Jak "zarobić" na europarlamencie? Diety, kilometrówki, pozorowana obecność

Parlament EuropejskiChristian CREUTZ/EP

Każdy poseł do Parlamentu Europejskiego w czasie pięciu lat pełnienia mandatu otrzyma ponad pół miliona euro brutto (ponad 2,2 mln zł) podstawowego wynagrodzenia. Do tego trzeba doliczyć dzienne diety za pracę w PE, zwrot kosztów prowadzenia biura, zwrot kosztów podróży. Każdy z europosłów może miesięcznie dysponować kwotą brutto ok. 16 tys. euro.

W Parlamencie Europejskim obowiązuje zasada, że wysokość wynagrodzenia zasadniczego posła ustalono na poziomie 38,5 proc. wynagrodzenia zasadniczego sędziego Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Wynagrodzenie zapewniające niezależność

Zasady wynagradzania europosłów sformułowano w obowiązującym od lipca 2009 r. statucie posła do Parlamentu Europejskiego. Zapisano w nim, w art. 9, że "posłowie mają prawo do odpowiedniego wynagrodzenia zapewniającego im niezależność". Jego wysokość określiła w maju 2000 r. powołana przez PE specjalna grupa ekspertów. Jej zdaniem, europosłowie powinni zarabiać 38,5 proc. podstawowego wynagrodzenia sędziego Trybunału Sprawiedliwości.

Jakimi funduszami dysponują europosłowie?
Jakimi funduszami dysponują europosłowie? tvn24

Obecnie pensja brutto eurodeputowanego wynosi, jak podaje w swoich informacjach Parlament Europejski, 8 757,70 euro – czyli, przeliczając po obecnym kursie NBP – 37 570 złotych. Wynagrodzenie jest wypłacane z budżetu Parlamentu i po potrąceniu unijnego podatku i składki ubezpieczeniowej wynosi 6 824,85 euro – czyli 29 278 zł. Choć unijne przepisy na to pozwalają, polscy europosłowie nie płacą podatków w Polsce.

Parlament Europejski w tym samym art. 9, w punkcie 3 zakazuje wykorzystywania poselskich pensji do innych celów niż prywatne: "porozumienia o wykorzystaniu wynagrodzenia, odprawy przejściowej i emerytury do celów innych niż prywatne są nieważne". W wyjaśnieniu do tego przepisu napisano: "Artykuł 9 ust. 3 jest potrzebny, ponieważ partie często oczekują, że część świadczeń wymienionych w art. 9 ust. 1 i 2 (wynagrodzenie, odprawy, emerytury – red.) zostanie wykorzystana dla ich celów. Należy zabronić tej formy finansowania partii politycznych".

Pieniądze na obowiązki poselskie

Posłom do PE przysługuje także zwrot kosztów, poniesionych w związku z wykonywaniem mandatu. Zwrot kosztów ogólnych - prowadzenie biura poselskiego, rachunki telefoniczne i opłaty pocztowe oraz zakup, eksploatacja i konserwacja sprzętu komputerowego – to 4 513 euro miesięcznie. Ale w przypadku posłów, którzy bez usprawiedliwienia nie wezmą udziału w połowie posiedzeń plenarnych w ciągu jednego roku parlamentarnego (od września do sierpnia) kwota ta jest pomniejszana o połowę.

320 euro dziennie wynosi dieta na pokrycie kosztów ponoszonych przez posłów w okresach działalności parlamentarnej, pod warunkiem, że potwierdzą oni swoją obecność, podpisując jedną z oficjalnych list obecności udostępnionych w tym celu. Jeśli europoseł nie weźmie udziału w co najmniej połowie imiennych glosowań w PE, dostanie tylko połowę tej diety. 160 euro wynosi dzienna dieta w przypadku posiedzeń organizowanych poza Unią Europejską.

