Wywiad z kanadyjskim immunologiem, który twierdzi, że szczepionki przeciw COVID-19 wprowadzają do organizmu toksyczne białko wirusa, rozszedł się szeroko w internecie - także polskim. Zawiera jednak fałszywe tezy, Kanadyjczyk źle interpretuje dostępne badania. A przede wszystkim: w dostępnych w Europie szczepionkach mRNA nie ma białka kolca wirusa SARS-CoV-2.
Posty i nagrania publikowane od połowy czerwca na polskim Facebooku ostrzegają, jakoby białko kolca wirusa SARS-CoV-2 zawarte w szczepionkach COVID-19 było toksyczne i dlatego może uszkodzić naczynia krwionośne. Tę tezę mają rzekomo potwierdzać badania naukowe, o czym przekonuje Byram Bridle, kanadyjski immunolog. Promuje w mediach tezę o toksyczności białka kolca wirusa, nie przedstawiając jednak wiarygodnych dowodów na jej poparcie. A badania, które niby mają tego dowodzić, błędnie interpretuje.
Przede wszystkim zaś Bridle błędnie sugeruje, że szczepionki przeciw COVID-19 zawierają kolec białka wirusa SARS-CoV-2. Szczepionki go nie zawierają - za to "uczą" organizm, jak je wytwarzać, a przez to "trenować" naszą odpowiedź immunologiczną.
Bridle: "Szczepiąc ludzi, nieumyślnie zaszczepiamy ich toksyną"
"Szczepionki to 'wielki błąd' – białko kolczaste jest niebezpieczną 'toksyną'" - ostrzega tytuł artykułu opublikowanego na blogu Forumdlazycia Lifestyl. Są na nim głównie wpisy o tematyce religijnej, ale też nieprawdziwe informacje dotyczące pandemii, które już weryfikowaliśmy, m.in. fake news o tym, że były szef Pfizera twierdzi, iż szczepionki na COVID-19 są niepotrzebne, czy wprowadzające w błąd tezy belgijskiego wirusologa apelującego o zaprzestanie szczepień.
Materiał z 3 czerwca jest tłumaczeniem artykułu opublikowanego 31 maja na stronie LifeSiteNews. Ten z kolei przygotowano na podstawie wywiadu radiowego, którego 28 maja udzielił Byram Bridle. To kanadyjski immunolog, profesor najstarszej szkoły weterynaryjnej w Kanadzie, Ontario Veterinary College na Uniwersytecie w Guelph. W majowym wywiadzie przedstawił kilka niepotwierdzonych naukowo tez o niebezpieczeństwach szczepionek przeciw COVID-19, w tym właśnie o kolcu wirusa SARS-CoV-2, który to według niego mają zawierać szczepionki.
Jak informuje tekst na wspomnianym blogu (gdzie imię immunologa błędnie napisano jako Bryam), zdaniem Bridle'a "białko kolca jest niebezpieczną toksyną". "Myśleliśmy, że białko wypustek jest świetnym antygenem docelowym, nigdy nie wiedzieliśmy, że samo białko wypustek jest toksyną i jest białkiem patogennym. Więc szczepiąc ludzi, nieumyślnie zaszczepiamy ich toksyną" - cytuje autor wypowiedź Bridle'a (cytaty za Forumdlazycia Lifestyl).
Kanadyjczyk opowiadał, że wraz z grupą międzynarodowych naukowców złożyli wniosek do japońskiej agencji regulacyjnej o uzyskanie dostępu "do tak zwanego 'badania biodystrybucji'". Dalej w tekście na blogu czytamy: "'Po raz pierwszy naukowcy byli w stanie zobaczyć, dokąd trafiają te szczepionki informacyjnego RNA [mRNA] po szczepieniu' – powiedział Byram Bridle. 'Czy to bezpieczne założenie, że pozostaje w mięśniu barku? Krótka odpowiedź brzmi: absolutnie nie. To bardzo niepokojące'".
Otóż według Bridle'a "japońskie dane wykazały, że niesławne białko kolczaste koronawirusa dostaje się do krwi, gdzie krąży przez kilka dni po szczepieniu, a następnie gromadzi się w narządach i tkankach, w tym w śledzionie, szpiku kostnym, wątrobie, nadnerczach i w 'dość wysokich stężeniach' w jajnikach".
fałsz
Kolejne badanie, na które się powoływał, miało rzekomo wykryć "białko SARS-CoV-2 w osoczu krwi u 11 z 13 młodych pracowników służby zdrowia, którzy otrzymali szczepionkę firmy Moderna, w tym trzech z wykrywalnym poziomem białka kolczastego". Byram Bridle stwierdził również, że "to, co zostało odkryte przez społeczność naukową, to to, że białko kolca samo w sobie jest prawie całkowicie odpowiedzialne za uszkodzenie układu sercowo-naczyniowego, jeśli dostanie się do krążenia".
Jak pokazuje narzędzie CrowdTangle służące do analizy mediów społecznościowych, link do artykułu z bloga udostępniono w ponad 100 facebookowych postach, których zasięg mógł wynieść ponad 690 tys. użytkowników. Szczególnie popularne stały się wpisy opublikowane na facebookowych stronach Milicja polityczna, AlterShot.TV i Nie szczepimy się! (ta ostatnia już nie istnie, jest tylko archiwalna wersja wpisu).
Ponieważ radiowy wywiad z Bridlem opisywano też na zagranicznych stronach, wygłoszonym tezom przyjrzały się już redakcje fact-checkingowe, m.in. USA Today, PolitiFact, Healthfeedback.org, Associated Press i Reutera. Naukowcy, z którymi konsultowali się fact-checkerzy tych redakcji, obalają tezę Bridle'a dotyczącą toksyczności białka kolca. Wszyscy zgodnie twierdzili, że nie ma naukowych dowodów na to, że białko kolca szczepionek wytwarza toksynę, która może powodować problemy z sercem i uszkodzenia neurologiczne. W Polsce twierdzenia Bridle'a weryfikował także Demagog.org.
Naukowcy: nie ma żadnych dowodów, że kolec jest toksyną
Żadne z badań nie wykazało szkodliwych skutków białka kolczastego wytwarzanego przez szczepienie COVID-19. Wręcz przeciwnie, jedno badanie sugerowało, że szczepionki przeciw COVID-19 ukierunkowane na białko kolca mogą zapobiegać uszkodzeniom naczyń krwionośnych - wyjaśnia redakcja Healthfeedback.org specjalizująca się w weryfikacji medycznej dezinformacji.
Amerykańska rządowa agencja Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) oceniła białko kolca wirusa SARS-CoV-2 jako nieszkodliwe.
"Nie ma żadnych danych naukowych, które wskazywałyby, że białko spike (kolca - red.) jest toksyczne lub że utrzymuje się na jakimkolwiek toksycznym poziomie w organizmie po szczepieniu" - odpowiedziała na pytania redakcji "USA Today" Abby Capobianco, rzeczniczka prasowa amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA). Podobnie stwierdził w rozmowie z redakcją PolitiFact dr Drew Weissman, ekspert ds. szczepionek i profesor medycyny na Uniwersytecie Pensylwanii. Jest on jednym z naukowców, którego prace pomogły doprowadzić do zastosowania szczepionek mRNA na COVID-19. Również William Matchett, badacz szczepionek z Uniwersytetu Minnesoty, zapewnił w wypowiedzi dla AP: "Białko kolca jest immunogenne, co oznacza, że wywołuje odpowiedź immunologiczną, ale nie jest toksyną".
"Na razie nie ma dostępnych dowodów naukowych, które sugerowałyby, że białka kolców powstające w naszych organizmach dzięki szczepionkom COVID-19 są toksyczne lub uszkadzają nasze narządy" - to z kolei wyjaśnienia ekspertów w komentarzu na stronie Health-desk.org.
Badania przytaczane przez Bridle'a? "Nadinterpretacja wyników"
Przypomnijmy, że Byram Bridle powołał się na wyniki badań naukowych. Tylko że one nie potwierdzają jego tez o szkodliwości szczepionek, czyli wytwarzanych po ich podaniu kolców białka SARS-CoV2. Bridle powiedział, że jego ustalenia zostały potwierdzone przez "japońskie badanie" przeprowadzone przez Japońską Agencję Farmaceutyków i Wyrobów Medycznych (PMDA). Miało dowodzić, że białko kolca SARS-CoV-2 krąży w krwiobiegu zaszczepionych osób i gromadzi się w ich narządach.
