich postów oryginalna).
Ale pod wpisem zrodziła się dyskusja, bo niektórzy jednak byli sceptyczni co do prawdziwości opisu. "Co tam jest w tle po prawej? Gdzie to jest? Rosja?": "To fejk" - pisali.
Wpis z tym zdjęciem zebrał również tysiące polubień na Facebooku. Jeden z popularnych postów udostępniono 42 tys. razy. Tu wśród blisko 400 komentarzy dominowały entuzjastyczne: "Szacunek dla człowieka"; "Szkoda że daleko, sama bym kupiła...".
fałsz
"Zbyt piękne, żeby było prawdziwe"
Jak sprawdziliśmy, na popularnej fotografii jest mężczyzna, który zajmuje się pieczeniem chleba. Tylko że to przedsiębiorca i nie prowadzi działalności charytatywnej.
Informację taką można znaleźć, czytając komentarze internautów. "Zbyt piękne, żeby było prawdziwe. Bardzo mi przykro, ale ten gość z Białorusi rozkręca swój mały biznes i chleb po prostu sprzedaje" - napisała jedna z komentujących wpis na Twitterze. Zamieściła link do artykułu z białoruskiego portalu Rodniva.by. Właśnie z opublikowanego tam w listopadzie 2018 roku artykułu pochodzi owo zdjęcie.
W artykule opisano, jaką popularnością w Klimowiczach na Białorusi cieszy się chleb wypiekany przez Aleksandra Kaszo. Na lokalnym targowisku jeszcze przed przyjazdem piekarza ustawiają się długie kolejki. Kaszo zastał opisany jako przedsiębiorca, który zaczynał od uprawy pomidorów. Teraz znany jest przede wszystkim ze sprzedaży chleba żytniego wypiekanego według własnej receptury. Tekst na portalu nie wspomina o żadnej działalności charytatywnej mężczyzny.
"Sprzedaję chleb (!), a nie rozdaję"
Redakcja Konkret24 skontaktowała się z bohaterem fotografii. Potwierdził, że obok swojego głównego zajęcia: sprzedaży warzyw szklarniowych, zajmuje się wypiekaniem chleba. To ostatnie traktuje jako dodatkową pracę. "Mój chleb jest doskonały, ponieważ jest zrobiony na zakwasie bez żadnych chemikaliów i dodatków" - zachwala Kaszo.
W przesłanej nam odpowiedzi mężczyzna zaznacza: "Sprzedaję chleb (!), a nie rozdaję". Pisze, że nie po raz pierwszy widzi swoje zdjęcie w mediach społecznościowych z podobnym, wprowadzającym w błąd opisem o rozdawaniu chleba. "Nieuczciwi administratorzy zaczęli używać zdjęcia w rosyjskich sieciach społecznościowych w celu zwiększenia ruchu" - tłumaczy Aleksander Kaszo, dodając, że chodzi o komercyjne serwisy. "Fakt, że ten wirusowy temat trafił do polskiej części internetu jest dla mnie, przyznaję, zaskoczeniem" - kwituje Kaszo.
Jego fotografia rzeczywiście krążyła już w rosyjskojęzycznym internecie. Wiele postów z nią w mediach społecznościowych zyskiwało olbrzymią popularność. Oprócz profili związanych z komercyjnymi stronami internetowymi, zamieszczali ją też prywatni użytkownicy.
fałsz
Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock/Twitter