FAŁSZ

Manipulacja nagraniem Marka Zuckerberga i zaskakująca decyzja Facebooka

Deep fake z Markiem ZuckerbergiemInstagram/bill_posters_uk

W sieci można znaleźć nagranie Marka Zuckerberga, napawającego się władzą, jaką daje mu posiadanie danych miliardów ludzi. Założyciel Facebooka w rzeczywistości nigdy nie wypowiedział takich słów, ale wideo powstało po to, żeby wywołać dyskusję o usuwaniu treści przez największy serwis społecznościowy świata. Mimo że wideo opublikowano na początku czerwca, do dzisiaj nie zostało zdjęte z serwisu, a Facebook wytłumaczył, dlaczego podjął taką decyzję.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Wszystko zostało przedstawione tak, jakby było fragmentem programu informacyjnego. "Zuckerberg: Zwiększamy transparentność reklam" - głosił nagłówek wystylizowany na telewizję CBSN. Na takim tle przedstawiono szefa Facebooka, który nie mówił jednak o nowych rozwiązaniach swojego serwisu, a o władzy, którą daje mu kontrola nad danymi miliardów użytkowników.

Walka z fake newsami. Pomoże europejski Trybunał Sprawiedliwości?
Walka z fake newsami. Pomoże europejski Trybunał Sprawiedliwości?TVN24, Dzień Dobry TVN

- Wyobraźcie to sobie: jeden mężczyzna z całkowitą kontrolą nad skradzionymi danymi miliardów ludzi, wszystkimi ich sekretami, życiem oraz przyszłością - mówi pokazany na nagraniu Zuckerberg. - Wszystko to zawdzięczam Spectre. Spectre pokazało mi, że ktokolwiek kontroluje dane, kontroluje przyszłość - dodaje.

Ta ostatnia fraza mogła wzbudzić pewne podejrzenia co do autentyczności filmu, tym bardziej, że oryginalnie pojawił się on na instagramowym profilu Billa Postersa - artysty, który w swoich pracach często wykorzystuje sztuczną inteligencję.

Kolejną wskazówką, wskazującą na przerobione komputerowo wideo, było oznaczenie w opisie do filmu firmy Canny AI (AI, Artificial Intelligence - "sztuczna inteligencja"). Zyskała popularność publikacją wideo ze światowymi przywódcami rzekomo śpiewającymi hit Johna Lennona - "Imagine". Pisaliśmy o tym w maju na Konkret24.

Podobnie jak tamten filmik, tak i nagranie z Zuckerbergiem to coraz popularniejszy typ manipulacji wideo - deep fake (z ang. głęboki fejk). W tym przypadku jednak stworzony w specyficznym celu.

Spot typu deepfake przygotowany przez belgijską partię sp.a
Spot typu deepfake przygotowany przez belgijską partię sp.asp.a

Wystawa zasilana danymi osobowymi

Kluczem do ustalenia, jak i w jakim celu powstał film z szefem Facebooka, jest "Spectre", o którym miał rzekomo mówić Zuckerberg. To nazwa najnowszej wystawy dwóch brytyjskich artystów - Billa Postersa i współpracującego z nim Daniela Howe, pokazanej w Wielkiej Brytanii. Instalacje zastosowanie w tym projekcie dotykają tematów prywatności w sieci, a w szczególności wykradania danych.

W opisie tej interaktywnej wystawy na oficjalnej stronie Postersa zaznaczono, że ma ona związek z aferą Cambrige Analytica. W 2018 roku ujawniono, że dane z Facebooka były wykorzystywane przez tę firmę w doradztwie dla sztabu wyborczego Donalda Trumopa. Wyborcy mieli być profilowani na podstawie informacji zamieszczanych na Facebooku, a następnie sztab miał kierować do nich odpowiednio dostosowany przekaz, który miał większe szanse pozytywnie wpłynąć na ich decyzje.

