Senackie nagrody i dodatki. Kancelaria Senatu nie podaje, kogo wyróżniono


Porównaliśmy wydatki Kancelarii Senatu na nagrody i dodatki dla urzędników w pierwszych miesiącach urzędowania marszałków Stanisława Karczewskiego oraz Tomasza Grodzkiego. Sprawdziliśmy, ile wynosiły one w poszczególnych latach. Kancelaria Senatu przekazała nam jedynie kwoty - nie ujawniła, komu ile wypłacono.

Stanisław Karczewski (PiS), wicemarszałek Senatu i jednocześnie marszałek Izby w poprzedniej kadencji, zapowiedział 17 kwietnia, że zwróci się do obecnego marszałka Tomasza Grodzkiego (KO) z wnioskiem o ujawnienie informacji o nagrodach dla urzędników Kancelarii Senatu.

Dzień wcześniej portal TVP info podał, że "Tomasz Grodzki ucieka od prostego pytania: którzy pracownicy i ile dostali w ramach 'wynagrodzenia uznaniowego' o łącznej sumie 1,5 mln zł". Chodzi o wszystkie nagrody, premie, dodatki służbowe oraz inne świadczenia pieniężne wypłacone pracownikom od początku trwania obecnej, X kadencji Senatu. Z tymi informacjami chciał się zapoznać anonimowy obywatel, który wysłał wniosek o udostępnienie informacji publicznej.

"W związku z tym, że w mediach pojawiały się na ten temat informacje, zwrócę się (...) z wnioskiem do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, by ujawnił informacje dotyczące nagród dla urzędników w Kancelarii Senatu: kto i nagrody w jakiej wysokości otrzymał, licząc od początku kadencji. Jeśli okaże się, że nie jest możliwe wskazanie konkretnych osób ze względu na przepisy RODO, będę wnioskował o podanie stanowiska, w przybliżeniu" - powiedział Karczewski.

Karczewski: od 31 lat nie było takiego upolitycznienia Kancelarii Senatu
Karczewski: od 31 lat nie było takiego upolitycznienia Kancelarii SenatuProgram I Polskiego Radia

"Informacja przetworzona", do zapłaty prawie 300 zł

Jak podaje portal TVP Info, w odpowiedzi na e-mail obywatela Kancelaria Senatu stwierdziła 9 marca, że informacje, o które on wnioskuje, to tak zwana informacja przetworzona i żeby ją otrzymać, musi przedstawić szczególny interes publiczny oraz wpłacić 292,29 zł za "przekształcenie informacji w formę wskazaną we wniosku" (możliwość pobierania opłat daje ustawa o dostępie do informacji). Portal opublikował skan pisma urzędników.

Wyjaśniono w nim również, że "do wystawienia dokumentu obciążającego wnioskodawcę opłatą za udostępnienie informacji wymagane będą następujące dane: imię i nazwisko lub nazwa wnioskodawcy oraz jego adres".

Kancelaria podała też, że od 12 listopada 2019 roku do dnia złożenia wniosku przez obywatela (27 lutego 2020 - red.) w wyniku poprzednich decyzji odchodzącemu szefowi Kancelarii Senatu została wypłacona nagroda 52 904,66 zł.

Bo "RODO"...

Obywatel nie dowiedział się, którzy pozostali pracownicy Kancelarii Senatu zostali dodatkowo nagrodzeni i jakimi kwotami. Zapytany o tę sprawę podczas prasowego briefingu 14 kwietnia marszałek Senatu Tomasz Grodzki stwierdził, że obywatel ukrywał się pod nieznanym nickiem. Nie podał swoich danych i adresu. "Niekoniecznie musiał być obywatelem polskim. Nie wiem, czy to nie był agent rosyjskich, czy chińskich służb specjalnych" - powiedział Grodzki.

Odnosząc się do pytań o nagradzanie konkretnych osób, odparł, że "wymogi RODO nakładają na wszystkich pewne ograniczenia".

