FAŁSZ

"Nieumyślnie zaszczepiamy toksyną"? Nie. Kanadyjski immunolog nie ma racji

Nie. Kanadyjski immunolog nie ma racjiShutterstock

Wywiad z kanadyjskim immunologiem, który twierdzi, że szczepionki przeciw COVID-19 wprowadzają do organizmu toksyczne białko wirusa, rozszedł się szeroko w internecie - także polskim. Zawiera jednak fałszywe tezy, Kanadyjczyk źle interpretuje dostępne badania. A przede wszystkim: w dostępnych w Europie szczepionkach mRNA nie ma białka kolca wirusa SARS-CoV-2.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Posty i nagrania publikowane od połowy czerwca na polskim Facebooku ostrzegają, jakoby białko kolca wirusa SARS-CoV-2 zawarte w szczepionkach COVID-19 było toksyczne i dlatego może uszkodzić naczynia krwionośne. Tę tezę mają rzekomo potwierdzać badania naukowe, o czym przekonuje Byram Bridle, kanadyjski immunolog. Promuje w mediach tezę o toksyczności białka kolca wirusa, nie przedstawiając jednak wiarygodnych dowodów na jej poparcie. A badania, które niby mają tego dowodzić, błędnie interpretuje.

Dr Grzesiowski: nie ma możliwości obniżenia ludzkiej odporności poprzez podanie szczepionki
Dr Grzesiowski: nie ma możliwości obniżenia ludzkiej odporności poprzez podanie szczepionkitvn24

Przede wszystkim zaś Bridle błędnie sugeruje, że szczepionki przeciw COVID-19 zawierają kolec białka wirusa SARS-CoV-2. Szczepionki go nie zawierają - za to "uczą" organizm, jak je wytwarzać, a przez to "trenować" naszą odpowiedź immunologiczną.

Bridle: "Szczepiąc ludzi, nieumyślnie zaszczepiamy ich toksyną"

"Szczepionki to 'wielki błąd' – białko kolczaste jest niebezpieczną 'toksyną'" - ostrzega tytuł artykułu opublikowanego na blogu Forumdlazycia Lifestyl. Są na nim głównie wpisy o tematyce religijnej, ale też nieprawdziwe informacje dotyczące pandemii, które już weryfikowaliśmy, m.in. fake news o tym, że były szef Pfizera twierdzi, iż szczepionki na COVID-19 są niepotrzebne, czy wprowadzające w błąd tezy belgijskiego wirusologa apelującego o zaprzestanie szczepień.

Materiał z 3 czerwca jest tłumaczeniem artykułu opublikowanego 31 maja na stronie LifeSiteNews. Ten z kolei przygotowano na podstawie wywiadu radiowego, którego 28 maja udzielił Byram Bridle. To kanadyjski immunolog, profesor najstarszej szkoły weterynaryjnej w Kanadzie, Ontario Veterinary College na Uniwersytecie w Guelph. W majowym wywiadzie przedstawił kilka niepotwierdzonych naukowo tez o niebezpieczeństwach szczepionek przeciw COVID-19, w tym właśnie o kolcu wirusa SARS-CoV-2, który to według niego mają zawierać szczepionki.

Jak informuje tekst na wspomnianym blogu (gdzie imię immunologa błędnie napisano jako Bryam), zdaniem Bridle'a "białko kolca jest niebezpieczną toksyną". "Myśleliśmy, że białko wypustek jest świetnym antygenem docelowym, nigdy nie wiedzieliśmy, że samo białko wypustek jest toksyną i jest białkiem patogennym. Więc szczepiąc ludzi, nieumyślnie zaszczepiamy ich toksyną" - cytuje autor wypowiedź Bridle'a (cytaty za Forumdlazycia Lifestyl).

Kanadyjczyk opowiadał, że wraz z grupą międzynarodowych naukowców złożyli wniosek do japońskiej agencji regulacyjnej o uzyskanie dostępu "do tak zwanego 'badania biodystrybucji'". Dalej w tekście na blogu czytamy: "'Po raz pierwszy naukowcy byli w stanie zobaczyć, dokąd trafiają te szczepionki informacyjnego RNA [mRNA] po szczepieniu' – powiedział Byram Bridle. 'Czy to bezpieczne założenie, że pozostaje w mięśniu barku? Krótka odpowiedź brzmi: absolutnie nie. To bardzo niepokojące'".

Otóż według Bridle'a "japońskie dane wykazały, że niesławne białko kolczaste koronawirusa dostaje się do krwi, gdzie krąży przez kilka dni po szczepieniu, a następnie gromadzi się w narządach i tkankach, w tym w śledzionie, szpiku kostnym, wątrobie, nadnerczach i w 'dość wysokich stężeniach' w jajnikach".

fałsz

Facebookowy wpis z linkiem do wprowadzającego w błąd artykułutvn24 | facebook

Kolejne badanie, na które się powoływał, miało rzekomo wykryć "białko SARS-CoV-2 w osoczu krwi u 11 z 13 młodych pracowników służby zdrowia, którzy otrzymali szczepionkę firmy Moderna, w tym trzech z wykrywalnym poziomem białka kolczastego". Byram Bridle stwierdził również, że "to, co zostało odkryte przez społeczność naukową, to to, że białko kolca samo w sobie jest prawie całkowicie odpowiedzialne za uszkodzenie układu sercowo-naczyniowego, jeśli dostanie się do krążenia".

Jak pokazuje narzędzie CrowdTangle służące do analizy mediów społecznościowych, link do artykułu z bloga udostępniono w ponad 100 facebookowych postach, których zasięg mógł wynieść ponad 690 tys. użytkowników. Szczególnie popularne stały się wpisy opublikowane na facebookowych stronach Milicja polityczna, AlterShot.TV i Nie szczepimy się! (ta ostatnia już nie istnie, jest tylko archiwalna wersja wpisu).

Ponieważ radiowy wywiad z Bridlem opisywano też na zagranicznych stronach, wygłoszonym tezom przyjrzały się już redakcje fact-checkingowe, m.in. USA Today, PolitiFact, Healthfeedback.org, Associated Press i Reutera. Naukowcy, z którymi konsultowali się fact-checkerzy tych redakcji, obalają tezę Bridle'a dotyczącą toksyczności białka kolca. Wszyscy zgodnie twierdzili, że nie ma naukowych dowodów na to, że białko kolca szczepionek wytwarza toksynę, która może powodować problemy z sercem i uszkodzenia neurologiczne. W Polsce twierdzenia Bridle'a weryfikował także Demagog.org.

Naukowcy: nie ma żadnych dowodów, że kolec jest toksyną

Żadne z badań nie wykazało szkodliwych skutków białka kolczastego wytwarzanego przez szczepienie COVID-19. Wręcz przeciwnie, jedno badanie sugerowało, że szczepionki przeciw COVID-19 ukierunkowane na białko kolca mogą zapobiegać uszkodzeniom naczyń krwionośnych - wyjaśnia redakcja Healthfeedback.org specjalizująca się w weryfikacji medycznej dezinformacji.

Amerykańska rządowa agencja Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) oceniła białko kolca wirusa SARS-CoV-2 jako nieszkodliwe.

"Nie ma żadnych danych naukowych, które wskazywałyby, że białko spike (kolca - red.) jest toksyczne lub że utrzymuje się na jakimkolwiek toksycznym poziomie w organizmie po szczepieniu" - odpowiedziała na pytania redakcji "USA Today" Abby Capobianco, rzeczniczka prasowa amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA). Podobnie stwierdził w rozmowie z redakcją PolitiFact dr Drew Weissman, ekspert ds. szczepionek i profesor medycyny na Uniwersytecie Pensylwanii. Jest on jednym z naukowców, którego prace pomogły doprowadzić do zastosowania szczepionek mRNA na COVID-19. Również William Matchett, badacz szczepionek z Uniwersytetu Minnesoty, zapewnił w wypowiedzi dla AP: "Białko kolca jest immunogenne, co oznacza, że wywołuje odpowiedź immunologiczną, ale nie jest toksyną".

Czy po szczepionce zawsze są jakieś objawy? Kiedy można się ich spodziewać?
Czy po szczepionce zawsze są jakieś objawy? Kiedy można się ich spodziewać?tvn24

"Na razie nie ma dostępnych dowodów naukowych, które sugerowałyby, że białka kolców powstające w naszych organizmach dzięki szczepionkom COVID-19 są toksyczne lub uszkadzają nasze narządy" - to z kolei wyjaśnienia ekspertów w komentarzu na stronie Health-desk.org.

Badania przytaczane przez Bridle'a? "Nadinterpretacja wyników"

Przypomnijmy, że Byram Bridle powołał się na wyniki badań naukowych. Tylko że one nie potwierdzają jego tez o szkodliwości szczepionek, czyli wytwarzanych po ich podaniu kolców białka SARS-CoV2. Bridle powiedział, że jego ustalenia zostały potwierdzone przez "japońskie badanie" przeprowadzone przez Japońską Agencję Farmaceutyków i Wyrobów Medycznych (PMDA). Miało dowodzić, że białko kolca SARS-CoV-2 krąży w krwiobiegu zaszczepionych osób i gromadzi się w ich narządach.