Manipulowanie wyborcami w internecie
Manipulowanie wyborcami w internecietvn24

Projekt Spectre "nazwany na cześć internetowej postaci dr Aleksandra Kogana, naukowca zajmującego się danymi, który sprzedał Cambridge Analytica 87 milionów profili na Facebooku, jest wciągającą instalacją, która zniechęca do używania wielu technologii i metod stosowanych w branży Digital Influence. Instalacja jest zarządzana przez algorytmy i zasilana danymi osobowymi użytkownika" - czytamy na stronie Postersa.

Po opublikowaniu wideo z Zuckerbergiem, artysta zamieścił na swoim profilu także filmową zapowiedź swojej wystawy, w której wyjaśniał, jakie będą jej główne cele. Jej częścią jest sfabrykowane nagranie założyciela Facebooka, które opatrzono komunikatem: "Film, który zobaczyłeś, to wygenerowany przez sztuczną inteligencję deep fake Billa Postersa".

Test na usuwanie

Problem posiadania danych milionów użytkowników Facebooka nie jest jednak główną kwestią, którą ma poruszać filmik brytyjskich twórców. Opublikowanie deep fake'a akurat w serwisie Instagram miało wywołać dyskusję o usuwaniu lub nieusuwaniu pewnego rodzaju treści z platform należących do serwisu Marka Zuckerberga. Stworzony do dzielenia się zdjęciami serwis został bowiem zakupiony przez Facebooka w 2012 roku.

Publikacja wideo może być związana z historią zmanipulowanego nagrania amerykańskiej kongresmenki Nancy Pelosi. Jak pisaliśmy na Konkret24, w sieci dużą popularność zdobyła informacja, jakoby Pelosi miała być pod wpływem alkoholu podczas konferencji organizowanej przez Centrum ds. Amerykańskiego Postępu. Domysły oparto na filmie, na którym słuchać, jak kongresmenka mówi powoli i niewyraźnie. W rzeczywistości wideo zostało komputerowo spowolnione, aby uzyskać taki właśnie efekt i zasugerować jej niedyspozycję. Po ujawnieniu manipulacji film zniknął z serwisu YouTube, ale Facebook podjął w tej sprawie inną decyzję.

Beata Biel o fake newsach i innych zagrożeniach w sieci
Beata Biel o fake newsach i innych zagrożeniach w siecitvn24

Przedstawiciele serwisu, w tym szefowa ds. polityki produktowej i antyterrorystycznej Monika Bickert, tłumaczyli, że usuwanie materiałów z platformy następuje wyłącznie w przypadkach, kiedy zagraża to szeroko pojętemu bezpieczeństwu. "Ale kiedy mówimy o dyskursie politycznym i dezinformacji wokół niego, uważamy, że właściwym podejściem jest umożliwienie ludziom dokonywania świadomych wyborów” - mówiła Bickert na antenie stacji CNN. Facebook zapewniał także, że walczy z każdym rodzajem dezinformacji poprzez współpracę z niezależnymi platformami fact-checkingowymi.

Wideo z Pelosi zostało zgłoszone do sprawdzenia i zakwalifikowane jako "zmanipulowane". Jako że nie "zagrażało bezpieczeństwu", Facebook nie usunął go z platformy, a jedynie obniżył zasięgi, czyli liczbę użytkowników, do których mogłoby dotrzeć. Dodatkowo w materiałach powiązanych wyświetlanych obok materiału z Pelosi umieszczono inne informujące o tym, że nagranie jest komputerowo sfabrykowane.

Po weryfikacji fact-checkerów wideo z Pelosi powiązano z innymi fałszywymi materiałamifacebook

Brytyjscy artyści dwa tygodnie po takim rozwiązaniu sprawy wideo z Pelosi postanowili więc przetestować Facebooka zmanipulowanym nagraniem z jego własnym założycielem. Chcieli sprawdzić, jak prawdziwe są zapewnienia Marka Zuckerberga o coraz skuteczniejszej walce jego platformy z różnego rodzaju fałszywymi lub zmanipulowanymi treściami.

