Morawiecki: na armię idą "wewnętrzne środki budżetowe". Nie tylko

Źródło:
Konkret24
Szef MON Mariusz Błaszczak podpisał umowy na kolejne dostawy sprzętu i uzbrojenia dla wojska
Szef MON Mariusz Błaszczak podpisał umowy na kolejne dostawy sprzętu i uzbrojenia dla wojskaTVN24
wideo 2/4
Szef MON Mariusz Błaszczak podpisał umowy na kolejne dostawy sprzętu i uzbrojenia dla wojskaTVN24

Przemawiając z okazji 19. rocznicy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, premier Mateusz Morawiecki mówił o wzmocnieniu "naszej architektury bezpieczeństwa". Podkreślał, że pieniądze na polską armię to "nasze wewnętrzne środki budżetowe". Niezupełnie: około jednej trzeciej nakładów na obronność w 2023 roku pochodzi spoza budżetu.

1 maja 2023 roku prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki wygłosili wspólne oświadczenie, w którym mówili o priorytetach polskiej prezydencji w Unii Europejskiej (przypadnie na pierwsze półrocze 2025 roku). Szef rządu dużo miejsca poświęcił kwestii suwerenności państw narodowych, mówiąc m.in. że "rola państw narodowych jest nie do przecenienia, także rola w obronie przeciw wielkim barbarzyńskim zagrożeniom ze Wschodu". "Pan prezydent Lech Kaczyński mówił o tym, że nie można zapominać, iż demony imperializmu wschodniego na pewno kiedyś podniosą głowę i agresja rosyjska da się we znaki nam wszystkim. Niestety miał rację" - stwierdził Morawiecki. Dalej mówił:

I dlatego nasze działanie, działanie suwerennego państwa jakim jest Rzeczpospolita Polska, idące w kierunku wydatnego wzmocnienia naszej architektury bezpieczeństwa, wzmocnienia siły naszej armii, którą możemy realizować tylko i wyłącznie dzięki temu, że państwo polskie rządzone przez rząd Prawa i Sprawiedliwości naprawiło finanse publiczne. To stamtąd pochodzą środki na realizację tego planu. Nie dostajemy na to żadnych środków ze strony Unii Europejskiej, to są nasze wewnętrzne środki budżetowe. 

Teza, że pieniądze na polską armię to środki "wewnętrzne", pochodzące z budżetu, nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

Wiceminister o "dedykowanych środkach" z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych

W ustawie budżetowej na 2023 rok na Siły Zbrojne RP przeznaczono 97,4 mld zł. Jak poinformował 15 grudnia 2022 roku minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, jest to zgodne z zasadą zapisaną w ustawie o obronie Ojczyzny z 11 marca 2022 roku o wydawaniu minimum 3 proc. PKB na obronność.

Kwota 97,4 mld zł przekazana w budżecie Ministerstwu Obrony Narodowej pochodzi z dochodów budżetowych (np. z podatków) i ma sfinansować zadania określone w ustawie budżetowej. Dzieli się je głównie na wydatki majątkowe i wydatki bieżące. W pierwszych zawierają się m.in. modernizacja techniczna polskiej armii i inwestycje; w drugich - m.in. zakupy środków materiałowych. Poza tym MON z tych środków finansuje wynagrodzenia swoich pracowników.

Na początku stycznia tego roku, podczas senackiej debaty nad przyjęciem ustawy budżetowej na 2023 rok, wiceminister finansów Sebastian Skuza, mówiąc o wzroście wydatków na obronność, stwierdził: "Jeżeli chodzi o główne wzrosty wydatków, to należy zwrócić uwagę na zwiększenie finansowania potrzeb obronnych Rzeczypospolitej z 2,2 procent do 3 procent PKB. To są kwoty ujęte w budżecie". Jednocześnie dodał:

Poza budżetem na obronność są dedykowane środki w Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, więc ta kwota łącznie jest szacowana na ok. 4,2 procent PKB.

Na tym samym posiedzeniu Skuza podsumował:

Łącznie wydatki na obronę narodową w roku 2023 wyniosłyby ponad 137 miliardów złotych i byłyby to łącznie środki funduszu i środki budżetowe. W budżecie jest zakontraktowanych ponad 97 miliardów złotych, reszta w Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych.

