Jawność majątkową polityków zawdzięczamy Kaczyńskiemu i PiS? Półprawdy ministra Schreibera


Opozycja domaga się od premiera Mateusza Morawieckiego ujawnienia informacji, kiedy i jakie obligacje skarbowe kupił w 2021 roku. Ministrowie niezmiennie odpowiadają, że premier co mógł, to ujawnił. Także to PiS miał być inicjatorem majątkowej jawności polityków. To nie do końca prawda.

Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki w 2021 roku kupił obligacje skarbowe za 4,6 mln zł. Wiadomo o tym od końca maja, kiedy na stronach internetowych Sejmu opublikowano doroczne oświadczenia majątkowe posłów. Premier jeszcze w 2020 roku miał 4,7 mln zł oszczędności, na koniec 2021 roku zadeklarował tylko 56 tys. zł środków pieniężnych oraz obligacje skarbowe na kwotę 4 600 460 zł. Ujawnienie tej informacji wzbudziło krytykę ze strony opozycji, która zarzuca premierowi, że miał wcześniejszy dostęp do informacji. Dzięki temu wiedział o zbliżającej się inflacji i dla ochrony swojego majątku kupił obligacje skarbowe indeksowane do poziomu inflacji. Opozycja domaga się ujawnienia, kiedy i jakie dokładnie papiery wartościowe kupił premier.

06.06.2022 | Pytanie o obligacje kupione przez premiera. Centrum Informacyjne Rządu unika odpowiedzi
06.06.2022 | Pytanie o obligacje kupione przez premiera. Centrum Informacyjne Rządu unika odpowiedziFakty TVN

"Wszystkie informacje, które są obowiązkowe do przekazania w oświadczeniu majątkowym, znalazły się w oświadczeniu" - powiedział 7 czerwca rzecznik rządu Piotr Mueller. Dwa dni później, 8 czerwca w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 był pytany, czy będzie namawiał premiera, aby ujawnił szczegóły zakupionych przez siebie obligacji. "Będę dziś rozmawiał z premierem i myślę, że to nie jest żaden problem, aby powiedzieć, jaki jest to rodzaj obligacji" - powiedział. Ale 9 czerwca odpowiadając na pytania posłów, rzecznik rządu stwierdził: "pan premier udziela odpowiedzi, do których jest zobowiązany przepisami prawa".

Rzecznik rządu o udzielaniu informacji w sprawie zakupu obligacji przez premiera. Wypowiedzi z 8 i 9 czerwca
Rzecznik rządu o udzielaniu informacji w sprawie zakupu obligacji przez premiera. Wypowiedzi z 8 i 9 czerwcatvn24

Inicjatorami jawności – Jarosław Kaczyński i posłowie PiS

"Pan premier Morawiecki jest obrzydliwym spekulantem i hochsztaplerem" – powiedział 9 czerwca w Sejmie poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński. "Rok temu, kiedy posiadał informacje, których nie przekazał opinii publicznej, cały swój zgromadzony majątek finansowy przerzucił z banków i zakupił obligacje. I uwaga, w tej chwili pan premier Morawiecki tym więcej na tym zarobi, im większa będzie inflacja. A więc nie zależy mu na tym, żeby tę inflację zbijać, bo straci" - stwierdził opozycyjny polityk. "Na jakich zasadach kupił te obligacje?" – pytał z kolei poseł KO Michał Szczerba.

Gdy padło to pytanie, premiera nie było na sali posiedzeń. Posłom KO odpowiedział minister Łukasz Schreiber. "To nie jest chyba dla nikogo sensacją, że pan premier posiada majątek, który co roku deklaruje opinii publicznej w oświadczeniu majątkowym. Oświadczenie majątkowe, co też może warto przypomnieć niektórym na tej sali, jest jawne dzięki działalności posłów trzeciej kadencji Sejmu. Jednym z inicjatorów takiego rozwiązania był pan prezes Jarosław Kaczyński, inicjatorami byli także inni posłowie Prawa i Sprawiedliwości" - powiedział Łukasz Schreiber.

