Pfizer "przyznał się do kłamstwa na temat szczepionek"? Oto jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24
Czy można przyjąć szczepionki różnych producentów? Grzesiowski tłumaczy
Czy można przyjąć szczepionki różnych producentów? Grzesiowski tłumaczyTVN24
wideo 2/3
Czy można przyjąć szczepionki różnych producentów? Grzesiowski: asortyment przeciwciał jest wtedy bogatszyTVN24

Wystąpienie prezeski Pfizera w Parlamencie Europejskim wywołało oskarżenia pod adresem polskiego rządu, że "społeczeństwo było okłamywane" w sprawie szczepionek. Ten przekaz jest przykładem manipulacji na kilku poziomach.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Przedstawicielka koncernu Pfizer, prezeska ds. międzynarodowych rynków rozwiniętych Janine Small, mówiła o szczepionkach przeciw COVID-19 w Parlamencie Europejskim. Odbiło się to szerokim echem w sieci - nie tylko w Polsce - i stało się tematem dyskusji m.in. polskich polityków. 16 października w programie "Śniadanie Rymanowskiego" w Polsat News prowadzący Bogdan Rymanowski powiedział w pewnym momencie: "W czasie przesłuchania w Parlamencie Europejskim jedna z dyrektorek Pfizera przyznała, że szczepionka nigdy nie była testowana pod kątem zapobiegania transmisji i pan poseł z Holandii Rob Roos powiedział po tym przesłuchaniu, że hasło 'zaszczep się dla innych' było od początku kłamstwem". Na to stwierdzenie Rymanowskiego zareagował poseł Konfederacji Jakub Kulesza: "No i kto tu jest teraz szurem (negatywne określenie osoby wierzącej w teorie spiskowe - red.)? Kto przez dwa lata okłamywał społeczeństwo? (...) Przez dwa lata mówiliśmy, że społeczeństwo jest okłamywane, że to jest wielka afera korupcyjna" - perorował.

Internauci: "kraje wprowadzały paszporty szczepionkowe na podstawie fake newsa"

Nie on jeden ma takie zdanie. W polskich mediach społecznościowych jest wiele wpisów komentujących słowa prezeski Pfizera. "Okazało się, że Pfizer w ogóle nie badał, czy szczepionka blokuje transmisję wirusa. To oznacza, że kraje wprowadzały paszporty szczepionkowe na podstawie fake newsa. W Polsce się to nie udało, ale były partie, które tego żądały. Myślę, że jest im teraz głupio i wstyd" - napisał 13 października dziennikarz Polsat News Wojciech Dąbrowski. "Przedstawicielka firmy Pfizer z uśmiechem na twarzy mówi, że nie badano ich szczepionek pod kątem skuteczności ochrony przed wirusem! Skoro tak, to co badano i dlaczego Niedzielski, Dworczyk i Morawiecki ordynarnie kłamali na ten temat? Dlaczego nie siedzą w więzieniu?" - pytał 12 października Piotr Szlachtowicz z internetowej telewizji wRealu24.

W internecie pojawiły się też artykuły dotyczące tej sprawy - z tytułami typu: "Pfizer przyznaje się do kłamstwa w sprawie szczepionek" (Polskiobserwator.de) czy: "W Parlamencie Europejskim ujawniono, że nas okłamywano w sprawie szczepionek" (Zyciekalisza.pl).

FAŁSZ
Posty dotyczące wypowiedzi prezeski PfizeraTwitter, Zyciekalisza.pl, Polskiobserwator.de

Jednak przedstawicielka Pfizera ani nic w europarlamencie nie "ujawniła", ani nie przyznała się do kłamstwa. Tłumaczymy, dlaczego narracja o "kłamstwach Pfizera", "okłamywaniu społeczeństwa" i "niebadaniu szczepionek pod kątem skuteczności" rozpowszechniana po tym wystąpieniu prezeski Pfizera jest manipulacją - i to na kilku poziomach.

Europoseł pyta o transmisje, prezeska Pfizera mówi o immunizacji

Szeroko komentowane słowa padły 10 października na posiedzeniu specjalnej komisji Parlamentu Europejskiego ds. pandemii COVID-19. Zaproszona na posiedzenie prezeska Pfizera ds. międzynarodowych rynków rozwiniętych Janine Small została zapytana przez holenderskiego europosła Roba Roosa (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy): "Czy szczepionka Pfizera przeciw COVID-19 była testowana pod kątem zatrzymywania transmisji wirusa przed wprowadzeniem na rynek?".

