Czy w porę wykryjemy "eskalację związaną z omikronem"? Jak Polska bada mutacje

Czy w porę dostrzeżemy "eskalację związaną z omikronem"? Jak badamy mutacje w PolsceCryptographer/Shutterstock

Minister Zdrowia uspokaja, że jeszcze nie obserwujemy eskalacji pandemii z powodu wariantu omikron. By ją jednak wychwycić, trzeba badać odpowiednią liczbę próbek pozytywnych. Sprawdziliśmy, jak to wygląda w Polsce, a jak w innych krajach Europy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Czy jest możliwe, że czwarta fala pandemii niezauważalnie wejdzie w piątą falę? Na takie pytanie odpowiadał 11 stycznia w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 minister zdrowia Adam Niedzielski. Odpowiadając, zwrócił uwagę, że statystyki nowych zakażeń SARS-CoV-2 obniżyły się w ostatnich dniach grudnia. "Wydaje się, że to minimum mamy za sobą" - stwierdził. Jego zdaniem teraz można spodziewać się niedużych wzrostów liczby zachorowań. "Na razie nie mamy eskalacji związanej z omikronem" - tłumaczył.

Jednak ten wariant koronawirusa rozprzestrzenia się szybciej niż poprzednie. "Szacuje się, że ponad połowa ludności Europy będzie zakażona wariantem koronawirusa omikron w sześć do ośmiu kolejnych tygodni" - poinformował 11 stycznia dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na Europę dr Hans Kluge. To, jak szybko wychwycimy w Polsce "eskalację związaną z omikronem", zależy m.in. od stopnia sekwencjonowania próbek - czyli badania ich w celu wykrycia mutacji wirusa. Ile próbek bada się w Polsce, a ile w innych krajach? Sprawdziliśmy.

Adam Niedzielski o omikronie i sekwencjonowaniu
Adam Niedzielski o omikronie i sekwencjonowaniutvn24

Zapowiedzi: 2-3 tys. próbek albo 5 tys. próbek tygodniowo

Minister Adam Niedzielski mówił w TVN24, że 7 stycznia udział wariantu omikron we wszystkich sekwencjonowanych próbkach - czyli tych badanych, bo nie bada się wszystkich, tylko wybraną, reprezentatywną część próbek - wynosił 3 proc., natomiast 10 stycznia - już 7 proc. To znaczy, że spośród wszystkich próbek wybranych do badania 7 proc. opisano jako omikron. "To jest naprawdę bardzo duży przyrost z dnia na dzień" - komentował minister 11 stycznia. Mówiąc o poziomie sekwencjonowania próbek w Polsce, zaznaczył: "Mniej więcej dwa-trzy tysiące tygodniowo będziemy sekwencjonować".

Lecz gdy 10 stycznia rzecznik Ministerstwa Zdrowia mówił dziennikarzom, że w Polsce wykryto 193 przypadki omikrona, podał: "Teraz sekwencjonowanych jest około dwa tysiące próbek tygodniowo. Decyzją ministra Adama Niedzielskiego w najbliższych dwóch-trzech tygodniach będziemy sekwencjonować w granicach pięciu tysięcy próbek tygodniowo".

Po co w ogóle trzeba badać pozytywne próbki w kierunku wykrycia mutacji SARS-CoV-2? Bo to daje wiedzę o przebiegu pandemii, bez której trudno z nią walczyć. Po pierwsze, pozwala śledzić aktualny udział różnych wariantów koronawirusa wśród wszystkich zakażeń. Po drugie, umożliwia wykrycie nowych mutacji i szybkość ich przyrastania w populacji. Jak tłumaczył w Konkret24 prof. Michał Witt, dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka Polskiej Akademii Nauk, wiedza o różnych mutacjach pozwala poznać, jak wirus ewoluuje i jaka jest historia jego występowania w danym obszarze geograficznym. A zbadanie właściwości mutacji umożliwia stworzenie odpowiedniej szczepionki. To właśnie dzięki wczesnemu wykryciu wariantu omikron w Republice Południowej Afryki szybko ruszyły prace nad stworzeniem szczepionki "skrojonej" pod ten wariant.

- Dzięki sekwencjonowaniu można śledzić mutacje wirusa, a nawet przewidywać, w którym kierunku te mutacje podążają - mówił w Konkret24 Rafał Halik, epidemiolog z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny. Wiedza ta może być istotna dla leczenia danej choroby i dla opracowywanych szczepionek. No i potencjalne wykrycie zakażeń wirusem w groźniejszym wariancie jest też ważną informacją dla decydentów: wzrost współczynnika reprodukcji wirusa oznacza konieczność zastosowania kolejnych reżimów sanitarnych.

Czy w Polsce sekwencjonujemy wystarczającą liczbę próbek, by móc monitorować ekspansję omikrona bądź innych nowych wariantów koronawirusa? Te pytania zadaliśmy ekspertom.

Kto sekwencjonuje próbki w Polsce

O sekwencjonowaniu SARS-CoV-2 w Polsce opowiada Konkret24 prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Cała historia zaczęła się na początku 2021 roku, kiedy w moim laboratorium ruszył system monitorowania zmienności genetycznej wirusa - mówi. Projekt zakładał sekwencjonowanie ok. 7 tys. próbek i jest praktycznie zakończony. Z czasem w sekwencjonowanie włączyły się inne jednostki, takie jak wojewódzkie stacje sanepidu, PZH Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Instytut Badawczy (PZH NIZP-PIB), uniwersytety i instytuty naukowe. Nie ma jednej jednostki koordynującej współpracę - badacze z poszczególnych ośrodków sami przesyłają dane do międzynarodowych baz, takich jak GISAID.

O jednej z lokalnych inicjatyw mówi dr hab. Maciej Grzybek, profesor w Instytucie Medycyny Morskiej i Tropikalnej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego (GUMed). Jego uczelnia razem z Uniwersytetem Gdańskim i we współpracy z PZH NIZP-PIB tworzy Trójmiejskie Konsorcjum Sekwencjonujące SARS-CoV-2.- Konsorcjum wykonuje sekwencjonowanie dla Pomorskiej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej oraz wspiera w miarę potrzeby inne stacje w kraju - opowiada prof. Grzybek. W listopadzie 2021 roku zespół ten poddał analizie 1158 dodatnich próbek badanych w celu wykrycia mutacji SARS-CoV-2.

Od początku epidemii zmarło w Polsce ponad 100 tysięcy osób na COVID-19
Od początku epidemii zmarło w Polsce ponad 100 tysięcy osób na COVID-19Fakty po południu

Badania w celu wykrycia mutacji polegają na przeprowadzeniu tzw. sekwencjonowania genomowego NGS. W jaki sposób decyduje się, które próbki zbadać? W rozmowie z Konkret24 prof. Maciej Grzybek przywołuje wytyczne Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) w raporcie z 3 maja 2021 roku. Wskazują, w jaki sposób wybierać próby do sekwencjonowania i ile tych prób powinno być zbadanych. Jak wyjaśnia prof. Grzybek, sekwencjonowaniu poddaje się dwa rodzaje próbek: celowane - czyli takie, które wzbudziły zainteresowanie służb epidemiologicznych (choroba mimo szczepienia, powrót z regionu o wysokiej prewalencji groźnych wariantów, np. z Afryki) oraz reprezentatywne - czyli stanowiące konkretny odsetek wszystkich przypadków. Badania pod kątem mutacji są drogie. Koszt wykonania jednej analizy w Polsce wynosi co najmniej 700-800 zł za próbkę.

W 2021 roku sekwencjonowano 1,39 proc. próbek

Prześledziliśmy statystyki sekwencjonowania w Polsce i kliku innych krajach Europy, które podaje ECDC. Ograniczyliśmy się do dostępnych na stronach ECDC danych z bazy GISAID. Według tych statystyk w całym 2021 roku na 2 810 740 pozytywnych prób pobranych w Polsce w kierunku SARS-CoV-2 sekwencjonowano 39 104 próby - to daje 1,39 proc.

Przyjrzyjmy się danym z ostatnich miesięcy 2021 roku. W 40. tygodniu (4-10 października), czyli na początku wzrostu czwartej fali, stwierdzono 11 756 pozytywnych wyników testu w kierunku SARS-CoV-2. Sekwencjonowano 1201 próbek - 10,2 proc. Wszystkie rozpoznano jako wariant lub subwariant delta. W kolejnych tygodniach liczba pozytywnych wyników testów szybko rosła, a malał udział sekwencjonowanych prób. W szczycie czwartej fali - w 48. tygodniu (29 listopada - 5 grudnia) - było 163 689 pozytywnych wyników testów, a sekwencjonowano 1619 próbek - 1 proc. Nadal wszystkie sekwencjonowane próbki miały wariant delta.