Tomasz Grodzki o nagrodach i dodatkach pracowników Kancelarii Senatu
Tomasz Grodzki o nagrodach i dodatkach pracowników Kancelarii Senatu

Początki Karczewskiego i Grodzkiego: nagrody i dodatki senackie

Pracownicy Kancelarii Senatu mogą otrzymywać - prócz wynagrodzenia zasadniczego - także szereg dodatków i nagród. Podstawą ich przyznawania jest Regulamin Wynagradzania w Kancelarii Senatu, który jest załącznikiem do zarządzenia szefa Kancelarii Senatu. To on decyduje o przyznaniu i wysokości dodatków oraz nagród.

16 kwietnia wysłaliśmy do Kancelarii Senatu i Kancelarii Sejmu prośby o przekazanie informacji dotyczących nagród, dodatków służbowych, premii - zapytaliśmy nie tylko o kwoty, ale też komu jakie kwoty wypłacono. Z Kancelarii Sejmu nie otrzymaliśmy odpowiedzi, a z Kancelarii Senatu 28 kwietnia dostaliśmy odpowiedź tylko na część pytań. Otrzymaliśmy jedynie kwoty zbiorcze. Nie wskazano, kogo dokładnie wyróżniono i za co. Powód: "Kancelaria Senatu poprosiła o sporządzenie opinii prawnej w kwestii świadczeń dla osób pełniących funkcje publiczne".

Prezentujemy zatem zbiorcze dane pokazujące, jakie kwoty i ilu pracownikom łącznie wypłacano w poszczególnych latach w Kancelarii Senatu w ramach nagród i dodatków senackich.

Z porównania analogicznych pięciu pierwszych miesięcy urzędowania marszałka Stanisława Karczewskiego (IX kadencja) i marszałka Tomasza Grodzkiego (X kadencja) wynika, że na początku poprzedniej kadencji wypłacono łącznie 335,4 tys. zł brutto z funduszu nagród, a na początku obecnej kadencji - tylko 29 tys. zł brutto.

Przy czym za marszałka Karczewskiego kwota nagród rozłożyła się na 136 pracowników Kancelarii Senatu - co daje średnio 2466 zł na osobę; za marszałka Grodzkiego - na 11 pracowników, co daje średnio 2636 zł na osobę (porównanie okresów: 12 listopada 2015 - 20 kwietnia 2016 i 12 listopada 2019 - 20 kwietnia 2020).

Inaczej jest w przypadku dodatków senackich. Za marszałka Karczewskiego na dodatki senackie wydano w okresie pięciu miesięcy łącznie 149 634,26 zł brutto - otrzymało je 64 pracowników. Daje to średnio 2338 zł na osobę. A za marszałka Grodzkiego aż 1 510 366 zł brutto - lecz otrzymało je 323 pracowników. Daje to średnio 4676 zł na osobę.

Tylko że w 2020 roku - jak nas poinformowała Kancelaria Senatu - nie wypłacano dodatków senackich, tak samo w analogicznym okresie w 2016 roku - to znaczy, że te kwoty dotyczą tak naprawdę wypłat na koniec roku (2015 i 2019).

28 kwietnia, będąc gościem "Kropki nad i" w TVN24, Tomasz Grodzki powiedział, że dodatki senackie dostało "praktycznie wszystkich trzystu kilku pracowników (…), bo tak wynika z regulaminu płac".

Na uwagę, że Kancelaria Senatu nie podała nazwisk osób, którym je przyznano, Grodzki twierdził, że "są w odniesieniu do dyrektorów i wicedyrektorów". A pytany, czy sam sobie przyznał nagrodę, odparł: "Nie przyznałem sobie dodatku senackiego w ogóle".