Janine Small odpowiedziała: "Odnosząc się do pytania o to, czy wiedzieliśmy o zatrzymywaniu immunizacji przez szczepionkę, zanim weszła ona na rynek, odpowiadam: nie. Wiecie państwo, musieliśmy działać bardzo szybko wraz z rozwojem nauki, żeby zrozumieć, co dzieje się na rynku. Biorąc to pod uwagę, musieliśmy robić wszystko z pewną dozą ryzyka. (...) Ryzykowaliśmy, wydając dwa miliardy dolarów na badania i produkcję naszych szczepionek, żeby się upewnić, że jesteśmy w stanie pomóc w zwalczeniu pandemii. Dlatego czuję się dobrze, kiedy w najnowszej pracy z Imperial College w Londynie wykazano, że w pierwszym roku kampanii szczepień ocaliliśmy cztery miliony ludzi. Z tego powodu czuję, że byliśmy na miejscu, kiedy świat nas potrzebował. Nie chcę wyobrażać sobie, w jakiej sytuacji teraz byłby świat, gdyby firmy takie jak nasza nie podjęły tego ryzyka, nie przeprowadzałyby badań klinicznych i nie rozwijałyby ich na taką skalę, żeby się upewnić, że mamy szczepionkę, którą możemy rozprowadzać na świecie. Naprawdę rozumiem pana frustrację, ale wierzę, że w pewnym momencie doceni pan, co firmy farmaceutyczne zrobiły, żeby opracować szczepionkę z taką prędkością i na taką skalę".

Następnego dnia, 11 października Rob Roos na Twitterze skomentował sytuację z posiedzenia komisji: "Pilne: podczas wysłuchania na temat COVID-19 prezeska Pfizera przyznała: szczepionki nigdy nie były badane pod kątem zapobiegania transmisji. 'Szczepcie się dla innych' zawsze było kłamstwem. Jedyny cel paszportów covidowych to zmuszanie ludzi do szczepienia się. Świat musi o tym wiedzieć". Do posta załączył nagranie z własnym komentarzem i fragmentem posiedzenia komisji. Film ten w ciągu tygodnia odtworzyło ponad 13 mln użytkowników.

Zauważmy jednak: Rob Roos zapytał o badania szczepionek pod kątem zatrzymywania transmisji wirusa - a Janine Small, odpowiadając mu, mówiła tylko o immunizacji. Słowa "transmisja" lub "transmisyjność" nie użyła ani razu.

A "transmisyjność" i "immunizacja" nie są synonimami. Transmisyjność to zdolność zarażania innych osób przez zakażonego danym wirusem. Natomiast immunizacja to proces wywoływania reakcji odpornościowej organizmu m.in. przez przyjęcie szczepionki.

Wirusolog: "Fikołek logiczny i kłamstwo"

Holenderski europoseł pytał więc, czy Pfizer badał swoją szczepionkę pod kątem tego, czy zmniejsza prawdopodobieństwo, że zaszczepiony zarazi inną osobę - zaś odpowiedź Small dotyczyła tego, jak długo działa odporność organizmu po przyjęciu szczepionki. Dlatego nie można mówić, że "przedstawicielka firmy Pfizer mówi, że nie badano ich szczepionek pod kątem skuteczności ochrony przed wirusem". Jak tłumaczy w rozmowie z Konkret24 prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, "podstawowe pytanie brzmi, czego oczekujemy od szczepionki: czy ma zmniejszać ryzyko zakażenia, czy złagodzić ciężkość przebiegu?". I wyjaśnia:

W przypadku szczepionki przeciw COVID-19 jasno zdefiniowano, że szczepionka chroni przed ciężką chorobą i śmiercią, ponieważ takie badania zostały przeprowadzone i takimi danymi dysponowaliśmy. Ostatnio ktoś wymyślił bajkę, że przy wprowadzeniu szczepionki obiecywano, że zahamuje ona transmisję. Co najlepsze, teraz udowadnia, że ta jego bajka nie jest wymyślona i na tej podstawie kwestionuje skuteczność szczepionek. Fikołek logiczny i kłamstwo. 

Wirusolog dodaje, że na samym początku akcji szczepień nie wiedziano, czy szczepionka hamuje transmisję wirusa, dlatego "strategia szczepień skupiała się na osobach starszych i osobach z grupy ryzyka, a nie na młodych, którzy są głównymi wektorami wirusa i najczęściej roznoszą go dalej" - przypomina.

