Projekt rządu: pieniądze dla Polonii tylko dla wybranych fundacji bez konkursu

Źródło:
Konkret24
Solidarna Polska chce prześwietlić NGO-sy
Solidarna Polska chce prześwietlić NGO-syTVN24
wideo 2/3
Solidarna Polska chce prześwietlić NGO-syTVN24

Nowa ustawa ma umożliwić premierowi oraz ministrom spraw zagranicznych i kultury rozdawanie fundacjom Skarbu Państwa bez konkursu pieniędzy na projekty polonijne. Eksperci alarmują: ten projekt to "piguła zła", zaproszenie do korupcji.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Na początku października do Sejmu trafił rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. Rząd chce dodać tylko jeden artykuł, który miałby poważne konsekwencje. Otóż na jego podstawie premier, minister spraw zagranicznych i szef resortu kultury będą mogli bez konkursu zlecać fundacjom utworzonym przez Skarb Państwa (w treści projektu jest liczba pojedyncza - "fundacji" - w uzasadnieniu i w ocenie skutków regulacji jest naprzemiennie: raz liczba pojedyncza, raz mnoga) realizację zadań publicznych w zakresie pomocy Polonii i Polakom za granicą. W jakich sytuacjach? "Jeżeli jest to niezbędne ze względu na ochronę istotnych interesów środowisk polskich za granicą lub realizacji strategicznych celów polityki polonijnej rządu".

Gdyby zlecone zadanie publicznie miało mieć charakter inwestycyjny (projekt nie precyzuje tego pojęcia), łączna kwota dofinansowania nie mogłaby przekraczać 80 proc. wartości inwestycji. Jak czytamy w projekcie, to ograniczenie nie będzie obowiązywało jednak w "szczególnie uzasadnionych przypadkach" - w tym w odniesieniu do inwestycji o istotnym znaczeniu dla środowisk polskich za granicą. W dokumencie nie ma jednak ani definicji "szczególnie uzasadnionego przypadku", ani "inwestycji o istotnym znaczeniu dla środowisk polskich za granicą". Nie opisano, kto, w jaki sposób i na podstawie jakich kryteriów będzie decydował o tych wyjątkach. Wskazano tylko, że "planując zadania [publiczne] o takim charakterze [na rzecz środowisk polonijnych] i określając kwoty przeznaczone na ich realizację, organ musi uwzględniać warunki ich realizacji, determinowane sytuacją społeczno-gospodarczą kraju, w którym podmiot zadanie realizuje, jak również działalnością miejscowych władz".

"Podmioty trudno kontrolowane przez społeczeństwo"

Ważne zastrzeżenie: proponowany przepis dotyczy organizacji o mało popularnym statusie prawnym - fundacji Skarbu Państwa, których nie należy mylić z fundacjami spółek Skarbu Państwa. Chodzi więc o podmioty stworzone przez fundatorów, którzy reprezentują Skarb Państwa i są od nich zależne, np. Fundacja Solidarności Międzynarodowej, Fundacja Centrum Europejskie – Natolin czy Fundacja Pomoc Polakom Na Wschodzie. W ocenie skutków nowej regulacji napisano, że projekt nowelizacji ustawy obejmie "kilka fundacji Skarbu Państwa, w tym np. Fundacja 'Pomoc Polakom na Wschodzie', Fundacja Solidarności Międzynarodowej".

W 2007 roku Najwyższa Izba Kontroli sprawdzała działalność fundacji, których fundatorami jest Skarb Państwa lub jednostki sektora finansów publicznych - w raporcie podała, że "w latach 1999-2004 działało 40 fundacji ustanowionych przez Skarb Państwa". Od 1999 roku takie fundacje można tworzyć tylko w drodze ustawy. Zapytaliśmy Ministerstwo Aktywów Państwowych, ile ich obecnie jest - czekamy na odpowiedź. - To są podmioty trudno kontrolowane przez społeczeństwo czy media. Wszystko tam zazwyczaj jest obsadzane z klucza partyjnego - mówi w rozmowie z Konkret24 dr hab. Grzegorz Makowski, ekspert Forum Idei Fundacji Batorego, wykładowca Szkoły Głównej Handlowej (w sektorze organizacji pozarządowych działa od ponad 20 lat).

Rząd: zmiany niezbędne, by podjąć szybkie działania

Jak czytamy w uzasadnieniu projektu i ocenie skutków regulacji, nowy przepis ma umożliwić szybszą reakcję, szybsze działanie, gdy sytuacja jest pilna lub "ze względu na wagę działań realizowanych za granicą na rzecz środowisk polonijnych i często przez te środowiska, zrzeszone w organizacjach samorządowych". Procedura konkursowa ma bowiem trwać zbyt długo. Nowe rozwiązanie ma być niezbędne "dla prawidłowej realizacji przez rząd zadań w zakresie opieki nad Polonią i Polakami za granicą".

Dlaczego właśnie fundacje Skarbu Państwa miałyby być uprzywilejowane? "Proponowane rozwiązanie pozwoli w znacznej mierze w lepszym stopniu zabezpieczyć interesy Skarbu Państwa, zwłaszcza w przypadku najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych o charakterze strategicznym" - argumentuje rząd. Z tym że fundacje Skarbu Państwa tak jak do tej pory będą nadal mogły na równych zasadach brać udział w otwartych konkursach organizowanych przez instytucje publiczne, w tym programach organizowanych między innymi przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Eksperci: "zaproszenie do korupcji", "brak społecznej kontroli"

Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, nie zostawiają na projekcie nowelizacji suchej nitki. Ich zdaniem zastrzeżenie, że będzie można zrezygnować z konkursu, tylko "jeżeli jest to niezbędne ze względu na ochronę istotnych interesów środowisk polskich za granicą lub realizacji strategicznych celów polityki polonijnej rządu", może pozwalać na to, że każdy projekt będzie traktowany jak wyjątek. To rodzi ryzyko, że zlecanie takich zadań publicznych nie będzie wyjątkiem, lecz stanie się zasadą.

- Te kryteria są tak nieostre, że rządzący będą mogli swobodnie decydować i oceniać dane projekty. Te wyjątki nigdzie nie są zdefiniowane, nie ma żadnego katalogu mówiącego na przykład o sytuacji wojny, klęski żywiołowej itp. Jest pozostawiona pełna dowolność i swobodna interpretacja - uważa Krzysztof Izdebski, prawnik z Fundacji Batorego. - Znając ten rząd, można przypuszczać, że coś jest na rzeczy. Być może jest już krąg podmiotów, które mają otrzymać publiczne pieniądze. Projekt sprawia wrażenie, że jest szyty na miarę pod kogoś - dodaje.

Podobnie ocenia to Katarzyna Batko-Tołuć ze stowarzyszenia Sieć Obywatelska Watchdog Polska, które zajmuje się jawnością i dostępem do informacji. "Moim zdaniem pieniądze i cele są już niestety wybrane, a ustawa służy wykonaniu założonego wcześniej planu. Tak się nie postępuje z pieniędzmi publicznymi w uczciwym kraju. Wszyscy za takie pomysły płacimy i przygotowane teatrum stanowienia prawa jest po prostu szkodliwe. Zresztą za te pozory też płacimy" - pisze w przesłanym Konkret24 komentarzu.

- Ten projekt to "piguła zła", dawno czegoś takiego nie widziałem. Proponuje się zmianę zaledwie jednego przepisu, a może mieć to mnóstwo negatywnych konsekwencji - ocenia w rozmowie z Konkret24 dr hab. Grzegorz Makowski. Uważa, że nowelizacja psuje ustawę o działalności pożytku publicznego i wolontariacie - fundament działania organizacji pozarządowych w Polsce. Została napisana dla oddolnych inicjatyw obywatelskich - zauważa dr Makowski. - Proponowany przepis to zaproszenie do korupcji. Wprowadza tryb zupełnie uznaniowego przyznawania publicznych pieniędzy bez publicznej kontroli. Konkursy tworzą jakieś minimalne ramy dla przejrzystości. Po wprowadzeniu proponowanej przez rząd zmiany możemy w ogóle się nigdy nie dowiedzieć jakie, komu i na co pieniądze zostały przyznane - przestrzega ekspert.

- Po pierwsze, widzę przyznanie uprzywilejowanej pozycji ściśle powiązanym z rządem fundacji. Taki pomysł nie broni się w żaden sposób i jest policzkiem dla dziesiątek oddolnych polonijnych organizacji działających od lat na całym świecie - ocenia Krzysztof Izdebski. - Po drugie, takie przepisy to faktyczna kapitulacja rządu i przyznanie, że nie jest w stanie planować wsparcia dla środowisk polonijnych ani nie jest w stanie zapewnić przejrzystych zasad dotowania kompetentnych organizacji, gdy wymaga tego potrzeba chwili. Jak wygląda przekazywanie pieniędzy bez konkursów, widzieliśmy już w trakcie epidemii koronawirusa - dodaje. - Po trzecie, brak konkursów to brak przejrzystości wydatkowania środków publicznych. Obywatele nie będą wiedzieli, dlaczego jakaś fundacja została wybrana, jakie ma do tego kompetencje i doświadczenie. Dowiemy się o tym dopiero, jak te środki będą przyznane - kończy Izdebski.

To kolejna zmiana umożliwiająca przyznawanie pieniędzy bez konkursu

To już druga rewolucyjna zmiana w ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariacie w ostatnim czasie. Do niedawna co do zasady wszystkie organizacje pozarządowe i fundacje Skarbu Państwa, by otrzymać publiczne pieniądze, startowały w otwartych i transparentnych konkursach ogłaszanych przez instytucje publiczne, np. ministerstwa. W ustawie z 2003 roku opisano całą procedurę dla organów administracji publicznej, które chcą zlecać organizacjom pozarządowym realizację zadań publicznych. Przepisy wskazują m.in. jak powinno wyglądać ogłoszenie konkursu, jak powinny wyglądać składane przez organizacje oferty, kto i jak powinien je oceniać itp. Dzięki tej ustawie organizacje pozarządowe otrzymują dotacje, granty w konkursach i naborach organizowanych przez samorządy, ale także przez instytucje krajowe np. przez Narodowy Instytut Wolności czy Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej.

W ustawie były wyjątki. Przewidziano możliwość, że zadania publiczne będą zlecane bez konkursów - organ administracji publicznej może to zrobić w razie wystąpienia klęski żywiołowej, katastrofy naturalnej, awarii technicznej w kraju lub poza jego granicami w celu zapobieżenia ich skutkom. Zaś premier może to zrobić, jeśli jest to niezbędne ze względu na ochronę życia lub zdrowia ludzkiego albo ze względu na ważny interes społeczny czy ważny interes publiczny.

Zmieniło się to wiosną 2022 roku. Pisaliśmy wówczas o "wrzutce" posłów Prawa i Sprawiedliwości do ustawy niezwiązanej z konkursami i organizacjami pozarządowymi. W tracie prac w Sejmie nad ustawą o ochronie dziedzictwa narodowego związanego z nazwami obiektów przestrzeni publicznej oraz pomnikami parlamentarzyści PiS zgłosili oni jednozdaniową poprawkę do ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Pozwoliła, by premier bez konkursu zlecał organizacjom pozarządowym wykonywania zadań publicznych bez konieczności na powoływanie się na szereg obowiązujących wcześniej przesłanek. Sejm ustawę uchwalił, potem odrzucił ją Senat. Jednak ostatecznie Sejm odrzucił senackie veto, a prezydent podpisał ustawę, która obowiązuje od połowy kwietnia 2022 roku. Od tego czasu premier może zlecać organizacjom pozarządowym realizację zadań publicznych, pomijając otwarty konkurs ofert - szczególnie ze względu na ważny interes społeczny lub interes publiczny.

W teraz proponowanych przepisach mamy pierwszy raz do czynienia z pominięciem trybu konkursowego i jednocześnie zawężeniem kręgu podmiotów, którym można przekazać środki. A zawężenie dotyczy fundacji Skarbu Państwa - podmioty, których zależność od rządu jest zazwyczaj wysoka i trudno jest je zaliczyć do trzeciego sektora.

Rządowemu projektowi noweli nadano już numer druku (2696) i skierowano go do pierwszego czytania do Komisji Łączności z Polakami za Granicą oraz Komisji Spraw Zagranicznych.

Autorka/Autor:Jan Kunert

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24