FAŁSZ

Szwedzkie badanie dowodzi szkodliwości 5G dla dzieci? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24
Demonstracja mieszkańców Krzwiny przeciwko budowie masztu 5G. Materiał archiwalny z października 2023 r.
Demonstracja mieszkańców Krzwiny przeciwko budowie masztu 5G. Materiał archiwalny z października 2023 r.TVN24
wideo 2/3
Demonstracja mieszkańców Krzwiny przeciwko budowie masztu 5G. Materiał archiwalny z października 2023 r.TVN24

"W Szwecji zbadano wpływ masztów 5G na dzieci" - pisze użytkownik serwisu X. Przekonuje, że badanie dowodzi zaistnienia "poważnych problemów neurologicznych". Sprawdziliśmy, co tak naprawdę zbadano i co wiadomo o rzekomo sensacyjnej publikacji.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"W Szwecji zbadano wpływ masztów 5G na dzieci. 'Recenzowane badania mówią o poważnych problemach neurologicznych, takich jak przewlekłe bóle głowy, silny ból brzucha i bezsenność, spowodowanych promieniowaniem 5G...'" - alarmował 28 stycznia jeden z użytkowników serwisu X. Czytelników odsyłał do artykułu opublikowanego 29 grudnia na austriackim blogu.

FAŁSZ
"W Szwecji zbadano wpływ masztów 5G na dzieci" - przekonuje użytkownik XX.com

Artykuł omawia publikację czasopisma "Annals of Clinical and Medical Case Reports". To studium przypadku, w którym opisano chorobę trojga dzieci i ich rodziców po tym, jak wyjechali na wakacje do domku letniskowego położonego 125 metrów od masztu z antenami 5G. Członkowie rodziny mieli problemy ze snem, bóle głowy, poczucie zmęczenia i nieregularne bicie serca. Objawy ustąpiły po opuszczeniu wakacyjnego domu. Autorzy artykułu przygotowali wcześniej podobne badania, które wymieniają w tekście. Oryginalny artykuł można znaleźć na stronie internetowej czasopisma.

Nie znaleźliśmy polskich postów opisujących szwedzkie badanie w innych mediach społecznościowych niż X. Łatwo jednak trafić na odniesienia do niego publikowane w X czy na Facebooku w językach francuskim, włoskim, niderlandzkim, fińskim lub słowackim. Jak sprawdziliśmy, badanie opublikowano w czasopiśmie, które w środowisku naukowym jest uznawane za potencjalnie niewiarygodne źródło informacji. Badanie dotyczy zachorowań w ramach jednej rodziny w określonych warunkach. Wbrew stwierdzeniu autora posta, wcale nie dowodzi, że "w Szwecji zbadano wpływ masztów 5G na dzieci". Wyników analizy nie sposób przekładać bowiem na całą populację dzieci. Dostępna wiedza naukowa i wyniki badań potwierdzają, że maszty 5G emitują śladowe ilości promieniowania elektromagnetycznego i nie stanowią zagrożenia dla ludzi czy zwierząt.

Zagrożenia 5G? Fake newsy i manipulacje

5G to określenie najnowszego standardu mobilnej komunikacji. Jak informuje w swoim przewodniku Ministerstwo Cyfryzacji, "pozwala na zdecydowanie szybszy transfer danych i jednoczesną obsługę większej liczby urządzeń", a także "charakteryzuje się minimalnymi opóźnieniami i dużo wyższą niezawodnością niż sieci funkcjonujące obecnie". Technologia oznacza pięćdziesięciokrotne, a nawet stukrotne zwiększenie prędkości przesyłu danych w stosunku do wykorzystywanej obecnie technologii 4G. Ma przyspieszyć m.in. rozwój internetu rzeczy, usług telemedycyny, autonomicznych pojazdów czy inteligentnych miast.

W Konkret24 wielokrotnie już opisywaliśmy przykłady manipulacji o zagrożeniach związanych z 5G. To popularny temat na forach sceptyków nauki, ale nie ma potwierdzenia w rzeczywistości. Cytowaliśmy również badania zaprzeczające tezom o szkodliwości promieniowania elektromagnetycznego emitowanego przez maszty działające w technologii 5G. W czerwcu 2020 roku pisaliśmy o testach 22 nadajników w 10 miastach Wielkiej Brytanii przeprowadzonych przez badaczy z Ofcom - brytyjskiego regulatora rynku telekomunikacji i mediów. Zanotowane wyniki wytwarzanego promieniowania elektromagnetycznego zestawiono z normami bezpieczeństwa wprowadzonymi przez Międzynarodową Komisję ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym.

Na tej podstawie ustalono, że najwyższy poziom promieniowania wywołanego nadajnikami 5G zanotowany w Birmingham stanowił 0,04 proc. dopuszczanej normy bezpiecznej dla człowieka. Średnia dla 22 nadajników wyniosła jednak zaledwie 0,006 proc. Generalny wniosek z brytyjskich badań brzmiał: promieniowanie emitowane przez nadajniki 5G w Wielkiej Brytanii nie jest szkodliwe dla człowieka.

Ekspert: wytwarzane natężenia promieniowania 5G są minimalne, nie są zagrożeniem dla człowieka

Na rządowych stronach gov.pl regularnie publikowane są artykuły dementujące przekazy o szkodliwości promieniowania emitowanego w ramach technologii 5G. O znikomym lub nieistniejącym zagrożeniu wynikającym z ekspozycji na promieniowanie emitowane przez nadajniki 5G przekonują również eksperci.

- Zagrożenie termiczne związane z promieniowaniem jest mikrośladowe lub praktycznie nie ma go - mówi Konkret24 dr hab. Pawel Kabacik, profesor Politechniki Wrocławskiej z Katedry Akustyki, Multimediów i Przetwarzania Sygnałów. Dodaje, że wytwarzane natężenia promieniowania 5G są minimalne i nie można go klasyfikować jako czynnik, który uszkadza organizm ludzki. - Wyniki analiz pokazują, że poza strefami do kilkunastu metrów od anten dużej stacji bazowej, nie ma natężeń pola elektromagnetycznego, które są powyżej norm ochronnych - mówi prof. Kabacik. Przywołuje analizę, z której wynika, że sieć 5G wytwarza natężenia pola będące 150 do 200 razy mniejsze od międzynarodowo przyjętych wartości granicznych.

W ocenie profesora Kabacika, charakter dyskusji o obawach przed promieniowaniem elektromagnetycznym ma dużo wspólnego z mocno dyskutowanymi około stu lat temu obawami przed elektrycznością. Zauważa, że do dziś nie udzielono jednoznacznej odpowiedzi na pytania o związane z nią potencjalne zagrożenia. - Zachęcam do podobnego spojrzenia na telefonię komórkową - mówi ekspert.

Co jest w artykule o dolegliwościach zaobserwowanych u szwedzkiej rodziny?

W artykule opublikowanym w "Annals of Clinical and Medical Case Reports" czytamy m.in., że "nie są dostępne żadne badania dotyczące wpływu nowego promieniowania 5G na zdrowie". Nie jest to prawda, o czym świadczą choćby cytowane wyżej badania.

W artykule wyjaśniono tylko, że członkowie rodziny wypełniali formularze, w których zaznaczali nasilenie odczuwanych niedyspozycji zdrowotnych. W tekście jest też informacja o dokonanych pomiarach promieniowania elektromagnetycznego dokonanych miernikiem. Stwierdzono wysoki poziom promieniowania po stronie domku zwróconej w kierunku wieży z nadajnikami 5G. Zgodnie z informacjami autorów badania, rodzina wcześniej przebywała już w tym samym wakacyjnym domku i nie zaobserwowała podobnych objawów. Te wystąpiły dopiero po niedawnym montażu anten 5G w pobliżu domku.

Czego nie ma w tym artykule?

Artykuł to studium przypadku. Autorzy wspominają co prawda o przeprowadzanych wcześniej podobnych analizach, ale nie wyjaśniają, w jaki sposób mogłyby one prowadzić do uniwersalnych wniosków. - Jeden przypadek nie nosi żadnego znamiona stwierdzenia naukowego. Tym bardziej, że analiza może być błędnie, niewłaściwie zrobiona - mówi prof. Paweł Kabacik.

Co istotne, w artykule zabrakło informacji o innych ważnych okolicznościach pobytu wakacyjnego. Czy nie zmieniły się żadne okoliczności, które mogły mieć wpływ na zdrowie i samopoczucie szwedzkiej rodziny? Autorzy nie podejmują tego problemu. - Trudno przeprowadzić wyizolowaną analizę reakcji człowieka na tak nadzwyczajnie słabe pola elektromagnetyczne - stwierdza naukowiec.

Zauważa, że w opisanym przypadku znaczenie mógł mieć sam fakt podróży z miejsca zamieszkania do innej miejscowości. Mogły wystąpić mikroreakcje alergiczne. - Począwszy od pościeli, w której spali, środków do czyszczenia czy reakcji na sierść zwierząt, które wcześniej przebywały w tym miejscu. Pogoda i mikroklimat, związki chemiczne mają duże znaczenie dla samopoczucia - podkreśla ekspert.

Według profesora Kabacika, artykuł luźno traktuje pojęcia opisujące promieniowania elektromagnetyczne i nie jest precyzyjny w formułowaniu analizowanego zjawiska. Ekspert zwraca również uwagę na problem mierników, bo autorzy badania posługiwali się takimi narzędziami. - W telefonii komórkowej posługujemy się wyjątkowo czułymi urządzeniami radiowymi - mówi profesor i używa metafory: - Odbiorniki radiowe telefonu komórkowego mają czułość taką, iż jeśli rozpuścilibyśmy w Morzu Bałtyckim, a nawet Śródziemnym, jeden litr mleka lub soku jabłkowego, to taki czujnik by to wykrył. To jest taka czułość telefonów 5G na sygnały radiowe stacji bazowych.

"Drapieżne wydawnictwa" czyli kiedy powinna nam się zapalić czerwona lampka

Czasopismo "Annals of Clinical and Medical Case Reports" wcale nie jest uznawane w środowisku naukowym za wiarygodne. Jeden z użytkowników forum naukowego ResearchGate zwrócił uwagę w marcu 2023 roku, że wymieniono je na Liście Bealla. "Jest to lista potencjalnych drapieżnych wydawnictw otwartego dostępu" - czytamy na stronie internetowej Politechniki Gdańskiej. Lista wymienia potencjalnie niewiarygodnych wydawców, ale musi być traktowana z rezerwą. Jej twórca był bowiem oskarżany o arbitralność przy wciąganiu poszczególnych wydawców na listę.

Użytkownik ResearchGate zwraca dalej uwagę, że czasopismo nie podaje prawdziwego adresu pocztowego, tylko adres wirtualny. Czerwona lampka powinna się zapalić również z uwagi na fakt, że na stronie czasopisma umieszczono logo PubMed, choć nie jest ono indeksowane w tej znanej bazie. Potwierdza to archiwalna wersja strony z czerwca 2023 roku. W aktualnej wersji nie ma już loga PubMed.

Ponadto nazwę czasopisma można znaleźć w artykule kanadyjskich lekarzy opublikowanym w czerwcu 2021 roku w "Canadian Journal of Surgery". Opisano w nim kampanie mailingowe "drapieżnych wydawców", którzy przesyłali zaproszenia do publikowania w określonych periodykach. Autorzy oceniają, że zaproszenia wcale nie wynikały z chęci podjęcia współpracy naukowej, a z chęci namówienia do uiszczenia opłat. Jeden z takich wydawców wykorzystywał właśnie nazwę "Annals of Clinical and Medical Case Reports".

W rozmowie z Konkret24 prof. Paweł Kabacik przyznaje, że dostaje mnóstwo zaproszeń do publikowania artykułów i trudno sprostać czytaniu większości z nich. - Teraz miejsc do publikowania jest co najmniej sto razy za dużo niż powinno być, aby przekazać istotne wyniki badań naukowych - ocenia. Według niego przyczyną jest między innymi biznesowe podejście wydawnictw.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: KPhrom/Shutterstock/X

Pozostałe wiadomości

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24