Minister Maląg i "odkrywcze badanie" ministerstwa. Wiemy, ile kosztowało


Z badań zleconych przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika między innymi, że młodzi Polacy do założenia rodziny potrzebują własnego mieszkania i stabilnej pracy. Internauci, dziennikarze, politycy pytają, ile to "przegenialne badanie", pokazujące "oczywistą oczywistość", kosztowało i kto zapłacił. Odpowiadamy.

"Badania, które zostały przeprowadzone przy tworzeniu projektu #StrategiaDemograficzna jednoznacznie pokazały, że młodzi ludzie, aby zakładali rodziny, potrzebują własnego mieszkania, ale również bardzo ważnym elementem jest pewna i stabilna praca" - wpis takiej treści zamieszczono 23 listopada na twitterowym koncie Marleny Maląg, minister rodziny i polityki społecznej. Z racji zaprezentowanego wniosku, jakie przyniosło to badanie, post ten miał ogromny odzew w sieci, wywołując niemal 1,4 tys. komentarzy. Cytowano go prawie pół tysiąca razy.

Tweet minister Marleny MalągTwitter

"To jest oczywista oczywistość". "Ile te przegenialne badania kosztowały?"

Internauci w mediach społecznościowych głównie kpili z przedstawionych przez minister wniosków, które uznali za oczywiste. "Odkrywcze"; "Szok"; "No kto by się spodziewał..."; "Nie, poważnie? Szok i niedowierzanie"; "Po 6 latach rządów? Genialne odkrycie"; "No kto by pomyślał, że takie będą płynące z nich wnioski"; "To jest oczywista oczywistość"; "Do tego nie potrzeba badań, wystarczy myśleć logicznie"; "To, aż badania musieliście zrobić żeby to odkryć" - komentowali zarówno anonimowi internauci, jak też dziennikarze, eksperci, politycy (pisownia wszystkich postów oryginalna). "No sh*t, Sherlock!" - napisał Artur Dziambor, poseł Konfederacji.

Ale oprócz złośliwości padły też pytania o cenę tych zleconych przez rząd badań. "Ile te przegenialne badania kosztowały i kto na nich zarobił?"; "Ile daliście na te badania?"; "A ile kosztowaly te badania, które ujawniły te zaskakujące wyniki, których nikt się nie spodziewał" ; "Ciekawe ile trwały i ile kosztowały te badania" - pytali internauci. "Poprosimy też o info ile kosztowały te przełomowe badania i kto na tym zarobił" - zwróciła się do minister na Twitterze Agnieszka Pomaska z Platformy Obywatelskiej.

Sprawdziliśmy, o których badaniach informowała minister Maląg, ile kosztowały i jakie wnioski zaprezentowano.

Zmiany w Kodeksie pracy i nowe rozwiązania dla rodziców. Rząd ogłosił projekt Strategii Demograficznej 2040
Zmiany w Kodeksie pracy i nowe rozwiązania dla rodziców. Rząd ogłosił projekt Strategii Demograficznej 2040Fakty po południu

Minister Maląg tłumaczy w radiu, po co badania

Treść wpisu, który tak zelektryzował internautów, pochodzi z radiowego wywiadu: 23 listopada Marlena Maląg gościła w poranku rozgłośni katolickich "Siódma9". Mówiła m.in. o projekcie Strategii Demograficznej 2040, który w połowie czerwca rząd przekazał do konsultacji społecznych. Ma zachęcać Polaków do posiadania dzieci. Ma być też częścią Polskiego Ładu. Zaproponowane w nim rozwiązania to m.in. ochrona rodziców małych dzieci przed zwolnieniem, gwarancja pracy w zmniejszonym wymiarze godzin dla kobiet w ciąży oraz rodziców dzieci do lat 4, realizacja projektów mieszkaniowych.

Minister w radiu mówiła m.in. o tym, jak powstawał projekt tego rządowego dokumentu. "Badania, które zostały przeprowadzone przy tworzeniu przez panią minister Barbarę Sochę Strategii Demograficznej, jednoznacznie pokazały, że młodzi ludzie, aby podjąć te ważne, odpowiedzialne decyzje o wejściu w związek małżeński, o tym, aby rodziły się dzieci, potrzebują własnego mieszkania. To staramy się zabezpieczyć poprzez ustawę o zagwarantowanym wkładzie własnym - a więc te wsparcia finansowe. Ale bardzo ważnym elementem, ponad 41 procent badanych pokazało, że pewna i stabilna praca to właśnie ten czynnik, który decyduje, determinuje" - mówiła minister. Skrócona wersja tej wypowiedzi znalazła się w tweecie.

O którym badaniu mówiła minister

23 listopada zapytaliśmy wydział prasowy resortu rodziny, o którym dokładnie badaniu minister mówiła i ile ono kosztowało. Odpowiedź otrzymaliśmy po tygodniu. Resort poinformował, że minister Maląg odnosiła się do informacji będących w raporcie z badania pt. "Zbadanie i określenie warunków do poprawy kondycji demograficznej Polski wraz z rekomendacjami zmian w obszarze godzenia życia zawodowego i prywatnego".

Prawdopodobnie chodzi o jeden z wykresów tam zamieszczonych. Pokazuje odpowiedzi na pytanie: "Który z czynników mógłby mieć wpływ na P. decyzję o posiadaniu dziecka?". Najwięcej respondentów - 42,7 proc. - wskazało "lepsze warunki mieszkaniowe", natomiast 41,1 proc - "stabilność i pewność zatrudnienia".

Wykres z raportu podsumowującego badanieASM-Centrum Badań i Analiz Rynku

Jedno badanie, dwa przetargi

Jak sprawdziliśmy, w lutym 2020 roku Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ogłosiło zamówienie tego badania, które niemal w całości zostało sfinansowane ze środków unijnych. Pod koniec czerwca 2020 roku poinformowano, że odrzucono cztery z sześciu ofert jako niespełniające warunków udziału w postępowaniu. Najlepszą okazała się oferta firmy ARC Rynek i Opinia - firma proponowała wykonanie takiego badania za 652 tys. zł.

Jednak w następnym miesiącu stwierdzono, że również te dwie pierwotnie nieodrzucone oferty nie spełniają wymagań - i przetarg unieważniono. W sierpniu 2020 roku rozpisano go na nowo. Po 11 dniach otwarto oferty. Zgłosiło się pięć firm.

Wówczas sprawę tego zamówienia nagłośnił portal Gazeta.pl. Poinformował m.in., że do sfinansowania mają posłużyć środki z Europejskiego Funduszu Społecznego i że resort chce przeznaczyć na to 595 239 zł brutto. W sierpniu 2020 roku portal Wyborcza.biz opublikował artykuł pt. "Ministerstwo wyda 600 tys. zł na zbędny raport o tym, jak skłonić Polki do rodzenia". W tekście również jest informacja, że MRPiPS rozpisało przetarg na "zbadanie i określenie warunków do poprawy kondycji demograficznej Polski", które ma kosztować 600 tys. zł, a środki mają pochodzić z Europejskiego Funduszu Społecznego. Zdaniem autorki artykułu nie trzeba jednak zlecać takiego badania. Wystarczy skorzystać z tych już istniejących wykonanych przez polskich badaczy, a które mają być znacznie dokładniejsze i pogłębione niż to, które ma powstać.

W tekście zacytowano krytyczne opinie ekspertów, wykładowców państwowych uczelni. Na przykład demografka prof. Irena E. Kotowska ze Szkoły Głównej Handlowej mówiła, że "powinno się wspierać już istniejącą infrastrukturę badawczą i naukowców, którzy mają wiedzę i warsztat naukowy, zamiast zlecać badania prywatnym ośrodkom". Dziennikarka cytowała też fragment opisu zamówienia, w którym ministerstwo pisało: "Nie ma jednego badania, które w sposób kompleksowy badałoby różne aspekty (...) opóźniania decyzji o posiadaniu dziecka" i że dotychczasowe badania spoglądają na dzietność "z ograniczonej perspektywy, uwzględniając takie aspekty jak preferencje odnośnie modelu rodziny i podziału obowiązków rodzinnych (...)".

