Średnia siedmiodniowa liczba zakażeń w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców, która spadała, znowu rośnie we wszystkich województwach - w czterech szczególnie. Najbliższe tygodnie pokażą, czy to tylko efekt świąt, czy początek kolejnej fali.
Czwarta fala wywoływana przede wszystkim mutacją delta płynnie przejdzie w falę piątą, już związaną ściśle z omikronem - przewidywał minister zdrowia Adam Niedzielski w rozmowie w RMF FM 22 grudnia 2021 roku. "Prawdopodobnie na koniec stycznia będziemy widzieli przyspieszenie i rozpoczęcie piątej fali w tym sensie, że zacznie się dominująca pozycja omikrona" - dodał. To ten wariant koronawirusa SARS-CoV-2 ma decydować o przebiegu piątej fali.
Minister mówił to dwa tygodnie temu - odnotowane przez ten okres dane o zakażeniach w Polsce pokazują najpierw spadek, ale potem już lekki wzrost krzywej. Z uwagi na to, że dotyczą okresu świątecznego, trudno na razie wyrokować, czy obserwujemy efekt świąt, czy następuje już przejście czwartej fali w piątą.
Już pod koniec grudnia w poszczególnych województwach średnia siedmiodniowa liczba zakażeń w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców przestała bowiem spadać. 4 stycznia była wyższa we wszystkich województwach niż 31 grudnia. Najbardziej skoczyła w Małopolsce, Dolnośląskiem, Podkarpackiem i Lubelskiem.
W sumie w czwartej fali pandemii - od 1 września 2021 do 4 stycznia 2022 roku - odnotowano już ponad 1,2 mln zakażeń koronawirusem (1 256 457). W ostatnich dwóch tygodniach, czyli między 21 grudnia (wtedy publikowaliśmy ostatnią analizę) a 4 stycznia wykryto 163 281zachorowań. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że był to okres świąteczno-noworoczny, a w takie dni wykonuje się mniej testów, czyli diagnozuje mniej zakażeń.
Jak zmieniał się udział województw w ogólnej liczbie zakażeń
Od 1 września 2021 do 4 stycznia 2022 najwięcej zakażeń łącznie wykryto w województwach: mazowieckim (216 664), śląskim (139 040) i wielkopolskim (105 607). Z tym że są to najludniejsze województw w kraju; mieszka w nich odpowiednio 14,1; 11,77 i 8,1 proc. populacji kraju.
Jak pamiętamy, na początku czwarta fale uderzyła najbardziej w województwa wschodnie (lubelskie, podkarpackie), a także w mazowieckie. To one miały największy dział w liczbie zakażeń. Potem fala przesuwała się na zachód. Poniżej przedstawiamy, jak w ostatnich dwóch tygodniach zmieniał się udział poszczególnych województw w ogólnej liczbie zakażeń w kraju (stan na 21 grudnia 2021 i 4 stycznia 2022), w kolejności od najwyższej liczby zakażeń 4 stycznia:
mazowieckie (216 664) - spadek z 17,7 do 17,2 proc.
śląskie (139 040) - wzrost z 10,8 do 11,1 proc.
wielkopolskie (105 607) - wzrost z 8,1 do 8,4 proc.
małopolskie (99 409) - wzrost z 7,6 do 7,9 proc.
dolnośląskie (95 157) - wzrost z 7,4 do 7,6 proc.
lubelskie (85 812) - spadek z 7,4 do 6,8 proc.
łódzkie (74 339) - bez zmian: 5,9 proc.
pomorskie (73 897) - wzrost z 5,7 do 5,9 proc.
zachodniopomorskie (65 995) - bez zmian: 5,3 proc.
kujawsko-pomorskie (62 033) - bez zmian: 4,9 proc.
podkarpackie (50 308) - spadek z 4,1 do 4 proc.
warmińsko-mazurskie (44 567) - spadek z 3,6 do 3,5 proc.
podlaskie (40 603) - spadek z 3,5 do 3,2 proc.
opolskie (34 775) - wzrost z 2,7 do 2,8 proc.
lubuskie (30 366) - bez zmian: 2,4 proc.
świętokrzyskie (26 521) - bez zmian: 2,1 proc.
Jak widać, zmiany nie są wielkie, co znaczy, że nie ma jednego regionu, w którym pandemia by się ostatnio szczególnie nasiliła. W ostatnich dwóch tygodniach udział pięciu województw w liczbie zakażeń spadł - najbardziej lubelskiego (o 0,6 punktu procentowego) i mazowieckiego (o 0,5 punktu procentowego). W przypadku pięciu województw był taki sam (łódzkie, zachodniopomorskie, kujawsko-pomorskie, lubuskie, świętokrzyskie), w przypadku sześciu wzrósł nieznacznie (o 0,1-0,3 punktu procentowego).
Zobacz szczegółowe dane dla każdego województwa.
Na trzy województwa - mazowieckie, śląskie i wielkopolskie - które mają najwyższą liczbę zakażeń w czwartej fali, przypada 36,7 proc. (461 311) wszystkich odnotowanych w tym okresie (1 256 457). Taki sam udział miały zarówno 21 grudnia, jak też 4 stycznia.
Zobacz szczegółowe dane dla każdego województwa.
We wszystkich województwach wzrost średniej siedmiodniowej liczby zakażeń na 100 tys. mieszkańców
Podgląd na sytuację zakażeń w danym regionie daje analiza średniej liczby zakażeń w ostatnich siedmiu dniach w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców (średnia siedmiodniowa liczba zakażeń). Ten wskaźnik pozwala na porównywanie sytuacji w województwach czy regionach o różnej liczbie ludności. Im wyższa średnia, tym bardziej niepokojąca sytuacja w regionie.
Poniżej przedstawiamy średnią dla poszczególnych województw i dla całej Polski (czarna linia) oraz jej zmianę od 1 września 2021 do 4 stycznia 2022 roku. Najwyższą średnią - tak jak przed dwoma tygodniami - ma 4 stycznia województwo opolskie (37,18). Kolejne są: małopolskie (36,13), dolnośląskie (34,61) i zachodniopomorskie (34,49). Przez dwa tygodnie województwo zachodniopomorskie przesunęło się z drugiego na czwarte miejsce, śląskie - z trzeciego na siódme (31,25), za to dolnośląskie awansowało z czwartej na trzecią pozycję. Najniższą średnią siedmiodniową liczbę zakażeń miały 4 stycznia województwa: podlaskie (14,44), lubelskie (19,44) i podkarpackie (21,79). Dla całej Polski siedmiodniowa liczba zakażeń wynosiła 4 stycznia 29,88. To wprawdzie znaczący spadek wobec danych sprzed dwóch tygodni (46,36) - lecz po pierwsze, może być wynikiem mniejszej liczby testów w okresie świąt; po drugie, spadek nie utrzymuje się, jak to było w pierwszej połowie grudnia. Od początku roku krzywa rośnie.
Zobacz szczegółowe dane dla każdego województwa.
Dwa tygodnie temu średnia siedmiodniowa liczba zakażeń w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców malała we wszystkich województwach (zmiana tydzień do tygodnia). Teraz obserwujemy odwrotny trend: od końca grudnia średnia ta rosła we wszystkich województwach. Tylko w dwóch widać w ostatnich dniach nieznaczne wyhamowanie wzrostu: w zachodniopomorskim (spadek z 34,82 w dniu 3 stycznia do 34,48 w dniu 4 stycznia i pomorskim (spadek z 33,26 w dniu 2 stycznia do 33,06 w dniu 4 stycznia).
Od 31 grudnia do 4 stycznia średnia siedmiodniowa liczba zakażeń w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców wzrosła we wszystkich województwach w porównaniu z poprzednim tygodniem (i to mimo mniejszej liczby wykonywanych testów z uwagi na okres świąteczny). Najbardziej w województwach: małopolskim (z 31,48 do 36,13), dolnośląskim (z 31,44 do 34,61), podkarpackim (z 18,70 do 21,79) i lubelskim (16,95 do 19,44).
Od tego czasu rośnie też średnia dla całej Polski: 31 grudnia wynosiła 27,9, a 4 stycznia już 29,88. To, czy to jest tylko korekta wynikająca z mniejszej liczby testów w święta, czy też początek stałego trendu wzrostowego zapowiadającą piątą falę, pokażą najbliższe dwa-trzy tygodnie.
Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Leszek Szmański/PAP