FAŁSZ

Doktor Grzesiowski twierdzi, że od 10 do 15 procent zaszczepionych może umrzeć? Jego słowa zmanipulowano

Źródło:
Konkret24
Czy można przyjąć szczepionki różnych producentów? Grzesiowski tłumaczy
Czy można przyjąć szczepionki różnych producentów? Grzesiowski tłumaczyTVN24
wideo 2/3
Czy można przyjąć szczepionki różnych producentów? Grzesiowski tłumaczyTVN24

Doktor Paweł Grzesiowski miał rzekomo powiedzieć w wywiadzie, że od 10 do 15 procent Polaków może umrzeć w wyniku szczepienia na COVID-19. To nieprawda, krążący w sieci cytat jest fałszywy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Na Twitterze rozpowszechniany jest domniemany cytat z doktora Pawła Grzesiowskiego, eksperta Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych - miał on powiedzieć, że "10 do 15 procent Polaków może umrzeć po wakcynacji" (szczepieniu - red.). Według publikowanych postów te słowa miały paść w wywiadzie dla Radia Zet. "Czy ma pan wiedzę, czy osoba zaszczepiona drugą dawką zmarła?" - cytują internauci pytanie prowadzącego. "Tak, mam taką wiedzę. Jest takich osób chyba kilkaset, które mimo zaszczepienia dwiema dawkami zmarły. (…) Są to osoby zaszczepione, które nie uzyskały odporności poszczepiennej. My wiemy, że takich osób w Polsce może być od 10- 15 procent wśród wszystkich zaszczepionych" - miał odpowiedzieć Grzesiowski (pisownia oryginalna). Najpopularniejszy post z tymi cytatami i komentarzem "Co?????", opublikowany 30 października, polubiło ponad tysiąc użytkowników, prawie 300 podało go dalej.

FAŁSZ
Rzekomy cytat z wypowiedzi doktora Pawła GrzesiowskiegoTwitter

Prawdą jest, że doktor Paweł Grzesiowski mówił w Radiu Zet na temat zgonów po szczepieniu - ale tego, co podają internauci, nie powiedział.

Grzesiowski: "To manipulacja moją wypowiedzią"

Cytaty, które opublikowano na Twitterze, pochodzą z artykułu jednego z serwisów znanych z rozpowszechniania kłamstw i manipulacji na temat szczepień przeciw COVID-19. "Grzesiowski: 10 do 15 proc. Polaków może umrzeć po wakcynacji" - brzmiał tytuł tekstu opublikowanego 21 października. Przytoczono w nim cytaty, które stały się potem popularne w sieci, i dodano m.in., że "oczywiście w dalszej rozmowie Grzesiowski namawia Polaków na przyjęcie kolejnej dawki przypominającej dwudawkowego wcześniej preparatu w fazie badań klinicznych, których zakończenie przewidziano na koniec 2023 roku".

Ustaliliśmy, że słowa wzięto z wywiadu, którego doktor Grzesiowski udzielił Radiu Zet dawno - 9 listopada 2021 roku. Rzeczywiście pytanie brzmiało: "Czy zdarzyło się tak, czy ma pan taką wiedzę, że osoba, która była zaszczepiona podwójną dawką szczepionki na covid, zmarła na ten covid?". Lekarz odpowiedział: "Tak, mam taką wiedzę. Jest takich osób w całej Polsce kilkaset, które mimo zaszczepienia dwoma dawkami zmarły. Ale są to osoby, które podejrzewamy lub wiemy, że nie odpowiedziały dobrze na szczepionki, a więc de facto to są osoby zaszczepione, ale które nie uzyskały odporności poszczepiennej. My wiemy, że takich osób może być nawet 10-15 procent wśród puli szczepionych, dlatego że to są osoby w tym najbardziej zaawansowanym wieku, to są osoby z przewlekłymi chorobami".

Jak więc wynika z kontekstu, mówiąc o "10-15 procent wśród puli zaszczepionych", Paweł Grzesiowski nie miał na myśli tych, którzy "mogą umrzeć po szczepieniu" - tylko osoby, które mimo szczepienia nie uzyskały odporności poszczepiennej. Doktor Grzesiowski potwierdził w rozmowie z Konkret24, że właśnie o to mu chodziło. - Te osoby, które nie uzyskały odporności mimo szczepienia, są dalej zagrożone śmiercią z powodu COVID-19, ale to nie znaczy, że wszystkie umrą. Między tym nie da się postawić znaku równości - mówi ekspert. - To jest manipulacja moją wypowiedzią - stwierdza.

O kim dokładnie mówił doktor Grzesiowski, można wywnioskować z dalszej części rozmowy. Ekspert tłumaczył: "Dlatego dla tych osób mamy propozycję trzeciej dawki, bo dwie dawki były zbyt małą stymulacją. Osoby po tych dwóch dawkach miały zbyt mało białek odpornościowych. Dlatego wymyśliliśmy trzecią dawkę, być może będzie potrzebna czwarta dawka, tego dziś nie możemy wykluczyć". Mówiąc o propozycji dla "tych osób", lekarz nie mógł więc mieć na myśli zmarłych na COVID-19, a tych, którzy nie uzyskali odporności po dwóch dawkach.

Ta część rozmowy podpowiada zresztą, że cytat nie może być aktualny: doktor Grzesiowski mówi o propozycji trzeciej dawki i "nie wyklucza czwartej dawki" szczepionki. A trzecią dawkę dla osób z przewlekłymi chorobami, takimi jak nowotwory czy niedobory odporności, zaczęto podawać w Polsce we wrześniu 2021 roku; czwartą dawkę, czyli drugą przypominającą - dopiero w lipcu 2022 roku.

Warto dodać, że według stanu z 9 listopada 2021 roku - gdy lekarz udzielał wywiadu Radiu Zet - tylko 3,5 proc. zmarłych na COVID-19 było w pełni zaszczepionych (1478 osób na 42194 zmarłych liczonych od 27 stycznia 2021, od kiedy zaszczepionych liczy Ministerstwo Zdrowia).

Z każdą dawką odsetek nieodpornych jest mniejszy

Zapytaliśmy doktora Grzesiowskiego, czy rok po tamtej wypowiedzi zmienił się procent osób, które mimo szczepienia nie wykształcają odporności poszczepiennej. - Te 10-15 procent to jest standard, który znamy w wakcynologii również z innych szczepionek. To są generalnie osoby najstarsze i najbardziej zaburzone odpornościowo - odpowiada lekarz. - Chociaż im więcej szczepimy, im więcej dawek przypominających, tym mniejszy jest odsetek osób, które nie odpowiedziały na szczepienie - dodaje.

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24