FAŁSZ

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24
Grzesiowski o wakacyjnej fali zachorowań na COVID-19
Grzesiowski o wakacyjnej fali zachorowań na COVID-19TVN24
wideo 2/5
Grzesiowski o wakacyjnej fali zachorowań na COVID-19TVN24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W pierwszych dniach października w mediach społecznościowych można było natrafić na informację, że COVID-19 został wpisany na listę chorób zakaźnych dopiero teraz, czyli "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii", jak podkreślali autorzy wpisów. Do postów załączano zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS) poświęconej chorobom zakaźnym z zaznaczoną sekcją "COVID-19". Szczególnie chętnie tę informację udostępniali zwolennicy teorii spiskowych, którzy w swoich wpisach pisali: "Coś szykują?"; "Wiecie co to oznacza..." (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

Jeden z wpisów o dopisaniu COVID-19 do listy chorób zakaźnychx.com

Na Facebooku można znaleźć także wpis z 15 września 2024 roku, którego autorka zauważa, że COVID-19 nie jest wpisany na listę chorób zakaźnych na stronie GIS i stwierdza: "Tym samym wszystkie działania, które były podejmowane rzekomo na podstawie delegacji prawnej, były NIEPRAWNE".

FAŁSZ
Wpis o "nieprawnych" działaniach w czasie epidemii COVID-19Facebook

Podobne sugestie pojawiały się też w komentarzach pod wymienionymi wcześniej wpisami o umieszczeniu COVID-19 na liście. "Czy w polskim prawie epidemia i pandemia nie są powiązane z występowaniem choroby zakaźnej? Czy to oznacza, że jeżeli do tej pory Covid-19 nie był chorobą zakaźną, to nie było pandemii?!" - brzmiał jeden z nich.

Wyjaśniamy więc, co jest oficjalną listą chorób zakaźnych w Polsce i od kiedy znajduje się na niej choroba wywołana koronawirusem SARS-CoV-2.

Listę prowadzi minister zdrowia, a nie GIS

"Lista chorób zakaźnych" Głównego Inspektoratu Sanitarnego de facto nie jest listą, a jedną z zakładek na oficjalnej stronie GIS. W sekcji "Co robimy/Zdrowie/Choroby zakaźne" zamieszczone są odnośniki do 57 chorób zakaźnych, w które można wejść i przeczytać więcej o danej chorobie. Obecnie jedną z tych chorób jest COVID-19, o którym na stronie GIS napisano, że "to choroba zakaźna, w której przebiegu dochodzi do zakażenia dróg oddechowych przez SARS-CoV-2 należącego do rodziny koronawirusów". Ta sekcja rzeczywiście powstała niedawno, ponieważ na archiwalnej wersji strony z 15 września 2024 roku - czyli wtedy, kiedy informowała o tym jedna z internautek - zakładki poświęconej COVID-19 jeszcze nie było.

Brak aktualizacji zakładek na stronie GIS nie oznacza jednak, że COVID-19 "nie był chorobą zakaźną", "wszystkie działania podejmowano bez delegacji prawnej", a stan epidemii wprowadzono bez faktycznych podstaw. Oficjalną listę chorób zakaźnych obowiązujących w Polsce prowadzi mianowicie Ministerstwo Zdrowia, a nie Główny Inspektorat Sanitarny. Stanowi ona załącznik do ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

COVID-19 został objęty tą ustawą, a tym samym oficjalnie uznany za chorobę zakaźną w Polsce zanim nawet jeszcze w naszym kraju odnotowany pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem. Mianowicie już 27 lutego 2020 roku wydał rozporządzenie "w sprawie zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2", w którym zapisał:

Ogłasza się, że zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 zostało objęte przepisami o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

Następnie już 2 marca 2020 roku Sejm przyjął specustawę, w której samym tytule uznawano COVID-19 za chorobę zakaźną. Była to ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. W pierwszym zdaniu tej ustawy zapisano, że określa ona "zasady i tryb zapobiegania oraz zwalczania zakażenia wirusem SARS-CoV-2 i rozprzestrzeniania się choroby zakaźnej u ludzi, wywołanej tym wirusem".

U pierwszego pacjenta w Polsce zakażenie koronawirusem potwierdzono dwa dni później - 4 marca 2020 roku. Kolejne akty prawne potwierdzające COVID-19 jako chorobę zakaźną minister zdrowia wydał 7 marca 2020 roku. W znowelizowanych przez ministra wykazie chorób powodujących powstanie obowiązku hospitalizacji i wykazie chorób powodujących powstanie obowiązku kwarantanny lub nadzoru epidemiologicznego pojawiły się kolejno: "zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2; zespół ostrej niewydolności oddechowej (SARS)" oraz "choroba wywołana koronawirusem SARS-CoV-2 (COVID-19)".

Kiedy więc 14 marca 2020 roku wprowadzano stan zagrożenia epidemicznego, a 20 marca 2020 roku stan epidemii, COVID-19 był już chorobą zakaźną w rozumieniu polskiego prawa, mimo że nie umieszczono go w zakładce "Choroby zakaźne" na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

GIS: opisy chorób na stronie mają charakter poglądowy

W odpowiedzi na nasze pytanie rzecznik GIS Marek Waszczewski 14 października przekazał, że "umieszczenie krótkiego opisu COVID-19 na stronie internetowej GIS było spowodowane m.in. potrzebami zgłaszanymi do urzędu przez obywateli" i potwierdził, że "opisy chorób na stronie internetowej mają charakter wyłącznie poglądowy".

Zgodnie z przepisami wykaz chorób zakaźnych znajduje się w załączniku do ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Sanitarnego znajdują się tylko opisy wybranych chorób zakaźnych. Strona internetowa GIS podlega okresowym przeglądom i aktualizacjom, w konsekwencji czego treści zawarte na stronie mogą być przenoszone do archiwum lub mogą pojawiać się na stronie nowe materiały.

Zespół SARS na liście od początku

Ponadto obejmowanie zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 przepisami ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych było jedynie doprecyzowaniem prawa, ponieważ od początku obowiązywania ustawy - a więc od 1 stycznia 2009 roku - w wykazie zakażeń i chorób zakaźnych znajduje się "zespół ostrej niewydolności oddechowej (SARS)", którego odmianą jest COVID-19.

W obecnej wersji ustawy ten punkt w wykazie chorób zakaźnych brzmi dokładnie: "zespoły ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej (SARI) lub innej niewydolności narządowej o etiologii infekcyjnej lub nieustalonej", a więc nie został zasadniczo zmieniony mimo epidemii COVID-19 w Polsce.

To właśnie ten wykaz jest oficjalną listą chorób zakaźnych w Polsce, na którą mogą powoływać się w swoich działaniach takie instytucje jak Główny Inspektorat Sanitarny. Zakładka, którą prowadzi GIS na swojej stronie, nie jest źródłem prawa, a więc dodanie tam COVID-19 po obowiązywaniu stanu epidemii w Polsce w żadnym razie nie oznacza, że był on wprowadzony nielegalnie.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24