TSUE orzekł, że polski rząd złamał unijne prawo. O czym innym zapewniali prezydent i politycy PiS

Siedziba TSUEShutterstock

Polski rząd przegrał przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Chodzi o przechodzenie sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku. TSUE orzekł, że zmienione już przepisy były sprzeczne z prawem Unii Europejskiej. Wcześniej prezydent i politycy PiS zapewniali, że można sędziów wysłać na emeryturę, a Trybunał nie może się tą sprawą zajmować.

W poniedziałek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie dotyczącej obniżenia wieku emerytalnego sędziów Sądu Najwyższego. TSUE stwierdził, że polski rząd złamał prawo unijne ustawą z lipca 2017 roku, która wprowadziła nowe zasady dotyczące przechodzenia w stan spoczynku przez polskich sędziów. Zgodnie z nią, wiek przejścia w stan spoczynku sędziego Sądu Najwyższego został obniżony do 65 lat.

Komisja Europejska wniosła skargę na Polskę w tej sprawie we wrześniu zeszłego roku, uznając, że przepisy naruszają gwarancje niezawisłości sędziowskiej. Władze w Warszawie wycofały się z kwestionowanych rozwiązań, jednak Komisja Europejska nie wycofała sprawy z Trybunału.

Polski rząd przegrywa spór przed TSUE
Polski rząd przegrywa spór przed TSUEtvn24

"Rzeczpospolita Polska uchybiła"

Zdaniem TSUE przepisy z lipca 2017 r. naruszały zasadę nieusuwalności sędziów. Trybunał zwrócił uwagę na rolę prezydenta, który na mocy ustawy mógł zdecydować, kto pozostaje na stanowisku, a kto nie może już orzekać.

"Przy udzielaniu tej zgody Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nie jest związany żadnymi kryteriami, a jego decyzja nie jest przedmiotem kontroli sądowej" - stwierdza komunikat TSUE.

- Rzeczpospolita Polska uchybiła zobowiązaniom jakie na niej ciążą na mocy artykułu 19 ustęp 1 Traktatu o Unii Europejskiej - poinformował prof. Marek Safjan, jeden z sędziów Trybunału.

"Chociaż organizacja wymiaru sprawiedliwości w państwach członkowskich należy do kompetencji tych ostatnich, to przy wykonywaniu tej kompetencji państwa członkowskie mają obowiązek dotrzymywać zobowiązań wynikających dla nich z prawa Unii" - stwierdza komunikat prasowy TSUE.

Decyzja TSUE jest ostateczna. Nie można jej nigdzie zaskarżyć.

Skarga KE i zabezpieczenie

Skargę na Polskę złożyła Komisja Europejska. Uznała, że uchwalone przez polski Sejm przepisy (nowelizację zaproponował prezydent Andrzej Duda), dotyczące obniżenia wieku emerytalnego sędziów Sądu Najwyższego oraz przyznające prezydentowi prawo do decydowania o tym, czy sędzia będzie miał przedłużoną możliwość orzekania, naruszają gwarancje niezawisłości sędziowskiej.

Polskie władze zmieniły w listopadzie 2018 roku przepisy, ale Komisja Europejska zdecydowała się na podtrzymanie zarzutów, bo jej zdaniem nie wszystkie problemy zostały rozwiązane.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przychylając się do wniosku Komisji Europejskiej, wydał 19 października 2018 roku wstępne postanowienie o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych, a następnie podtrzymał swoją decyzję, w tym zawieszenia stosowania przepisów ustawy o SN dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia; przywrócenia do orzekania sędziów, którzy w świetle nowych przepisów już zostali przeniesieni w stan spoczynku; powstrzymania się od wszelkich działań zmierzających do powołania sędziów SN na stanowiska, których dotyczą kwestionowane przepisy i wyznaczenia nowego I prezesa Sądu Najwyższego.

Sprawdziliśmy, co o reformie sądownictwa oraz zbliżającym się wyroku TSUE mówili prezydent i politycy Prawa i Sprawiedliwości. Sprawdziliśmy też, co mówią teraz.

"Postępujemy zgodnie z prawem"

Pod koniec sierpnia 2018 r. na antenie Polsat News premier Mateusz Morawiecki prognozował, że "najprawdopodobniej nie staniemy przed dylematem dotyczącym respektowania wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE ws. pytań prejudycjalnych Sądu Najwyższego". - My wiemy, że postępujemy zgodnie z konstytucją, zgodnie z prawem - odpowiedział premier.

Dopytywany, czy - jego zdaniem - unijny trybunał nie zajmie stanowiska ws. pytań SN, premier dodał: "Myślę, że albo nie będzie tego wyroku, albo jeśli będzie, będzie pozytywny, albo jeśli będzie nie do końca pozytywny, to myślę, że się porozumiemy po prostu z instytucjami UE".

We wrześniu 2018 roku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przekonywał do reformy sądownictwa. - Jestem przekonany, że w tej sprawie polski rząd działa zgodnie z prawem i musimy dokonać tej reformy (wymiaru sprawiedliwości - red.) - osoby, które w sposób frywolny chcą prawo naruszać, dlatego że czują że są przedstawicielami nadzwyczajnej kasty, muszą liczyć się z odpowiedzialnością w przyszłości - powiedział Ziobro.

W październiku 2018 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział: "Myśmy podpisali traktaty i będziemy ich przestrzegać, ale - powtarzam - będziemy też bronić naszych interesów".

- Będziemy robili wszystko to, co robią normalne, broniące swoich interesów państwa europejskie, ale w ramach prawa europejskiego i przy założeniu, że prawo europejskie jest obowiązujące wobec wszystkich państw, które są członkami Unii Europejskiej - tłumaczył prezes Kaczyński.

Premier: otrzymaliśmy zawiadomienie ze strony Trybunału Sprawiedliwości
Premier: otrzymaliśmy zawiadomienie ze strony Trybunału Sprawiedliwościtvn24

Już po tym, gdy Polska otrzymała decyzję TSUE o środkach tymczasowych, będąc w Brukseli premier Morawiecki stwierdził: "Ja w rozmowach bilateralnych tutaj myślę, że przekonałem kilku kolejnych przywódców co do tego, jak wyglądała Polska reforma wymiaru sprawiedliwości, jak ona wygląda, jak jest potrzebna. Pokazywałem, że 80 procent Polaków chce reformy wymiaru sprawiedliwości".

Pod koniec października 2018 roku w rozmowie z reporterką TV Republika, Marek Ast, poseł PiS, argumentował, że reforma sądownictwa jest oczekiwana przez Polaków. Stwierdził, że przechodzenie sędziów stan spoczynku to materia stanowiąca, zgodnie z prawem traktatowym, wewnętrzną sprawę Polski.

W listopadzie 2018 roku poseł PiS Łukasz Schreiber powiedział na antenie radiowej Jedynki: - Zmiany, które zaproponowaliśmy w nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym są dobre, konstytucyjne i zgodne z traktatami unijnymi.

"Trybunał się rozpycha"

- Mamy do czynienia z anarchią wywoływaną przez przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Chcę to jasno i wyraźnie powiedzieć - mówił w grudniu 2018 roku prezydent Andrzej Duda, oceniając powrót do pracy sędziów SN po postanowieniu TSUE, ale przez wejściem w życie znowelizowanych przepisów.

W wystąpieniu podczas corocznego publicznego posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału Konstytucyjnego, prezydent Andrzej Duda tłumaczył, że zdecydował się podpisać nowelizację, bo - jak tłumaczył - "podobnie jak Sejm i Senat uznałem, że potrzebne jest wykonanie tego orzeczenia (Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - red.)".

- Niezależnie od tego, że dyskutuje się, czy orzeczenie takie powinno było i mogło zostać przez trybunał europejski wydane, czy orzeczenie to wykracza poza traktatowe kompetencje trybunału europejskiego, wkraczając w organizację wymiaru sprawiedliwości, która jest domeną wewnętrzną każdego państwa członkowskiego - dodawał Andrzej Duda.

Prezydent: uznałem, że wykonanie orzeczenia TSUE jest potrzebne
Prezydent: uznałem, że wykonanie orzeczenia TSUE jest potrzebnetvn24

W wywiadzie dla portali 300polityka i wp.pl prezydent Duda stwierdził podobnie, że: "Ja szanuję i uznaję orzeczenie TSUE (o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych - red.), aczkolwiek uważam, że Trybunał tutaj dalece wykroczył poza swoją właściwość rzeczową. Według mnie kwestia, do której tutaj się odniósł, jest kwestią pozatraktatową, organizacja wymiaru sprawiedliwości leży w gestii państw członkowskich".

- Jest to poważne zmartwienie państw członkowskich UE, że Trybunał się rozpycha, zagarnia pod siebie coraz większe kompetencje, coraz bardziej ingerując w wewnętrzne sprawy państw członkowskich - dodał.

"TSUE posunął się za daleko"

Wicemarszałek Senatu Adam Bielan oceniał, że wycofanie się przez PiS z przepisów dotyczących przechodzenia przez sędziów SN w stan spoczynku, "to nie kwestia przyznania się do błędu", ponieważ PiS "nadal uważa, że ma wiele racji w sporze z Komisją Europejską".

- Uważam, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej posunął się za daleko - powiedział z kolei w połowie grudnia 2018 roku prezydent Duda w radiowej Trójce.

Prezydent: Trybunał Sprawiedliwości zbyt dalece ingeruje w wewnętrzne sprawy krajów Unii
Prezydent: Trybunał Sprawiedliwości zbyt dalece ingeruje w wewnętrzne sprawy krajów UniiPolskie Radio

- Sygnalizowałem tę kwestię kiedyś także pani kanclerz Angeli Merkel, żeby zwróciła na to uwagę, ponieważ Trybunał posuwa się za daleko i zbyt dalece ingeruje w wewnętrzne sprawy krajów członkowskich, co w moim przekonaniu jest niebezpieczne i to są praktyki, które są groźne dla suwerenności państw Unii Europejskiej - oświadczył Andrzej Duda.

Kilka dni później w wywiadzie dla "Super Ekspresu" prezydent stwierdził, że przyjmuje werdykt Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych - red.), "bo Polska nie ma już gdzie się od niego odwołać" Stwierdził jednak, że jego zdaniem "odesłanie sędziów na emeryturę było jak najbardziej uzasadnione".

"Nie chcemy konfliktu"

- Ze zdziwieniem przyjąłem ten wyrok - skomentował w "Rozmowie Piaseckiego" poniedziałkową decyzję TSUE Andrzej Dera z kancelarii prezydenta.- W polskim systemie prawnym, jeżeli wyrok dotyczy prawa, które już nie obowiązuje, postępowanie po prostu się umarza - stwierdził Dera. - To orzeczenie ma wymiar historyczny - dodał.

Andrzej Dera: ze zdziwieniem patrzę na wyrok TSUE
Andrzej Dera: ze zdziwieniem patrzę na wyrok TSUEtvn24

Zdaniem prezydenckiego ministra, ten wyrok "nie ma podstawy prawnej". - Nie chcemy konfliktu, natomiast będziemy wskazywali, że to jest zbyt daleka ingerencja trybunału w sprawy, które nie są objęte sprawami traktatu. My będziemy to powtarzać - dodał prezydencki minister.

Pytany o orzeczenie TSUE minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz stwierdził w poniedziałek w Polsat News, że według rządu reforma sądownictwa jest zgodna ze standardami. - To orzeczenie zostało przedstawione, ale ono nie będzie miało praktycznego znaczenia w Polsce, bowiem dostosowaliśmy się już do tego tymczasowego orzeczenia. Ci sędziowie pracują, żadnych praktycznych skutków (to orzeczenie - red.) w Polsce nie będzie miało - powiedział szef MSZ.

Czaputowicz podkreślił, że orzeczenia TSUE są ważne, jednak poniedziałkowe orzeczenie "nie ma żadnego znaczenia". - Żadnych działań nie będziemy podejmować - powiedział.

Według szefa MSZ, TSUE wydał takie orzeczenie, by umocnić "pewną linię orzecznictwa". Czaputowicz stwierdził, że orzeczenie "nie odwraca" rządu od reformy sądownictwa, a sędziowie SN wrócili do orzekania.

- Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej interpretuje swoimi orzeczeniami pewne rozwiązania, to jest wybór jednej z możliwości interpretacyjnych - ocenił z kolei przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Leszek Mazur.- My kierowaliśmy się interpretacją w świetle naszego porządku prawnego - oświadczył.

25.06 | Politycy PiS grzmieli o "końcu komunizmu" i "najwyższej kaście". Rząd przegrał przed TSUE
25.06 | Politycy PiS grzmieli o "końcu komunizmu" i "najwyższej kaście". Rząd przegrał przed TSUEKatarzyna Kolenda-Zaleska | Fakty TVN

Rzecznik rządu Piotr Mueller pytany o poniedziałkowy wyrok TSUE odpowiedział, że odnosi się on do nieaktualnego stanu prawnego. - Jesteśmy trochę zaskoczeni tym, że mimo tego, iż w ramach dialogu z instytucjami unijnymi dokonaliśmy pewnych korekt w ustawie o Sądzie Najwyższym, to ten wyrok zapadł - przyznał.

- Czekamy na następne orzeczenia, wyroki TSUE, ale najpierw poczekajmy, aż one zapadną. Dialog w ramach postępowań sądowych na poziomie unijnym toczony jest przy udziale wielu stron, dlatego liczymy na to, że też te argumenty, które pojawiają się w ramach dyskusji chociażby o Krajowej Radzie Sądownictwa, zostaną uwzględnione - dodał.

- Komisja Europejska nie dotrzymała słowa - ocenił europoseł PiS Ryszard Czarnecki. - Frans Timmermans okazał się wiarołomny. Myśmy zmienili te ustawy, Timmermans nie wycofał skargi. To oznacza, że na pewno w przyszłości będziemy dużo mniej elastyczni niż dotychczas - stwierdził.

Do wyroku TSUE odniosła się na Twitterze europosłanka Beata Mazurek. "Sądy w PL wyrokują według stanu faktycznego na dzień orzekania i umarzają postępowania bezprzedmiotowe. TSUE działa inaczej. Czy to oznacza, ze musimy zmienić prawo?" - napisała.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; tvn24.pl; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24