Ministerstwo: współczynnik reprodukcji wirusa spadł poniżej 1. Eksperci: to niewiarygodne dane

OgraniczeniaCezary Aszkiełowicz/Agencja Gazeta

Nie monitorujemy już pandemii na tyle skutecznie, by wiarygodnie oszacować współczynnik reprodukcji wirusa R w Polsce - uważają eksperci. Dlatego z rezerwą podchodzą do ostatnich danych Ministerstwa Zdrowia, według którego wartość R dla Polski wynosi 0,92. To by bowiem znaczyło, że pandemia jest w odwrocie.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Najnowsze dane Ministerstwa Zdrowia o wysokości współczynnika reprodukcji wirusa w Polsce (współczynnik R) wskazywałyby na to, że pandemia COVID-19 jest w odwrocie. Albowiem 21 listopada wartość R dla całego kraju wynosiła tylko 0,92 - przekazał resort zdrowia redakcji Konkret24 w środę 25 listopada. To najniższa wartość R od początku pandemii. A według definicji jeśli wartość R spadnie poniżej 1, pandemia wyhamowuje.

Eksperci mają jednak wątpliwości co do wiarygodności danych o pandemii, na podstawie których resort oszacował wartość współczynnika R. Samo ministerstwo tłumaczy, że aby mówić wycofaniu się pandemii, wartość R poniżej 1 powinna się utrzymywać przez co najmniej dwa tygodnie.

Profesor Flisiak o obecnym etapie epidemii: delikatna stabilizacja, która jest bardzo krucha i w każdej chwili może się załamać
Profesor Flisiak o obecnym etapie epidemii: delikatna stabilizacja, która jest bardzo krucha i w każdej chwili może się załamaćtvn24

Resort: współczynnik R dla Polski - 0,92

Współczynnik reprodukcji wirusa R informuje o średniej liczbie ludzi, które zaraża jedna osoba w okresie przechodzenia choroby. Dopiero jeśli współczynnik R spadnie poniżej 1, można stwierdzić, że epidemia wyhamowuje i przestaje się rozprzestrzeniać. Wartość R to jedno z ważniejszych kryteriów, które epidemiolodzy biorą pod uwagę w ocenie, czy epidemia jest pod kontrolą, czy nie.

Ministerstwo Zdrowia nie podaje regularnie wartości współczynnika R dla Polski. Poprzednie wartości R były następujące:

2,6 - informacja ministerstwa z 25 marca,

1,11 - informacja ministerstwa z 28 kwietnia,

0,99 - informacja ministerstwa z 13 maja,

1,11 - informacja ministerstwa z 22 czerwca,

1,05 - informacja ministerstwa z 18 lipca,

1,36 - informacja ministerstwa z 1 października

1,25 - informacja ministerstwa z 3 listopada.

"W początkowej fazie epidemii współczynnik R jest bezpośrednio związany ze specyfiką wirusa i często uzupełniany jest przymiotnikiem 'bazowy'. Aktualnie współczynnik odnowienia pokazuje, jaką efektywność mają działania związane z ograniczaniem rozprzestrzeniania się wirusa" - wyjaśnia w analizie dla Konkret24 dr Mariusz Bodzioch z Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego (UWM).

Profesor Flisiak: obawiam się, że odsetek niezdiagnozowanych chorych jest coraz większy
Profesor Flisiak: obawiam się, że odsetek niezdiagnozowanych chorych jest coraz większytvn24

Według danych resortu 21 listopada wartość R spadła poniżej 1 i wnosiła dla całego kraju 0,92. Tylko w czterech województwach wartość R była równa 1 lub więcej, było to:

warmińsko-mazurskie 1,14

zachodniopomorskie 1,11

lubuskie 1,08

opolskie 1.

W pozostałych 12 województwach R wynosił:

dolnośląskie 0,99

kujawsko-pomorskie 0,82

lubelskie 0,92

łódzkie 0,94

małopolskie 0,9

mazowieckie 0,87

podkarpackie 0,8

podlaskie 0,98

pomorskie 0,99

śląskie 0,81

świętokrzyskie 0,95

wielkopolskie 0,94.

"Obrazowo R pokazuje nam, ile osób zaraża przeciętnie jedna osoba. Jeżeli wynosi on 0,92, to mówi on, że aktualnie 100 osób chorych zarazi 92 kolejne osoby, a to oznacza, że epidemia jest teoretycznie w odwrocie, bo coraz mniej będzie zarażonych" - tłumaczy Rafał Halik z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH).

A mimo to eksperci zgodnie twierdzą, że jest za wcześnie, by na podstawie obecnych wartości R w Polsce mówić wygaszaniu o epidemii.

"Nie monitorujemy na tyle skutecznie pandemii, by wiarygodnie oszacować współczynnik R"

"Zakładając, że przedstawione dane są wiarygodne, rozwój epidemii rzeczywiście byłby zatrzymany lub co najmniej ograniczony. Nie oznacza to, że z dnia na dzień sytuacja zauważalnie się poprawi. Wygaszanie epidemii jest zdecydowanie bardziej długotrwałe niż jej wybuch" - tłumaczy dr Mariusz Bodzioch z UWM.

"Takie minimalne wahania współczynnika R raczej nie wskazują na pandemię w odwrocie. Szczególnie, że nadal utrzymują się one w okolicach jedynki. Żeby mówić o pandemii w odwrocie, większość współczynników musiałaby znacząco spaść. Niski współczynnik musi się też utrzymać na takim poziomie lub w tendencji spadkowej przez dłuższy czas. W tej chwili to mało znaczące wahanie" - ocenia z kolei w analizie dla Konkret24 Emilia Skirmuntt, wirusolożka z Uniwersytetu Oksfordzkiego.

Z kolei prof. Anna Gambin z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego zauważa, że R mógł zostać oszacowany na podstawie danych o zdiagnozowanych przypadkach. - Nie monitorujemy na tyle skutecznie pandemii, by wiarygodnie oszacować współczynnik R na podstawie informacji o zdiagnozowanych przypadkach. Wykonujemy za mało testów - uważa prof. Gambin. Jest ona zaangażowana w tworzenie modelu prognozującego epidemię COVID-19 w ramach interdyscyplinarnego zespołu specjalistów. - Z wyliczeń naszego modelu pandemii wynika, że współczynnik R dla przypadków niezdiagnozowanych wynosił ostatnio 2,71. Można się spierać, czy tych przypadków mamy trzy albo półtora raza więcej niż zdiagnozowanych, ale pewne jest, że wartość R dla przypadków niezdiagnozowanych wynosi powyżej 1 - mówi badaczka.

Resort: współczynnik R szacowany na podstawie stwierdzonych przypadków zakażeń

Zapytaliśmy resort zdrowia, czy współczynnik R szacowany jest na podstawie zdiagnozowanych przypadków. "Efektywny współczynnik reprodukcji wirusa SARS-CoV-2 w Polsce i województwach oszacowano na podstawie zweryfikowanych laboratoryjnie zakażeń wirusem SARS-CoV-2 w poszczególnych regionach" - odpowiedziało ministerstwo, potwierdzając przypuszczenia prof. Gambin.

Ale dalej resort tłumaczy: "Przyjmując, że niewykryte zakażenia stanowią pewną stałą wielokrotność laboratoryjnie zweryfikowanych zakażeń, można założyć, że oszacowania efektywnego współczynnika reprodukcji są zgodne z rzeczywistością (w takiej sytuacji pominięcie zakażeń niewykrytych jedynie zwiększa niepewność co do oszacowania współczynnika, co przekłada się na szersze 95-procentowe przedziały ufności tego oszacowania)".

Polacy nie chcą się badać na koronawirusa
Polacy nie chcą się badać na koronawirusatvn24

Profesor Gambin komentuje to stanowisko: "Implikacją jest mówienie, że jeśli 'niewykryte zakażenia stanowią pewną stałą wielokrotność laboratoryjnie zweryfikowanych zakażeń', to 'oszacowania efektywnego współczynnika reprodukcji są zgodne z rzeczywistością'.

- Niestety, jeśli przesłanka jest nieprawdziwa, również konkluzja nie musi być prawdziwa - wyjaśnia badaczka. I wyjaśnia, że nie mamy żadnej gwarancji, iż "niewykryte zakażenia stanowią pewną stałą wielokrotność laboratoryjnie zweryfikowanych zakażeń".

Liczba nowych zakażeń źle oszacowana - wartość R niewiarygodna

Inni eksperci również zwracają uwagę na problem wiarygodności wartości współczynnika R dla Polski i województw.

"Sposobów na szacowanie współczynnika odnowienia jest wiele, ale każdy opiera się na liczbie nowych zakażeń. Jeśli ta liczba jest źle oszacowana, współczynnik również nie będzie odpowiadał faktycznej sytuacji epidemiologicznej" - ocenia Mariusz Bodzioch z WUM.

Jego zdaniem wartości R podane przez resort są mało wiarygodne. "Mniej więcej do końca września liczba testów pozytywnych do wszystkich wykonanych nie przekraczała istotnie 5 proc. i Polska nie wyróżniała się na tle innych krajów. Odnotowywaliśmy około 2 tys. przypadków przy 30 tys. testów. Pod koniec października było to 10 razy więcej przypadków przy zaledwie 60 tys. testów. W połowie listopada Polska zaczęła osiągać światowe rekordy w liczbie testów pozytywnych do wszystkich wykonanych. Świadczy to jednoznacznie, że epidemia w Polsce wymknęła się całkiem spod kontroli, a liczba identyfikowanych zakażonych ma się nijak do stanu faktycznego" - tłumaczy dr Bodzioch.

"Co więcej, w ostatnich kilkunastu dniach liczba wykonywanych testów wyraźnie spadła. Jeśli więc na tych danych ministerstwo szacuje bieżące wartości współczynników odnowienia, to są one tak samo wiarygodne, jak wszystkie pozostałe dane" - dodaje. "Wiara w te wyliczenia jest jak wiara, że epidemia zniknie, jak tylko przestaniemy testować kogokolwiek" - kwituje.

Niepokojące dane o liczbie zgonów w Polsce. "Nie można lekceważyć objawów"
Niepokojące dane o liczbie zgonów w Polsce. "Nie można lekceważyć objawów"Fakty TVN

Ekspert uważa, że w ostatnim czasie został znacząco ograniczony dostęp do szczegółowych danych. "Sam od dłuższego już czasu nie przywiązuję uwagi do danych dotyczących liczby identyfikowanych zarażonych w Polsce. Uważam, że bardziej niepokojące są dane dotyczące liczby zgonów, ale nie tylko tych oficjalnie liczonych, tylko ich przyrostu w porównaniu z analogicznym okresem w latach ubiegłych. Uwierzę, że koronawirus jest w odwrocie, gdy różnica w zgodach będzie na poziomie błędu statystycznego" - deklaruje dr Mariusz Bodzioch.

"Szacunki R są najprawdopodobniej zaburzone przez szereg okoliczności" - uważa z kolei Rafał Halik z NIZP-PZH. "Jest pytanie, czy obserwowana w Polsce zapadalność na COVID-19 jest precyzyjna, bo wiadomo, że ostatnio lekarze Podstawowej Opieki Zdrowotnej meldują o uchylaniu się pewnej liczby osób objawowych od testów. Istnieje też pewien margines osób bezobjawowych, które nie podlegają testowaniu (testuje się właściwie tylko osoby z objawami infekcji) a zarażają innych" - analizuje. "Jak szeroki jest margines takich osób, nie da się obecnie oszacować przy tych zdolnościach analitycznych, jakie mamy" - dodaje.

"Z tego powodu wyliczenie obserwowanego R może być obciążone błędem, ma charakter bardzo szacunkowy. Zgony to efekt wcześniejszego ekstremum zachorowań. Przy takim wąskich kryteriach testowania najbardziej newralgicznym wskaźnikiem będą przyrosty liczby osób, które muszą być hospitalizowane z powodu COVID-19" - uważa Rafał Halik.s

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Cezary Aszkiełowicz/Agencja Gazeta

Źródło zdjęcia głównego: Cezary Aszkiełowicz/Agencja Gazeta

Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki wciąż mówi o "trzykrotnym spadku przyjęć" do wojska. Według szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w razie konfliktu Polska może stworzyć półmilionową armię. A jak jest naprawdę z liczebnością naszej armii i rekrutacją do niej? Prezentujemy dane Ministerstwa Obrony Narodowej.

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki mówił, że rezygnacja z dotacji do aut elektrycznych to sposób na niższe ceny prądu. "My wszyscy płacimy za kilkadziesiąt tysięcy samochodów elektrycznych" - twierdził. Pokazujemy, na ile dokładnie pojazdów wypłacono dotacje i jakie to były kwoty.

Nawrocki chce likwidacji dopłat do elektryków. Sprawdziliśmy, ile wyniosły i kto je otrzymał

Nawrocki chce likwidacji dopłat do elektryków. Sprawdziliśmy, ile wyniosły i kto je otrzymał

Źródło:
Konkret24

Joe Biden miał specjalnie doprowadzić do wzrostu cen jaj, miliony osób powyżej 100. roku życia miały pobierać emerytury, a przy budowie Kanału Panamskiego miało umrzeć tysiące Amerykanów - takie rewelacje wygłaszał prezydent Donald Trump w Kongresie USA. Mijał się też z prawdą, opowiadając o migrantach czy o pomocy dla Ukrainy.

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Źródło:
Konkret24, CNN

Sławomir Mentzen opowiada o Europie, gdzie "w domach zakazują modlitwy", nakazują "remonty klimatyczne" i wydają pieniądze tylko po to, żeby "było chłodniej o jeden stopień". Ta wizja ma skłaniać wyborców do głosowania na kandydata Konfederacji, który obiecuje to wszystko powstrzymać. Tylko że to obietnice nie do spełnienia, bo "prawdy" przedstawiane przez Mentzena nie są zgodne z faktami.

Wyborcze mantry Sławomira Mentzena. Niezgodne z faktami

Wyborcze mantry Sławomira Mentzena. Niezgodne z faktami

Źródło:
Konkret24

Bezpieczeństwo energetyczne to jeden z tematów najczęściej pojawiających się w wypowiedziach kandydatów na prezydenta. Rafał Trzaskowski stwierdził na spotkaniu z wyborcami, że zagwarantować może je rozwój energii atomowej w Polsce. Przekonywał, że właściwe prace nad budową pierwszej elektrowni jądrowej już się rozpoczęły. Jednak do tego jeszcze daleko.

Trzaskowski o elektrowni jądrowej: "wbijane są pierwsze łopaty". Niezupełnie

Trzaskowski o elektrowni jądrowej: "wbijane są pierwsze łopaty". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Według jednej wersji są to mieszkańcy Kijowa, którzy niedawno wyszli na ulicę protestować przeciwko prezydentowi Zełenskiemu. Według innego przekazu są to mieszkający w Polsce Ukraińcy, domagający się większego wsparcia socjalnego. Tymczasem popularne w sieci nagranie pokazuje zupełnie inną manifestację.

Ukraińcy wyszli na ulice. Kiedy?

Ukraińcy wyszli na ulice. Kiedy?

Źródło:
Konkret24

Rząd Zjednoczonej Prawicy "zatrzymał" pakt migracyjny na polskiej granicy, on jako "jako kandydat na prezydenta" składał projekty ustaw - przekonywał Karol Nawrocki na konferencji programowej. Nie ma racji. Oto przykłady, jak wprowadzał w błąd opinię publiczną.

Nawrocki na konferencji programowej. Nieprawdy i manipulacje

Nawrocki na konferencji programowej. Nieprawdy i manipulacje

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Norwegia w ramach solidarności z Ukrainą miała zaprzestać dostarczania paliwa dla okrętów amerykańskiej marynarki wojennej. To nieprawda - choć faktem jest, że jedna z firm postanowiła okazać Ukraińcom "moralne wsparcie". Wyjaśniamy.

Norwegia "odmawia paliwa okrętom USA"? Kto naprawdę odmówił

Norwegia "odmawia paliwa okrętom USA"? Kto naprawdę odmówił

Źródło:
Konkret24

Po kłótni z Donaldem Trumpem w Gabinecie Owalnym prezydent Ukrainy ma teraz stawiać na współpracę z Chinami - przekonują internauci. Jako dowód publikują wypowiedź Andrija Jermaka, szefa kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Nagranie jest prawdziwe, lecz towarzyszący mu przekaz - już nie.

Ukraiński polityk: czas na budowanie relacji z Chinami. Kiedy padły te słowa?

Ukraiński polityk: czas na budowanie relacji z Chinami. Kiedy padły te słowa?

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda przed wylotem do Stanów Zjednoczonych, gdzie spotka się z Polonią, powiedział, że "ponad 80 procent polskiej społeczności i ludzi o polskim pochodzeniu" zagłosowało na Donalda Trumpa" w ostatnich wyborach. Tylko że nie ma danych, które by potwierdzały tę tezę.

Andrzej Duda: ponad 80 procent Polonii głosowało na Trumpa. Brak takich danych

Andrzej Duda: ponad 80 procent Polonii głosowało na Trumpa. Brak takich danych

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski odwołuje wybory w Ukrainie, zabił amerykańskiego dziennikarza i nie wie, gdzie są pieniądze, które otrzymał jako wsparcie ze Stanów Zjednoczonych - to tylko niektóre z fałszywych przekazów, które Elon Musk wykorzystywał do dyskredytacji prezydenta Ukrainy i jego otoczenia.

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozpowszechniają przekaz o tym, że amerykańska agencja pomocowa zapłaciła cztery miliony dolarów magazynowi "Time" za tytuł Człowieka Roku dla Wołodymyra Zełenskiego. Ta dezinformacja ma na celu zdyskredytowanie ukraińskiego prezydenta.

USAID zapłaciła cztery miliony dolarów za tytuł Człowieka Roku dla Zełenskiego? Przestrzegamy przed tym przekazem

USAID zapłaciła cztery miliony dolarów za tytuł Człowieka Roku dla Zełenskiego? Przestrzegamy przed tym przekazem

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w sieci film pokazujący scenę, jak policjant goni złodzieja. Ale pościg jest niecodzienny. Wyjaśniamy, co naprawdę widać na nagraniu.

Policjant na rolkach próbuje gonić złodzieja. Upada. Co to jest?

Policjant na rolkach próbuje gonić złodzieja. Upada. Co to jest?

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen, walcząc o wyborcze głosy, uderza w Ukrainę i Ukraińców. Kremlowska propaganda szybko zrobiła z tego użytek. Eksperci tłumaczą, dlaczego to także może uderzyć w Polskę.

Antyukraińskie wypowiedzi Mentzena paliwem dla propagandy Kremla

Antyukraińskie wypowiedzi Mentzena paliwem dla propagandy Kremla

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniane w mediach społecznościowych zdjęcie czterech samochodów niemieckiej policji stojących pod hotelem w Pruszkowie wzbudziły wiele dyskusji wśród internautów. Widok ten zaniepokoił między innymi kandydującego na prezydenta Marka Jakubiaka. Bo zdaniem części komentujących niemieckimi wozami przerzucono imigrantów z Niemiec do Polski. To nieprawda.

"Czy ktoś wie, co robią cztery niemieckie radiowozy pod hotelem"? Mamy odpowiedź

"Czy ktoś wie, co robią cztery niemieckie radiowozy pod hotelem"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

"Komisja Europejska przyspiesza", "decyzja o relokacji migrantów już w marcu" - takie informacje można przeczytać w niektórych internetowych serwisach oraz w mediach społecznościowych. To manipulacja, do której wykorzystano jeden z dokumentów paktu migracyjnego. Zawiłość unijnych przepisów powoduje, że często stają się tematem fake newsów.

Decyzja o relokacji migrantów już w marcu? Co "przyspiesza" Komisja Europejska

Decyzja o relokacji migrantów już w marcu? Co "przyspiesza" Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki i Sławomir Mentzen walczą o podobnego wyborcę, więc sięgają po podobne metody: niekoniecznie etyczne, ale pragmatyczne. Kandydaci PiS i Konfederacji głoszą tezy o Ukraińcach bez pokrycia w faktach i wzbudzają negatywne emocje - tym samym powielając działania rosyjskiej propagandy.

Nawrocki i Mentzen: Ukraińcy wydłużają kolejki do lekarza. To "operowanie strachem"

Nawrocki i Mentzen: Ukraińcy wydłużają kolejki do lekarza. To "operowanie strachem"

Źródło:
Konkret24

"Trochę się tłuką, trochę ubijają interesy" - komentują internauci rozpowszechnianą w internecie informację, jakoby Ukraina kupiła od Rosji reaktory jądrowe. Rzeczywiście, Ukraina zdecydowała o zakupie dwóch reaktorów dla Chmielnickiej Elektrowni Atomowej, ale Rosja na tym nie zarobi. Wyjaśniamy.

