Obietnice minus. Wzrost wydatków na zdrowie do 6 procent PKB tylko na papierze

Źródło:
Konkret24
20.03.2023 | Ochrona zdrowia tematem numer jeden dla Polaków
20.03.2023 | Ochrona zdrowia tematem numer jeden dla PolakówTVN24
wideo 2/7
Ochrona zdrowia tematem numer jeden dla PolakówTVN24

Podczas kampanii wyborczej w 2015 roku politycy Prawa i Sprawiedliwości zapowiadali zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia do poziomu 6 procent PKB. Dziś mówią, że ta obietnica została spełniona. Owszem, ale tylko na papierze. Rzeczywistość jest inna.

Zbyt niskie wydatki na ochronę zdrowia były jedną z narracji kampanii wyborczej PiS w 2015 roku. To zresztą od lat jeden z najważniejszych postulatów środowiska medycznego. Osiem lat temu wydatki na zdrowie stanowiły 4,44 proc. produktu krajowego brutto (PKB). PiS zapowiadał, że zwiększy je do 6 proc. PKB.

Należy odejść od składki zdrowotnej i zastąpić ją finansowaniem z budżetu państwa, a następnie w ciągu dwóch, trzech lat dojść do finansowania ochrony zdrowia na poziomie przynajmniej sześciu procent PKB.

Nie tylko przyszły minister zdrowia zapowiadał podniesienie nakładów na zdrowie. "Wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski zapowiada podwyżkę do 6 proc. PKB, czyli o ok. 25–30 mld zł, do roku 2019, czyli w sumie do blisko 100 mld" - pisał 21 września 2015 roku, w szczycie kampanii przed wyborami parlamentarnymi, dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej", podsumowując obietnice PiS w obszarze zdrowia. Cytował Karczewskiego: "Jeśli nie zwiększymy finansowania, to będziemy leczyć coraz lepiej, ale za to coraz drożej i dostęp będzie coraz trudniejszy".

18 października 2015 roku w debacie polityków "Głosuj na zdrowie" Konstanty Radziwiłł i poseł PiS Tomasz Latos mówili o perspektywie stopniowego dochodzenia do poziomu wydatków na zdrowie równego 6 proc. PKB. "Moim zdaniem po prostu nie ma innego wyjścia, jak rozpisując to na dwa, trzy lata powiedzieć: dochodzimy do sześciu procent" - przekonywał wówczas Radziwiłł.

W opublikowanym dwa dni później wywiadzie w Money.pl mówił podobnie, uzasadniając to tak: "To możliwe w ciągu dwóch, trzech lat, bo trzeba być również odpowiedzialnym".

Stan realizacji: NIEZREALIZOWANE

Teraz, gdy rusza kolejna kampania wyborcza, rząd przekonuje, że obietnicę zrealizował. 11 marca na spotkaniu z mieszkańcami Jasła premier Mateusz Morawiecki mówił: "Wydajemy w tym roku dwa razy więcej, ponad 100 procent, ponad dwa razy więcej środków na służbę zdrowia niż nasi poprzednicy. Czyli nawet weźcie sobie inflacje, wzrost gospodarczy, wszystko - to ponad proporcjonalnie wydajemy środki, przeznaczamy środki na służbę zdrowia. Oni (rząd PO-PSL - red.) w stosunku do PKB przeznaczali około 4,5 procent, my około sześć procent na szpitale, na całą służbę zdrowia".

Dlaczego więc uznajemy tę obietnicę za niezrealizowaną? Otóż zapowiadając 6 proc. PKB na ochronę zdrowia, politycy PiS nie zająknęli się, że będą chcieli liczyć te 6 proc. do PKB sprzed dwóch lat, obrazującego zupełnie inną sytuację gospodarczą. A tak właśnie robi obecny rząd, w dodatku nieuprawnienie porównując to z latami rządów PO-PSL. Wyjaśniamy.

Lata 2016 i 2017. Zmiana sposobu liczenia wydatków względem PKB

Już jako minister zdrowia w rządzie Beaty Szydło Konstanty Radziwiłł przypominał, że resort chce, by nakłady na służbę zdrowia wzrosły do 6 proc. PKB. "Jednym z elementów reformy systemu służby zdrowia będzie propozycja etapowego dochodzenia do poziomu, który jest właściwy dla krajów naszego regionu" - mówił 19 lipca 2016 roku w Programie I Polskiego Radia.

W pochodzącym z lipca 2016 roku dokumencie Ministerstwa Zdrowia "Strategia zmian w systemie ochrony zdrowia w Polsce na lata 2016-2018" przedstawiono plan stopniowego zwiększania nakładów na służbę zdrowia. Miały rosnąć od 4,58 proc. PKB w 2018 roku, poprzez 4,99 proc. w 2020 roku; 5,39 proc. w 2022 roku; do 6 proc. w 2025 roku. W tym samym dokumencie wspomniano, że chodzi o wielkość PKB z poprzedniego roku - czego nie znaleźliśmy w zapowiedziach wyborczych polityków PiS z 2015 roku.

Wiosną 2017 roku ścieżkę systematycznych wzrostów nakładów na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB w 2025 roku rozpisano w projekcie ustawy o Narodowej Służbie Zdrowia. W październiku 2017 roku minister Konstanty Radziwiłł przekazał deklarację premier Beaty Szydło o przygotowaniu analiz w sprawie ewentualnego szybszego osiągnięcia tego poziomu wydatków. Przyspieszenia tego procesu domagali się prostujący wówczas lekarze rezydenci.

24 listopada 2017 roku Sejm przyjął ustawę o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. To w niej wprowadzono fundamentalną zmianę sposobu odnoszenia udziału nakładów na ochronę zdrowia do PKB. Zgodnie z art. 131c ust. 2 ustawy brana pod uwagę wartość PKB jest ustalana na podstawie obwieszczenia prezesa Głównego Urzędu Statystycznego - w praktyce oznacza to, że pod uwagę brany jest wskaźnik PKB sprzed dwóch lat.

Do momentu uchwalenia tej ustawy wydatki na ochronę zdrowia odnoszono do wskaźnika PKB z tego samego roku. W Konkret24 tak zmianę przepisów i jej skutek tłumaczył dr hab. Christoph Sowada, kierownik Zakładu Ekonomiki Zdrowia i Zabezpieczenia Społecznego w Instytucie Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego: - Udział wydatków na zdrowie liczy się teraz względem PKB ogłoszonego przez prezesa GUS. Ten podaje ostateczne PKB zawsze z dwuletnim opóźnieniem. Zasada ta pojawiła się w 2017 roku: był to czas protestów rezydentów, a system był krok od zatrzymania się. Właściwie nikt się sprzeciwiał, obietnica wzrostu nakładów publicznych (wtedy do sześć procent) wydawała się bardzo kusząca, a nawet eksperci nie zorientowali się, jak rząd zamierza te sześć procent mierzyć.

Protestujący na przełomie 2017 i 2018 roku rezydenci przekonywali, że najważniejszym postulatem nie jest wzrost wynagrodzeń, ale wzrost ogólnych nakładów na ochronę zdrowia. W porozumieniu podpisanym 8 lutego 2018 roku z ministrem zdrowia znalazł się zapis zakładający stopniowe, w ciągu sześciu lat, wzrosty nakładów na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB. W 2018 roku te miały być one równe 4,78 proc. PKB, w 2019 r. - 4,86 proc., w 2020 r. - 5,03 proc., w 2021 r. - 5,3 proc., w 2022 r. - 5,55 proc., w 2023 - 5,8 proc. W porozumieniu był też zapis zakładający liczenie PKB od wartości określonej w obwieszczeniu prezesa Głównego Urzędu Statystycznego – czyli do PKB sprzed dwóch lat.

"Pozostajemy czujni". Porozumienie Ministerstwa Zdrowia z lekarzami w praktyce
"Pozostajemy czujni". Porozumienie Ministerstwa Zdrowia z lekarzami w praktyceJak w rzeczywistości wygląda porozumienie lekarzy z ministrem? Jaka jest reakcja w szpitalach, jaki odzew na zamykanych oddziałach i czy lekarze w całym kraju zgodzą się znów pracować dłużej, by dyrektorzy mogli dopiąć grafik?Fakty TVN

5 lipca 2018 roku Sejm przyjął ustawę o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. Zapisano tam ścieżkę dochodzenia do 6 proc. PKB do 2024 roku uzgodnioną z rezydentami oraz punkt dotyczący uwzględniania wartości PKB zawartej w obwieszczeniu prezesa GUS. Był też zapis o uwzględnieniu stanu wiedzy o wskaźniku na 31 sierpnia. Ustawa zatem podtrzymywała nową zasadę wprowadzoną rok wcześniej.

W sierpniu 2021 roku na mocy nowelizacji ścieżkę dochodzenia do wydatków na ochronę zdrowia równych 6 proc. PKB przyspieszono do 2023 roku. Rozpisano również ścieżkę stopniowego dochodzenia do poziomu 7 proc. PKB do 2027 roku. Przy założeniu, że przy wyliczaniu udziału wydatków na zdrowie względem PKB, pod uwagę brany jest wskaźnik PKB sprzed dwóch lat. Przykład? Ostatnie obwieszczenie prezesa GUS w sprawie PKB opublikowano 12 maja 2022 roku. Przedstawiono w nim pierwszy szacunek wartości produktu krajowego brutto w 2021 roku. Planowane na 2023 rok publiczne wydatki na zdrowie były ustalane właśnie w odniesieniu do PKB Polski w 2021 roku.

Jak piszemy wyżej, przed zmianą w 2017 roku udział wydatków na zdrowie liczono w relacji do PKB bieżącego roku - i jest to międzynarodowy standard. Doktor Christoph Sowada przyznał, że nie spotkał się w krajach zachodnich z takim sposobem liczenia, jak teraz mamy w Polsce.

- Jeśli używamy tego wskaźnika do porównywania się z innymi krajami, bo właściwie do tego on służy, musimy podawać ten wskaźnik tak jak cała reszta świata, czyli w relacji do PKB bieżącego. Tak raportuje się go do Eurostatu czy OECD: według bieżącego PKB. GUS natomiast w swoich publikacjach podaje dwie wartości: do roku bieżącego zgodnie z międzynarodowym standardem i do tego sprzed dwóch lat, czyli zgodnie z ustawą - tłumaczył ekspert w rozmowie z Konkret24.

Gdyby liczyć jak poprzednio, to wydatki na zdrowie są na poziomie 5 proc. PKB

W 2022 roku na konieczność zmiany sposobu liczenia udziału wydatków na zdrowie w PKB zwracała uwagę Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP). W zeszłorocznym numerze czasopisma "Health Managment" Łukasz Kozłowski, główny ekonomista FPP, przedstawił, jak w latach 2018-2022 różniły się udziały wydatków na zdrowie liczone w relacji do PKB sprzed dwóch lat i do roku bieżącego.

Jak przekonywał, w 2018 roku liczony według nowej metody udział wynosił prawie 5,15 proc., a według starej - 4,52 proc. W 2019 roku udział według nowej metody wyniósł 5,38 proc., a według starej - 4,71 proc.

Według nowej metody wydatki na zdrowie w 2021 roku wyniosły 5,9 proc. PKB, a w 2022 roku - 5,97 proc. W 2023 mają wynieść 6,03 proc. Tylko że Komitet ds. Ochrony Zdrowia FPP zwraca uwagę, że według starej metody wyniosły one: w 2021 roku - 5,3 proc. PKB, w 2022 roku - 5,1 proc., a w 2023 roku będzie to jedynie 4,81 proc.

Dlatego zapowiedzi wyborczych PiS z 2015 roku, które były ogłaszane przy obowiązującym wówczas stanie prawnym, nie można uznać za spełnione.

Istel: sprawdzamy, które z zapowiedzi PiS dotyczące mieszkalnictwa, ochrony zdrowia, bezpieczeństwa i inne zostały niezrealizowane
Istel: sprawdzamy, które z zapowiedzi PiS dotyczące mieszkalnictwa, ochrony zdrowia, bezpieczeństwa i inne zostały niezrealizowaneTVN24

Jak powstał cykl "Obietnice minus"

Zespół Konkret 24 zebrał i zweryfikował zapowiedzi obozu Zjednoczonej Prawicy, które pod koniec drugiej kadencji pozostają niespełnione. Poszukiwanie obietnic zaczęliśmy od początków 2015 roku - to wtedy, wraz z rozpędzającą się kampanią prezydencką Andrzeja Dudy, zaczął się marsz prawicy po władzę. Przejrzeliśmy obietnice z dwóch kampanii prezydenckich, dwóch kampanii parlamentarnych, wyborów samorządowych i do Parlamentu Europejskiego – bo to przed elekcjami politycy najczęściej wiele obiecują. Sprawdzaliśmy, czy w okresie pomiędzy wyborami rzucane publicznie przez rządzących zapowiedzi się zmaterializowały.

Tak powstał zbiór kilkudziesięciu obietnic, które Zjednoczona Prawica złożyła w ostatnich latach, ale ich "nie dowiozła". Kolejne części cyklu będziemy publikować na Konkret24.tvn24.pl i na stronie głównej Tvn24.pl. 

Lista jest otwarta – na bieżąco sprawdzamy wystąpienia prezydenta, polityków PiS, Solidarnej Polski, Partii Republikańskiej. Zachęcamy czytelników do kontaktu z nami i zgłaszania propozycji do weryfikacji. Można to zrobić zarówno przez formularz na stronie, jak i mailem na adres konkret24@tvn.pl.

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24