Pfizer nie badał transmisji, bo nie musiał - i tego nie ukrywał

Profesor Pyrć wyjaśnia również, że oryginalne badania kliniczne trzeciej fazy prowadzone przez Pfizera weryfikowały, czy szczepionka jest bezpieczna i czy chroni przed ciężkim przebiegiem choroby, natomiast badania dotyczące redukcji transmisji prowadzili naukowcy i medycy. Jednym z głównych powodów takiej sytuacji jest fakt, że dane o redukcji transmisyjności nie były wymagane przez międzynarodowe agencje przy uzyskiwaniu zgody na dopuszczenie szczepionki do obrotu na przełomie 2020 i 2021 roku. Najważniejsze były wyniki badań klinicznych o skuteczności ochrony przed ciężką chorobą i zgonem.

"Oczywiście sam producent również mógłby takie badania (o redukcji transmisji - red.) przeprowadzić, ale komplikacja, czas i koszty takich badań wzrosłyby dramatycznie. Na przełomie 2020 i 2021 roku kluczowe było ratowanie życia i to się właśnie udało zrealizować. Redukcja transmisji to był darmowy bonus" - wspomina prof. Pyrć. To miała na myśli prezeska Pfizera, mówiąc: "musieliśmy działać bardzo szybko z pewną dozą ryzyka".

Nieprawdziwe są więc sugestie internautów i te w tekstach serwisów internetowych, że Pfizer kłamał, iż ma wyniki badań wpływu szczepionek na transmisyjność lub ukrywał informacje, że nie prowadził takich badań. Jak przypomina amerykańska agencja Associated Press, sam prezes firmy Albert Bourla w grudniu 2020 roku w wywiadzie dla NBC News mówił wprost, że nadal nie jest jasne, czy zaszczepieni mogą przenosić wirusa. A amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) 11 grudnia 2020 roku przekazała w komunikacie o szczepionce Pfizera: "W tej chwili nie są dostępne dane umożliwiające ustalenie, jak długo szczepionka zapewni ochronę ani nie ma dowodów na to, że szczepionka zapobiega przenoszeniu SARS-CoV-2 z człowieka na człowieka".

Badania o transmisyjności istnieją. Są budujące

Fakt, że na początkowym etapie Pfizer nie prowadził badań wpływu szczepionki na transmisyjność, nie oznacza jednak, że takich badań nie ma. Co więcej, te dostępne pokazują jasno, że zaszczepieni mają mniejsze prawdopodobieństwo zarażenia innych osób niż niezaszczepieni. Już w listopadzie 2021 roku w Konkret24 cytowaliśmy kilka wyników badań, m.in. za czasopismem naukowym "Science", które stwierdzały, że "osoby zaszczepione powodowały znacznie mniejsze ryzyko przeniesienia zakażenia".

Z tymi wynikami zgadza się prof. Krzysztof Pyrć, wspominając: "Bardzo szybko pojawiły się wyniki badań z Izraela, a potem także z innych krajów, które pokazały, że osoby zaszczepione rzadziej się zarażają, a jeżeli już do tego dojdzie, ich organizmy produkują wirusa w znacznie mniejszej ilości. Taki stan utrzymywał się przez cały zeszły rok, także przy wariancie delta. Pamiętajmy jednak, że kiedy mówimy o przyrodzie, nie możemy przykładać schematu zerojedynkowego. Podobnie jak leki nie działają w stu procentach i nie każdy nowotwór da się wyleczyć, tak w przypadku szczepionki mówimy o hamowaniu, czyli o zmniejszeniu ryzyka zakażenia, transmisji, hospitalizacji czy śmierci" - tłumaczy.

Wirusolog podsumowuje: "Wraz z kolejnymi wariantami skuteczność szczepionek w zapobieganiu transmisji i samego zakażenia zmniejszała się i przy omikronie jest w tym aspekcie jest bliska zeru. Co jest jednak ważne, skuteczność oryginalnych szczepień w zapobieganiu ciężkiej postaci i śmierci utrzymuje się na bardzo dobrym poziomie. Nowe, aktualizowane szczepionki mają przywracać redukcję transmisji, ale tutaj czekamy ponownie na dane".

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Jeppe Gustafsson / Shutterstock

Pozostałe wiadomości

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24