Ukraina "kupiła od Rosji" reaktory jądrowe? "Zarobi na tym jeden kraj"

Ukraina "kupiła od Rosji" reaktory jądrowe? "Zarobi na tym jeden kraj"

Źródło:
Konkret24

Najstarszy syn prezydenta USA Donald Trump Jr. rzekomo powiedział, że "Stany Zjednoczone powinny wysyłać broń do Rosji" a nie do Ukrainy. Ostrzegamy przed tym fałszywym przekazem.

"Syn Trumpa powiedział, że USA powinny wysłać broń Rosji"? To fałszywy przekaz

"Syn Trumpa powiedział, że USA powinny wysłać broń Rosji"? To fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Po trzech latach wojny coraz głośniejsza staje się dyskusja o tym, który kraj i ile środków przekazał na pomoc walczącej Ukrainie. Publiczną "licytację" zaczął prezydent USA, jednak dane pokazują, że wartość pomocy z całej Europy była wyższa.

Pomoc dla Ukrainy. Ile przekazała Europa, a ile USA

Pomoc dla Ukrainy. Ile przekazała Europa, a ile USA

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby Ministerstwo Edukacji Narodowej zdecydowało o skróceniu od 1 marca godziny lekcyjnej, zelektryzowała internautów. Według przekazu w sieci miałoby to rozwiązać problem zbyt niskich podwyżek pensji nauczycieli. Zmartwimy jednak uczniów: resort "nie ma takich planów". A fake news jest efektem pewnego postulatu.

40-minutowe lekcje od marca? MEN odpowiada

40-minutowe lekcje od marca? MEN odpowiada

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu rząd Donalda Tuska chciałby ustawą pozbawić prezydenta RP tytułu zwierzchnika Sił Zbrojnych. Ten fake news wynika z niezrozumienia rządowego projektu nowelizacji.

Chcą "pozbawić prezydenta tytułu zwierzchnika Sił Zbrojnych"? Duda już skomentował

Chcą "pozbawić prezydenta tytułu zwierzchnika Sił Zbrojnych"? Duda już skomentował

Źródło:
Konkret24

Czternastu posłów Prawa i Sprawiedliwości miało zagłosować "przeciwko uchwale Sławomira Mentzena zobowiązującej rząd do niewysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę" - informuje Konfederacja na swoich profilach. Manipuluje.

Projekt uchwały o wysłaniu wojska na Ukrainę. Konfederacja manipuluje

Projekt uchwały o wysłaniu wojska na Ukrainę. Konfederacja manipuluje

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS Waldemar Buda w antyukraińskim wpisie stwierdził, że mężczyźni z Ukrainy unikają mobilizacji i sugerował, że "wielu z nich jest w Polsce, jeździ limuzynami". Dołączył do niego zdjęcie luksusowych aut. Wyjaśniamy, skąd pochodzi.

Buda o Ukraińcach w Polsce: "wielu jeździ limuzynami". Nie tymi

Buda o Ukraińcach w Polsce: "wielu jeździ limuzynami". Nie tymi

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, twierdził podczas spotkań z wyborcami, że "nie ma środków na leczenie chorych na raka", bo resort zdrowia miał zabrać 4,2 mld zł przeznaczone na ten cel. O jakie pieniądze chodzi i co się z nimi dzieje?

Nawrocki: zabrano 4,2 miliarda złotych na osoby chore na raka. Wyjaśniamy

Nawrocki: zabrano 4,2 miliarda złotych na osoby chore na raka. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie rzekomej notatki podpisanej przez prezydenta Donalda Trumpa. W piśmie tym ma on zakazywać w Białym Domu używania słowa "przestępca". Wyjaśniamy, skąd się wziął taki przekaz.

To słowo jest teraz w Białym Domu zakazane? Nie ma potwierdzenia

To słowo jest teraz w Białym Domu zakazane? Nie ma potwierdzenia

Źródło:
Konkret24