Dokument - dostępny w języku japońskim - w stopce miał adnotację "Pfizer poufne" (z ang. "Pfizer Confidential"). Rzecznik prasowy firmy Pfizer wyjaśnił redakcji Reutera, że jest to wspólny dokument Pfizera i PMDA o charakterze technicznym i nie ma nic wspólnego z twierdzeniem Bridle'a. Nie jest zrecenzowane badanie naukowe. Fakt, że przytoczony przez Bridle'a dokument nie analizuje białka kolca ze szczepionki, potwierdzili również naukowcy, którzy weryfikowali go dla portalu USA Today.

Kolejne badanie, które przytoczył Byram Bridle, zostało przeprowadzone przez naukowców z Brigham and Women's Hospital, a wyniki ukazały się w czasopiśmie "Clinical Infectious Diseases" w maju tego roku. Wzięło w nim udział 13 pracowników służby zdrowia. Zdaniem Bridle'a badanie to potwierdziło, że w krwi 11 z nich wykryto skokowy wzrost białka. Tylko że eksperci twierdzą, iż nie znaleźli nic niepokojącego.

"Bridle sugeruje, że badanie, w którym odnotowano niewielkie ilości białka kolczastego we krwi po pierwszej dawce, stanowi zagrożenie dla zdrowia. To jest nonsens: biologicznie nieprawdopodobne i nieoparte na danych" – tłumaczył w komentarzu dla "USA Today" David Fisman, profesor epidemiologii na Uniwersytecie w Toronto. Z kolei David Walt, profesor z Harvard Medical School i współautor tego badania, oświadczył: "Twierdzenia Bridle'a są nadinterpretacją naszych wyników".

Dr Grzesiowski: w Europie wszystkie szczepionki mają pełną rejestrację, co oznacza, że firmy ponoszą pełną odpowiedzialność za produkty
Dr Grzesiowski: w Europie wszystkie szczepionki mają pełną rejestrację, co oznacza, że firmy ponoszą pełną odpowiedzialność za produktytvn24

Białka kolca wirusa nie ma w szczepionkach COVID-19

"Tezy, które zostały powiedziane w audycji radiowej, było całkowicie nietrafne" - oświadczył w rozmowie z redakcją AP dr Adam Ratner, pediatra specjalizujący się w chorobach zakaźnych ze szpitala NYU Langone Health. "Przede wszystkim: w szczepionkach nie ma białka kolca. Ilości, które powstają po wstrzyknięciu mRNA, są bardzo małe i prawie wyłącznie pozostaje ono lokalnie. Nie występuje nigdzie w takiej ilości, o której mówił [Bridle]" - wyjaśniał ekspert. Również inni eksperci oceniali, że Byram Bridle przedstawił nieprawdziwe teorie.

Koronawirusy to duża rodzina wirusów, które wywołują choroby układu oddechowego u zwierząt i ludzi. Swoją nazwę zawdzięczają "koronie" z kolców zbudowanych z białka, które pokrywają powierzchnię wirusa. To właśnie białko kolców umożliwia wirusowi wnikanie do komórek. Odpowiedź immunologiczna przeciwko białku kolca może wyeliminować zainfekowane komórki, jednocześnie uniemożliwiając wirusowi wniknięcie do komórek. I tę właściwość białka kolca wykorzystują niektóre szczepionki przeciw COVID-19 oparte na technologii mRNA.

Jednak szczepionki COVID-19 dopuszczone do użycia w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej nie zawierają białka kolca wirusa SARS-CoV-2. Szczepionki mRNA firm Pfizer i Moderna zawierają "instrukcję" dla naszych komórek, jak mogą one samodzielnie wytworzyć zmodyfikowane, a przez to bezpieczne dla pacjentów białko kolca. Wystawiając organizm tylko na działanie białka kolca wirusa SARS-CoV-2, który wywołuje COVID-19, uczymy nasz układ odpornościowy szybszej i skuteczniejszej reakcji w razie zetknięcia się z wirusem.

Carolyn Coyne, profesor genetyki molekularnej i biologii w Duke University, powiedziała redakcji portalu USA Today, że białka kolczaste pozostają w organizmie przez jakiś czas, lecz ostatecznie ulegają rozkładowi, a szczepionki są konstruowane w sposób, który ogranicza zdolność białek do pełnego wiązania się z komórkami i tworzenia większej liczby zakaźnych cząstek.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24