Dokument - dostępny w języku japońskim - w stopce miał adnotację "Pfizer poufne" (z ang. "Pfizer Confidential"). Rzecznik prasowy firmy Pfizer wyjaśnił redakcji Reutera, że jest to wspólny dokument Pfizera i PMDA o charakterze technicznym i nie ma nic wspólnego z twierdzeniem Bridle'a. Nie jest zrecenzowane badanie naukowe. Fakt, że przytoczony przez Bridle'a dokument nie analizuje białka kolca ze szczepionki, potwierdzili również naukowcy, którzy weryfikowali go dla portalu USA Today.
Kolejne badanie, które przytoczył Byram Bridle, zostało przeprowadzone przez naukowców z Brigham and Women's Hospital, a wyniki ukazały się w czasopiśmie "Clinical Infectious Diseases" w maju tego roku. Wzięło w nim udział 13 pracowników służby zdrowia. Zdaniem Bridle'a badanie to potwierdziło, że w krwi 11 z nich wykryto skokowy wzrost białka. Tylko że eksperci twierdzą, iż nie znaleźli nic niepokojącego.
"Bridle sugeruje, że badanie, w którym odnotowano niewielkie ilości białka kolczastego we krwi po pierwszej dawce, stanowi zagrożenie dla zdrowia. To jest nonsens: biologicznie nieprawdopodobne i nieoparte na danych" – tłumaczył w komentarzu dla "USA Today" David Fisman, profesor epidemiologii na Uniwersytecie w Toronto. Z kolei David Walt, profesor z Harvard Medical School i współautor tego badania, oświadczył: "Twierdzenia Bridle'a są nadinterpretacją naszych wyników".
Białka kolca wirusa nie ma w szczepionkach COVID-19
"Tezy, które zostały powiedziane w audycji radiowej, było całkowicie nietrafne" - oświadczył w rozmowie z redakcją AP dr Adam Ratner, pediatra specjalizujący się w chorobach zakaźnych ze szpitala NYU Langone Health. "Przede wszystkim: w szczepionkach nie ma białka kolca. Ilości, które powstają po wstrzyknięciu mRNA, są bardzo małe i prawie wyłącznie pozostaje ono lokalnie. Nie występuje nigdzie w takiej ilości, o której mówił [Bridle]" - wyjaśniał ekspert. Również inni eksperci oceniali, że Byram Bridle przedstawił nieprawdziwe teorie.
Koronawirusy to duża rodzina wirusów, które wywołują choroby układu oddechowego u zwierząt i ludzi. Swoją nazwę zawdzięczają "koronie" z kolców zbudowanych z białka, które pokrywają powierzchnię wirusa. To właśnie białko kolców umożliwia wirusowi wnikanie do komórek. Odpowiedź immunologiczna przeciwko białku kolca może wyeliminować zainfekowane komórki, jednocześnie uniemożliwiając wirusowi wniknięcie do komórek. I tę właściwość białka kolca wykorzystują niektóre szczepionki przeciw COVID-19 oparte na technologii mRNA.
Jednak szczepionki COVID-19 dopuszczone do użycia w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej nie zawierają białka kolca wirusa SARS-CoV-2. Szczepionki mRNA firm Pfizer i Moderna zawierają "instrukcję" dla naszych komórek, jak mogą one samodzielnie wytworzyć zmodyfikowane, a przez to bezpieczne dla pacjentów białko kolca. Wystawiając organizm tylko na działanie białka kolca wirusa SARS-CoV-2, który wywołuje COVID-19, uczymy nasz układ odpornościowy szybszej i skuteczniejszej reakcji w razie zetknięcia się z wirusem.
Carolyn Coyne, profesor genetyki molekularnej i biologii w Duke University, powiedziała redakcji portalu USA Today, że białka kolczaste pozostają w organizmie przez jakiś czas, lecz ostatecznie ulegają rozkładowi, a szczepionki są konstruowane w sposób, który ogranicza zdolność białek do pełnego wiązania się z komórkami i tworzenia większej liczby zakaźnych cząstek.
Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock