Zakładasz konto, a algorytm szybko podsuwa fake newsy. Jak działa dezinformacja na TikToku

Algorytm szybko się uczy i sam podsuwa fake newsy. Dezinformacja na TikTokuShutterstock

Filmy na TikToku oznaczone hasztagiem #Ukraina miały od początku wojny ponad 30 miliardów wyświetleń - lecz firma NewsGuard zbadała, że algorytmy tej aplikacji sprzyjają wyświetlaniu fake newsów. Zarówno antyukraińskich, jak i antyrosyjskich.

Służący do publikowania krótkich, kilkunastosekundowych filmików TikTok jest najczęściej pobieraną aplikacją na świecie. W styczniu 2022 roku miał już ponad miliard aktywnych użytkowników. I choć właściciele platformy zapewniają, że pracują nad zwiększeniem bezpieczeństwa publikowanych tam treści i usuwaniem dezinformacji - to od wybuchu wojny w Ukrainie TikTok stał się istotnym miejscem jej rozpowszechniania. W przeciwieństwie do Facebooka, Twittera i Instagrama na TikToku wciąż nie ma bowiem systemu usuwania czy nawet oznaczania nieprawdziwych treści.

Jaki jest tego skutek, pokazała firma NewsGuard zajmująca się bezpieczeństwem w sieci. W najnowszym, marcowym raporcie ujawnia, że algorytmy aplikacji TikTok sprzyjają wyświetlaniu fake newsów - zwłaszcza nowym użytkownikom. Zdaniem analityków na pierwsze nieprawdziwe informacje o wojnie w Ukrainie użytkownik natyka się już po 40 minutach od założenia konta, nawet bez wyszukiwania treści na ten temat.

Ukrainki pokazują realia wojny na Instagramie i TikToku
Ukrainki pokazują realia wojny na Instagramie i TikTokuFakty TVN

Fejki od początku wojny

Jak napisał "The Guardian", od wybuchu wojny TikTok odnotował duży wzrost treści z nią związanych; filmy oznaczone hasztagiem #Ukraina miały ponad 30 mld wyświetleń do 20 marca.

Analizując fałszywe informacje o wojnie w mediach społecznościowych, nie raz natknęliśmy się na takie przekazy również na polskim TikToku. Popularne było np. wideo z relacją reportera, za którym na jakimś placu leżały "ciała" zapakowane w czarne worki. W czasie relacji widać, jak jeden z worków zostaje poderwany przez wiatr, a leżąca pod nim osoba szybko ponownie próbuje się zakryć. "Czekaj co?!?!?! To mają być ciała zmarłych Ukraińców??" - komentowała po angielsku administratorka konta.

Ten film opisaliśmy w Konkret24 jako przykład na to, że fake news stworzony podczas pandemii przerobiono na fake newsa o wojnie. W pierwszej wersji miał pokazywać fałszywe ofiary COVID-19, w tych nowych - fałszywe ofiary rosyjskiej inwazji. A tak naprawdę jest to relacja z protestu przeciwko polityce klimatycznej, który odbył się 4 lutego 2022 w Wiedniu.

fałsz

Na tym samym koncie na TikToku opublikowano materiał, który z kolei opisaliśmy w tekście o zjawisku prorosyjskiego "fałszywego fact-checkingu". To nagranie z planu filmowego: ekipa filmowa instruuje aktorów, by z krzykiem uciekali przez nieznanym zagrożeniem. Administratorka konta opisała to nagranie jako "zaaranżowany ukraiński fake news", sugerując, że Ukraińcy preparują swoje materiały wojenne. Nie dość, że nagranie nie jest z Ukrainy, tylko z Wielkiej Brytanii, to jest właśnie przykładem "fałszywego fact-checkingu", ponieważ strona ukraińska w ogóle go nie używała. Lecz odpowiednia sugestia miała przekonać użytkowników TikToka, że wszystkie materiały wojenne publikowane przez Ukraińców są niewiarygodne.

fałsz

Fake newsy na temat wojny w Ukrainie rozpowszechniane na TikToku opisywał m.in. portal Demagog. Na przykład nagranie plamy krwi z okolic Dworca Głównego w Krakowie, która miała być efektem ataku nożownika związanego z ukraińskimi uchodźcami - a w rzeczywistości powstała po pęknięciu żylaka osoby bezdomnej. Na innym filmiku mer Charkowa według opisu oświadcza, że oddaje miasto siłom rosyjskim - lecz z oryginalnego nagrania jego przemówienia wycięto początek, gdy mówił, że należy usiąść do stołu negocjacyjnego, żeby przedyskutować wszystkie kwestie. Żadna zapowiedź oddania miasta, którą sugerują opisy na TikToku, nie pada.

Z tym że analiza NewsGuard pokazuje, że obie strony wojny w Ukrainie wykorzystują TikToka do walki informacyjnej.

Narracje zarówno antyukraińskie, jak i antyrosyjskie

Część z takich dezinformujących materiałów na TikToku opisano w raporcie firmy NewsGuard. Analitycy przeprowadzili eksperyment: założyli na TikToku nowe konta i zaczęli przeglądać podsuwane im przez algorytm treści w sekcji "Dla Ciebie". W całości oglądali jednak tylko te filmiki, które dotyczyły rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W ten sposób podpowiedzieli algorytmowi, że interesują ich tego typu nagrania - i ten zaczął im podsuwać nie tylko autentyczne, ale również fałszywe treści dotyczące wojny.

Jak opisują analitycy, w ciągu 40 minut od rozpoczęcia korzystania z TikToka aplikacja pokazała im konta autorów, którzy twierdzili, że:

filmy wojenne z Ukrainy to fake news;

rząd Ukrainy to neonazistowska junta wojskowa;

Stany Zjednoczone prowadzą laboratoria broni biologicznej w Ukrainie i odpowiadają za organizację Euromajdanu w Kijowie w 2014 roku.

Mimo że większość treści dezinformujących była jawnie prorosyjska, autorzy raportu wymieniają także podsuwane im nieprawdziwe narracje sprzyjające Ukrainie, m.in. że:

wojska amerykańskie są w drodze na Ukrainę;

Władimir Putin wcale nie był obecny na konferencji prasowej w Moskwie 5 marca;

pilot zwany "Duchem Kijowa" zestrzelił sześć rosyjskich myśliwców, choć nagranie pochodziło z gry komputerowej.

Raport NewsGuard podkreśla, że na TikToku nie ma rozróżnienia między prawdziwymi i fałszywymi informacjami. "W czasie, gdy fałszywe narracje o konflikcie rosyjsko-ukraińskim mnożą się w internecie, żaden z filmów podsuniętych naszym analitykom przez algorytm TikToka nie zawierał jakichkolwiek ostrzeżeń, informacji o wiarygodności źródła, weryfikacji ani dodatkowych informacji, które mogłyby zapoznać użytkowników z wiarygodnymi informacjami" - informuje firma.

Jedynym mechanizmem mającym pomagać użytkownikom w doborze wiarygodnych źródeł ma być niebieski symbol ptaszka dodawany przy nazwie zweryfikowanych kont. Podczas wojny widać jednak, że nie chroni to przed dezinformacją.

Jak zauważają autorzy raportu, na TikToku zweryfikowane profile mają zarówno zachodnie media i agencje prasowe, jak i użytkownicy siejący rosyjską propagand - tacy jak Margarita Simonian, redaktor naczelna stacji RT (Russia Today). Konto samej stacji zostało zawieszone na TikToku, ale nie przeszkadza to szefowej RT publikować filmików z kłamstwami dotyczącymi wojny. Jej 16 nagrań wrzuconych na TikToka w ciągu tygodnia obejrzało 13,5 mln osób.

"The Guardian" zauważa, że TikTok nie podaje szczegółowych informacji, jak algorytm waży reakcje użytkowników - firma twierdzi, że bierze pod uwagę czas spędzony na oglądaniu różnych filmów, a także m.in. polubienia, komentarze i to, kogo dany użytkownik śledzi lub zablokował. Według "The Guardian" rzecznik prasowy TikToka ostrzegł, że eksperyment daje tylko ograniczone wnioski na temat sposobu działania aplikacji w świecie rzeczywistym, bo jego uczestnicy nie naśladowali standardowego zachowania użytkowników. "Nadal reagujemy na wojnę w Ukrainie, zwiększając zasoby bezpieczeństwa i ochrony, pracując nad usunięciem szkodliwych dezinformacji" - poinformował rzecznik firmy. "Współpracujemy również z niezależnymi organizacjami sprawdzającymi fakty, aby wesprzeć nasze wysiłki, aby pomóc TikTokowi pozostać bezpiecznym i autentycznym miejscem" - dodał.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Shutterstock/TikTok

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Obecne kierownictwo MON chwali się, że przywrócono produkcję czołgów w Polsce. Poprzedni szef MON utrzymuje, że właśnie z tej produkcji zrezygnowano. Na przykładzie umów na koreańskie czołgi K2 widać, że "polonizacja" przemysłu zbrojeniowego to nie taka prosta sprawa.

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Źródło:
TVN24+

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

"Beztroskie wydawanie na rzeczy, które zastanawiają ludzi" - jak to ocenił Donald Tusk - to skutek nie tylko nieprawidłowości w rozdzielaniu środków z KPO. Wynika też z koniecznego pośpiechu i dwuletniego opóźnienia wobec innych krajów UE. Tam pieniądze wydawano wcześniej i nieco inaczej.

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Po ujawnieniu nieprawidłowości w dotacjach z Krajowego Planu Odbudowy w sieci zaroiło się od przykładów inwestycji, na które mają pójść unijne pieniądze. Tylko że nie wszystkie publikowane teraz projekty są prawdziwe. Powstałe fake newsy rozpowszechniali między innymi politycy opozycji.

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Źródło:
Konkret24

Zakup mikrofalówki do apartamentu, mebli do garderoby, jachtów czy platformy do nauki w brydża - upublicznienie takich dotacji ze środków Krajowego Planu Odbudowy wywołało publiczne oburzenie. Wyjaśniamy, co przedstawia krążąca w sieci mapa, o jak duże pieniądze chodzi i jak były przyznawane.

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Prezydent Andrzej Duda do końca swojej kadencji nie zajął się wszystkimi ustawami, które w ostatnim czasie do niego trafiły. Ponad dziesięć już czeka na biurku Karola Nawrockiego, inne niedługo tam trafią. Wśród nich jest kilka istotnych.

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

"Inżynier" z maczetą? Nie, Polak z Sosnowca. "Nielegalni" migranci w Gorzowie? Nie, tancerze z Senegalu. Posłowie dezinformują, szerzą antymigrancki hejt, rozbudzają niechęć do cudzoziemców - i pozostają w tym bezkarni. Eksperci przestrzegają przed grzechem zaniedbania. Czy państwo jest w takiej sytuacji bezradne?

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

Źródło:
TVN24+

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Falę krytycznych komentarzy, a także hejtu wywołuje wśród internautów nagranie z festiwalu, na którym widać młodych ludzi bawiących się przenośną toaletą. Obrywa się za to uczestnikom Pol'and'Rock Festival. Niesłusznie.

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24