Demokracja "znacznie się poprawiła w Polsce"? Co naprawdę pokazują wyniki badań

Demokracja znacznie się poprawiła w Polsce? Co naprawdę pokazują wyniki badańtvn24

"Demokracja i jakość życia znacznie się poprawiły w ostatnich latach w Polsce i całym naszym regionie" - stwierdził na Twitterze Krzysztof Szczerski, interpretując w ten sposób badania instytutu Pew Research Center. Tylko że to nie są badania ani stanu demokracji, ani jakości życia w krajach Europy Wschodniej.

Sekretarz stanu i szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski opublikował na Twitterze we wtorek 25 sierpnia post, w którym przedstawił swoją interpretację jednego z badań amerykańskiego instytutu Pew Research Center. "Badania Pew Research Centre z jasnym przekazem: demokracja i jakość życia znacznie się poprawiły w ostatnich latach w Polsce i całym naszym regionie - dobra zmiana" - stwierdził polityk Prawa i Sprawiedliwości (pisownia oryginalna).

W tweecie Krzysztof Szczerski załączył dwie grafiki: tabelę i wykres danych, obie w języku angielskim. Zgodnie z opisem pochodzą z badań amerykańskiego instytutu Pew Research Center.

Bodnar: ustrój Polski nie może już być definiowany jako prawdziwa demokracja konstytucyjna
Bodnar: ustrój Polski nie może już być definiowany jako prawdziwa demokracja konstytucyjnatvn24

Jak ustaliliśmy, przedstawione w tweecie dane pochodzą z badania opinii publicznej. Grafiki pokazują wyniki badań satysfakcji z życia i satysfakcji z demokracji w wybranych krajach, w tym w Polsce.

Nie były to badania mierzące stan demokracji i jakość życia w poszczególnych krajach.

"Dobra zmiana nastąpiła na początku lat dziewięćdziesiątych"

Z interpretacją załączonych badań podaną przez Krzysztofa Szczerskiego część internautów się nie zgodziła. Zwracali uwagę, że badania dotyczyły opinii. "Proszę nie manipulować - tu nie chodzi o to, że 'demokracja znacznie się poprawiła', a o to, że społeczny odbiór funkcjonowania demokracji się poprawił. Co przy propagandowej ofensywie Pana środowiska politycznego i poziomie świadomości społecznej w PL - raczej nie dziwi" - napisał jeden z komentujących.

"Jasny przekaz: dobra zmiana nastąpiła na początku lat dziewięćdziesiątych. I nieładnie ludziom nieznającym angielskiego sugerować, że społeczny odbiór to to samo, co realna kondycja demokracji" - zwrócił uwagę inny komentujący.

Sprawdziliśmy, do jakich badań odnosił się polityk i co one w rzeczywistości pokazują.

"Obywateli Europy Środkowo-Wschodniej martwi funkcjonowanie systemów politycznych w ich krajach"

Wykresy w tweecie Krzysztofa Szczerskiego pochodzą z raportu z badań pt. "Europejska opinia publiczna po trzech dekadach od upadku komunizmu" przeprowadzonych przez Pew Research Center. Materiał opublikowano w październiku 2019 roku. Jego krótkie podsumowanie dostępne jest w także w języku polskim.

"W trzydzieści lat po upadku komunizmu nowe badanie przeprowadzone przez Centrum Badawcze Pew Research Center pokazuje, że niewielu mieszkańców byłego bloku wschodniego wyraża ubolewanie z powodu fundamentalnych zmian, jakie zaszły w latach 1989–1991. Jednocześnie nie są w pełni zadowoleni ze swojej aktualnej sytuacji politycznej czy ekonomicznej. Podobnie jak mieszkańców Europy Zachodniej, obywateli Europy Środkowo-Wschodniej martwi funkcjonowanie systemów politycznych w ich krajach oraz kwestie takie jak nierówność" - czytamy w polskim podsumowaniu dostępnym na stronie Pew Research Center.

Na przestrzeni ostatnich 30 lat takie badanie wykonywano trzykrotnie: wiosną 1991 roku, latem 2009 roku, a najnowsze między majem a sierpniem 2019 roku. Wzięli w nim udział mieszkańcy 17 państw: 14 państw członkowskich Unii Europejskiej oraz Rosji, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych. W 2019 roku ankietę przeprowadzono wśród 18 979 osób. W Polsce zapytano o opinię 1030 respondentów.

Z dekady na dekadę zadowolenie Polaków z życia rosło

Przyjrzyjmy się danym z raportu Pew Research Center, które przywołał Krzysztof Szczerski.

Pierwszy grafika przedstawiała wyniki badania satysfakcji z życia w 16 państwach (w tym w rozbiciu na mieszkańców byłeł Republiki Federalnej Niemiec i Niemieckiej Republiki Demokratycznej). "Satysfakcja z życia wzrosła w wielu krajach od 1991 roku" - brzmi tytuł tabeli ("Life satisfaction has increased in many countries since 1991").

Jeden z przypisów pod tabelą wyjaśnia, że aby zmierzyć zadowolenie z życia respondentów, badacze zastosowali metodologię "drabiny Cantrila". Respondenci zostali poproszeni o umieszczenie się na "drabinie życia" w skali od 0 do 10, gdzie 0 reprezentuje najgorsze możliwe życie, a 10 najlepsze.

Pytanie, jakie zadano respondentom, brzmiało: "Oto drabina przedstawiająca 'drabinę życia'. Załóżmy, że szczyt drabiny reprezentuje najlepsze możliwe życie dla ciebie, a najniższy najgorsze możliwe dla ciebie życie. Jak czujesz, na którym szczeblu drabiny stoisz w tym momencie?" (tłum. z ang. - red.).

Tabela opublikowana w raporcie przedstawia procent respondentów, którzy umieścili się na co najmniej siódmym szczeblu drabiny. Procentowy przyrost takich osób w ciągu 30 lat był w Polsce największy sposób wskazanych państw.

"We wszystkich krajach pierwotnie objętych badaniem w 1991 roku zadowolenie z życia poprawiło się, czasami bardzo. Największe zmiany nastąpiły w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, takich jak Polska, gdzie odsetek osób stawiających się na drabinie życiowej na poziomie siódmym lub wyższym wzrósł od 1991 roku o 44 punkty procentowe. Tylko 12 proc. Polaków oceniło się wysoko prawie 30 lat temu, teraz robi to 56 proc." - czytamy w raporcie (tłum. red.).

Ponieważ jest to jednak badanie opinii publicznej, a nie jakości życia, jego wyników nie należy interpretować, że: "o tyle jakość życia się poprawiła". Do mierzenia jakości życia służą konkretne wskaźniki.

Satysfakcja z demokracji w Polsce wzrosła...

Druga grafika przedstawia wyniki badań satysfakcji respondentów z demokracji w ich kraju. Tytuł brzmi: "Satysfakcja z demokracji wyższa niż dekadę temu w większości państw byłego bloku wschodniego" (ang. "Satisfaction with democracy higher than a decade ago in most of former Eastern Block"). Wykres pokazuje, jaki procent respondentów w kolejnych edycjach badania w 2009 i 2019 roku twierdził, że są zadowoleni ze sposobu funkcjonowania demokracji w swoim kraju.

W większości krajów - w tym w Polsce - zadowolenie z demokracji było w 2019 roku znacznie większe niż dziesięć lat wcześniej. W 2009 roku 53 proc. Polaków wyrażało zadowolenie z demokracji w naszym kraju. W 2019 roku podobnego zdania było 66 proc. badanych. To wzrost o 13 punktów procentowych w ciągu dekady. Taki sam wzrost zaobserwowano na Ukrainie.

Raport PE na temat stanu demokracji w Polsce
Raport PE na temat stanu demokracji w Polscetvn24

...ale wskaźnik demokracji w Polsce spadł

Think tank Economist Intelligence Unit (EIU), powiązany z tygodnikiem "The Economist", co roku przygotowuje indeks oceniający stan demokracji na świecie. Brane są w nim pod uwagę takie wskaźniki jak swobody obywatelskie czy uczestnictwo obywateli w życiu politycznym. Najnowszy raport, za rok 2019, opublikowano w styczniu tego roku.

Każdy kraj został oceniony w rankingu w skali od 0 do 10 - im wyższa jego wartość, tym lepiej oceniany jest poziom demokracji w danym państwie. W 2019 roku Polska otrzymała notę 6,22 - była to najniższa nota dla naszego kraju od 2006 roku. Dała Polsce 57. miejsce wśród 167 państw, które wzięto pod uwagę.

Wartość indeksu demokracji wg EIU dla Polski spada co roku - od pięciu lat. W 2014 roku wynosił 7,47, ale w 2016 roku spadł poniżej 7.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24