Wypowiedź ministra Schreibera jest tylko częściowo prawdziwa.

Projekt zmian bez podpisu Jarosława Kaczyńskiego

Rzeczywiście w III kadencji Sejmu (lata 1997-2001) 15 maja 2000 roku do Sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy z 9 maja 1996 roku o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Nakładał na parlamentarzystów m.in. obowiązek składania oświadczeń o stanie majątkowym. W nowelizacji chodziło o zmianę ust. 2 w art. 35, który wtedy brzmiał:

Wiadomości zawarte w oświadczeniu o stanie majątkowym stanowią tajemnicę służbową, chyba że osoba, która je złożyła, wyraziła pisemną zgodę na ich ujawnienie. W szczególnie uzasadnionych przypadkach Prezydium Sejmu lub Prezydium Senatu, po zasięgnięciu opinii Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich lub Komisji Regulaminowej i Spraw Senatorskich, może podjąć uchwałę o ujawnieniu oświadczenia Art. 35 ust. 2 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora

Grupa posłów wniosła o zmianę tego przepisu na następujący: "Oświadczenia majątkowe są jawne i mogą być podane do publicznej wiadomości w formie elektronicznego zapisu".

Pod tym projektem podpisało się 30 posłów ugrupowań prawicowych - Akcji Wyborczej Solidarność, Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego, Porozumienia Centrum, Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Trudno dziś ustalić ich przynależność do klubów sejmowych w momencie składania podpisów pod projektem zmiany regulaminu Sejmu, ale na podstawie ich przynależności klubowej na koniec kadencji można stwierdzić, że projekt poparło posłów 11 posłów SKL, 10 posłów PiS (powstało pod koniec maja 2001 roku), 9 posłów klubu AWS.

Nie ma natomiast podpisu Jarosława Kaczyńskiego, nie ma więc bezpośredniego dowodu na to, że był on inicjatorem tej zmiany. W imieniu posłów składających projekt w debatach sejmowych wypowiadał się ówczesny poseł PiS Wiesław Walendziak.

Posłowie, którzy w 2001 roku podpisali się pod projektem ustawy o jawności oświadczeń majątkowych posłów i senatorów sejm.gov.pl

Prezes PiS nie brał udziału w pracach komisji regulaminowej i spraw poselskich oraz komisji etyki, które rozpatrywały ten projekt. Podczas sejmowej debaty nad sprawozdaniem z prac tych komisji 26 lipca 2001 roku (co ciekawe, przedstawiał je ówczesny poseł AWS Grzegorz Schreiber, ojciec ministra Łukasza Schreibera) Jarosław Kaczyński zabrał głos dwukrotnie: raz wskazywał na niewłaściwą kolejność głosowania poprawek, drugi raz wyraził nadzieje, że ustawa zostanie poprawiona w Senacie. Trudno więc na tej podstawie uznać, że miał główną rolę w pracach nad projektem tej ustawy.

Zmiany w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora, wprowadzające obowiązkową jawność oświadczeń majątkowych parlamentarzystów zostały uchwalone 26 lipca 2001 roku. Za przyjęciem zmian zagłosowało 373 posłów, 2 było przeciwnych, 9 wstrzymało się od głosu. Trudno więc mówić o tym, że jawność majątkową parlamentarzystów zawdzięczamy PiS, skoro wówczas "za" głosowało 16 posłów tej partii, a bez poparcia największych klubów ta nowelizacja nie zostałaby uchwalona – za głosował największy wtedy klub sejmowy Sojuszu Lewicy Demokratycznej (145 głosów za, 1 wstrzymujący się).

Majątki urzędników – jawne tylko za ich zgodą

To nie pierwszy raz, gdy politycy PiS przypisują prezesowi Kaczyńskiemu i tej partii zasługi w ujawnianiu majątków polityków. Mówił o tym np. w maju 2020 roku Adam Bielan. W czasie, gdy PiS tworzył rząd i miał sejmową większość - czyli w latach 2005-2007, 2015-2019 i w obecnej kadencji Sejmu - nie doprowadził do zmiany przepisów tak, by ujawnienie oświadczeń majątkowych najważniejszych osób w państwie i wysokich urzędników państwowych było obowiązkowe.

Nadal i to od 1997 roku obowiązuje bowiem w ustawie o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne przepis art. 10 ust. 3, że oświadczenia majątkowe:

stanowią tajemnicę prawnie chronioną i podlegają ochronie przewidzianej dla informacji niejawnych o klauzuli tajności "zastrzeżone" określonej w przepisach o ochronie informacji niejawnych, chyba że osoba, która złożyła oświadczenie, wyraziła pisemną zgodę na ich ujawnienie Art. 10 ust. 3 ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne

Czyli od dobrej woli składającego oświadczenie zależy, czy będzie ono jawne, czy nie. Prezydent Andrzej Duda pierwszy raz swoje prezydenckie oświadczenie majątkowe ujawnił dopiero po pięciu latach - 26 czerwca 2020 roku w czasie kampanii wyborczej w wyborach prezydenckich.

Od 2016 roku premierzy rządów PiS zobowiązali ministrów, którzy nie są parlamentarzystami, a także szefów urzędów nadzorowanych przez premiera i wojewodów, do wyrażenia zgody na ujawnianie oświadczeń majątkowych. Mateusz Morawiecki, gdy został wicepremierem w rządzie Beaty Szydło - jak podawały media w styczniu 2016 roku - nie był skłonny, podobnie jak ówczesna minister cyfryzacji Anna Streżyńska, do ujawnienia oświadczenia majątkowego. Ostatecznie jednak oboje zmienili zdanie.

Po kontrowersjach, jakie wywołało ujawnienie przez "Gazetę Wyborczą" w styczniu 2019 roku zarobków prezesa Narodowego Banku Polskiego i dwóch dyrektorek departamentów w NBP, PiS pod naciskiem opinii publicznej i opozycji wprowadził do ustawy antykorupcyjnej przepis o jawności oświadczeń majątkowych prezesa i wiceprezesów NBP oraz dyrektorów departamentów w NBP. Nowelizację uchwalono 22 lutego 2019 roku.

Zarobki w NBP będą jawne. "PiS gasi pożar, przez PiS wywołany"
Zarobki w NBP będą jawne. "PiS gasi pożar, przez PiS wywołany"Fakty w Południe

Co do zasady od 2016 roku jawne są też oświadczenia majątkowe sędziów i prokuratorów. Ale mogą oni, tak jak wysocy urzędnicy państwowi, wnioskować do podmiotu uprawnionego do odebrania oświadczenia o zastrzeżenie oświadczeń, "jeżeli ujawnienie tych informacji mogłoby powodować zagrożenie dla składającego oświadczenie lub osób dla niego najbliższych". Posłowie i senatorowie takiej możliwości nie mają.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Marcin Obara/PAP

Pozostałe wiadomości

Rozwija się spór kompetencyjny między rządem a prezydentem. Stronnicy Andrzeja Dudy, powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, utrzymują, że jeśli prezydent chce jechać z premierem na szczyt Unii Europejskiej, to zawsze on przewodniczy polskiej delegacji. Tylko że trybunał orzekł akurat odwrotnie.

Spór kompetencyjny. Prezydent "absolutnie szefem delegacji" na szczycie UE?

Spór kompetencyjny. Prezydent "absolutnie szefem delegacji" na szczycie UE?

Źródło:
Konkret24

"Co jest powodem likwidacji tych studiów?", "likwidatura działa", "Rosja już tu jest" - falę oburzenia w sieci spowodowała informacja o likwidacji Katedry Służb Specjalnych na Akademii Sztuki Wojennej. Powtarzają się pytania o powody zamknięcia jednostki. Wyjaśniamy, na czym polegają zmiany na tej jednej z największych uczelni wojskowych w Polsce.

"Rozmontowują nas", "rozkład Polski". Co się dzieje na Akademii Sztuki Wojennej

"Rozmontowują nas", "rozkład Polski". Co się dzieje na Akademii Sztuki Wojennej

Źródło:
Konkret24

Rzeczniczka Białego Domu rzekomo przekonywała, że to Amerykanie razem z Ukraińcami wygrali II wojnę światową - twierdzą internauci. Jako dowód pokazują krótkie nagranie. Sprawdziliśmy: jest zmanipulowane.

"Amerykanie wspólnie z Ukraińcami wygrali drugą wojnę"? To zmanipulowane nagranie

"Amerykanie wspólnie z Ukraińcami wygrali drugą wojnę"? To zmanipulowane nagranie

Źródło:
Konkret24

Część polityków obozu rządzącego uważa, że wybory do Parlamentu Europejskiego "stały się szalupą ratunkową" dla niektórych kandydatów. Czy rzeczywiście "można się schować" za immunitetem europosła? Do czasu.

Ucieczka w immunitety? Dlaczego "europarlament nie ochroni"

Ucieczka w immunitety? Dlaczego "europarlament nie ochroni"

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak sędzia Tomasz Szmydt - znany między innymi z afery hejterskiej - poprosił o azyl polityczny na Białorusi, politycy PiS nagłaśniają przekaz, że Szmydta na sędziego powołał prezydent Bronisław Komorowski. Prawda jest inna: Szmydta awansowało kolejnych trzech prezydentów, a za czasów ministra Zbigniewa Ziobry trafił do biura neo-KRS.

PiS: za awansem sędziego Szmydta stał prezydent Komorowski. Manipulacja

PiS: za awansem sędziego Szmydta stał prezydent Komorowski. Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące radość ludzi z wyników wyborów lokalnych w Bradford w Wielkiej Brytanii osiąga ogromne zasięgi w internecie - także polskim. Powodem jest towarzyszący mu przekaz, że wybory "wygrali islamiści", którzy rzekomo już stanowią większość w tym brytyjskim dystrykcie. Nic z tego nie jest prawdą, a celem przekazu wydaje się być potęgowanie niechęci do imigrantów.

"Islamiści wygrali" w Bradford, "bo stanowią większość"? Dwa razy nieprawda

"Islamiści wygrali" w Bradford, "bo stanowią większość"? Dwa razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość przekonuje, że nie chce wyjścia Polski z Unii Europejskiej, ale swój przekaz w kampanii do europarlamentu buduje na negatywnych obrazach wspólnoty. Przedstawiamy główne fałszywe narracje PiS o UE. Eksperci wyjaśniają, na czym polega ta strategia mobilizowania elektoratu "do walki o suwerenność" zamiast "przepisami dotyczącymi krzywizny banana".

Suwerenność, Zielony Ład, euro… Fałszywe narracje PiS o Unii Europejskiej

Suwerenność, Zielony Ład, euro… Fałszywe narracje PiS o Unii Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Janusz Wojciechowski wyraził swoją krytykę po spotkaniu Donalda Tuska z ministrem Adamem Bodnarem, sugerując, że "w państwie praworządnym" premier nie powinien rozmawiać z prokuratorem generalnym o postępowaniach. Przypominamy więc, jak za rządów Zjednoczonej Prawicy zmieniono Prawo o prokuraturze.

Wojciechowski o "problemie państwa praworządnego". Przypominamy, kto go stworzył

Wojciechowski o "problemie państwa praworządnego". Przypominamy, kto go stworzył

Źródło:
Konkret24

O 30 procent wzrosły zarobki prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych w ciągu czterech lat za poprzednich rządów. Ale Jan Nowak, zapytany przez komisję do spraw wyborów kopertowych, ile zarabiał, odpowiedział: "nie pamiętam". Sprawdziliśmy: przez pięć lat w sumie 1,5 miliona złotych brutto.

Były prezes UODO o swoich zarobkach: "nie wiem", "nie liczyłem". No to policzyliśmy

Były prezes UODO o swoich zarobkach: "nie wiem", "nie liczyłem". No to policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24