Sekwencjonowanie SARS-CoV-2 w Polsce
Sekwencjonowanie SARS-CoV-2 w PolsceSekwencjonowanie SARS-CoV-2 w PolsceKonkret24 | ECDC/GISAID

O pierwszym przypadku omikrona w Polsce poinformowano publicznie 16 grudnia. W bazie ECDC jest jednak informacja o pierwszych pięciu przypadkach tego wariantu zaraportowanych już w 49. tygodniu (6-12 grudnia). Udział omikrona był jeszcze minimalny w całkowitej liczbie pobranych próbek - wynosił 0,3 proc.

W kolejnych tygodniach wykrywano coraz więcej omikrona. W 50. tygodniu (13-19 grudnia) - 1,9 proc.; w 51. tygodniu - 2,7 proc.; w 52. tygodniu - już 11,3 proc. Dane za ostatnie tygodnie mogą jednak nie być w pełni wiarygodne, ponieważ mogą być jeszcze uzupełniane. Dlatego do najświeższych danych o liczbie wszystkich sekwecjonowanych próbek należy podchodzić ostrożnie, nie uznając ich za liczby ostateczne.

Polska a kraje Europy. W Niemczech, Francji czy Hiszpanii - więcej

Spośród sąsiadujących z Polską krajów najwięcej próbek sekwencjonują Niemcy. W 48. tygodniu 2021 roku, czyli w szczycie czwartej fali, w Niemczech sprawdzano 2,9 proc. dodatnich próbek. W 49. i 50. tygodniach - ponad 3 proc.

Dla porównania: na Litwie, w szczycie zachorowań w tym kraju, w 44. tygodniu roku, pod kątem mutacji sprawdzono 1,8 proc. próbek. W kolejnych czterech tygodniach sekwencjonowano między 0,5-0,7 proc.

Procent sekwencjonowanych próbek z pozytywnych testów
Procent sekwencjonowanych próbek z pozytywnych testówProcent sekwencjonowanych próbek z pozytywnych testówKonkret24 | ECDC/GISAID

Za to we Francji w 40. tygodniu roku - jeszcze przed uderzeniem czwartej fali - sekwencjonowano 5,6 proc. próbek. W kolejnych tygodniach coraz więcej - w 43. tygodniu zbadano aż 17,5 proc. próbek. W kolejnych tygodniach udział sekwencjonowanych próbek był coraz mniejszy. W 50. tygodniu sekwencjonowano 1922 próbki - 0,5 proc. Ponad 81 proc. z nich oznaczano jako wariant delta, omikron wykryto w ok. 15 proc. próbek. W 52. tygodniu proporcje te się odwróciły (choć, jak wyjaśnialiśmy wyżej, te najnowsze dane mogą być niepełne).

Spośród analizowanych przez nas krajów niskie udziały sekwencjonowanych próbek mają też Rumunia i Bułgaria - mocno dotknięte pandemią. W Rumunii od 40. do 49. tygodnia sekwencjonowano 0,2-0,8 proc. próbek; w Bułgarii: - 0,3-3,5 proc.

"Poziom sekwencjonowania w Polsce oscyluje niedaleko dolnej granicy"

Czy gdyby udział próbek badanych pod kątem mutacji był w Polsce w tym roku taki sam jak w 2021, wystarczy to, by monitorować eskalację pandemii z powodu np. omikronu? Kiedy w marcu 2021 roku Ministerstwo Zdrowia informowało o sekwencjonowaniu 1 proc. próbek, Agencja Badań Medycznych uczestnicząca w pierwszym projekcie sekwencjonowania informowała, że docelowo w projekcie przewidziane jest sekwencjonowanie 5 proc. próbek w skali kraju. Ministerstwo pytane przez nas, czy liczba sekwencjonowanych próbek będzie zwiększana, potwierdziło, że "są takie plany". Priorytetowo traktowano jednak nie tyle zwiększenie liczby analizowanych próbek, co stworzenie sieci dystrybucji materiału do badań.

- Rekomendowane jest sekwencjonowanie kilku procent pozytywnych próbek i obecnie poziom sekwencjonowania w Polsce oscyluje niedaleko dolnej granicy - komentuje prof. Krzysztof Pyrć. Chwali współpracę polskich naukowców. - Dzięki wspólnemu wysiłkowi udaje się teraz sekwencjonować akceptowalny odsetek dodatnich próbek i mniej więcej wiemy, co się dzieje na terenie kraju - mówi.

Profesor Maciej Grzybek mówi o trwającej w środowisku debacie naukowej na temat liczby analizowanych próbek. - Opinie są podzielone, gdyż sekwencjonowanie genomowe jest bardzo kosztowne - wyjaśnia. Część specjalistów mówi o marnowaniu środków finansowych i odczynników biochemicznych. Inni podkreślają za to, że im więcej wiemy, tym lepiej możemy reagować i dobierać odpowiednie środki prewencji. - Jako naukowiec poszukujący nowych rezerwuarów i wektorów chorób uważam, że bardzo ważnym elementem jest także analiza materiału pochodzącego od zwierząt, na przykład psów, kotów, norek - mówi prof. Grzybek.

Reprezentatywność próbek a szybkość działania

Czy przy ograniczonej liczbie badań polscy uczeni mogą nie wychwycić w porę rozwoju jakiegoś wariantu koronawirusa? - Oczywiście istnieje jakieś ryzyko, ale nie popadałbym tu w przesadę - stwierdza prof. Pyrć. Zaznacza, że warianty, które nie stają się większościowe, nie są aż tak istotne z punktu widzenia społeczeństwa. - Kiedy jakiś wariant stanowi zagrożenie, bardzo szybko zaczyna przejmować "rynek" - mówi prof. Pyrć. I dodaje, że kluczowa jest nie liczba przeprowadzanych badań, lecz sposób testowania.

- Po pierwsze, musimy mieć w tych próbkach odzwierciedlenie całego kraju, różnych regionów. Po drugie, wyniki muszą szybko trafiać do baz danych - podkreśla prof. Pyrć. Jego zdaniem kluczową rolę pełnią wojewódzkie sanepidy, które mogą szybko dotrzeć do próbki i poddać ją analizie. - Sytuacja jest na pewno lepsza niż tok temu, gdy dopiero w obliczu zagrożenia musieliśmy błyskawicznie postawić cały system - kwituje profesor.

"Możemy się liczyć, niestety, z kolejnym wariantem koronawirusa"
"Możemy się liczyć, niestety, z kolejnym wariantem koronawirusa"tvn24

Z kolei prof. Maciej Grzybek komentuje: - Ważne jest, by szybko i sprawnie poddawać sekwencjonowaniu tak zwane próby celowane, czyli te, które wzbudzają nasz niepokój. Przyznaje, że im więcej prób podda się analizie, tym większe szanse na wykrycie danej mutacji w danym miejscu i czasie.

Umiejętny dobór próby i szybkość działania to dopiero połowa przepisu na sukces. - Środowisko jednoczą wspólne bazy danych, takie jak GISAID - mówi prof. Pyrć. - Publiczne udostępnienie danych pozwala szybko znaleźć niepokojące wzorce i ewentualnie podnieść alarm, tak jak to się stało w przypadku omikrona w RPA - wyjaśnia.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, PAP; zdjęcie: Cryptographer/Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Cryptographer/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące rzekomo polski samolot, który ląduje awaryjnie tylko na jednym kole. Autor wideo wyjaśnił nam, jak powstało.

"Polski pilot ląduje na jednym kole!" Wiemy, skąd ten film

"Polski pilot ląduje na jednym kole!" Wiemy, skąd ten film

Źródło:
Konkret24

Według Jarosława Kaczyńskiego opowieści o "jakichś straszliwych pałowaniach demonstracji", gdy u władzy był PiS, nie mają nic wspólnego z prawdą. Bo - tłumaczy prezes PiS - "policja ochraniała". Przypominamy jak.

Kaczyński: za naszych czasów "policja ochraniała", nie pałowała. Przypominamy więc

Kaczyński: za naszych czasów "policja ochraniała", nie pałowała. Przypominamy więc

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy Norwegia rzeczywiście rezygnuje z płatności bezgotówkowych i teraz będzie karać sprzedawców, jeśli nie będą chcieli przyjąć gotówki od klientów. Temat wypłynął po nowelizacji norweskiego prawa i na tej bazie powstał fake news.