Nagrody - średnio najwyższe w 2018 roku

Senacki fundusz nagród to 3 proc. planowanego osobowego funduszu płac, ale szef Kancelarii Senatu może go zwiększyć. Jak wynika z udostępnionych nam danych, najwyższe średnio na pracownika nagrody wypłacano w 2018 roku: ponad 4,5 tys. na osobę.

Od 12 listopada 2015 roku - gdy rozpoczął się Senat IX kadencji, którego marszałkiem został Stanisław Karczewski – łącznie na nagrody dla pracowników Kancelarii Senatu wypłacono 315 900 zł brutto. Otrzymało je wówczas 131 pracowników.

W całym roku 2016 było to 812 400 zł brutto dla 189 pracowników, w 2017 roku - 770 700 zł brutto dla 193 pracowników, w 2018 roku - 961 500 zł brutto dla 213 pracowników.

W roku 2019 do 11 listopada, czyli ostatniego dnia IX kadencji Senatu, wypłacono 829 400 zł brutto w sumie 215 pracownikom.

Do listopada 2019 roku 215 pracownikom Kancelarii Senatu wypłacono łącznie w ramach nagród 829 400 zł brutto. Po 12 listopada 9 pracownikom – w sumie 18 000 zł brutto

Dodatki senackie - najwięcej w 2019 roku

Dodatek senacki przyznaje szef Kancelarii Senatu za wkład "w realizację zadań związanych z pracami Senatu i jego organów, senatorów oraz funkcjonowaniem Kancelarii Senatu, w szczególności od zwiększonego obciążenia pracą w danym okresie oraz od rzetelnego, sprawnego i terminowego wykonywania przez pracownika powierzonych obowiązków".

Przypomnijmy, że od 12 listopada do końca roku - czyli od początku Senatu IX kadencji, którego marszałkiem został Stanisław Karczewski - na dodatki senackie wydano łącznie 149 634,26 zł brutto - otrzymało je 64 pracowników Kancelarii Senatu.

W 2016 roku 4 576 094,15 zł brutto otrzymało w sumie 327 pracowników, a rok później 4 954 062,17 zł brutto wypłacono 336 osobom. W roku 2018 kwota wzrosła do 5 437 543,97 zł brutto dla 355 pracowników.

W 2019 roku do 11 listopada na pracownika Kancelarii Senatu przypadało średnio 56,30 zł dodatku dziennie. Po 12 listopada - 93,5 zł

Jednak w 2019 roku, do 11 listopada - końca Senatu IX kadencji - na dodatki senackie wydano aż 6 224 561,94 zł brutto - otrzymało je 351 pracowników. To najwięcej w całej kadencji za marszałka Karczewskiego.

"Błąd kancelarii"

Zapytaliśmy prawników, jak oceniają odpowiedź Kancelarii Senatu na wniosek złożony przez obywatela.

- Ciężko dać wiarę tłumaczeniom Kancelarii Senatu RP. Wygenerowanie danych o przyznanych nagrodach zajmuje chwilę. Posłużono się instytucją "informacji przetworzonej", która stanowi wygodny powód do nieprzekazywania informacji - ocenia dla Konkret24 Bartosz Wilk, prawnik, członek zarządu stowarzyszenia Sieć Obywatelska Watchdog Polska, które zajmuje się dostępem do informacji.

- Zaskakujący dla mnie jest opór Kancelarii Senatu RP przed przekazaniem danych - dodaje Wilk i wskazuje, że podana łączna kwota 1,5 mln niewiele mówi. - Bez znajomości szczegółów ciężko ją ocenić. Nie wiemy też, czy płatności otrzymała większość pracowników i pracownic, czy tylko część, ale za to wysokie - zauważa Wilk.

Odnosi się też do odpowiedzi, jaką dostał Konkret24. A konkretnie do zdania, w którym urzędnicy informują, że zlecili opinię prawną w kwestii świadczeń dla osób pełniących funkcje publiczne".

- Nie budzi najmniejszej wątpliwości, że informacje o nagrodach dla osób pełniących funkcje publiczne należy udostępnić, prywatność nie stoi temu na przeszkodzie. Sądy administracyjne prezentują jasne stanowisko. Ewentualne wątpliwości może budzi to, kto pełni funkcję publiczną, a kto nie, lecz z tym powinna sobie poradzić Kancelaria Senatu - ocenia Bartosz Wilk.

- Trudno orzec, czy rzeczywiście mamy do czynienia z informacją przetworzoną. Kancelaria Senatu powinna to wykazać, a więc przedstawić, jakich konkretnych czynności trzeba dokonać, by z informacji prostych otrzymać informacje przetworzone. To na pewno błąd Kancelarii, że tego nie zrobiła - mówi w rozmowie z Konkret24 Krzysztof Izdebski, prawnik, dyrektor programowy fundacji ePaństwo. Ocenia także, że "błędem był brak wskazania, za co dokładnie żąda się kwoty". - Pismo Kancelarii Senatu sprawia wrażenie, że otrzymanie informacji jest uzależnione od wpłaty. Jest to rażąco niezgodne z artykułem 15 ustęp 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej - uważa Izdebski.

Ile zarabia się w Kancelarii Senatu?

Stanowiska w Kancelarii Senatu są podzielone na: kierownicze, koordynujące, doradcze, specjalistyczne, wspomagające oraz obsługi technicznej.

Najwięcej zarabiają osoby na stanowiskach kierowniczych. Stanowisko dyrektora generalnego powstało w poprzedniej kadencji Senatu. W kwietniu 2017 roku szef Kancelarii Senatu Jakub Kowalski swoim zarządzeniem wprowadził nową, najwyższą stawkę dodatku funkcyjnego (1 tys. zł - 1,5 tys. z) i przyznał ją właśnie tylko dyrektorowi generalnemu. Jego pensja zasadnicza musi mieścić się w przedziale od 11,5 do 15 tys. zł.

Miesięczna stawka wynagrodzenia zasadniczego dla dyrektora to 10,5 - 12,5 tys. zł plus dodatek funkcyjny 300 zł - 1 tys. zł. Wicedyrektor w Kancelarii Senatu może zarobić od 10 do 11,5 tys. zł. Jego dodatek to kwota między 250 a 700 zł.

Pracownicy obsługi technicznej (koordynatorzy, technicy, kierowcy, pomoce biurowe i pracownicy gospodarczy) zarabiają między 4 a 5,5 tys. zł. Nie przysługuje im dodatek funkcyjny.

Za pracę w nocy przysługuje pracownikom dodatek do wynagrodzenia w wysokości 20 proc. stawki godzinowej wynagrodzenia zasadniczego.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Mateusz Marek / PAP

Pozostałe wiadomości

"Przerzut nielegalnych imigrantów" z Niemiec do Polski, "Niemcy imigrantów odwożą do Polski" - takie informacje krążą w polskim internecie, a politycy opozycji je powielają. Chodzi o pewne zdarzenie na polsko-niemieckim przejściu granicznym, które posłużyło do zbudowania tej fałszywej narracji.

"Niemieckie służby przekazują migranta do Polski". Wyjaśnienie zaskakuje

"Niemieckie służby przekazują migranta do Polski". Wyjaśnienie zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Popularny w sieci ratownik medyczny Damian Garlicki został społecznym asystentem posła Konfederacji Grzegorza Płaczka. Treści, które ów asystent publikuje na swoich profilach społecznościowych, propagują rosyjskie tezy o wojnie w Ukrainie i antyukraińską narrację. A ponadto spiskowe teorie antyszczepionkowe niezgodne z faktami i nauką.