Początkowo prośbę o usunięcie materiału zgłosiła telewizja CBSN, która zaprotestowała przeciwko bezprawnemu użyciu własnego logo w nagraniu. Posters i Howe opublikowali więc drugą wersję, na której nie widać już nazwy stacji, a jedynie samego Zuckerberga. Oba filmy do dzisiaj są jednak dostępne na instagramowym profilu artysty. W rozmowie z portalem VICE rzecznik Instagrama wyjaśniał, że działania w sprawie materiału artystów będą takie same, jak dla innych zgłaszanych treści:

Będziemy traktować te treści w taki sam sposób, w jaki traktujemy wszelkie dezinformacje na Instagramie. Jeśli zewnętrzne firmy fact-checkingowe oznaczą to jako fałszywe, odizolujemy je z rekomendacji Instagrama, takich jak strony "Eksploruj" i hashtagów. Rzecznik Instagrama

Wideo zostało już zakwalifikowane przez Facebooka jako "dezinformujące", jednak podobnie jak w przypadku nagrania z Pelosi nie podjęto decyzji o jego usunięciu z serwisu. Mimo że film dotyka bezpośrednio założyciela Facebooka, ciągle można go oglądać na kanale Postersa. Nie wyświetla się jedynie w rekomendacjach Instagrama.

Trump, Freeman, Kardashian

Kampania promocyjna instalacji "Spectre" objęła nie tylko wideo z Markiem Zuckerbergiem. Na instagramowym profilu Billa Postersa opublikowano także materiały typu deep fake podszywające się pod Donalda Trumpa, Morgana Freemana, Marinę Abramović i Kim Kardashian.

Przykładowo ta ostatnia celebrytka mówi, że dzięki "Spectre" zaczęła zarabiać na swoich hejterach, których dane teraz gromadzi. Motyw nazwy instalacji i jej wykorzystania pojawia się we wszystkich nagraniach.

Wideo z Kardashian jest też zrobione bardzo dokładnie - szybkie rozpoznanie fałszywki może przysporzyć trudności. W przypadku prezydenta USA nieautentyczność zdradza głos. Podobnie jak na nagraniu z Zuckerbergiem można tam usłyszeć, że słowa "wypowiadane" przez bohaterów są nagrane oddzielnie przez inne osoby i nawet mimo obróbki brzmią nienaturalnie i nieautentycznie.

Przy wideo z Morganem Freemanem deep fake można rozpoznać przy odnotowaniu nienaturalnych drgań twarzy, które towarzyszą animowaniu bohatera nagrania.

Wywiad ostrzega, narzędzie powstaje

W styczniu tego roku Dan Coast - dyrektor amerykańskiego Wywiadu Narodowego - ostrzegł, że deep fake lub podobne fałszywe treści napędzane nowoczesną technologią będą prawdopodobnie jedną z taktyk stosowanych przez ludzi chcących zakłócić przyszłoroczne wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. W specjalnym dokumencie zaznaczył on także, że takie działania mogą być szczególnie cenne dla "zagranicznych przeciwników", który będą chcieli wpłynąć na przebieg wyborów.

Które nagranie wypowiedzi Obamy jest prawdziwe?
Które nagranie wypowiedzi Obamy jest prawdziwe?University of Washington

Między innymi w odpowiedzi na takie apele, profesor Hany Farid z Dartmouth College tworzy specjalne oprogramowanie, które będzie w stanie identyfikować materiały typu deep fake, jak i potwierdzać autentyczność wideo wstępnie kwalifikowanych jako fałszywe.

Ekspert ds. weryfikacji treści wizualnych wraz ze swoim doktorantem chcą opracować program, który najpierw przetworzy setki godzin materiałów z wystąpieniami polityków zachowanymi w sieci, a następnie na tej podstawie stworzy uniwersalny model ruchów twarzy, mimiki, a także sposobów mówienia np. Donalda Trumpa.

- Stawka niespodziewanie stała się bardzo wysoka - mówił Farid w wywiadzie dla CNN. Dodał, że jest zaniepokojony, ponieważ tego typu materiały filmy mogą wyrządzić krzywdę nie tylko pojedynczym obywatelom, ale nawet całym demokracjom.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, BBC News, Zdjęcie tytułowe: Instagram/bill_posters_uk

Źródło zdjęcia głównego: Instagram/bill_posters_uk

Pozostałe wiadomości

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24