Kilometrówka i inne zwroty

53 eurocenty za kilometr – tyle wynosi zwrot kosztów samochodowej podróży europosła na posiedzenia plenarne PE, komisji czy grup politycznych, jakie odbywają się w Brukseli czy Strasburgu. Europosłowie dostają też stały ryczałt obliczany na podstawie odległości i czasu trwania podróży w celu pokrycia innych kosztów związanych z podróżą (np. opłat za autostrady, kosztów nadbagażu lub rejestracji). Podróżujący samolotami dostają zwrot kosztów biletów, maksymalnie do wysokości ceny w klasie biznes.

Europosłowie mogą otrzymać także zwrot kosztów podróży i zakwaterowania w przypadku działalności poza krajem, w którym zostali wybrani – np. w przypadku wyjazdów na różnego rodzaju konferencje, spotkania, wizyty robocze. Maksymalny zwrot takich wydatków to 4 454 euro rocznie.

Szczegóły procedur związanych z rozliczaniem się wydatków europosłów zapisano w lipcu 2008 r. w przepisach wykonawczych do statutu posła PE.

Rodzina wykluczona

W tychże przepisach wykonawczych jednoznacznie stwierdzono, że "należy zakazać finansowania umów zawartych z członkami rodzin posłów". Chodzi o finansowanych z budżetu PE asystentów europosłów, pracujących dla nich w Brukseli i Strasburgu. Na ten cel PE przeznacza 24 943 euro miesięczne na posła.

Te pieniądze nie trafiają do eurodeputowanych, są wypłacane bezpośrednio asystentom. Każdy eurodeputowany może zatrudnić trzech asystentów parlamentarnych w Brukseli – na ich wynagrodzenie przeznacza się 25 proc. Pozostałą część środków na pomoc parlamentarną europosłowie mogą przeznaczyć na zatrudnienia asystentów i stażystów w kraju, w którym zostali wybrani.

Pokusa wzbogacenia się

Czyhającą na europosłów pokusę szybkiego wzbogacenia się w swojej książce "Parlament Antyeuropejski" opisał politolog, a w latach 2009-2014 eurodeputowany PiS Marek Migalski. On sam na początku kadencji w oświadczeniu majątkowym z 2009 r. deklarował 10 tys. złotych oszczędności oraz własność domu i mieszkania o łącznej wartości 600 tys. zł. Na koniec kadencji, w 2014 r. miał już 30 tys. zł i 275 tys. euro oszczędności oraz był właścicielem 4 mieszkań i działki budowlanej o łącznej wartości blisko 2 mln złotych.

(2014) Marek Migalski nie zdradzi sekretów swojej książki
(2014) Marek Migalski nie zdradzi sekretów swojej książkitvn24

Zdaniem Migalskiego, cytowanego przez Wirtualną Polskę, na samych "kilometrówkach" w ciągu pięcioletniej kadencji można było uzbierać 700-800 tys. zł. Za przejazd na trasie Warszawa-Bruksela i z powrotem, jak w 2014 r. wyliczała "Gazeta Wyborcza", służby parlamentu zwracały ok. 1,5 tys. euro.

W 2012 media opisywały przypadek wtedy europosła PiS Jacka Kurskiego, którego rozliczenie za przejazd zostało zakwestionowane przez służby finansowe europarlamentu.

Z oświadczeń majątkowych Jacka Kurskiego nie wynika jednak, by jego stan majątkowy w trakcie pięcioletniej kadencji znacząco się powiększył (w 2009 – 25 tys. złotych oszczędności, w 2014 – 15 tys. oszczędności i te same nieruchomości, co pięć lat wcześniej).

Przyłapani przez dziennikarzy

Inny, szeroko opisywany proceder, jakiego dopuszczają się niektórzy europosłowie to pozorowanie obecności na obowiązkowych posiedzeniach. By otrzymać diety, eurodeputowani zjawiają się np. w poniedziałek wieczorem w Brukseli, podpisują listę obecności, po czym następnego dnia wracają do Warszawy. Kolejnego są już w Brukseli, podpisują listę i wracają do domu. W ten sposób można "zarobić" ok. 1,5 tys. euro. W lipcu 2008 r. niemiecka telewizja RTL pokazała ten mechanizm na przykładzie europosła PO Tadeusza Zwiefki.

Poseł Zwiefka w 2009 r. miał 25 tys. zł i 30 tys. euro oszczędności, w 2014 r. – 90 tys. zł i 100 tys. euro, w 2018 – 160 tys. zł i 50 tys. euro oszczędności.

Z kolei TVN24 w 2011 r. ujawniła inny "trick" europosłów - dostają pieniądze za udział w obradach sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej, choć często w ogóle nie biorą w niej udziału lub jest to udział symboliczny. Aby dostać pieniądze, wystarczy podpisać się na liście obecności w sali, w której odbywa się komisja. Na tym procederze dziennikarze przyłapali Marka Migalskiego, Jacka Protasiewicza, Bogusława Sonika, Pawła Kowala, Marka Siwca i Jacka Kurskiego.

Krezusi i przeciętniacy

Co roku każdy z eurodeputowanych jest zobowiązany do złożenia oświadczenia majątkowego. Ostatnie w tej kadencji Parlamentu Europejskiego oświadczenia polskich europosłów opublikowała Kancelaria Sejmu. Europosłów – krezusów, którzy w swoich oświadczeniach zadeklarowali majątki o wartości kilku milionów złotych opisał portal tvn24.bis.

08.05.2019 | Walka o prestiż i wielkie pieniądze. Oszczędności polskich europosłów w setkach tysięcy
08.05.2019 | Walka o prestiż i wielkie pieniądze. Oszczędności polskich europosłów w setkach tysięcyArleta Zalewska | Fakty TVN

Wśród 51 polskich eurodeputowanych trudno znaleźć takich, dla których pobyt w PE nie oznaczał wzrostu zamożności. Np. europoseł Dobromir Sośnierz, który objął mandat po Januszu Korwin-Mikkem, z chwilą wejścia do PE deklarował 3 tys. zł i 400 euro oszczędności. Po roku ma już 120 tys. zł. i 55 tys. euro oszczędności.

Oświadczenie majątkowe europosła Dobromira Sośnierza

Jadwiga Wiśniewska, mając w 2014 r. 70 tys. zł oszczędności, w ciągu pięciu lat zgromadziła ponad 170 tys. zł oraz ponad 309 tys. euro oszczędności.

Oświadczenie majątkowe europosłanki Jadwigi Wiśniewskiej

Skromniej wygląda przyrost majątku Michała Boniego. W 2014 r. deklarował 10 tys. zł oszczędności i dom o wartości 1,8 mln zł. Przez pięć ostatnich lat jego majątek znacząco się nie powiększył – 8 tys. zł i 12 tys. euro oszczędności (wartość domu M. Boni określił na 1,6 mln).

Oświadczenie majątkowe europosła Michała Boniego

Poza parlamentem

Po wygaśnięciu mandatu, byli europosłowie mają prawo do tzw. półrocznej odprawy przejściowej, której wysokość jest uzależniona od lat spędzonych w parlamencie.

Zgodnie ze statutem, europosłowie są uprawnieni do emerytury po ukończeniu 63. roku życia. Świadczenie emerytalne wynosi 3,5 proc. wynagrodzenia za każdy pełny rok wykonywania mandatu – czyli ok. 1,5 tys. euro po pięciu latach w PE – lecz w sumie nie więcej niż 70 proc. uposażenia.

Koszt tych świadczeń emerytalnych pokrywa budżet Unii Europejskiej.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; europarl.europa.eu, Wirtualna Polska, Gazeta Wyborcza

Źródło zdjęcia głównego: Christian CREUTZ/EP

Pozostałe wiadomości

Jak jest z liczebnością rządu Donalda Tuska po roku od powołania? Według polityków opozycji to "najliczniejszy rząd w historii", "największy rząd po 1989 roku". Także niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na jego rozdęcie. Czy obecny gabinet Tuska jest najliczniejszy? Zależy, jaki skład liczyć.

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Źródło:
Konkret24

Co najmniej od grudnia 2023 roku prowadzona jest "Operacja podcięcie" - kolejna akcja rosyjskiej propagandy. Wykorzystuje się w niej nagrania stworzone przy użyciu sztucznej inteligencji. Są po rosyjsku, angielsku, niemiecku, francusku, turecku, a także po polsku. Specjaliści z Recorded Future zidentyfikowali ponad 500 kont wykorzystywanych w tej akcji.

"Operacja podcięcie". 500 kont, 17 nagrań po polsku

"Operacja podcięcie". 500 kont, 17 nagrań po polsku

Źródło:
Konkret24

"Zabrali mu nawet szczyt Rady Europejskiej" - stwierdził poseł PiS Paweł Jabłoński, krytykując politykę Donalda Tuska. I napisał, że spotkanie szefów państw Unii odbywa się "zawsze w kraju sprawującym prezydencję". A polska prezydencja zaczyna się już w styczniu. Sprawdziliśmy więc, czy polityk PiS ma rację.

Jabłoński: "zabrali Tuskowi szczyt Rady Europejskiej". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Fakt, że policja pozwoliła odjechać samochodem Antoniemu Macierewiczowi po ostatnich obchodach miesięcznicy smoleńskiej, zdumiał niektórych polityków. Również internauci się dziwią i pytają: "jak to go puścili?" Według posła PSL w sprawie przekroczeń drogowych immunitet poselski nie obowiązuje. No właśnie - nie do końca to prawda.

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zarzucają teraz rządowi, że "znów sięga do kieszeni kierowców", bo podwyższa opłatę paliwową. Nie dodają, że tak samo robił minister infrastruktury rządu Zjednoczonej Prawicy - bo po prostu o wszystkim decyduje wskaźnik inflacji. W dodatku nie musi to wpłynąć na ceny benzyny.

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Źródło:
Konkret24

Wyroków zapadało zaledwie kilka w roku - a mimo to szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka broni Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Podkreśla, że w ostatnich latach trybunał rozpatrywał najwięcej skarg konstytucyjnych. W tym wypadku jednak dane to nie wszystko. Oto jaka taktyka może się kryć za statystycznie dużą liczbą zakończonych postępowań.

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

Źródło:
Konkret24

Komentarze ostrzegające przed kolejną falą migracji wywołuje publikowane w sieci nagranie pokazujące długi korek samochodów na granicy turecko-syryjskiej. Jednak towarzyszący mu opis nie jest prawdą.

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Źródło:
Konkret24

Wprowadzenie nowego kryterium do corocznego popularnego rankingu szkół średnich wywołuje komentarze. Niektórzy internauci i politycy twierdzą, że za zmiany odpowiada resort nauki i Barbara Nowacka. Jednak ministra nie ma z tym pomysłem nic wspólnego.

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

Źródło:
Konkret24

W tej teorii jest wszystko: nagroda "za głowę Donalda Trumpa", złe globalne elity, dobry Putin, Światowe Forum Ekonomiczne, a także Polska, gdzie "kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę". Nagranie prezentujące tę teorię spiskową krąży w sieci - także z polską transkrypcją. Eksperci przestrzegają: w Europie takie narracje polaryzują społeczeństwo.

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski rzekomo został zignorowany przez innych przywódców podczas niedawnej wizyty w Paryżu i "musiał sam ze smutną miną wejść do Pałacu Elizejskiego". Umniejszanie ukraińskiego prezydenta to częste zagranie rosyjskiej propagandy. Pokazujemy, jak było naprawdę.

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

Źródło:
Konkret24

"Po co oni tam", "jeśli interwencja, to bardzo dobrze" - komentowali internauci publikowane w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać wojskowe pojazdy z polską flagą jadące ulicami jakiegoś miasta. W postach zastanawiano się, czy polskie wojsko już "wkroczyło do Rumunii", by uspokoić sytuację po wyborach. Wielu tak bowiem odczytało ten film. Zarejestrowana scena nie ma jednak nic wspólnego z obecnymi wydarzeniami w Rumunii.

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

Źródło:
Konkret24

Ujęcie z kamery, na którym widać Rafała Trzaskowskiego na tle pustych krzeseł, posłużyło politykom PiS do stworzenia fake newsa. Przekonywali, że uczestnicy konwencji kandydata PO na prezydenta "nie wytrzymali" jego przemówienia i "zaraz po jego wystąpieniu dali w długą". Otóż nie.

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

Źródło:
Konkret24

Jeśli ktoś sądził, że teoria spiskowa z czasów pandemii o ciężarówkach wywożących nocą trumny z Bergamo odeszła w zapomnienie - to się mylił. Temat wrócił jako przekaz, że "śledztwo komisji parlamentu włoskiego ustaliło", iż ciężarówki stanowiły część "operacji psychologicznej". Tak to jedna teoria spiskowa żywi się drugą.

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

Źródło:
Konkret24

"Wegańskie granaty", "zrównoważone czołgi" i "zasilane elektrycznie myśliwce" - takie pomysły zaprezentowała rzekomo Greta Thunberg w telewizji BBC. Krążące w sieci wideo notuje miliony wyświetleń, jest już polska wersja. Naprawdę aktywistka mówiła o czymś innym, a popularne teraz nagranie zostało spreparowane.

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Źródło:
Konkret24

Samochód napędzany silnikiem na wodę - taką rewolucję na rynku motoryzacyjnym rzekomo ogłosił Elon Musk. Informacja rozchodzi się w mediach społecznościowych i jest szeroko komentowana, lecz te doniesienia nie mają potwierdzenia.

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Źródło:
Konkret24

Na profilach znanych z szerzenia prokremlowskiej dezinformacji rozchodzi się przekaz, jakoby Wołodymyr Zełenski "ogłosił właśnie sankcje na Gruzje za niedemokratyczne rozpraszanie protestów". Chodzi o ostatnie wystąpienie prezydenta Ukrainy. Owszem, zapowiedział sankcje, lecz przekaz o nich jest zmanipulowany.

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Źródło:
Konkret24

"Zdaje się nie grzeszy pan pilnością w wykonywaniu obowiązków posła" - zwracają uwagę internauci Sławomirowi Mentzenowi. Poseł Konfederacji narzekał bowiem, że jego konkurenci w wyborach prezydenckich prowadzą prekampanię, a on "jak ten frajer wykonuje swoje obowiązki". Przeanalizowaliśmy więc jego poselską aktywność.

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Źródło:
Konkret24

Były wiceminister finansów w rządzie Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że pieniądze dla Polski wciąż "nie wpłynęły w tej wysokości", o jakiej mówił rząd. W sieci jest też rozpowszechniany przekaz, że "pieniądze z KPO jeszcze nie dotarły". W odpowiedzi na pytania Konkret24 ministerstwo funduszy wyjaśnia, ile pieniędzy wpłynęło i na jakie konta.

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

Źródło:
Konkret24

Nagranie wygląda jak materiał informacyjny jakiejś telewizji i ma dowodzić, że prezydent Ukrainy kupił luksusowy hotel w Alpach. To kolejny fake news spreparowany od początku do końca przez ośrodek rosyjskiej dezinformacji. Przestrzegamy, na czym polega ten schemat.

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Betonowe klocki nazwali Tarczą Wschód", "falochron w środku lasu", "powstrzyma tylko bardzo grubych inżynierów z Afryki" - komentują internauci zdjęcia zapór przeciwczołgowych przy polsko-rosyjskiej granicy. Tylko że ani nie jest to jeszcze Tarcza Wschód, ani nie o zatrzymanie migrantów tu chodzi. Wyjaśniamy.

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzenia i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24