Morawiecki porównuje wydatki na zdrowie za rządów PO i PiS. O jednym nie mówi

Źródło:
Konkret24
Premier Morawiecki: ruszamy na naszą trasę rozmów z Polakami
Premier Morawiecki: ruszamy na naszą trasę rozmów z PolakamiTVN24
wideo 2/5
Premier Morawiecki: ruszamy na naszą trasę rozmów z PolakamiTVN24

Premier Mateusz Morawiecki przekonuje, że podczas gdy za rządów PO-PSL wydatki na ochronę zdrowia stanowiły 4,5 procent PKB, teraz za jego rządów wzrosły do 6 procent. Tylko że to skutek zmiany sposobu liczenia udziału tych wydatków w PKB, którą wprowadził rząd Zjednoczonej Prawicy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W sobotę 11 marca podczas spotkania Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami Jasła premier odpowiadał na pytania z sali. Dotyczyły one między innymi problemów lokalnych placówek ochrony zdrowia. W odpowiedzi szef rządu przekonywał: "Wydajemy w tym roku dwa razy więcej, ponad 100 procent, ponad dwa razy więcej środków na służbę zdrowia niż nasi poprzednicy. Czyli nawet weźcie sobie inflacje, wzrost gospodarczy, wszystko - to ponad proporcjonalnie wydajemy środki, przeznaczamy środki na służbę zdrowia. Oni (rząd PO-PSL - red.) w stosunku do PKB przeznaczali około 4,5 procent, my około 6 procent na szpitale, na całą służbę zdrowia".

Sposób liczenia udziału wydatków na zdrowie w polskim PKB zmieniono jednak za rządów Zjednoczonej Prawicy - nie należy więc porównywać wskaźnika liczonego nowym sposobem ze wskaźnikiem liczonym według starej metody.

Zmiana sposobu liczenia od 2018 roku. "Właściwie nikt się sprzeciwiał"

Według planówi budżetowych w 2023 roku publiczne wydatki na zdrowie w Polsce mają wynosić 159,6 mld zł. W 2015 roku, gdy kadencję kończył rząd koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, wydatki na ochronę zdrowia wyniosły 79,9 mld zł (za: Główny Urząd Statystyczny) - co stanowiło 4,44 proc. PKB z tego samego, 2015 roku.

Obecny rząd, podając, że wydatki na zdrowie w 2023 roku wyniosą 6,09 proc. PKB, liczy jednak kwotę wydatków z tego roku do PKB sprzed dwóch lat, czyli w odniesieniu do PKB z 2021 roku. Dlaczego? Otóż taki jest wskaźnik wprowadzony za rządów Zjednoczonej Prawicy ustawą z 24 listopada 2017 roku o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zgodnie z art. 131c ust. 2 ustawy brana pod uwagę wartość PKB jest ustalana na podstawie obwieszczenia prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Nowy sposób liczenia podtrzymano w nowelizacji z lipca 2018 roku (uzupełniono, że chodzi o wartość PKB znaną na dzień 31 sierpnia). Kolejna nowelizacja z sierpnia 2021 nie zmieniła tego stanu.

Ostatnie obwieszczenie prezesa GUS w sprawie PKB opublikowano 12 maja 2022. Przestawił w nim pierwszy szacunek wartości produktu krajowego brutto w 2021 roku. Planowane na 2023 rok publiczne wydatki na zdrowie były ustalane właśnie w odniesieniu do PKB Polski w 2021 roku.

- To, co powiedział premier, jest zgodne z obowiązującą ustawą: udział wydatków na zdrowie liczy się względem PKB ogłoszonego przez prezesa GUS. Ten podaje ostateczne PKB zawsze z dwuletnim opóźnieniem. Zasada ta pojawiła się w 2017 roku: był to czas protestów rezydentów, a system był krok od zatrzymania się. Właściwie nikt się sprzeciwiał, obietnica wzrostu nakładów publicznych (wtedy do sześć procent) wydawała się bardzo kusząca, a nawet eksperci nie zorientowali się, jak rząd zamierza te sześć procent mierzyć - opowiada o zmianie przepisów dr hab. Christoph Sowada, kierownik Zakładu Ekonomiki Zdrowia i Zabezpieczenia Społecznego w Instytucie Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Przed zmianą w 2017 roku udział wydatków na zdrowie liczono w relacji do PKB bieżącego roku. Jest to też międzynarodowy standard. Doktor Christoph Sowada przyznaje, że nie spotkał się w krajach zachodnich z takim sposobem liczenia, jak teraz mamy w Polsce. - Jeśli używamy tego wskaźnika do porównywania się z innymi krajami, bo właściwie do tego on służy, musimy podawać ten wskaźnik tak jak cała reszta świata, czyli w relacji do PKB bieżącego. Tak raportuje się go do Eurostatu czy OECD: według bieżącego PKB. GUS natomiast w swoich publikacjach podaje dwie wartości: do roku bieżącego zgodnie z międzynarodowym standardem i do tego sprzed dwóch lat, czyli zgodnie z ustawą - tłumaczy ekspert w rozmowie z Konkret24.

Po czym podaje: - Z moich obliczeń dla 2022 roku wynika, że gdyby Polska wydała na ochronę zdrowia nieco ponad sześć procent bieżącego PKB, a nie PKB sprzed dwóch lat, to wydatki publiczne musiałyby być o ponad 40 miliardów, czyli o jedną trzecią wyższe. Dla 2023 roku, zamiast planowanych prawie 160 miliardów, musiałoby to być około 210 miliardów. To jest potężna różnica - zauważa.

- Rządowego sposobu liczenia nie można też wyłącznie krytykować. Jego zwolennicy mogą powiedzieć, że gdybyśmy na przykład nie mieli wzrostu gospodarczego tylko pogłębiający się kryzys, to ta ustawa stabilizowałaby, przynajmniej na jakiś czas, publiczne wydatki na zdrowie - dodaje dr Sowada.

Nowy przelicznik daje teraz wyższy odsetek niż stary

W 2022 roku na zmianę liczenia udziału wydatków na zdrowie w PKB zwracała uwagę Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP). W zeszłorocznym numerze "Monitora Finansowania Ochrony Zdrowia" wydawanym przez FPP eksperci przedstawili, jak w latach 2018-2022 różniły się udziały wydatków na zdrowie liczone w relacji do PKB sprzed dwóch lat i do roku bieżącego. Tak na przykład w 2022 według nowej metody udział wynosił prawie 6 proc., a według starej - 5,1 proc.

"Według wskaźnika ustawowego T-2 na zdrowie wydajemy 6,09 proc. Jednak rzeczywiste wydatki wynoszą 4,81 proc. To są dane z dokumentów dostępnych publicznie" - tak o planowanych w 2023 roku wydatkach na zdrowie podano na profilu federacji na Twitterze.

Na nowy sposób liczenia zwracała też uwagę posłanka Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna. W listopadzie 2022 roku w komentarzu na Twitterze zarzuciła ministrowi zdrowia Adamowi Niedzielskiemu kłamstwo. Jak zauważyła: "159,6 mld zł na zdrowie w 2023 r. to 4,81 proc. PKB", a nie ponad 6 proc., jak wynikało z wykresu opublikowanego przez ministra. "Proszę sprawdzić w ustawie budżetowej: PKB w przyszłym roku to 3 bln 317 mld 700 mln zł. Jak Pan wyliczył te 6 proc.? Wzrost nakładów na zdrowie od 2015r. to 0,38 pkt proc!" - napisała Leszczyna.

By sprawdzić, jak wzrósł udział wydatków na ochronę zdrowia w relacji do PKB, należy więc przyjąć dla porównywanych lat ten sam sposób liczenia. Porównując udział nakładów na zdrowie w relacji do bieżącego PKB (wg: "Monitor Finansowania Ochrony Zdrowia" 2/2022) szacunkami w ostatnim roku rządów PO-PSL (2015) oraz w 2023 roku, wzrost jest niewielki: z 4,44 do 4,81 proc. - a nie jak mówił premier Morawiecki, do około 6 proc.

"Eksperci orientują się, o co w nim chodzi, natomiast większość ludzi już nie do końca"

Dlaczego wydatki na system ochrony zdrowia podaje się w relacji do PKB? Jak wyjaśnia dr hab. Christoph Sowada, wskaźnik udziału wydatków - publicznych czy prywatnych lub całkowitych - do PKB jest podstawowym wskaźnikiem finansowym używanym w porównaniach międzynarodowych. - Sposób liczenia PKB jest standaryzowany wszędzie na świecie. Sam wskaźnik pokazuje też w pewien sposób priorytety w wydatkowaniu produktu krajowego brutto: przyjmuje się, że obszar, na który się więcej wydaje, jest bardziej priorytetowy - wyjaśnia dr Sowada.

Ale przyznaje: - Nie jestem zwolennikiem tego wskaźnika. Nie mówi on bowiem nic o ilości środków, jakimi dysponuje system ochrony zdrowia, dopóki nie zna się wysokości produktu krajowego brutto. Całkowite wydatki w Polsce na zdrowie, czyli publiczne razem z prywatnymi, które stanowią obecnie nieco mniej niż 30 procent całości, dają około 6,5 PKB (bieżącego PKB). Gdyby porównać tylko wskaźnik udziału w PKB ze wskaźnikiem Luksemburga na przykład, który wydaje niecałe sześć procent swojego PKB, moglibyśmy dojść do wniosku, że sytuacja w Luksemburgu jest trudniejsza niż w Polsce. Tak jednak nie jest - tłumaczy ekspert. - Ponieważ produkt krajowy brutto przypadający na mieszkańca w Luksemburgu stanowi wielokrotność PKB na mieszkańca w Polsce, a wydatki na zdrowie per capita w Polsce są mniej więcej na poziomie 40 procent tego, co wydaje Luksemburg. Wskaźnik udziału wydatków w PKB jest więc bardzo ogólny. Eksperci orientują się, o co w nim chodzi, natomiast większość ludzi już nie do końca wie, czym właściwie jest produkt krajowy brutto i że od jego wysokości zależy również, ile jest pieniędzy w systemie ochrony zdrowia - podsumowuje.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+