Kim jest lobbysta? Sprawdzamy przepisy

Jakie przepisy w Polsce regulują lobbing?

Na zaproszenie wicemarszałka Ryszarda Terleckiego doszło do spotkania w gmachu Sejmu posłów oraz osób z Ministerstwa Zdrowia z przedstawicielami jednego z koncernów tytoniowych. Nie wiedziała o nim Kancelaria Sejmu. Nie było protokołowane. Lobbing w Polsce reguluje ustawa, ale jest przez ekspertów krytykowana.

W czwartek portal RMF24 ujawnił, że w połowie maja w Sejmie politycy Prawa i Sprawiedliwości spotkali się z przedstawicielami koncernu tytoniowego Philip Morris Polska.

Wśród posłów partii rządzącej byli między innymi wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, ówczesny wiceszef sejmowej komisji zdrowia (obecnie jej szef) Tomasz Latos z PiS, były minister zdrowia, senator PiS Konstanty Radziwiłł oraz wiceminister zdrowia Zbigniew J. Król, a także przedstawiciele ministerstwa zdrowia.

Było to spotkanie, które rozpoczęło się prezentacją pod tytułem: "Nowoczesne wyroby tytoniowe. Nauka i Regulacje".

05.07.2019 | Nieoficjalne spotkanie marszałka z firmą tytoniową. "Ogromne pole do nadużyć"
05.07.2019 | Nieoficjalne spotkanie marszałka z firmą tytoniową. "Ogromne pole do nadużyć"Fakty TVN

Jak podało RMF24, informacji o spotkaniu nie było na sejmowych stronach, a jego przebieg nie został w żaden sposób udokumentowany.

"Działalność lobbingowa w szerokim tego słowa znaczeniu"

W rozmowie z dziennikarzem stacji marszałek Terlecki przyznał, że spotkanie odbyło się na jego zaproszenie.

- To było spotkanie wynikające z prac podkomisji - chyba podkomisji zdrowia - dotyczące zwalczania nikotyny w użyciu. Pojawiła się propozycja spotkania na temat sposobu używania nikotyny, podobno zdrowszego niż papierosy - powiedział.

- Z tego, co wiem, to spotkanie było z inicjatywy producentów papierosów podgrzewanych. Spotkanie było poświęcone prezentacji informacji na temat ich wyrobów - mówił z kolei Konstanty Radziwiłł. - Czy to była działalność lobbingowa? No wydaje mi się, że w szerokim tego słowa znaczeniu - tak, chociaż ja specjalistą od lobbingu nie jestem - stwierdził.

Terlecki o spotkaniu w Sejmie
Terlecki o spotkaniu w Sejmietvn24

- W tej chwili mamy wybuch różnych alternatywnych dróg konsumpcji tytoniu, nie ma co ukrywać, że zarówno producenci papierosów elektronicznych, jak i tych podgrzewanych, usiłują przekonać legislatorów - zresztą na wszystkich szczeblach legislacji dotyczącej tytoniu, a tu trzeba zacząć od Unii Europejskiej - że te papierosy są mniej szkodliwe - tłumaczył Radziwiłł.

Kancelaria Sejmu nic nie wie

Centrum Informacyjne Sejmu odpowiedziało dziennikarzowi RMF24, że Kancelaria Sejmu nie miała informacji o spotkaniu, "nie była jego organizatorem, ani uczestnikiem".

W oświadczeniu przekazanym RMF24 koncern tytoniowy poinformował, że "działa zgodnie z prawem i wewnętrznymi procedurami, w tym zasadami dotyczącymi kontaktów z urzędnikami państwowymi. Zgodnie z naszym kodeksem postępowania, żadne upominki ani prezenty nie zostały przekazane uczestnikom spotkania".

Oświadczenie marszałka i zakaz prezesa

Po publikacji tekstu RMF24, marszałek Terlecki wydał oświadczenie. "W Sejmie nie są prowadzone żadne prace nad przepisami dotyczącymi wyrobów tytoniowych. Nie było żadnego 'lobbingu', bo nie ma planów zmiany przepisów" - poinformował.

"Opisywane w mediach spotkanie dotyczyło szkodliwości nowych produktów tytoniowych oraz badań, także w Polsce, które na ten temat są prowadzone" - dodał.

Podobne stanowisko wyraziła firma Philip Morris Polska w piątek. W oświadczeniu przekazano, że spotkanie dotyczyło "prezentacji wyników badań naukowych nad wyrobami tytoniowymi do podgrzewania oraz ostatnich wydarzeń w tym obszarze", nie dotyczyło natomiast - wedle oświadczenia - kwestii zmian legislacyjnych, "bowiem ani 16 maja, ani dzisiaj nie są prowadzone żadne prace legislacyjne dotyczące uregulowania wyrobów tytoniowych".

Z kolei Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości wydał decyzję o zakazie dla parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości udziału w spotkaniach o charakterze lobbystycznym lub co do których można domniemywać, że mają taki charakter. Wyjątkiem są spotkania spełniające wymogi z ustawy o działalności lobbingowej.

Reakcja opozycji

Przedstawiciele opozycji zapowiedzieli, że będą żądać szerszych wyjaśnień i skrytykowali fakt zorganizowania takiego spotkania przez marszałka Terleckiego. - Złamał przynajmniej dobre obyczaje - mówił Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej. - To coś przynajmniej dwuznacznego moralnie - dodał.

- Jestem tutaj (w Sejmie - red.) ponad dwadzieścia lat i nie pamiętam takich rzeczy, żeby ktoś, kto jest wicemarszałkiem, organizował spotkanie z lobbystami i udawał, że nic się nie dzieje.

- To wygląda bardzo nieciekawie - oceniła z kolei Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Sejmu (PO).

- Kluczowe pytanie, o czym na tym spotkaniu rozmawiali - stwierdziła Paulina Henning-Kloska z Nowoczesnej.

Pytania o spotkanie posłów PiS z firmą tytoniową. "Nie ma żadnego drugiego dna"
Pytania o spotkanie posłów PiS z firmą tytoniową. "Nie ma żadnego drugiego dna"Maria Bilińska | Fakty po południu

Kim jest lobbysta?

Polskie przepisy wiążą lobbing ze stanowieniem prawa. Według ustawy z 2005 roku, jest to zatem "każde działanie prowadzone metodami prawnie dozwolonymi, zmierzające do wywarcia wpływu na organy władzy publicznej w procesie stanowienia prawa krajowego".

Zawodowym lobbystą jest ten, kto prowadzi zarobkową działalność lobbingową w procesie stanowienia prawa na rzecz osób trzecich "w celu uwzględnienia w procesie stanowienia prawa interesów tych osób".

Każdy, kto chce rozpocząć działalność lobbystyczną, musi dokonać wpisu do rejestru. Prowadzi go Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jest on jawny i ogólnie dostępny. Znajduje się tam obecnie 465 nazwisk.

Swoje wykazy prowadzą też Sejm, Senat oraz poszczególne ministerstwa. Zarejestrowany lobbysta ma prawo do lobbowania w siedzibie urzędu obsługującego organ władzy publicznej. Zgodnie z regulaminem Sejmu, "osobie wykonującej zawodową działalność lobbingową oraz osobie uprawnionej do reprezentowania podmiotu wykonującego zawodową działalność lobbingową przysługuje prawo wstępu do budynków pozostających w zarządzie Kancelarii Sejmu w zakresie umożliwiającym wykonywanie tej działalności". Osobie takiej wydawana jest okresowa karta wstępu na czas określony. Musi mieć ją przypiętą do ubrania w miejscu umożliwiającym identyfikację.

Zgodnie z regulaminem Sejmu, zawodowy lobbysta może brać udział w wysłuchaniu publicznym dotyczącym projektu ustawy, co do którego zgłosił zainteresowanie (pismem do Marszałka Sejmu, na urzędowym formularzu). Osoby takie mogą także przedkładać dokumenty, w szczególności propozycje rozwiązań prawnych oraz ekspertyzy i opinie prawne, jedynie komisji rozpatrującej dany projekt ustawy albo komisji właściwej ze względu na przedmiotowy zakres jej działania. Podlegają one udostępnieniu "w Systemie Informacyjnym Sejmu lub poprzez wskazanie ogólnodostępnego miejsca wyłożenia lub przechowywania tych dokumentów w Kancelarii Sejmu".

Lobbyście, który nie uzyskał wpisu do rejestru, a mimo to wykonuje zawodową działalność lobbingową, grozi kara od 3000 do 50 000 zł.

Zmiana przepisów

Obecnie w Sejmie nie toczą się żadne prace związane z tytoniem czy wyrobami tytoniowymi. Ostatnią wprowadzoną przez Sejm regulacją jest uchwalona w lutym nowelizacja ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, tzw. ustawy antytytoniowej.

Zakłada między innymi, że producent lub importer wyrobów tytoniowych przeznaczonych na polski rynek będzie musiał wystąpić o niepowtarzalny identyfikator oraz stosować odpowiednie zabezpieczenia, służące do śledzenia ruchu i pochodzenia wyrobów tytoniowych, co umożliwi sprawdzenie, czy pochodzą one z legalnego źródła. Celem tych przepisów jest dostosowanie prawa krajowego do unijnej dyrektywy.

Ponadto, zgodnie z nowelizacją Państwowa Inspekcja Sanitarna będzie mogła w miejscu produkcji papierosów pobierać ich próbki do badań. Poprzednio były one pobierane przez producentów, czyli przez podmioty kontrolowane, co – zdaniem resortu zdrowia – rodzi wątpliwości dotyczące przestrzegania przez nich norm jakościowych.

Jak wynika z ustaleń RMF FM część branży tytoniowej - w tym firma, której przedstawiciele spotkali się z politykami PiS - od ubiegłego roku zabiegała o poprawkę do ustawy tytoniowej, która pozwalałaby informować o nowoczesnych wyrobach tytoniowych. "Wtedy się nie udało, poprawka ostatecznie nie znalazła się w ustawie", informowała stacja.

Sejmowa Komisja Ochrony Zdrowia jednego dnia dwukrotnie zajmowała się projektem tej ustawy. 21 lutego 2019 roku na posiedzeniach były obecne przedstawicielki przemysłu tytoniowego. Obie kobiety nie znajdują się jednak w wykazie osób prowadzących działalność lobbingową w Sejmie.

Jest tam 16 nazwisk. Żadna z tych osób bezpośrednio nie reprezentuje któregokolwiek koncernu tytoniowego. Zarejestrowani tam lobbyści, na postawie regulaminu Sejmu, mają prawo do poruszania się po budynkach sejmowych. Mogą również uczestniczyć i zabierać głos w dyskusji na posiedzeniach komisji, na których rozpatrywane są projekty ustaw. Nie mają jednak prawa uczestnictwa w posiedzeniach podkomisji.

Coraz mniej zarejestrowanych lobbystów w Sejmie

Od trzech lat spada liczba zarejestrowanych w Sejmie osób prowadzących działalność lobbingową. W 2016 roku było ich 31, rok później - 25, a w 2018 roku - 20 osób. W latach 2015-2018 58 razy wzięli udział w posiedzeniach komisji, a głos na nich zabrali siedmiokrotnie. Od 2017 roku do dziś nie ma ani jednego lobbysty, który deklarowałby wprost działalność w interesie przemysłu tytoniowego. W 2015 i 2016 ten sektor miał po jednej takiej osobie.

Nie wiadomo, kto z imienia i nazwiska uczestniczył ze strony koncernu tytoniowego w majowym spotkaniu w Sejmie. W wykazie zarejestrowanych w tej Izbie lobbystów nie ma osób pracujących w tej firmie. Z oświadczenia firmy wynika, że "pracownicy Philip Morris obecni na spotkaniu nie prowadzą zawodowej działalności lobbingowej, są bowiem zatrudnieni w PMPLD na podstawie umowy o pracę".

"Ogromne pole do nadużyć"

Ustawa o lobbingu, ani Regulamin Sejmu RP wprost nie zabraniają, ale też nie przewidują formy organizacji spotkań, którą wykorzystał wicemarszałek Terlecki.

- Mimo, że mamy ustawę, to ta ustawa bardzo pozornie reguluje ten lobbing. To byli pracownicy firmy, którzy się spotkali z panem marszałkiem Terleckim na jakimś spotkaniu przy kawie i ciasteczkach - ocenia w rozmowie z Faktami TVN Grzegorz Makowski z Fundacji Batorego. - Z punktu widzenia prawa, nie istnieje ta sytuacja jako lobbing - dodaje.

Negatywnie ocenia istniejącą ustawę lobbingową. - Niczego nie reguluje i politycy świetnie się z tym czują. Mówią, że jest jakaś tam ustawa, wszystko jest załatwione. Natomiast wszystko tak naprawdę dzieje się poza tą ustawą i to jest ogromne pole do nadużyć - stwierdza Makowski.

Autor: Jan Kunert, Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24, RMF24, PAP; zdjęcie: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24