W połowie września 2020 roku resort poinformował, że wybrał ofertę firmy ASM - Centrum Badań i Analiz Rynku. Zaoferowała najniższą kwotę za przeprowadzenie badania: 459,2 tys. zł.

Koszt badania: 415 tys. zł

Jak przekazał nam wydział prasowy resortu, "Zbadanie i określenie warunków do poprawy kondycji demograficznej Polski wraz z rekomendacjami zmian w obszarze godzenia życia zawodowego i prywatnego" ostatecznie kosztowało 414 879 zł - z czego 84,28 proc. stanowiły środki unijne.

Wydział prasowy podkreśla, że przy tworzeniu projektu Strategii Demograficznej korzystano z tego badania, jak i również z innych dokumentów. Strategia miał powstać "w oparciu o dogłębną analizę 650 źródeł".

Wnioski ze zleconego przez rząd badania

Na stronie pełnomocnika rządu ds. polityki demograficznej Barbary Sochy opublikowano "wybrane, najciekawsze badania oraz pełną bibliografię na bazie której powstał projekt Strategii Demograficznej 2040". Jest tam też raport z badania, o którym mówiła minister Maląg. Dokument liczy 179 stron, z czego 76 to aneks z bibliografią, spisem tabel i wykresów, opisem narzędzi badawczych, scenariuszami wywiadów, kwestionariuszami, kartami konceptów. Raport kończy się wnioskami, rekomendacjami, działaniami w ramach rekomendacji i określeniem ich adresatów. Wnioski z badania są następujące:

1) Polki i Polacy realizują różne wzory rodzicielstwa, szczególnie jeżeli chodzi o opiekę nad małym dzieckiem do lat 3: niektórzy z nich preferowaliby pozostanie w domu i sprawowanie opieki nad swoim małym dzieckiem, inni natomiast jak najszybszy powrót na rynek pracy.

2) Polki i Polacy poświęcają większość swojego czasu na pracę zawodową, doświadczają tym samym problemów związanych z łączeniem kariery zawodowej oraz życia rodzinnego.

3) Jedną z barier utrudniających podjęcie decyzji o posiadaniu dziecka/powiększeniu rodziny jest sytuacja mieszkaniowa Polek i Polaków.

4) Polki i Polacy odkładają decyzje o posiadaniu dziecka lub powiększeniu swojej rodziny także z powodu niestabilnej sytuacji zawodowo-finansowej. Co więcej, niepracujące Polki i Polacy częściej deklarują, że nie chcą mieć dzieci niż osoby, które są aktywne zawodowo. Istnieje więc związek między planami prokreacyjnymi a sytuacją zawodową badanych.

5) Polki i Polacy tym chętniej podejmują decyzję o posiadaniu dziecka, im ich związek uczuciowy jest bardziej egalitarny.

6) Wiele Polek (szczególnie tych, które ukończyły 35 rok życia) nie decyduje się na dziecko ze względu na obawy związane ze swoim stanem zdrowia lub nieodpowiednim wiekiem.

Metodologia badania objęła: analizę zebranych, niepowtarzających się wpisów w polskich mediach społecznościowych oraz na forach zawierających określone słowa-klucze; badanie fokusowe - dyskusję grupy respondentów/uczestników wywiadu na wybrany temat lub grupę tematów; badanie CAWI - za pomocą kwestionariusza internetowego przeprowadzone w dniach 18-28.12.2020 roku wśród 1500 respondentów dobranych w sposób losowy na ogólnopolskiej próbie Polaków w wieku od 18 do 40 lat; badanie fokusowe nad zaproponowanymi propozycjami zmian; analizę danych.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Albert Zawada/PAP

Pozostałe wiadomości

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24