Okres między pierwszą a drugą dawką szczepionki: raz dłuższy, raz krótszy? Zależy od priorytetów


W marcu Ministerstwo Zdrowia wydłużyło czas między podaniem pierwszej i drugiej dawki szczepionki przeciw COVID-19 - a teraz go skraca. Eksperci tłumaczą, że to zależy od momentu pandemii i priorytetów w walce z nią. Choć nowe terminy nie są dokładnie takie, jak w zaleceniach producentów, odpowiadają albo Charakterystyce Produktu Leczniczego, albo normom potwierdzonym badaniami.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W związku ze stanowiskiem Rady Medycznej podjęliśmy decyzję o skróceniu okresu pomiędzy podaniem pierwszej a drugiej dawki" - powiedział w poniedziałek 10 maja szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełnomocnik rządu do spraw szczepień Michał Dworczyk. W przypadku Pfizera skrócono ten czas z 42 do 35 dni, Moderny - z 42 do 35 dni, AstraZeneki - z 84 do 35 dni - informuje portal TVN.24.pl. Natomiast ozdrowieńcy będą mogli się teraz zaszczepić po 30 dniach od daty otrzymania dodatniego wyniku testu na COVID-19.

Od kilku tygodni, gdy coraz więcej osób oczekiwało już na drugą dawkę szczepionki przeciw COVID-19, w sieci i portalach społecznościowych pojawiały się pytania, jak to jest w tym drugim terminem: może być dłuższy niż zaleca producent, czy nie? Jedna z czytelniczek Konkret24 napisała do nas zaniepokojona: "Mam 2 dawkę szczepionki Pfizer 5 tygodni po pierwszej. Czy wówczas jej działanie będzie takie, jak podaje producent? Kto weźmie odpowiedzialność za to, że nie będzie działać przez to, że nie zostałam zaszczepiona po 21 dniach...?".

Rząd podjął decyzję o skróceniu okresu pomiędzy podaniem pierwszej a drugiej dawki szczepionki
Rząd podjął decyzję o skróceniu okresu pomiędzy podaniem pierwszej a drugiej dawki szczepionkitvn24

Większość dostępnych w Polsce szczepionek przeciw COVID-19 jest dwudawkowa, to preparaty firm Pfizer, Moderna, AstraZeneca. Dopuszczoną w Unii Europejskiej jednodawkową szczepionką jest tylko preparat Johnson & Johnson.

Marzec 2021: wydłużenie odstępu między dawkami

O wydłużeniu odstępów między dawkami szczepionek Ministerstwo Zdrowia zdecydowało 6 marca. "Zaleca się, aby szczepienia przeciw COVID-19 w Narodowym Programie Szczepień były wykonywane: szczepionką Vaccine AstraZeneca w schemacie dwudawkowym przy zachowaniu odstępu w granicach 12 tygodni (nie dłużej niż 84 dni) między dawkami, zaś szczepionkami mRNA Comirnaty i COVID-19 Vaccine Moderna w schemacie dwudawkowym przy zachowaniu odstępu w granicach 6 tygodni (nie dłużej niż 42 dni) między dawkami" - głosił komunikat. Ozdrowieńcy, czyli osoby, które przeszły już COVID-19, mogły być szczepione po sześciu miesiącach od zachorowania (nie dłużej niż 180 dni). Zalecenia te wydano po zasięgnięciu opinii zespołu ds. szczepień ochronnych i Rady Medycznej przy prezesie Rady Ministrów. Wydłużenie czasu między dawkami było skutkiem opóźnienia dostaw od producentów preparatów.

Rekomendowane w Polsce opóźnienie podawania drugiej dawki szczepionki jest zasadne - oceniła 11 marca tę decyzję grupa ekspertów z inicjatywy Nauka Przeciw Pandemii. Radę programową tej inicjatywy tworzą specjaliści od chorób zakaźnych, wakcynologii, wirusologii, chemii i biochemii, zdrowia publicznego i medycyny rodzinnej. Są to: dr n. farm. Leszek Borkowski, prof. Marcin Drąg, prof. Andrzej M. Fal, prof. Robert Flisiak, prof. Jacek Jemielity, dr Jacek Krajewski, dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas, prof. Andrzej Matyja, prof. Krzysztof Pyrć, dr hab. n. med. Piotr Rzymski, dr n. med. Michał Sutkowski, prof. Krzysztof Simon, prof. Jacek Wysocki, prof. Joanna Zajkowska.

Zmiany w szczepieniach ozdrowieńców
Zmiany w szczepieniach ozdrowieńcówtvn24

W komentarzu wyjaśniali, że priorytetem w walce z pandemią jest w pierwszej kolejności ochrona osób najbardziej podatnych na ciężką chorobę, a w drugiej - zaszczepienie jak największego odsetka osób, by zahamować rozprzestrzeniania się choroby przez uzyskanie odporności zbiorowiskowej. "Aktualnie jesteśmy na tym pierwszym etapie i kluczowe jest ograniczenia liczby osób, które na skutek zakażenia SARS-CoV-2 wymagają hospitalizacji, w tym wspomagania oddechu" - napisali wtedy eksperci.

Uspokajali, że opóźnienie podania drugiej dawki szczepionek mRNA nie stanowi precedensu, jest zgodne z opinią i rekomendacjami prezentowanymi przez instytucje zajmujące się ochroną zdrowia. Po czym stwierdzili: "Nie można wykluczyć, że w przyszłości możliwy stanie się powrót do schematów szczepień opisanych w Charakterystyce Produktu Leczniczego preparatów BioNTech/Pfizer i Moderna - wymagałoby to jednak wpierw trwałego unormowania się dostaw dawek".

Na drugą dawkę warto poczekać dłużej - pokazują badania

Zdaniem prof. Roberta Flisiaka, prezesa Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, wydłużenie okresu między dawkami poprawia skuteczność szczepionki na dłuższą metę.

"To jest zasada, która dotyczy w zasadzie wszelkich szczepień" - wyjaśnia w analizie dla Konkret24 prof. Flisiak. "Zwykle dąży się do skracania czasu między dawkami przede wszystkim ze względów praktycznych, aby przyspieszyć uzyskanie minimalnego poziomu odporności przed przewidywaną ekspozycją na czynnik zakaźny (na przykład przed podróżą do regionu endemicznego występowania danej choroby). Skracanie czasu między dawkami może niestety także skrócić czas utrzymywania się odporności" - stwierdza.

Pod koniec lutego AstraZeneca opublikowała w naukowym czasopiśmie "The Lancet" wyniki badań, według których szczepionka jej produkcji redukowała ryzyko zachorowania na COVID-19 o ok. 80 proc., gdy przerwa między dawkami wynosiła 12 tygodni lub więcej. Gdy przerwa wynosiła sześć tygodni albo mniej, szczepionka redukowała ryzyko choroby tylko o 55,1 proc.

Niedzielski o AstraZenece: to bezpieczna szczepionka
Niedzielski o AstraZenece: to bezpieczna szczepionkatvn24

"Z nieopublikowanych analiz przekazanych instytucjom regulatorowym przez BioNTech/Pfizer i Modernę wynika, że odroczenie podania drugiej dawki do 42 dni nie miało wpływu na obserwowaną skuteczność. Już pod koniec stycznia 2021 r., Europejska Agencja Leków (EMA) wydała stanowiska zgodnie, z którym dopuszcza się możliwość wydłużenia odstępu między dawkami szczepionek mRNA do 6 tygodni. Na podobnych stanowisku stoi amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC). Wydłużenie odstępu między dawkami jest rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia" - wyjaśniali w marcu naukowcy z inicjatywy Nauka Przeciw Pandemii.

Tłumaczyli, że w przypadku szczepionki AstraZeneca badania kliniczne poprzedzające autoryzację zaplanowano tak, by drugą dawkę podawać po upływie od 4 do 12 tygodni od otrzymania pierwszej. "W związku z tym, wprowadzone w Polsce odroczenie podawania drugiej dawki tego preparatu do 12 tygodni jest zgodne z protokołem prowadzonego badania. Z dodatkowych analiz, przeprowadzonych już po autoryzacji preparatu na terenie Unii Europejskiej, wynika, iż podanie drugiej dawki po takim odstępie czasowym korzystnie wpływa na jego skuteczność. Jak obliczono, w takiej sytuacji skuteczność ochrony przed objawowym COVID-19 w okresie pomiędzy 3 a 12 tygodniem od podania pierwszej dawki osiąga wartość 76 proc., a po podaniu drugiej w 12 tygodni – rośnie do ponad 80 proc." - napisali.

"Cały czas mieścimy się w ramach wyznaczonych przez Charakterystykę Produktu Leczniczego"

Skoro więc wydłużenie okresu między dawkami nie zagraża jakości szczepień, a wręcz przeciwnie - to czy obecna decyzja o skróceniu tego okresu może wpłynąć na poziom ochrony, jaki akcja szczepień ma dać populacji?

Profesor Robert Flisiak odpowiada: "W marcu priorytetem było zaszczepienie jak największej liczby osób przynajmniej jedną dawką, co przy niedoborach szczepionek uzasadniało wydłużenie odstępu wzorem Brytyjczyków. Aktualnie mamy szczepionek znacznie więcej i priorytetem jest jak najszybsze pełne zaszczepienie populacji, a do tego wiele osobom zależy na uzyskaniu 'paszportu' gwarantowanego tylko przez pełne zaszczepienie, jeszcze przed wakacjami".

I dalej wyjaśnia: "Skrócenie odstępu pozwoli na uzyskanie pełnej odporności przez większą część populacji, co będzie szczególnie istotne przed sezonem jesiennym. Tak więc w perspektywie tego roku takie działanie wręcz będzie korzystne" - ocenia. "Oczywiście pozostaje pytanie odnośnie trwałości odporności poszczepiennej, ale odpowiedź na nie poznamy dopiero za jakiś czas. Nie sądzę jednak, by różnice między podaniem drugiej dawki w krótkim versus długim okresie powodowały istotne różnice w odpowiedzi na szczepienie. Pamiętajmy, że cały czas mieścimy się w ramach wyznaczonych przez Charakterystykę Produktu Leczniczego, a więc popartych wynikami badań" - uspokaja prof. Flisiak.

Przypomnijmy: według nowych decyzji drugą dawkę szczepionki Pfizera, Moderny i AstraZeneki można teraz podać po 35 dniach. W przypadku Moderny i AstraZeneki termin ten jest zgodny z zaleceniami producenta, które znajdują się w Charakterystyce Produktu Leczniczego. W przypadku Pfizera zalecany termin jest krótszy (21 dni, czytaj poniżej), ale odstęp 35 dni odpowiada temu, w jakim drugą dawkę podawano pacjentom podczas badań klinicznych (między 19. a 42. dniem) - a one potwierdziły skuteczność preparatu.

Przedstawiamy zalecenia producentów i instytucji zdrowia.

Pfizer: druga dawka po upływie 21 dni

Europejska Agencja Leków (EMA) pod koniec stycznia tego roku zaktualizowała stanowisko w sprawie odstępu czasowego między podaniem pierwszej i drugiej dawki szczepionki firmy Pfizer o nazwie Comirnaty. W informacji o produkcie zaleca się obecnie podanie drugiej dawki trzy tygodnie po podaniu pierwszej, poinformowała EMA. Wcześniej w dokumencie tym podawano, że odstęp ten powinien wynosić "co najmniej 21 dni".

W stanowisku EMA czytamy, że obecnie nie ma danych z badań klinicznych dotyczących skuteczności szczepionki w przypadku podania jej w odstępach dłuższych niż zastosowane w badaniu klinicznym (19 do 42 dni). "Zaleca się podanie drugiej dawki tej samej szczepionki po upływie 3 tygodni od podania pierwszej dawki, aby ukończyć cykl szczepienia" - czytamy w aktualnej ulotce szczepionki w języku polskim.

Amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) stwierdzają, że drugą dawkę Pfizera należy wykonać możliwie najbliżej zalecanej 3-tygodniowej przerwy.

W piątek o 7 maja, czyli przed decyzją o zmianach w odstępie między dawkami, zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia o zalecenia podawania drugich dawek szczepionek. "Produkt leczniczy Comirnaty jest podawany domięśniowo po rozcieńczeniu jako cykl 2 dawek (0,3 ml każda). Zaleca się podanie drugiej dawki po upływie 3 tygodni od podania pierwszej dawki" - przekazało nam wtedy biuro prasowe resortu.

Kiedy druga dawka Moderny i AstraZeneki

Ministerstwo Zdrowia podało nam też informacje o bieżących zaleceniach podawania drugich dawek preparatów Moderny i AstraZeneki.

COVID-19 Vaccine Moderna podaje się w cyklu obejmującym dwie dawki (po 0,5 ml). Zaleca się podanie drugiej dawki po upływie 28 dni od podania pierwszej. W przypadku szczepionki Moderny amerykańskie CDC również stwierdzają, że drugą dawkę należy wykonać możliwie najbliżej zalecanej 4-tygodniowej przerwy.

Za to drugą dawkę preparatu Vaxzevria firmy AstraZeneca należy podać między 4. a 12. tygodniem (od 28 do 84 dni) od podania pierwszej.

Ministerstwo informuje, że nie ma dostępnych danych dotyczących zamiennego stosowania szczepionek Pfizer, Moderna i AstraZeneca w celu ukończenia cyklu szczepienia. Osoby, które otrzymały pierwszą dawkę danej szczepionki powinny otrzymać tę samą szczepionkę jako drugą dawkę.

Informacje o podawaniu powyższych szczepionek znajdują się w Charakterystyce Produktu Leczniczego. Ich wersja w języku polskim dostępna jest m.in. na stronie Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

Jak informuje resort, jeśli z przyczyn losowych druga dawka nie mogła być podana zgodnie z zaleceniami, można odwołać się do ogólnych zasad stosowania szczepień opracowanych przez CDC. Nie precyzuje jednak, o które zasady chodzi. Jak sprawdziliśmy, dokument opracowany przez CDC nie odnosi się bezpośrednio do szczepionek przeciw COVID-19. Przedstawione w nim zalecenia podawania drugich dawek różnią się w zależności od tego, przeciw czemu jest dana szczepionka.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Leszek Szymański/PAP

Pozostałe wiadomości

Zakup mikrofalówki do apartamentu, mebli do garderoby, jachtów czy platformy do nauki w brydża - upublicznienie takich dotacji ze środków Krajowego Funduszu Odbudowy wywołało publiczne oburzenie. Wyjaśniamy, co przedstawia krążąca w sieci mapa, o jak duże pieniądze chodzi i jak były przyznawane.

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Prezydent Andrzej Duda do końca swojej kadencji nie zajął się wszystkimi ustawami, które w ostatnim czasie do niego trafiły. Ponad dziesięć już czeka na biurku Karola Nawrockiego, inne niedługo tam trafią. Wśród nich jest kilka istotnych.

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

"Inżynier" z maczetą? Nie, Polak z Sosnowca. "Nielegalni" migranci w Gorzowie? Nie, tancerze z Senegalu. Posłowie dezinformują, szerzą antymigrancki hejt, rozbudzają niechęć do cudzoziemców - i pozostają w tym bezkarni. Eksperci przestrzegają przed grzechem zaniedbania. Czy państwo jest w takiej sytuacji bezradne?

