Ile czeka się na operację usunięcia zaćmy? Sprawdzamy dane i słowa premiera

 
Zaćma dotyka coraz więcej ludzisxc.hu

Podczas lipcowej konwencji PiS premier podkreślał, że kolejki do niektórych świadczeń zdrowotnych są już "znacznie skrócone". Wymienił m.in. endoprotezoplastykę i operację usunięcia zaćmy. Rzeczywiście, w przypadkach pilnych czas oczekiwania na te zabiegi skrócił się. NFZ nie przekazał Konkret24 informacji, jak wygląda sytuacja w przypadkach stabilnych. Zdaniem analityków w ujęciu zbiorczym na gwarantowane świadczenia medyczne w Polsce na początku tego roku czekało się dłużej niż na koniec 2015 roku.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Na konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości zorganizowanej między 5 a 7 lipca w Katowicach, głos zabierali najważniejsi politycy partii, w tym prezes Jarosław Kaczyński, była premier Beata Szydło i obecny szef rządu Mateusz Morawiecki. Członkowie obozu rządzącego mówili nie tylko o politycznych planach na najbliższe miesiące, ale chwalili się także swoimi dotychczasowymi osiągnięciami.

Premier Morawiecki w swoim sobotnim wystąpieniu podkreślał pięć "obszarów, na których chce się skupić" obóz Zjednoczonej Prawicy. Ich opisywanie rozpoczął od służby zdrowia. W jej kontekście mówił nie tylko o wydatkach, które są ponoszone na politykę zdrowotną, ale nawiązał także do kolejek, mówiąc, że:

Już skrócone są znacznie kolejki do operacji zaćm, endoprotez i nie ma w ogóle limitów na rezonans magnetyczny. Tam, gdzie w czasach naszych poprzedników były wielkie wąskie gardła, tam staramy się naprawiać tą rzeczywistość. Mateusz Morawiecki

Morawiecki nie określił, do jakiego konkretnie okresu porównuje dzisiejszą sytuację, ale można założyć, że miał na myśli moment przejmowania władzy przez Prawo i Sprawiedliwość w listopadzie 2015 roku. W kontekście kolejek wymienił też tylko niektóre rodzaje świadczeń, na które obecnie ma się czekać krócej niż w przeszłości.

Mateusz Morawiecki o służbie zdrowia
Mateusz Morawiecki o służbie zdrowiatvn24

Zwróciliśmy się do Narodowego Funduszu Zdrowia z prośbą o udostępnienie nam najnowszych danych dotyczących czasów oczekiwania na wymienione przez premiera świadczenia medyczne. Na odpowiedź czekaliśmy ponad trzy tygodnie, ale ostatecznie NFZ przysłał nam jedynie informacje o "średnim rzeczywistym czasie oczekiwania w kategorii pilne na koniec czerwca 2019 roku".

Do porównania wykorzystaliśmy dane Najwyższej Izby Kontroli, która w grudniu 2018 opublikowała raport dotyczący czasu oczekiwania na świadczenia, bazujący na statystykach także pozyskanych z NFZ. W opracowaniu tej instytucji znalazły się m.in. dane za grudzień 2015 roku, a więc pierwszy pełny miesiąc rządów Zjednoczonej Prawicy.

Jako że w odpowiedzi przesłanej przez NFZ znalazły się wyłącznie dane o długości oczekiwania na świadczenia w przypadkach pilnych, nie byliśmy w stanie porównać sytuacji w przypadkach stabilnych.

Co z tą zaćmą?

O polepszającej się sytuacji w oczekiwaniu na zabieg usunięcia zaćmy pisaliśmy na Konkret24 już w grudniu 2018 roku. Jak podawała Najwyższa Izba Kontroli, w momencie zmiany władzy pod koniec 2015 roku na tę operację w trybie pilnym trzeba było czekać średnio 182 dni, czyli niemal równo pół roku. W lipcu 2018 roku NFZ opublikował zestawienia, z których wynikało, że czas oczekiwania zmniejszył się do 134 dni, czyli około czterech miesięcy i 12 dni.

Niemal rok później, w czerwcu 2019, według danych przesłanych przez NFZ, pacjenci na zoperowanie zaćmy musieli czekać w trybie pilnym 76 dni, czy niemal równo dwa i pół miesiąca.

Leczenie zaćmy po nowemu
Leczenie zaćmy po nowemutvn24

Zdecydowanie dłużej jeszcze w maju 2018 roku trzeba było czekać na ten sam zabieg w przypadku stabilnym. Każdy, kto chciał wtedy poddać się takiej operacji ponad rok temu, ale nie posiadał skierowania w trybie pilnym, musiał czekać 480 dni, czyli prawie rok i cztery miesiące. Nie jesteśmy w stanie zweryfikować, czy i jak bardzo kolejka w tym trybie się skróciła, ponieważ nie otrzymaliśmy z NFZ odpowiednich danych.

Nowe biodra i kolana

Endoprotezoplastyka polega na zastąpieniu chorego naturalnego stawu jego sztucznym implantem. Najbardziej rozpowszechnione są zabiegi endoprotezoplastyki stawu biodrowego i kolanowego. W statystykach oczekiwania na ich wykonanie również podaje się osobno dane dla przypadków stabilnych i pilnych.

W raporcie NIK na ten temat można przeczytać, że w listopadzie 2015 roku, kiedy PiS przejmował władzę, w przypadkach stabilnych na zabieg endoprotezoplastyki biodra czekało się nieco ponad 19 miesięcy, a kolana już prawie 23 miesiące, czyli niecałe dwa lata.

Średnie czasy oczekiwania na świadczenia wspomniane przez premieraShutterstock/tv24

Czas oczekiwania na zabieg w przypadkach pilnych na koniec 2015 roku stanowił średnio połowę okresu, który musiał odczekać pacjent zakwalifikowany jako przypadek stabilny. Protezę biodra można było wtedy otrzymać średnio po około 10 miesiącach oczekiwania, a "nowe kolano" po nieco ponad roku.

W porównaniu do tamtego okresu, zgodnie z danymi przesłanymi przez NFZ, w czerwcu 2019 roku w przypadku pilnej endoprotezoplastyki stanu biodrowego czas oczekiwania skrócił się niemal o połowę - z 303 do 152 dni (ok. pięciu miesięcy). Podobny spadek zanotowano w przypadku endoprotezoplastyki stawu kolanowego - z 379 dni oczekiwania w grudniu 2015 roku czas skrócono do 184 dni w czerwcu 2019 (ok. sześciu miesięcy).

Limitów nie ma, ale kolejki trochę dłuższe

Mówiąc o "znacznie skróconych kolejkach", premier dodał także, że "nie ma limitów na rezonans magnetyczny". Nawiązał tym samym do zmian, które Narodowy Fundusz Zdrowia wprowadził z początkiem kwietnia tego roku.

Szumowski: finansowanie tomografii i rezonansów od kwietnia bez limitów
Szumowski: finansowanie tomografii i rezonansów od kwietnia bez limitówFakty TVN

Zniesienie limitu oznacza, że Ministerstwo Zdrowia nie określa już górnej kwoty zabiegów, które jest w stanie sfinansować w danym okresie. Zmiany wprowadzono nie tylko w badaniach rezonansem magnetycznym, ale także w tomografii komputerowej i świadczeniach z zakresu usuwania zaćmy. Przy ogłaszaniu tego programu minister zdrowia mówił:

Mam nadzieję, że te działania, które podejmujemy, o bezlimitowym finansowaniu, doprowadzą do kolejnego skracania się tych kolejek i pacjenci będą mieli szybszy i pełniejszy dostęp do tych świadczeń. Łukasz Szumowski

Czy rzeczywiście bezlimitowe finansowanie "doprowadziło do kolejnego skracania kolejek" oczekiwania na rezonans? W oparciu o dane uzyskane w NFZ Najwyższa Izba Kontroli podała, że w listopadzie 2015 roku na to świadczenie w trybie pilnym pacjenci musieli czekać 53 dni. W kolejnym roku nastąpił gwałtowny wzrost i na koniec 2016 roku trzeba było czekać już 91 dni. Od tego momentu rozpoczął się stopniowy spadek czasu oczekiwania, który w ostatnim miesiącu wymienionym w raporcie NIK - grudniu 2017 roku wynosił 68 dni.

Z danych NFZ wynika, że od tamtego momentu do dzisiaj należy czekać krócej o 9 dni - dokładnie 59 dni - ale wciąż jest to więcej niż w momencie przejmowania władzy przez rząd PiS.

Ogólnie czekamy coraz dłużej

NFZ nie przedstawia całościowych raportów obejmujących średni czas oczekiwania na wszystkie świadczenia finansowane przez fundusz. Takie dane można znaleźć natomiast w najnowszym raporcie wykonanym przez firmę Mahta zajmującą się ocenami technologii medycznych (HTA, ang. health technology assessment) dla Fundacji Watch Health Care.

Wynika z niego, że w ujęciu zbiorczym w styczniu 2019 roku na gwarantowane świadczenia medyczne w Polsce czekało się dłużej niż na koniec 2015 roku.

W listopadzie 2015 roku średni czas oczekiwania wyniósł równo trzy miesiące, podczas gdy na początku tego roku było to już 3,8 miesiąca, czyli około trzech miesięcy i 24 dni.

Posługując się danymi z raportu, portal ciekaweliczby.pl zwrócił także uwagę, że inną sferą służby zdrowia, gdzie czeka się dłużej, są wizyty u lekarzy specjalistów. W listopadzie 2015 roku, żeby odwiedzić takiego lekarza należało czekać prawie dwa i pół miesiąca. Na początku tego roku ten czas wzrósł już do czterech miesięcy.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: Andrzej Grygiel / PAP

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu

Pozostałe wiadomości

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Jedni przekonują: im dajemy pieniądze, a nasz deficyt rośnie. Inni straszą: tysiące kolejnych forsują granice. Kolejni alarmują: to taki sam wróg jak Niemcy czy Putin. W ostatnich tygodniach migranci z Ukrainy są w Polsce znowu na celowniku. Jak to się stało, że antyukraińskie przekazy znane głównie w kręgach skrajnej prawicy wdarły się ostatnio do mainstreamu? Powodów jest kilka.

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Źródło:
TVN24+

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24