Nie tylko Bucza. Jak asystent polskiego posła sieje rosyjską dezinformację

Nie tylko Bucza. Jak asystent polskiego posła sieje rosyjską dezinformację

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Maciej Wąsik "ujawnił" unijne rozporządzenie, które tajne nie jest, i na jego podstawie stworzył tezy, które nie są prawdą. Sprawa dotyczy paktu migracyjnego, który wzbudza ogromne emocje wśród Polaków. Pokazane w unijnym dokumencie liczby znaczą co innego, niż podał europoseł. Wyjaśniamy.

Wąsik "ujawnia straszne skutki" paktu migracyjnego. I trzy razy mija się z prawdą

Wąsik "ujawnia straszne skutki" paktu migracyjnego. I trzy razy mija się z prawdą

Źródło:
Konkret24

Polityczna akcja prezesa Trybunału Konstytucyjnego z oskarżeniem rządzących o rzekomy "zamach stanu" w Polsce okazała się "politycznym złotem" dla rosyjskiej dezinformacji. Według kremlowskich mediów premier Donald Tusk został postawiony w stan oskarżenia, poparł to prezydent Andrzej Duda, lecz rząd wyprowadzi niedługo wojsko na ulice.

Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Źródło:
Konkret24

Scarlett Johansson, Steven Spielberg, Woody Allen, Lenny Kravitz czy Adam Sander - to niektóre z gwiazd, które miały wziąć udział w rzekomej akcji amerykańskich celebrytów wymierzonej w Kanyego Westa. Problem w tym, że nigdy nie wystąpili w filmie, który w sieci generuje setki tysięcy odsłon.

Zuckerberg, Spielberg, Kravitz "odpowiadają antysemicie" Westowi? Nie wierzcie

Zuckerberg, Spielberg, Kravitz "odpowiadają antysemicie" Westowi? Nie wierzcie

Źródło:
Konkret24

W internecie krąży coraz więcej dezinformujących treści na temat polskich rezerw złota. Jedni piszą, że wcale nie należą one do Polski. Inni - że nie wiadomo, gdzie są przechowywane. Jeszcze inni - że polskie złoto należy do całej Unii Europejskiej. Sprawdziliśmy.

Polskie rezerwy złota. "Nie należą tylko do Polski"? Gdzie są przechowywane?

Polskie rezerwy złota. "Nie należą tylko do Polski"? Gdzie są przechowywane?

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy resort zdrowia zaleca szczepienia na HPV, przeciwnicy szczepionek twierdzą, że nie ma on dokumentacji potwierdzającej skuteczność i bezpieczeństwo preparatu. Dowodem ma być fragment pisma rozpowszechnianego między innymi przez posła Konfederacji Konrada Berkowicza. Polityk sieje fałszywy przekaz. Eksperci przestrzegają i wyjaśniają.

Berkowicz zniechęca do szczepień na HPV. "Pan poseł nie ma wiedzy"

Berkowicz zniechęca do szczepień na HPV. "Pan poseł nie ma wiedzy"

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego przekazu kanclerz Niemiec Olaf Scholz rzekomo "kazał Tuskowi przyjmować niechcianych migrantów w Polsce", a polski premier się na to rzekomo zgodził. Ma chodzić nawet o 200 tysięcy cudzoziemców przesłanych z Niemiec do Polski. To fałszywa, zmanipulowana interpretacja fragmentu debaty przedwyborczej w Niemczech, którą w Polsce nagłaśniają politycy opozycji.

"Scholz wsypał Tuska". Podwójna manipulacja w polskiej narracji o debacie w Niemczech

"Scholz wsypał Tuska". Podwójna manipulacja w polskiej narracji o debacie w Niemczech

Źródło:
Konkret24

"To szaleństwo. Proces za polubienie wpisu!" - tak Elon Musk skomentował fragment wywiadu z Patrykiem Jakim. Polski europoseł opowiadał, za co grożą mu trzy lata więzienia. Przedstawił jednak swoją wersję, a my przypominamy, o co naprawdę chodzi w tym procesie.

Musk komentuje wywiad Jakiego: "to szaleństwo". Na co skarżył się europoseł

Musk komentuje wywiad Jakiego: "to szaleństwo". Na co skarżył się europoseł

Źródło:
Konkret24

Według posła Michała Moskala i innych polityków PiS "pakt migracyjny wchodzi w fazę realizacji", a "państwowe instytucje mają być przygotowane na przyjęcie rzesz nielegalnych imigrantów". Dowodzić tego ma pismo, którego kopię Moskal opublikował w mediach społecznościowych. A to aktualizacja dokumentu, którego przyjęcie wymusza ustawa przyjęta... za pierwszych rządów PiS.

"Sekretny" plan Tuska. Poseł Moskal manipuluje opinią publiczną

"Sekretny" plan Tuska. Poseł Moskal manipuluje opinią publiczną

Źródło:
Konkret24

Rachunki za energię niższe o jedną trzecią - taką obietnicę złożył wyborcom Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Wyjaśniamy, dlaczego prezydent RP ma "marginalny wpływ" na ceny energii - zarówno na świecie, jak i w Polsce.

Nawrocki: prąd będzie tańszy o 33 procent. Ale nie prezydent o tym decyduje

Nawrocki: prąd będzie tańszy o 33 procent. Ale nie prezydent o tym decyduje

Źródło:
Konkret24

Zapowiedzi rządu o "reakcji na przestępczość zorganizowaną cudzoziemców" wykorzystuje kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, przywołując w swoich wystąpieniach liczbę "deportowanych" z Polski w 2024 roku. Jeszcze inną liczbę - jako "wydalonych Gruzinów" - podaje minister Katarzyna Lubnauer. Co to za statystyki?

1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz stwierdził, że Komisja Europejska - decydując o ewentualnym zwolnieniu Polski z obowiązku przyjmowania migrantów - będzie uwzględniała obecną liczbę ukraińskich uchodźców w naszym kraju. Sprawdziliśmy, co stanowią unijne dokumenty w tej sprawie.

Pakt migracyjny a Polska. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje

Pakt migracyjny a Polska. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje

Źródło:
Konkret24

Angelina Jolie miała dostać 20 milionów dolarów, Sean Penn – 5 milionów, a Orlando Bloom – 8 milionów za to, że pojechali na Ukrainę robić promocję Zełenskiemu - taka narracja rozpowszechniana jest w internecie. Wyjazdy miały być finansowane przez amerykańską agencję pomocową USAID. Pojawienie się tej historii nieprzypadkowo zbiega się w czasie z ostatnimi decyzjami Donalda Trumpa. Zmyślony przekaz jest tworem rosyjskiej dezinformacji i ma konkretny cel.

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z dostępem członków sejmowej komisji ds. Pegasusa do najtajniejszych informacji? Wobec dyskusji na ten temat pomiędzy politykami - sprawdziliśmy. Okazuje się, że rzeczywiście nie wszyscy mogą czytać akta z klauzulą "ściśle tajne".

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

Źródło:
Konkret24

Brak przesłanek prawnych do twierdzenia, że w Polsce doszło do zamachu stanu - oceniają eksperci, komentując zawiadomienie do prokuratury złożone przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego. A raczej: do konkretnego prokuratora. Bo kto, przez kogo i w jakiej sprawie uruchomił tę akcję, dużo mówi o jej drugim, politycznym dnie.

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej politycy opozycji, ale też prawicowe media i internauci alarmują, że po wyborach prezydenckich w Polsce możliwy jest "wariant rumuński" - jeśli zwycięzca "nie spodoba się Brukseli". Na temat wydarzeń w Rumunii krąży wiele manipulacji, wszystkiego nie ujawniono, dlatego łatwo ten casus wykorzystywać w fałszywych przekazach. Wyjaśniamy, co na razie ustalono w sprawie wpływu na wybory w Rumunii.

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

Źródło:
Konkret24

- Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory poprzez Twittera czy Facebooka - stwierdził w radiowym wywiadzie kandydujący na prezydenta poseł Marek Jakubiak. To częsta postawa tych, którzy lekceważą skuteczność odziaływania kanałów Putina. Przedstawiamy pięć głównych stosowanych w rosyjskiej dezinformacji metod wpływania na poglądy wyborców.

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

Źródło:
Konkret24

"Niech sprawdzi konta swoich kolegów, część na pewno tam znajdzie" - reagują internauci na rozpowszechniany w mediach społecznościowych przekaz, jakoby prezydent Wołodymyr Zełenski sprzeniewierzył pieniądze przekazane przez USA na pomoc walczącej Ukrainie. Ta narracja powstała w wyniku zmanipulowania wypowiedzi Zełenskiego i jest podbijana w sieci przez prokremlowskie kanały.

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

Źródło:
Konkret24

Jak w końcu będzie z kominkami opalanymi drewnem? W mediach społecznościowych internauci nie zostawiają suchej nitki na propozycjach rzekomych nowych przepisów, alarmując, że w całym kraju zacznie obowiązywać zakaz używania kominków na drewno. Jednak są już kolejne propozycje zmian w programie "Czyste powietrze", a Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uspokaja.

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

Źródło:
Konkret24

Akcje, petycje, plakaty, fałszywe informacje - politycy Konfederacji, ale też Karol Nawrocki oraz rzesza internautów dezinformują na temat Centrów Integracji Cudzoziemców. Alarmują, że to "ośrodki dla nielegalnych imigrantów", że powstają "z pieniędzy podatników", że to realizacja paktu migracyjnego. To wszystko nieprawda.

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Internauci donoszą, że środki, które mogłyby pójść na wsparcie ofiar powodzi w Polsce, zostały przeznaczone na budowę ośrodka dla migrantów. Sprawdziliśmy, o jaki budynek chodzi.

"Ośrodek dla nielegalsów" zamiast pieniędzy dla powodzian? Wyjaśniamy

"Ośrodek dla nielegalsów" zamiast pieniędzy dla powodzian? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Przekaz o tym, że szkocki rząd rzekomo rozważa wprowadzenie zakazu posiadania kotów, wywołał sporo zamieszania w brytyjskich mediach. Stamtąd dotarł do polskich internautów. Jednak raport, który jakoby miał rekomendować taki zakaz, nigdzie o nim nie wspomina.

Będzie zakaz posiadania kotów w Szkocji? O co chodzi z "ryzykiem dla dzikiej przyrody"

Będzie zakaz posiadania kotów w Szkocji? O co chodzi z "ryzykiem dla dzikiej przyrody"

Źródło:
Konkret24

Według polityków opozycji Komisja Europejska poinformowała poprzez swojego komisarza, że "Polska nie będzie zwolniona z mechanizmu solidarności" w ramach paktu migracyjnego. "Tusk blagował!", "Polacy ograni przez Tuska", "Tusk okłamuje Polaków" - alarmują politycy i część serwisów informacyjnych. Ale unijny komisarz wcale tak nie napisał.

"Polacy ograni przez Tuska"? Co napisał komisarz o pakcie migracyjnym

"Polacy ograni przez Tuska"? Co napisał komisarz o pakcie migracyjnym

Źródło:
Konkret24

Administracja Donalda Trumpa wykorzystała katastrofę lotniczą w Waszyngtonie, by walczyć z polityką inkluzywności w amerykańskiej armii. A wypowiedzi prezydenta dały początek fałszywej teorii, jakoby za wypadek odpowiadała transpłciowa kobieta, która rzekomo siedziała za sterami wojskowego śmigłowca.

"Transpłciowa pilotka" Black Hawka. Jak Trump rozkręcił fałszywą teorię o katastrofie lotniczej

"Transpłciowa pilotka" Black Hawka. Jak Trump rozkręcił fałszywą teorię o katastrofie lotniczej

Źródło:
Konkret24