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

Źródło:
TVN24+

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Falę krytycznych komentarzy, a także hejtu wywołuje wśród internautów nagranie z festiwalu, na którym widać młodych ludzi bawiących się przenośną toaletą. Obrywa się za to uczestnikom Pol'and'Rock Festival. Niesłusznie.

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24

Wracają pytania o majątek Waldemara Żurka. W sieci rozchodzi się przekaz o tym, że ma "20 mieszkań z pracy sędziego". Sprawdziliśmy wszystkie dostępne oświadczenia majątkowe obecnego ministra sprawiedliwości.

"Żurek ma 20 mieszkań"? Co wiemy o majątku ministra sprawiedliwości

"Żurek ma 20 mieszkań"? Co wiemy o majątku ministra sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

"Segregacja rasowa", "brzmi jak rasizm", "segregacja społeczeństwa" - tak internauci komentują informację, jakoby jedna z działających w Polsce firm oferujących przewozy pasażerskie wprowadziła opcję faworyzującą Ukraińców. Wygląda to jednak na celowe działanie prokremlowskiej dezinformacji.

Oferta przejazdu "Ukrainiec dla Ukraińca"? Firma wyjaśnia

Oferta przejazdu "Ukrainiec dla Ukraińca"? Firma wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Po cichu zachodnia Polska jest oddawana Niemcom", "a co na to mieszkańcy?" - komentują internauci film nagrany na polskiej stacji kolejowej. Ich oburzenie wywołuje fakt, że słychać zapowiedź przyjazdu pociągu w języku niemieckim. Popularność nagrania i komentarze pod nim wyglądają jednak jak kolejny element narracji o "germanizacji Polski". O co więc chodzi z tą zapowiedzią?

Komunikat po niemiecku "na stacji w Polsce"? Nie na tej jednej

Komunikat po niemiecku "na stacji w Polsce"? Nie na tej jednej

Źródło:
Konkret24

"Pawełek wpadł pod metro", "oglądacie na własną odpowiedzialność" - posty z taką treścią, zmanipulowanymi kadrami i fałszywymi logotypami stacji publikowane są w facebookowych grupach. Mają skłonić odbiorców do kliknięcia w podane linki. Ostrzegamy: to próba wyłudzenia danych.

"Matka padła na kolana...". Uwaga na fałszywkę o wypadku dziecka

"Matka padła na kolana...". Uwaga na fałszywkę o wypadku dziecka

Źródło:
Konkret24

"Bezczelna i prymitywna manipulacja", "ty sobie z dezinformacji i fejków zrobiłeś sposób na życie" - piszą internauci oburzeni postem Konrada Berkowicza. Dotyczył migrantów, fałszywie sugerując, że wdrażany już jest pakt migracyjny. Lecz nie tylko ten poseł tak postępuje. I nie był to raczej wypadek przy pracy. Ekspert wyjaśnia dlaczego.

Berkowicz i jego "sposób na życie z fejków". Nie tylko jego

Berkowicz i jego "sposób na życie z fejków". Nie tylko jego

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak uważa, że obywatel Ukrainy bez problemu może w Polsce kupić hełm lub kamizelkę kuloodporną, podczas gdy Polak musi posiadać pozwolenie. Czy rzeczywiście prawo różnicuje dostęp do sprzętu ochronnego w zależności od narodowości? Zapytaliśmy eksperta i sprawdziliśmy aktualne przepisy.

Bosak: Ukrainiec kupi kamizelkę kuloodporną, a Polak nie. Sprawdzamy

Bosak: Ukrainiec kupi kamizelkę kuloodporną, a Polak nie. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Przemysław Czarnek, krytykując obecny rząd, ocenił, że doprowadził on do "największego bezrobocia wśród młodzieży". Ten przekaz politycy PiS rozpowszechniają od jakiegoś czasu. Spójrzmy więc w dane.

Czarnek o "największym bezrobociu" wśród młodych. Co na to dane?

Czarnek o "największym bezrobociu" wśród młodych. Co na to dane?

Źródło:
Konkret24