Według popularnych wpisów z mediów społecznościowych brytyjska telewizja publiczna BBC podała, że do produkcji szczepionek na COVID-19 wykorzystuje się wirusa HIV. To wprowadzająca w błąd teza, która krąży w sieci od prawie dwóch lat.
"BBC przyznaje, że do produkcji szczepionki na covid wykorzystują wirusa HIV!!" - czytamy w poście z opublikowanym 1 grudnia w serwisie X.com. Podobne posty pojawiły się tego samego i następnego dnia nw kilku wpisach na Facebooku. "BBC informuje że do produkcji szprycy na covid wstrzykują wirusa HIV" - czytamy w jednym ze wpisów (pisownia wszystkich postów oryginalna).
Obu wpisom towarzyszy to samo krótkie nagranie. Wideo wygląda na fragment filmu dokumentalnego. Zaczyna się od krótkiej wypowiedzi mężczyzny. "Utrzymuje go razem i pozwala mu pozostać w 100 procentach w tej strukturze, która jest obecna na powierzchni wirusa" - mówi do kamery, gestykulując (tłum. z angielskiego - red.).
Następnie widzimy animację pokazująca wirusa SARS-CoV-2 i jego białko kolca. W tle słyszymy głos lektorki: "Kształt białka kolca koronawirusa przed zetknięciem się wirusa z naszymi [ludzkimi] komórkami wywołuje najsilniejszą reakcję ochronną przeciwciał. Keith musi więc stworzyć białko kolca w laboratorium, nadając mu dokładnie ten sam kształt poprzez dodanie innego białka, które działa trochę jak zacisk. To białko jest niewielkim fragmentem wirusa HIV". W lewym górnym rogu kadru od początku do końca materiału widać logo brytyjskiego nadawcy BBC.
Niektórzy internauci byli sceptyczni wobec przekazu. "Podaj zrodlo"; "Niestety, ale w czasach AI żaden materiał video nie jest już dowodem. Teraz, przynajmniej zanim możemy, to podawajmy źródła do źródeł" - pisali.
"Wiele tłumaczy"; "W Rosji odnotowano znaczny wzrost zakażeń HIV, zwłaszcza w nowych republikach Donieckiej oraz Luganskiej, a tam ponoć elixir był obowiązkowy dla wszystkich"; "A jak o tym trąbiliśmy na prawo i lewo,to się z nas śmiali i mówili że jesteśmy nienormalni , więc teraz wcale mi nie jest żal,tych wszystkich którzy się zaszprycowali. Żal mi tylko dzieci bo to rodzice zgotowali im to piekło" - komentowali nagranie inni.
Przekaz i materiał wideo nie są nowe - krążyły w polskich i anglojęzycznych mediach społecznościowych w lutym 2022 roku. Wtedy weryfikowały je redakcje fact-checkingowe - brytyjski Full Fact i Logically Facts w Irlandii. Amerykańska agencja Reuters, opisała sprawę w październiku 2023 roku. Według ich oceny przekaz jest nieprawdziwy.
Fragment dokumentu BBC z 2021 roku o szczepionce, która nigdy nie trafiła do masowej produkcji
Okazuje się, że wideo z postów to prawdziwy fragment dokumentu BBC pt. "Horizon Special: The Vaccine" ("Horyzont. Odcinek specjalny: Szczepionka"), który miał premierę w czerwcu 2021 roku. Opowiada o tym jak pięć różnych zespołów badawczych z całego świata pracowało nad stworzeniem skutecznej szczepionki przeciwko COVID-19. Byli to naukowcy stojący za szczepionkami Moderny, AstraZeneki, Pfizera, chińskiej Sinopharm i Uniwersytetu Queenslandu (UQ) w Australii.
Mężczyzna z nagrania krążącego w mediach społecznościowych to prof. Keith Chappell z Uniwersytetu Queenslandu. W dokumencie BBC prof. Chappell tłumaczył, jak jego zespół opracował swoją szczepionkę przeciw COVID-19. Zastosowano w niej białko kolca podobne do tych znajdujących się na powierzchni koronawirusa. Białko kolca zostało ustabilizowane małym kawałkiem białka wirusa HIV, którego zadaniem było utrzymanie białka kolca w nadanej mu formie, aby wywołać silniejszą odpowiedź immunologiczną.
Szczepionka opracowana przez naukowców z australijskiego uniwersytetu nigdy nie trafiła do masowej produkcji. W grudniu 2020 roku okazało się, że uczestnicy badań, którzy otrzymali szczepionkę, uzyskali dodatnie wyniki testu na obecność wirusa HIV, czyli ludzkiego wirusa niedoboru odporności. Stało się tak, ponieważ dzięki szczepionce wytworzyły się u nich przeciwciała przeciwko wirusowi HIV. Takie wyniki były fałszywie pozytywne, a uczestnicy badania nie byli zakażeni wirusem HIV. Następnie zespół UQ porzucił dalsze prace i badania nad szczepionką, a rząd Australii postanowił odwołać jej produkcję (we wrześniu 2020 roku podpisał kontrakt na produkcję 51 mln dawek szczepionki).
O problemie, jak i o porzuceniu prac nad australijską szczepionką w grudniu 2020 roku informowały światowe media w tym agencja Reuters, redakcje "The New York Times", "The Guardian" i BBC News, a w Polsce "Rzeczpospolita", Polsat News i Polska Agencja Prasowa. Zostało to także omówione w dokumencie BBC.
W szczepionkach na COVID-19 dopuszczonych do użytku w Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych nie ma fragmentów wirusa HIV.
Prace nad nową wersją australijskiej szczepionki bez białka HIV
W marcu 2023 roku australijski publiczny serwis informacyjny ABC News informował o tym, że badacze z Uniwersytetu Queenslandu szukają ochotników do badań drugiej fazy testów nowej wersji szczepionki. Profesor Chappell wyjaśnił ABC, że w nowej wersji szczepionki fragmenty białka wirusa HIV zostały zastąpione "niewielką sekwencją aminokwasów o podobnych właściwościach".
HIV to ludzki wirus niedoboru odporności. Nieleczone zakażenie HIV może doprowadzić do AIDS, czyli zespołu nabytego niedoboru odporności. HIV można się zarazić na trzy sposoby: poprzez naruszenie ciągłości tkanek (np. przez niesterylny sprzęt medyczny taki jak igły i strzykawki używane wcześniej przez inne osoby zakażone HIV); kontakty seksualne z zakażonym bez zabezpieczenia lub jako dziecko od matki podczas ciąży, porodu lub karmienia piersią.
Przypomnijmy, że w maju 2023 roku redakcja Konkret24 weryfikowała wprowadzające w błąd twierdzenie o tym, że rzekomo wycofano 50 milionów dawek szczepionki na COVID-19, bo dawały fałszywie pozytywne wyniki testów na HIV. Ten przekaz również dotyczył australijskiej szczepionki.
W grudniu 2021 roku opisywaliśmy nieprawdziwą teorię o tym, że szczepionki na COVID-19 powodują rzekomo nową chorobę zwaną "VAIDS", czyli "zespół nabytego niedoboru odporności po szczepieniu".
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock