"Jest drugie dno" przy zastrzeżeniu numeru PESEL? Rozwiewamy mity

Źródło:
Konkret24
Od 1 czerwca zastrzeganie numeru PESEL wchodzi w życie
Od 1 czerwca zastrzeganie numeru PESEL wchodzi w życieMarzanna Zielińska/Fakty TVN
wideo 2/5
Od 1 czerwca zastrzeganie numeru PESEL wchodzi w życieMarzanna Zielińska/Fakty TVN

Jedni twierdzą, że zastrzeganie numeru PESEL to wstęp do likwidacji gotówki, inni - że chodzi o większą inwigilację obywateli. Wokół nowej usługi narosło już wiele fałszywych przekazów. Weryfikujemy je.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Od 1 czerwca 2024 roku wszystkie instytucje finansowe takie jak banki i firmy pożyczkowe, SKOK-i, ale też operatorzy komórkowi oraz notariusze mają obowiązek weryfikować - na przykład przy zawieraniu umowy kredytowej albo umowy na świadczenie usług telekomunikacyjnych - czy numer PESEL danego klienta został zastrzeżony. Informacja ta widnieje w Rejestrze zastrzeżeń numerów PESEL, który prowadzi Ministerstwo Cyfryzacji.

Jeśli te instytucje np. udzielą pożyczki pomimo zastrzeżenia numeru PESEL, osoba poszkodowana, której dane skradziono, nie będzie musiała spłacać zadłużenia zaciągniętego przez oszustów. PESEL możemy zastrzec w dowolnym momencie i cofnąć zastrzeżenie, jeśli planujemy załatwić jakąś sprawę finansową. Numer możemy potem zastrzec ponownie. "W razie potrzeby możesz w każdej chwili cofnąć zastrzeżenie, a po 30 minutach ponownie zastrzec swój PESEL. W ten sposób będziesz stale chronić swoje dane. Zarówno zastrzeżenie numeru PESEL jak i jego cofnięcie są natychmiastowe i odbywają się w czasie rzeczywistym nawet w nocy i dni wolne od pracy" - opisuje procedurę resort cyfryzacji.

Przypomnijmy: pełnoletni Polacy mogli bezpłatnie zastrzec swój numer PESEL już od 17 listopada 2023 roku. Z początkiem czerwca wszedł obowiązek weryfikacji takiego zastrzeżenia dla wspomnianych wyżej instytucji. To rozwiązanie ma ograniczyć skutki kradzieży tożsamości. Chodzi o między innymi o walkę z przestępcami, którzy chcą wyłudzić pieniądze od nas czy od banku przez zaciąganie kredytu na nasz PESEL bez naszej wiedzy i zgody. Zastrzec PESEL możemy na trzy sposoby: poprzez aplikację mobilną mObywatel 2.0; poprzez serwis internetowy mObywatel; w dowolnym urzędzie gminy.

Jednak w ostatnich dniach o usłudze zastrzegania PESEL-u krąży wiele nieprawdziwych przekazów i teorii spiskowych, które mają zniechęcić Polaków do podjęcia takiej decyzji. Poniżej weryfikujemy najpopularniejsze fałsze na ten temat.

Fałsz: "jest drugie dno zastrzeżenia PESEL-u"

"Ciekawi mnie tylko jedno. Dlaczego urzednikom i Państwu tak bardzo zależy żeby wszyscy zatrzegli pesel. Tu napewno jest drugie dno. Dowiemy się po czasie" - pisali na początku czerwca niektórzy internauci (pisownia wszystkich postów oryginalna).

Dlaczego więc wprowadzono możliwość zastrzeżenia numeru PESEL w państwowym rejestrze? Nie ma drugiego dna. Celem jest zapobieganie różnego rodzaju oszustwom, w tym wyłudzeniom pieniędzy, których przestępcy dokonują z użyciem naszego numeru PESEL. Kradzież tożsamości to coraz częstsze zjawisko. "Rodzi ono poważne problemy i może spotkać każdego" - ostrzega portal mObywatel. Zastrzegając PESEL, zabezpieczamy się przed oszustami - ci nie będą mogli bez naszej zgody i wiedzy np. podpisać umowy o kredyt czy też wyrobić duplikatu katy SIM, by z użyciem naszego numeru telefonu przejąć dostęp np. do naszej bankowości internetowej lub profili w mediach społecznościowych.

Fałsz: "chodzi o to, by jak najwięcej obywateli zarejestrowało się na mObywatel"

Niektórzy przekonują, że możliwość zastrzeżenia PESEL-u to pretekst do tego, by każdy posiadacz lub posiadaczka tego numeru zarejestrował się na mObywatel - platformie i aplikacji, która umożliwia m.in. dostęp do własnych dokumentów (np. dowód osobisty, prawo jazdy, dowód rejestracyjny auta) i pozwala załatwić sprawy urzędowe online. "Chodzi o to by jak najwięcej obywateli zarejestrowało się na mObywatel"; "mObywatel dla wszystkich pod pretekstem zastrzeżenia peselu to już nikt przez ten mur nie ucieknie" - przekonują. W domyśle - ma to wprowadzić większą kontrolę nad posiadaczami numeru.

To oczywiście nieprawda. Bo przecież PESEL można zastrzec nie tylko przez mObywatela. Każdy może to zrobić także w wybranym urzędzie gminy. Tam też może zastrzeżenie cofnąć. - Nie ma żadnego przymusu rejestrowania się mObywatelu. Wszystkie usługi publiczne dostępne w mObywatelu można realizować również osobiście w urzędzie lub czasem korespondencyjnie - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24 Adam Haertle, ekspert ds. bezpieczeństwa w sieci z portalu Zaufana Trzecia Strona.

- Podobnie nie ma przymusu zastrzeżenia PESEL-u - dodaje Haertle. - Zastrzeżenie i jego zdjęcie można dokonać na kilka sposobów, nie trzeba do tego używać mObywatela. Jeśli ktoś nie chce stosować tej aplikacji, to jest to w pełni uprawniona decyzja tej osoby - zauważa.

Zastrzeżenie numeru PESEL w serwisie mObywatelmObywatel.gov.pl

Fałsz: "przy zastrzeżonym peselu nie wypłacimy większej gotówki z banku"

Część internautów twierdzi, że chodzi o ograniczenie swobodnego obrotu gotówką. "Przy zastrzeżonym peselu nie wypłacimy większej gotówki z banku" - argumentują. To kolejna nieprawda.

Wyjaśniamy: osoby z zastrzeżonym numerem PESEL mogą wypłacić w placówce banku jednego dnia kwotę nieprzekraczającą trzykrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę. Obecnie ta wypłata nie może być wyższa niż 12 726 zł. Jeśli ta kwota będzie większa, zgodnie z ustawą bank zablokuje wypłatę w kasie ze wszystkich kont na 12 godzin. Ale: blokada nie dotyczy wypłat gotówki z bankomatów. Banki radzą, by przed wypłatą kwoty przekraczającej trzykrotność minimalnego wynagrodzenia po prostu cofnąć zastrzeżenie numeru PESEL.

Skąd te ograniczenia? Jak wyjaśnia Adam Haertle - mają chronić nas i nasze pieniądze. - Jest to celowy zamysł ustawodawcy, który ma na celu uratować osoby zmanipulowane przez przestępców, które potrafią przekazywać w ich ręce oszczędności całego życia. Znamy setki historii Polek i Polaków, poddani manipulacji w oszustwie na wnuczka, na policjanta wypłacali często kwoty liczone w dziesiątkach czy nawet setkach tysięcy złotych i przekazywały gotówkę przestępcom. Dzięki mechanizmowi zastrzeżenia PESEL możemy się przed tym uchronić siebie i bliskich - mamy opóźnienie 12 godzin od próby wypłaty większej gotówki do momentu realizacji tej transakcji. Ten czas pozwala się zorientować, że jesteśmy manipulowani, oszukiwani i okradani - mówi ekspert.

I dodaje: - Dlatego zalecam zastrzeganie PESEL-u nie tylko naszym czytelnikom, ale także namówienie do tego swoich rodziców i starszych krewnych, bo dzięki temu będą mieli dodatkową chwilę, żeby się zorientować, że są okradani i mają większą szansę na to, że nie dojdzie do życiowej tragedii.

Ograniczenia w wybraniu większej gotówki z placówki banku istniały przed wejściem w życie usługi zastrzeżenia PESEL-u. Te nałożyły same banki, często to była kwota ok. 20 tys. złotych (choć zdarzają się znacznie mniejsze, np. największy polski bank, PKO BP ma limit w wysokości 10 tys. zł). Zresztą wypłata większej gotówki idącej w dziesiątki czy setki tysięcy złotych bez wcześniejszego umówienia się z bankiem jest najczęściej niemożliwa. Nawet bez zastrzeżonego PESEL-u, planując wypłatę dużej kwoty, musimy się wcześniej zaanonsować. - Z reguły każdy bank ma swój limit w okolicy kilkudziesięciu tysięcy złotych, szczególnie w mniejszych oddziałach - zauważa Adam Haertle.

Tezę, że zastrzeżony PESEL uniemożliwi lub utrudni dostęp do gotówki, sprawdzał portal fact-checkingowy Demagog. Ocenił ją jako fake news.

Fałsz: "zamach na obrót gotówkowy"

Niektórzy internauci sugerują, że nowa usługa to "zamach na obrót gotówkowy". Nie zgadza się z nią Adam Haertle i stawia własną:

Zastrzeżenie PESEL-u to zamach na obrót gotówką naszych rodziców w rękach przestępów. Zastrzegając PESEL, utrudniamy życie przestępcom. My sami ciągle możemy zrobić z naszymi pieniędzmi to, na co mamy ochotę.

Zastrzeżenie PESEL-u nie stanowi zagrożenia dla korzystania przez obywateli z posiadanej przez nich gotówki. Ogranicza za to pole do działania dla przestępców, którzy chcą wyłudzić od nas pieniądze na różne sposoby np. na wnuczka.

Od piątku będzie można zastrzec numer PESEL. Może to zapobiec kradzieży tożsamości
16.11.2023 | Od piątku będzie można zastrzec numer PESEL. Może to zapobiec kradzieży tożsamościMichał Gołębiowski/Fakty po Południu TVN24

Fałsz: "śledzenie, dla twojego 'bezpieczeństwa'"

Są i tacy, którzy obawiają się, że usługa zastrzegania PESEL-u to kolejny krok w inwigilacji obywateli. "Śledzenie, dla twojego 'bezpieczeństwa'" - twierdzi jeden z internautów.

- Nie widzę tutaj niczego, co zwiększałoby możliwość rejestrowania czy nadzorowania tego co robimy. Z zastrzeżonym PESEL-em nic więcej się nie stanie. Ta czynność nie zmienia żadnego zapisu w systemach oprócz tego, że mamy jedynkę w rejestrze PESEL - uspokaja w rozmowie z Konkret24 Adam Haertle. I podkreśla: - Nie przekazujemy w ten sposób, żadnej nowej informacji dla potencjalnych opresyjnych rządów śledzących obywateli.

Fałsz: "zastrzeganie peselu jest tylko po to, żeby nie podpisywać list wyborczych 'niewłaściwych' komitetów"

Ta teza krążyła tuż przed wyborami: że "zastrzeganie peselu jest tylko po to, żeby nie podpisywać list wyborczych 'niewłaściwych' komitetów". Chodzi zapewne o podpisy poparcia dla list kandydatów w wyborach, na których należy podać m.in. swój numer PESEL.

- Niefortunna nazwa tej usługi sugeruje, że w jakiś sposób uniemożliwiamy korzystanie z PESEL-u, a tak naprawdę uniemożliwiamy serię operacji, z których żadna nie dotyczy naszych praw obywatelskich, w tym naszych praw wyborczych. Dalej możemy podpisywać dowolne listy wyborcze, głosować czy realizować e-recepty w aptece. Zastrzeżenie PESEL-u nie ma wpływu na te czynności - wyjaśnia Adam Haertle. - Mamy zamknięty katalog czynności, które mamy utrudnione lub opóźnione. To są wypłaty większych sum pieniędzy, umowy u notariusza, zamówienie duplikatów kart SIM u operatorów. Wszystko to ma na celu utrudnienie życia przestępcom, a nie obywatelom - stwierdza ekspert. 

Potwierdza to poradnik na temat zastrzegania PESEL-u opublikowany na stronie mObywatel. Zastrzeżony numer PESEL "nie dotyczy wielu sytuacji codziennych czy formalnych" i nie wpływa na:

  • sprawy urzędowe (np. wzięcie ślubu, zameldowanie się czy wyrobienie dokumentów);
  • sprawy zdrowotne (np. wizyty u lekarza, pobyt w szpitalu czy wykupienie recepty);
  • udział w wyborach;
  • ważność dokumentów (np. dowodu osobistego, paszportu czy prawa jazdy);
  • korzystanie z profilu zaufanego;
  • podróżowanie (np. przekraczanie granicy, latanie samolotem czy kupowanie biletów);
  • wykonywanie czynności służbowych (np. podpisywanie umów w pracy);
  • korzystanie z usług poczty (Poczta Polska może ubiegać się o dostęp do weryfikacji zastrzeżenia w rejestrze, ale nie ma takiego obowiązku ustawowego).

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Adam Stępień/Agencja Wyborcza.pl

Pozostałe wiadomości

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24