W Norwegii płatność już tylko gotówką? Prawo zmieniono, ale nie aż tak

W Norwegii płatność już tylko gotówką? Prawo zmieniono, ale nie aż tak

Źródło:
Konkret24

Po morderstwie na Uniwersytecie Warszawskim w debacie publicznej znów pojawił się temat egzekwowania kary śmierci. Poseł Konfederacji Michał Wawer argumentuje nawet, że karę śmierci akceptuje Kościół katolicki. Jednak Katechizm Kościoła Katolickiego czy nauczanie papieży temu przeczą.

Kościół a kara śmierci. Czego nie wiedzą posłowie Konfederacji

Kościół a kara śmierci. Czego nie wiedzą posłowie Konfederacji

Źródło:
TVN24+

Prezydent Donald Trump miał wyrazić zdumiewające żądanie wobec Ukrainy po tym, jak w ramach operacji "Pajęczyna" zniszczyła rosyjskie samoloty. Tylko że nie ma potwierdzenia na prawdziwość tego cytatu.

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Źródło:
Konkret24

Mapa z danymi o zdawalności matur w poszczególnych województwach znowu zaczęła krążyć w mediach społecznościowych - jako element w dyskusji na temat wyników wyborów prezydenckich, podziału kraju oraz wykształcenia wyborców. Tylko że ta mapa wprowadza w błąd i to z kilku powodów.

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

W internecie rozpowszechniany jest przekaz, jakoby na podstawie wyroku wrocławskiego sądu samodzielne ściąganie flag obcych państw z budynków publicznych było legalne - czyli nie grozi prawnymi konsekwencjami. Przestrzegamy: to nieprawda.

"Bez konsekwencji prawnych" można zdjąć flagę obcego państwa? Nie ma takiego wyroku

"Bez konsekwencji prawnych" można zdjąć flagę obcego państwa? Nie ma takiego wyroku

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk zapowiedział wniosek o wotum zaufania dla jego rządu. To już trzeci raz w historii, gdy Tusk - będąc premierem - sięga po ten instrument prawny. Wyjaśniamy, jaki może być cel i którzy premierzy poza nim z tego korzystali.

Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Źródło:
Konkret24

Na moment przed drugą turą wyborów prezydenckich do sieci powrócił przekaz, jakoby Donald Tusk stwierdził, że polskie rezerwy złota należą także do Unii Europejskiej. Takie słowa nigdy nie padły. Przypominamy.

Polskie złoto należy też do UE? Czego nie powiedział Tusk

Polskie złoto należy też do UE? Czego nie powiedział Tusk

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniana jest informacja o tym, jakoby mammografia miała zostać zakazana przez szwajcarski rząd. Ta narracja ma na celu zniechęcanie kobiet do tego badania i ma być dowodem na jego rzekome niebezpieczeństwo. Tyle że jest całkowicie nieprawdziwa.

Zakaz mammografii w Szwajcarii? To niebezpieczny fake news

Zakaz mammografii w Szwajcarii? To niebezpieczny fake news

Źródło:
Konkret24

Nie ma wątpliwości, że przepływy wyborców od kandydatów, którzy nie dostali się do drugiej tury wyborów, zdecydowały o zwycięstwie Karola Nawrockiego i przegranej Rafała Trzaskowskiego. Jednak część przepływów zastanawia - na przykład grupa wyborców lewicy poszła pod prąd. Eksperci wyjaśniają, jakie mogły być powody takich decyzji.

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

W drugiej turze wyborów prezydenckich Polacy przybyli do urn jeszcze liczniej niż w pierwszej. Większe zaangażowanie obywateli widać we wszystkich województwach. Gdzie wyborcy zmobilizowali się najmocniej? Zobacz na naszej mapie.

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24

Zimna wiosna i majowe przymrozki spowodowały, że wracają przekazy podważające globalne ocieplenie. A niektórzy internauci przekonują, że nastąpił wręcz spadek globalnej temperatury. Jako "dowód" udostępniali pewien wykres. Tylko że on akurat ich tezy nie potwierdza.

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

Źródło:
Konkret24

"Kraj pod cichą okupacją", "ilu z nich to szpiedzy" - komentują internauci oburzeni postem polityka Konfederacji, który pisał o "cudzoziemcach w Wojsku Polskim". Tylko że jego analiza wprowadza w błąd, wyjaśniamy.

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Państwowe Radio Białoruś wykorzystuje media społecznościowe, by wpływać na przebieg wyborów prezydenckich w Polsce i promować określonych kandydatów - ustalili analitycy DFRLab. Celem jest podważenie legalności procesu wyborczego w naszym kraju.

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Źródło:
Konkret24, DFRLab

Europoseł PiS Waldemar Buda zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że wspiera prostytucję w Warszawie. Twierdzi, że prezydent stolicy miał przekazać na to milion złotych pewnej organizacji. Kłamstwo polityka PiS dementuje zarówno sama organizacja, jak i urząd miasta.

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej jednym z tematów jest unijny program dofinansowania przemysłów zbrojeniowych: czy Polska zyska na nim, czy nie. Jedni mówią o "gigantycznym sukcesie" dla Polski, drudzy o "niespełnianiu kryteriów" przez polskie fabryki. Wyjaśniamy, dlaczego trudno mówić o "antypolskim spisku" oraz że są dwa różne programy.

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki podkreśla znaczenie Rady Gabinetowej i powtarza, że właśnie przy jej pomocy będzie mobilizował rząd, gdy wygra wybory. Konstytucjonaliści prostują: rada nie ma żadnych kompetencji.

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Horała - krytykując plany gabinetu Donalda Tuska w sprawie CPK - twierdzi, że gdy on był pełnomocnikiem poprzedniego rządu ds. budowy tego portu komunikacyjnego, Najwyższa Izba Kontroli wydała "wręcz fenomenalnie pochwalny" raport pokontrolny. Przeczytaliśmy go. Przypominamy główne zarzuty kontrolerów.

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen nie raz mówił o przypadkach z krajów zachodnich, krytykując projekt polskiej ustawy o mowie nienawiści. Tę narrację powtarza poseł Konfederacji Michał Wawer. Tylko że te kwestie nie mają wiele wspólnego - łączenie ich ma wzmacniać poczucie strachu. To poważna manipulacja, bo grająca na emocjach.

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Mój wizerunek i mój filmik jest nagrywany do narracji propagandowej polityków PiS-u" - oburza się polska influencerka mieszkająca w Hiszpanii. Z jej nagrania skorzystał na przykład poseł Dariusz Matecki, agitując przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.

 "Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

"Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

Źródło:
Konkret24

W ostatniej przed wyborami debacie prezydenckiej Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski poruszyli temat ekshumacji polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w Ukrainie. Według Trzaskowskiego dopiero się zaczęły, według Nawrockiego zaczęły się dużo wcześniej. Sprawdziliśmy podany przykład.

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Źródło:
Konkret24, PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozpowszechniają nagranie pokazujące, jakoby Donald Tusk na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego stwierdził, że teraz "Polską rządzą polityczni gangsterzy". Tylko że to zmanipulowane wideo. O kim więc mówił tak Tusk?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Źródło:
Konkret24

"W Rumunii już się zaczęło", "po wyborach w Rumunii ruszył pełną parą unijny pakt migracyjny" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS, prawicowe media i Karol Nawrocki. Wszystko oparto na wpisie unijnej agencji ds. azylu, który jednak nie odnosi się do paktu migracyjnego.

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Stwierdzenie: "nie ma Zielonego Ładu", które padło podczas ostatniej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów, wywołało dyskusję polityków. Chodzi o podpisany na początku maja traktat polsko-francuski. Rzeczywiście, określenie "Zielony Ład" w nim nie pada, ale... Wyjaśniamy.

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Źródło:
Konkret24

"Czy PKP finansuje kampanię Trzaskowskiego?" - pytają w sieci oburzeni posłowie PiS. Posłanka tej partii nagrała bowiem przyjazd i odjazd specjalnego pociągu Kolei Śląskich, który sympatyków Rafała Trzaskowskiego przywiózł na marsz do stolicy. Dowiedzieliśmy się, kto go wynajął.

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

Źródło:
Konkret24

Pakt migracyjny obowiązuje od czasów Tuska, to obecny premier na pakt się zgodził, a wcześniej to "kotwica Morawieckiego" blokowała pakt - takie tezy przedstawili politycy PiS na konferencji prasowej. Mimo że były one kilkukrotnie obalane, opozycja dalej gra nimi w kampanii prezydenckiej, dlatego raz jeszcze przedstawiamy fakty.

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk w ostatnich wywiadach telewizyjnych namawiał do poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Jednak zarówno w rozmowie w "Faktach po Faktach " w TVN24, jak i we wcześniejszej w TVP Info kilka razy minął się z prawdą. Sprawdziliśmy, co mówił premier.

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Źródło:
konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24