Podana wówczas przez wiceministra łączna kwota jest już nieaktualna. Resort obrony przekazał redakcji "Business Insider" pod koniec stycznia, że wpływy do Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych w tym roku wyniosą ponad 49 mld zł, zamiast ok. 40 mld zł deklarowanych. Wiceminister finansów potwierdził więc, że wydatki na obronność, a więc i polską armię, to nie tylko "wewnętrzne środki budżetowe" - jak mówił premier.

Czym jest Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych?

Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych utworzono na mocy ustawy o obronie ojczyzny w 2022 roku. Jego głównym celem jest zwiększenie nakładów na modernizację Sił Zbrojnych RP, zwłaszcza w obliczu trwającej wojny w Ukrainie. Fundusz ten jest głównie pozabudżetowym źródłem finansowania armii. Jego operatorem jest Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK), a ustawa o obronie ojczyzny przewiduje 15 sposobów finansowania funduszu. Poza środkami z MON są to m.in. pieniądze z emisji obligacji Skarbu Państwa, z obligacji BGK zaciąganych lub emitowanych na rynkach krajowych i zagranicznych, wpływy z tytułu wsparcia udzielonego obcym wojskom (np. za udostępnienie poligonu) czy środki ze sprzedaży mienia wojskowego.

Minister finansów Magdalena Rzeczkowska pod koniec 2022 roku w wywiadzie dla "Business Insider" zdradziła, że resort zakłada głównie pozarynkowe finansowanie funduszu. Oznacza to, że pieniądze w znacznej części będą pochodzić "z umów z państwami, z którymi będziemy zawierali kontrakty zbrojeniowe" i że "to będą mechanizmy kredytowe np. z bankami rozwoju". Przykładami takich banków są m.in. Bank Światowy czy Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Finansowanie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych z emisji obligacji, czyli finansowanie rynkowe, minister finansów nazwała "ostatecznością". Wciąż jednak będą to środki pozyskane na rynkach finansowych, a nie z budżetu państwa.

Utajniony plan finansowy funduszu

Minister Rzeczkowska mówiła o "pozarynkowym finansowaniu" już po tym, jak w październiku 2022 roku Bank Gospodarstwa Krajowego odwołał sprzedaż obligacji na rzecz Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Portal Defence24.pl pisał wtedy: "Można tylko domyślać się, iż powodem mógł być spodziewany brak zainteresowania ich zakupem". Niesprzedanie obligacji miało konsekwencje: 24 października 2022 dokonano korekty w "Planie finansowym FWSZ na 2022 rok", a znowelizowaną wersję przekazano do zaopiniowania posłom na posiedzeniu Sejmowej Komisji Obrony Narodowej 4 listopada. Jednak tym razem zarówno przebieg posiedzenia, jak i nową treść planu finansowego utajniono.

Portal Dziennik Zbrojny skomentował ten ruch MON następująco: "Oznacza to, że polski podatnik nie dowie się, z jakich źródeł ma być finansowany proces modernizacji technicznej Wojska Polskiego w części dotyczącej FWSZ. To nawet jedna trzecia planowanych na ten cel łącznych wydatków, które w 2023 roku mają osiągnąć poziom blisko 150 miliardów złotych". Pisząc o utajnieniu planu finansowego funduszu, zauważył też: "Dodatkowo decyzja ta spowoduje, że resort obrony nie będzie musiał już publicznie tłumaczyć się z niewykonania planu dochodów i wydatków FWSZ, co z pewnością może okazać się korzystne politycznie, biorąc pod uwagę wybory parlamentarne i samorządowe zaplanowane na 2023 rok".

Na brak kontroli nad wydatkami z rządowych funduszy - nie tylko Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, ale też np. Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 - zwracali uwagę również niektórzy senatorowie podczas dyskusji nad ustawą budżetową, w której brał udział wiceminister finansów. "Tylko część wydatków jest wpisywana do ustawy budżetowej, de facto funkcjonuje drugi budżet, który jest poza kontrolą parlamentu. To jest kilka takich bardzo poważnych, ogromnych funduszy. I parlament, posłowie, senatorowie, a w związku z tym i opinia publiczna nie wiedzą o wysokości tego budżetu i nie wiedzą o tym, w jaki sposób są wydatkowane te środki" - mówił Kazimierz Kleina, senator Koalicji Obywatelskiej.

Tak więc wbrew słowom premiera, jakoby polski rząd na armię przekazywał "nasze wewnętrzne środki budżetowe", około jedna trzecia pieniędzy na ten cel pochodzi z funduszu finansowanego głównie spoza budżetu, w dodatku którego plan finansowy utajniono.

Autorka/Autor:Michał Istel, Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24