Rosyjski haker miał dotrzeć do bazy danych osób zaszczepionych na COVID-19 szczepionką Sputnik V i pozyskać informacje o nich - taki przekaz krąży w mediach społecznościowych, a na dowód rozsyłany jest film. Nagranie jest jednak "żartem informatyków", a cała historia zmyślona.
Użytkowniczka Twittera informuje o rosyjskim hakerze, który miał odnaleźć bazę danych osób zaszczepionych przeciw COVID-19. W tweecie opublikowanym 7 sierpnia przekonuje, że w bazie są różne informacje o zaszczepionych: "parametry życiowe, dokładne współrzędne GPS, bez względu na to, czy śpią, czy nie śpią, a wszystko to przesyłane w czasie rzeczywistym". Do posta jest dołączony film, na którym widać niewyraźny ekran komputera, a na nim przewijają się różne dane - trudno jednak rozczytać, jakie dokładnie. Głos z offu w języku rosyjskim informuje, że w dark necie odnalazł bazę danych zaszczepionych szczepionką przeciw COVID-19 Sputnik V.
fałsz
Chip połączony ze stacją bazową 5G
Dalej autor nagrania przekonuje, że połączył się z zaszczepionym kolegą, w którego systemie krwionośnym ma krążyć chip połączony ze stacją bazową 5G. W kolejnym tweecie jest dalsza część filmu - narrator mówi, że na ekranie widać dane o zaszczepionym koledze: imię, datę urodzenia, adres, a nawet miejsce, w którym on się znajduje. "Tak to właśnie działa. Lepiej pomyśleć dziesięć razy czy się zaszczepić" - podsumowuje narrator.
Post polubiło ponad 250 osób. "Ciekawe bardzo...;) Ale nie zaskakuje"; "Ludzie wierzą w preparat. Ustawiają się do 4 dawki" - komentowali internauci. Niektórzy byli jednak sceptyczni i przekonywali, że informacje są nieprawdziwe. "Przecież tu nic nie widać na tym filmiku, tylko że się po ssh gdzieś łączy" - zauważył jeden z komentujących.
Fałszywe przekazy o chipach umieszczanych w szczepionkach na COVID-19 krążą w sieci niemal od początku pandemii. Nagranie z rosyjskim narratorem również nie jest nowe - jego najstarsze kopie pochodzą z wiosny 2021 roku. Wersje w lepszej jakości dowodzą, że autor zmyślił całą historię.
"Żart informatyków"
W sieci znaleźliśmy anglojęzyczne tweety o podobnej treści jak cytowany wyżej opublikowane 7 i 8 sierpnia tego roku. Najstarsze posty z tą opowieścią znaleźliśmy z kwietnia 2021 roku. Wtedy nagranie opisał ukraiński serwis Vox Ukraine; natomiast w maju 2021 roku zweryfikował je serwis fact-checkinogowy Vistinomer z Macedonii Północnej. Nagranie z polskimi opisami krążyło w sieci już w styczniu tego roku. Rozsyłali je użytkownicy platform Bitchute czy Rumble.
Redakcja Vox Ukraine określa nagranie "żartem informatyków", który może być niezrozumiały dla przeciętnego użytkownika internetu. W dostępnych w internecie wersjach nagrania o wyższej jakości dokładnie widać ekran i komendy wprowadzane przez autora filmu. Widać też wiersz poleceń w systemie operacyjnym Linux. Podczas gdy narrator filmu mówi o odkrytej przez niego bazie danych, wykonuje operacje na pliku wideo o nazwie test.mp4. Następnie wpisuje polecenie SSH, które służy do łączenia z serwerami. Jednak zamiast łączyć się z innym komputerem, autor łączy się z własnym systemem - opisuje Vox Ukraine. Opowieść autora filmu jest zatem zupełnie niewiarygodna - zarówno z uwagi na treść, jak i na czynności wykonywane przez niego na komputerze.
Skąd teoria o chipach w szczepionkach
Fałszywe informacje o chipach rzekomo umieszczanych w szczepionkach na COVID-19 krążą w sieci od początku pandemii. Już w maju 2020 roku opisywaliśmy takie posty publikowane przez użytkowników mediów społecznościowych - łączyły plany rzekomego chipowania ludzkości z działaniami miliardera Billa Gatesa. "Przymusowe czipowanie ludności już niebawem" – napisano na jednej ze stron na Facebooku. Zamieszczono link do artykułu "Będziemy znakowani jak bydło: ID2020 obowiązkowe szczepienie z mikroczipem".
Autorzy podobnych treści prawdopodobnie połączyli dwa fakty związane z postacią miliardera. Bill Gates ufundował pilotażowe badania Massachusetts Institute of Technology (MIT) i Rice University nad narzędziem do szczepień, które miało pozostawiać niewidzialne oznaczenie na skórze pacjentów. Badanie było teoretyczne, a jego wyniki przedstawiono w grudniu 2019 roku. ID2020 to z kolei projekt grantowy dla naukowców współfinansowany m.in. przez Microsoft i Billa Gatesa. Jednym z celów projektu jest stworzenie ogólnoświatowej bazy dokumentacji medycznej. W ramach ID2020 nie sponsorowano badań związanych z wprowadzaniem jakichkolwiek przedmiotów do organizmów pacjentów.
Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock/Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock