FAŁSZ

Korwin-Mikke: "na Antarktydzie przyrasta lodu". Teza nie do obrony


Na Antarktydzie przybywa lodu - twierdzi Janusz Korwin-Mikke. Jego zdaniem masę lodu na tym kontynencie odnawia para wodna przenosząca się z innych rejonów globu. Według posła podnoszenie się poziomu wód nie jest więc poważnym problemem. Poproszony przez Konkret24 o opinię badacz lodowców tłumaczy, czemu ta teza jest nie do obrony i dlaczego na Antarktydzie lodu ubywa.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke przekonywał 6 sierpnia w Polskim Radiu 24, że to, co mówi się o konieczności zamknięcia elektrowni węglowych czy promowaniu bardziej ekologicznych źródeł energii, to "bzdura", a ludzkość "zwariowała". - Ci ekolodzy też zwariowali - oburzał się polityk Konfederacji. Korwin-Mikke opowiadał o naturalnym cyklu krążenia węgla w środowisku i przekonywał, że ten pierwiastek "był w powietrzu, jakoś ziemia to przeżyła". - Także jak znów wróci do powietrza, no to co nastąpi? Nastąpi ocieplenie i bardzo dobrze. Grożą nam, że temperatura wzrośnie o dwa stopnie, no i świetnie. Będzie w Polsce tak jak w Pradze czeskiej, więc nic takiego strasznego nie będzie - perorował.

Korwin-Mikke mówił dalej o "poprzednim globalnym ociepleniu", które - jak twierdził - wydarzyło się około XI wieku, gdy Grenlandia była "zielonym lądem, jak sama nazwa wskazuje". Mówił też o "szczycie globalnego oziębienia" oraz o "lokalnym, globalnym oziębieniu" około roku 1600. - Nie widać, żeby się poziom wód jakoś specjalnie podniósł - ciągnął Korwin-Mikke. Dodał, że już 30 lat temu czytał, iż za 20 lat Malediwy będą pod wodą. - Tymczasem ceny nieruchomości na Malediwach idą w górę - skwitował.

"Ekolodzy nie mówią jednej rzeczy..."

Najbardziej doniosłym fragmentem wywodu Janusza Korwin-Mikkego była teza o Antarktydzie, na której rzekomo przybywa pokrywy lodowej. Polityk tłumaczył, że powodem przyrostu lodu jest przesuwanie się nad ten kontynent pary wodnej. - Ekolodzy nie mówią jednej rzeczy: rzeczywiście, lód zamienia się w wodę, to prawda, ale woda zamienia się w parę - tłumaczył. - Na przykład na Florydzie każdy może się przekonać, że jest parno, prawda? Wtedy powstaje para, ta para, nawiasem mówiąc, się skrapla w prowincji święta Katarzyna w Brazylii. W Brazylii mają śnieg od 200 lat niewidziany i to spory, i potem ta para leci nad Antarktydę i, ku zdumieniu ekologów, na Antarktydzie przyrasta lodu. To jest ta para nad Grenlandią, się roztapia, paruje i wędruje sobie na południe - opowiadał Korwin- Mikke.

Nagranie z wypowiedzią Janusza Korwin-Mikkego pokazaliśmy dr. Jakubowi Małeckiemu, który jest glacjologiem-hydrologiem zajmującym się badaniem lodowców. Jest związany z Uniwersytetem Adama Mickiewicza w Poznaniu. Ekspert uznał, że nie da się obronić stwierdzenia, iż lodu na Antarktydzie przybywa. Jest go bowiem coraz mniej, a dzieje się tak w wyniku działalności człowieka w ostatnich ponad stu latach.

Praga w Warszawie? "Rykoszetem oberwie człowiek"

Doktor Jakub Małecki tłumaczy, że zmiany klimatu zachodziły wielokrotnie w historii Ziemi, na co wpływ miała aktywność Słońca, cykle orbitalne Ziemi i zmiany stężenia gazów cieplarnianych. - Szczególnie te ostatnie zmiany interesują nas dzisiaj, bo właśnie doświadczamy ich w bardzo szybkim tempie - mówi dr Małecki. Gdy ok. 12 tys. lat temu kończyło się ostatnie zlodowacenie, na podniesienie średniej globalnej temperatury o 1 stopień Celsjusza przyroda potrzebowała ok. 1500 lat. - My i nasze emisje CO2 zrobiliśmy to dziesięć razy szybciej - zauważa.

Dalej wyjaśnia, że natura emituje tyle gazów cieplarnianych, ile jest w stanie pochłonąć. Teraz jest to niemożliwe – łączna emisja CO2 przyrody i ludzi jest nieco większa niż całkowite pochłanianie. Nadwyżka CO2 odkłada się z każdym rokiem, zaś dysproporcja między stężeniem naturalnym a faktycznym rośnie.

Czy - jak twierdzi Janusz Korwin-Mikke - w Polsce zrobi się jak w Pradze i "nic takiego strasznego nie będzie"? Doktor Małecki odpowiada, że w przypadku Polski globalne ocieplenie o 2 stopnie może oznaczać 3-stopniowy lub nawet większy wzrost temperatury. - Takie ocieplenie oznacza ogromne i niekorzystne zmiany dla przyrody, między innymi dla roślin, fauny i hydrologii kraju. To nie jest fajne, bo rykoszetem zawsze oberwie wówczas człowiek - mówi. Zauważa, że wzrost temperatury o jeden stopień Celsjusza w ciągu ostatnich nieco ponad 100 lat to wartość uśredniona dla całego globu, łącznie z pokrywającymi go w większości oceanami. A ląd nagrzewa się przecież szybciej niż oceany.

Kontrakt długi, temperatura niska. Miejsce pracy: Antarktyda (materiał z 2019 roku)
Kontrakt długi, temperatura niska. Miejsce pracy: Antarktyda (materiał z 2019 roku)Fakty TVN

Lodu na Antarktydzie ubywa przez topnienie podwodne, a nie ciepłe powietrze

Doktor Jakub Małecki opowiada, że większe ocieplenie jest dobrze widoczne w regionach polarnych - niektóre ogrzały się już nawet o kilka stopni Celsjusza. W położonej wokół bieguna północnego Arktyce znika pływająca na morzu kra, znikają lodowce górskie, topi się coraz szybciej lądolód Grenlandii.

Wbrew temu, co sugeruje Janusz Korwin-Mikke, nazwą Grenlandia (dosłownie - zielony ląd) odkrywca wyspy i banita Eryk Rudy chciał zachęcić osadników z Islandii do jej kolonizacji. - W czasach po narodzeniu Chrystusa nigdy nie była ona zielona, czyli z wyraźnie mniejszym zasięgiem lodu niż dziś - zauważa dr Małecki. Około XI wieku nie było globalnego ocieplenia, a w do 1650 roku nie było globalnego oziębienia. Zmiany temperatur notowano co najwyżej lokalnie lub regionalnie. - Badania dowodzą, że klimat globalny wychładzał się niesłychanie powoli lecz systematycznie od około roku 5000 przed naszą erą, aż do XIX wieku, gdy do klimatycznej gry na serio weszła działalność człowieka - opowiada dr Małecki.

Jak tłumaczy, wokół bieguna południowego sytuacja lodu jest bardziej złożona niż na północy. Trzeba wyraźnie oddzielić lód morski (krę) unoszącą się na Oceanie Południowym i lód lądowy na kontynencie Antarktydy. Współcześnie kra zajmuje nieco większą powierzchnię niż w latach 80. Silniejsze wiatry spychają ją coraz dalej od wybrzeży. - Lądolód generalnie systematycznie traci masę i sumarycznie tempo to rośnie - podkreśla dr Małecki.

Lądolód dzieli się na dwie główne części: większą wschodnią i mniejszą zachodnią. - Wschodnia część trzyma się nieźle: większość opracowań za ostatnie dwie-trzy dekady stwierdza albo w miarę stabilną masę, nawet z okresami wzrostu, albo jedynie stosunkowo niewielkie straty - wyjaśnia ekspert. - Gorzej jest z częścią zachodnią, która traci masę szybko - dodaje.

Dzieje się tak w mniejszym stopniu z powodu intensywniejszego topnienia powierzchni, a przede wszystkim przez topnienie podwodne i odłamywanie gór lodowych do oceanu. Dla Antarktydy największym zagrożeniem jest zatem nie coraz cieplejsze powietrze, tylko rosnąca temperatura okalającej ją wody. - Nie da się więc obronić stwierdzenia, że lodu na Antarktydzie przybywa. Ona sumarycznie go traci, nawet pomimo tego, że we wnętrzu kontynentu temperatura nigdy nie wzrasta powyżej zera - podsumowuje dr Jakub Małecki.

Zwiększone parowanie wody? Lodowce i tak tracą masę

W analizie dla Konkret24 dr Małecki podkreśla, że nie są mu znane żadne źródła naukowe, które w latach 90. alarmowałyby przed zatopieniem Malediwów ok. roku 2010. - Ryzyko to jest realne dla roku 2100, bo to najbardziej płaski i najniżej położony kraj świata - ocenia dr Małecki. Dodaje, że wyspy te mogą się stać niezdatne do zamieszkania ze względu na potencjalnie znacznie większy niż dawniej zasięg fal sztormowych lub podtopienia.

Lodowce górskie całego świata i lądolody Grenlandii oraz Antarktydy topniejąc, dolewają swoją wodę roztopową z lądu do oceanu i podnoszą jego poziom. - Lód jest największym udziałowcem tego procesu, za nim plasuje się rozszerzalność termiczna ogrzewających się oceanów - tłumaczy dr Jakub Małecki. Obecne tempo tego wzrostu to 3-4 cm na dekadę. Za małe, by obserwować je gołym okiem, ale wykrywalne dla przyrządów i satelitów. - Jeżeli tempo emisji CO2 będzie dalej rosnąć, do końca XXI wieku poziom mórz może się średnio podnieść nawet o jakiś metr względem czasów przedprzemysłowych - ocenia ekspert.

Podkreśla, że zwiększone parowanie z oceanów nie jest w stanie usunąć nadwyżki wody w oceanach, bo po krótkim czasie od wyparowania woda trafia do oceanu z powrotem jako deszcz lub woda rzeczna. - Zwiększone parowanie skutkować może jednak większymi opadami i taki trend faktycznie obserwuje się w niektórych regionach świata - przyznaje dr Małecki i dodaje, że dzieje się tak także w niektórych strefach zlodowaconych, co skutkuje tam większymi dostawami śniegu. - Niestety, wzrosty te są najczęściej za małe, aby rekompensowały negatywne zmiany powodowane wyższą temperaturą i mimo śnieżniejszych zim lodowce te i tak tracą masę - mówi. - Na Antarktydzie wschodniej z kolei mechanizm ten prawdopodobnie przyczynia się do względnej stabilności tej części lądolodu - dodaje.

Ekspert zaprzecza natomiast, jakoby większe opady śniegu na Antarktydzie były związane z parowaniem na Florydzie i transportem pary przez Brazylię, gdzie wystąpiły ostatnio opady śniegu na południu. - Po pierwsze, przesył pary pomiędzy półkulą północną i południową jest utrudniony przez równikowe wiatry. Po drugie, ostatnie opady śniegu w południowej Brazylii nie trafiły tam z północy, tylko z Antarktydy, czyli z południa - mówi dr Małecki. I przypomina, że opady śniegu w Brazylii zdarzają się nie raz na 200 lat.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Rafał Guz/PAP

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24