"Mieszkańcy Śląska stwarzają najmniejsze zagrożenie, bo są najlepiej przebadaną grupą" - podało Ministerstwo Aktywów Państwowych, relacjonując słowa wicepremiera Jacka Sasina ze spotkania w Katowicach. Na Śląsku wykonuje się rzeczywiście dużo testów na koronawirusa w porównaniu z innymi województwami, lecz nie najwięcej. W liczbie testów na 100 tys. mieszańców Śląskie również nie przoduje.
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin uczestniczył w niedzielę 7 czerwca w Katowicach w spotkaniu przedstawicieli rządu, kierownictwa Polskiej Grupy Górniczej i przedstawicieli strony społecznej. Po tym spotkaniu na twitterowym koncie resortu opublikowano informację: "Wicepremier Jacek Sasin na spotkaniu ze związkowcami w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim: Ślązak to nie zwiększone zagrożenie koronawirusem. Na odwrót - mieszkańcy Śląska stwarzają najmniejsze zagrożenie, bo są najlepiej przebadaną grupą".
Do postu ministerstwa odniósł się Patryk Wachowiec, analityk prawny Forum Obywatelskiego Rozwoju, który napisał na Twitterze: "Sasin kłamie. Na dzień 1 czerwca śląskie zajmowało 10 na 16 miejsc pod względem liczby testów na 100 000 mieszkańców".
Dane o liczbie wykonanych testów na koronawirusa w województwach i o liczbie testów na 100 tys. mieszkańców publikuje od 11 maja co tydzień Ministerstwo Zdrowia na swojej stronie i w mediach społecznościowych (Facebook, Twitter). Podaje je w poniedziałki. Sprawdziliśmy, czy mieszkańcy Śląska są najlepiej przebadani spośród mieszkańców wszystkich województw.
Śląskie: testów dużo, ale nie najwięcej
W porównaniu z innymi województwami testów na Śląsku wykonuje się rzeczywiście dużo, ale nie najwięcej i w przeliczeniu na 100 tys. mieszańców też nie jest to najwięcej. Do 1 czerwca w województwie śląskim wykonano 87 422 testy. Więcej zrobiono w województwach mazowieckim (244 399) i wielkopolskim (108 630). Tak jak napisał Patryk Wachowiec, Śląsk był 1 czerwca dziesiątym województwem pod względem liczby testów przypadających na 100 tys. mieszkańców: było to 1935 testów.
Według najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia dotyczących województw, z 8 czerwca (czyli dzień po spotkaniu Jacka Sasina w Katowicach), w śląskim wykonano do tego dnia 103 190 testów na koronawirusa. Ponownie więcej testów niż na Śląsku wykonano tylko w województwach mazowieckim (276 783 testy) i wielkopolskim (118 694 testy).
Z danych wynika, że do 8 czerwca na 100 tys. mieszkańców Śląska przypadło 2276 testów. Z miejsca dziesiątego województwo to awansowało na ósme pod tym względem.
Najwięcej testów na 100 tys. mieszkańców wykonano do 8 czerwca w województwach: mazowieckim (5104), świętokrzyskim (4667) i wielkopolskim (3392).
Warto podkreślić, że województwo śląskie jest drugim pod względem liczby ludności. Mieszka w nim ponad 4,5 mln osób (4 517 635). Więcej mieszkańców ma tylko mazowieckie (5 423 168) - podaje Główny Urząd Statystyczny (stan na 31 grudnia 2019). Spośród wszystkich województw śląskie ma największe zagęszczenie ludności. Na jeden kilometr kwadratowy przypada tam 366 osób, podaje GUS.
Ponad 5,3 tys. zakażonych górników
Do 12 czerwca w województwie śląskim koronawirusa wykryto u 10 396 osób, wynika z dziennych raportów Ministerstwa Zdrowia. Górnicy stanową połowę zakażonych COVID-19 na Śląsku.
Według danych uzyskanych rano 11 czerwca przez Polską Agencję Prasową od Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Polskiej Grupy Górniczej i spółki Węglokoks Kraj od początku epidemii koronawiusa stwierdzono u 5335 górników z kilkunastu kopalń - podał portal TVN24.pl.
Dzień wcześniej informowano o 5287 zakażonych górnikach. Jak informował TVN24.pl, rzecznik Ministerstwa Zdrowia zapewniał na konferencji 1 czerwca, że 95 proc. górników przechodzi zakażenie bezobjawowo.
Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Erdem Sahim/PAP/EPA