Ustawa o związkach partnerskich jest "małżeńskopodobna"? Trzy fałszywe argumenty

Źródło:
Konkret24
"Ustawa małżeńsko-podobna". Ludowcy martwią się, że związek partnerski będzie zbyt podobny do małżeństwa
"Ustawa małżeńsko-podobna". Ludowcy martwią się, że związek partnerski będzie zbyt podobny do małżeństwaKatarzyna Górniak/Fakty TVN
wideo 2/6
"Ustawa małżeńsko-podobna". Ludowcy martwią się, że związek partnerski będzie zbyt podobny do małżeństwaKatarzyna Górniak/Fakty TVN

Niektórzy politycy PSL twierdzą, że złożony projekt ustawy o związkach partnerskich de facto zrównuje tę instytucję z małżeństwem. Wskazują trzy elementy: zawieranie związków partnerskich w urzędach stanu cywilnego, piecza nad dziećmi z poprzednich relacji i możliwość przyjmowania nazwiska partnera. Jednak nie mają racji - różnice są istotne.

Trwa spór w koalicji rządowej dotyczący opublikowanego 18 października projektu ustawy o związkach partnerskich autorstwa ministry do spraw równości Katarzyny Kotuli z Lewicy (opublikowano też drugi dokument: projekt ustawy wprowadzającej tę ustawę).

Złożony projekt zakłada m.in., że związek partnerski zostaje zawarty, gdy dwie osoby złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego zgodne oświadczenia o zawarciu związku. Popierają go Lewica, Koalicja Obywatelska i Polska 2050. Przeciwne jest Polskie Stronnictwo Ludowe - i przygotowuje swój projekt ustawy o statusie osoby najbliższej.

Czytaj w Konkret24: Projekt ustawy o związkach partnerskich: rządowy czy nie? To "polityczna gra"

PSL jest przeciw, bo to "ustawa małżeńskopodobna"

Dlaczego PSL nie chce poprzeć projektu Kotuli? 21 października Urszula Pasławska, posłanka Trzeciej Drogi i wiceprezes PSL, argumentowała podczas wywiadu w Wirtualnej Polsce, że choć projekt Lewicy realizuje część ważnych postulatów, to nie ma szans na przegłosowanie w Sejmie. "Skoro mam swój projekt, trudno żebym się skupiała na innych projektach. Dla mnie propozycja PSL-u będzie propozycją wiodącą" - oznajmiła. Mówiła o swoich liberalnych poglądach i że ona sama zagłosowałaby za projektem minister Kotuli, lecz wśród konserwatywnych posłów PSL jest w mniejszości.

Ponadto posłanka Pasławska stwierdziła: "Mamy de facto projekt, który zakłada równość małżeńską, czyli de facto zrównuje związek partnerski z małżeństwem. (...) Zrównanie małżeństwa ze związkiem partnerskim bądź związku partnerskiego z małżeństwem w tej ustawie staje się faktem".

Dopytywana przez prowadzącego, co się dokładnie jej w ustawie nie podoba, odpowiedziała: "Po pierwsze kwestia rejestracji w urzędzie stanu cywilnego. Jest kwestią umowną co do ceremonii, co do sposobu tego, jaki ten związek będzie zarejestrowany, ale jednak bezpośrednio strony stawiają się w urzędzie stanu cywilnego. Jeśli chodzi o dzieci, mamy kwestię pieczy. Jeśli chodzi o nazwisko, z mocy ustawy jest [możliwa] zmiana nazwiska" (pogrubienia od redakcji).

Podobnie Pasławska mówiła już w czerwcu (także w Wirtualnej Polsce). Opowiadała się wówczas za tym, by związki partnerskie nie mogły adoptować dzieci, by nie było uroczystości w urzędzie stanu cywilnego oraz by partnerzy nie mogli przyjmować swojego nazwiska. Również w czerwcu o tym, że w kwestii związków partnerskich granicą ich dopuszczenia jest adopcja dzieci i zrównanie statusu małżeństwa (czyli by tego nie było) mówił w TVN24 szef PSL i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.

Kosiniak-Kamysz: Jest granica. To adopcja dzieci czy zrównanie statusu małżeństwa
Kosiniak-Kamysz: Jest granica. To adopcja dzieci czy zrównanie statusu małżeństwaTVN24

22 października w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Pasławska ponownie oceniła, że projekt ustawy dotyczący związków partnerskich autorstwa Lewicy to "ustawa małżeńskopodobna", podczas gdy PSL ma "inną filozofię". "My chcemy, aby nie wchodzić w te prawa i obowiązki, które ma małżeństwo, tylko aby strony mogły samodzielnie je kształtować właśnie u notariuszy" - mówiła. Prowadzący zwracał uwagę, że Lewica ustąpiła w sprawie adopcji dzieci i ta kwestia nie znalazła się w projekcie ustawy o związkach partnerskich. "Doceniam wycofanie się z kwestii adopcji. To należy docenić. Uważam, że kwestię opieki nad dziećmi powinniśmy wyłączyć i to tę część sporu [o związkach partnerskich] nam zamknie - stwierdziła na to Pasławska. Chwilę wcześniej mówiła, że przepisy, które przygotowała ministra Kotula, są bardzo interesujące, choć "zostały sformułowane w taki sposób, że pod hasło małżeństwo wprowadzono związki partnerskie. Dwieście ustaw ma być zmienione, de facto każda dziedzina życia, która dotyczy małżeństwa, będzie zmieniona pod związki partnerskie" - powiedziała.

Podobnie swój sprzeciw wobec zgłoszonego projektu ustawy argumentowali inni politycy PSL: 22 października w Radiu Wnet Marek Sawicki, a dwa dni później Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Co jest w złożonym projekcie ustawy

Projekt ustawy o związkach partnerskich zakłada, że związek partnerski zostaje zawarty przez dwie pełnoletnie osoby bez względu na płeć. Muszą złożyć oświadczenie o zawarciu tego związku przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego. Projekt zawiera m.in. uregulowania dotyczące wspólnego majątku. Regulacja nie przewiduje możliwości ani adopcji zewnętrznej, ani możliwości przysposobienia dzieci partnera/partnerki. Osoba w związku partnerskim będzie uprawniona do uczestniczenia w sprawowaniu bieżącej pieczy nad wspólnie z nim przebywającym dzieckiem pozostającym pod władzą rodzicielską drugiej z osób w związku partnerskim i w jego wychowaniu, w tym podejmowania decyzji w sprawach życia codziennego - chyba że sprzeciwi się temu którekolwiek z rodziców wykonujących władzę rodzicielską nad tym dzieckiem.

Z kolei projekt ustawy wprowadzający ustawę o rejestrowanych związkach partnerskich zakłada wprowadzenie zmian w ponad 200 obowiązujących teraz aktach prawnych. Chodzi m.in. o konieczność wprowadzenia pojęcia związków partnerskich i przyznania osobom w takich związkach określonych praw.

- To nie zrównuje związków partnerskich z małżeństwem, co wynika z zawartych w projekcie postanowień i z jego uzasadnienia. Jego głównym celem jest przede wszystkim objęcie ochroną prawną osób pozostających w nieformalnych związkach poprzez nadanie im ustawowego statusu osób najbliższych. Między związkiem partnerskim a małżeńskim będą znaczące różnice – podkreśla w rozmowie z Konkret24 dr Małgorzata Eysymontt, adiunkt na Wydziale Prawa Uniwersytetu SWPS i adwokat Izby Adwokackiej w Warszawie, specjalizująca się w prawie rodzinnym i opiekuńczym.

- Ten projekt w żadnym razie nie zrównuje statusu małżeństwa i związku partnerskiego - stwierdza w rozmowie z Konkret24 dr adwokat Mateusz Wąsik z KMA Kancelarii Adwokacko-Radcowskiej, który pracował nad założeniami tego projektu. Podkreśla, że dokument jest emanacją minimum tego, do czego mocą wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka jest zobowiązana Polska, czyli nadania jakiejś systemowej formy związkom osób tej samej płci. - Nadal jednak są bardzo duże różnice między małżeństwem a związkiem partnerskim, których w żaden sposób nie można ominąć. Zresztą są szczegółowo opisane w uzasadnieniu projektu - zwraca uwagę mecenas.

Wspomniany przez niego wyrok ETPCz omawialiśmy w Konkret24. Zapadł 12 grudnia 2023 roku w sprawie Przybyszewska i inni przeciwko Polsce. Skargę przeciwko państwu polskiemu 10 obywateli złożyło w 2017 roku - to pięć jednopłciowych par. Zarzuciły brak jakiejkolwiek formy prawnego uznania i ochrony ich związków, a więc naruszenie art. 8 europejskiej konwencji praw człowieka.

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu większością głosów 6 do 1 orzekł 12 grudnia 2023 roku, że Polska naruszyła europejską konwencję praw człowieka. Trybunał powołał się na dotychczasowe orzecznictwo. Opierając się na wyroku w sprawie Fedotova i inni przeciwko Rosji, trybunał stwierdził, że "państwa członkowskie mają obowiązek wprowadzenia ram prawnych umożliwiających parom tej samej płci odpowiednie uznanie i ochronę ich związku". A także że państwo nie wywiązało się z ciążącego na nim obowiązku zapewnienia skarżącym uznania i ochrony ich związków jednopłciowych i że "doszło do naruszenia art. 8 Konwencji".

Związek partnerski (według ustawy) a małżeństwo

Politycy PSL wskazują trzy elementy, które według nich zrównują de facto związek partnerski dopuszczony w złożonym projekcie ustawy z małżeństwem. Przeanalizowaliśmy je.

Rejestracja w urzędzie stanu cywilnego

Związek partnerski zostaje zawarty, gdy dwie osoby złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego zgodne oświadczenia o zawarciu tego związku.

Czy sam fakt zarejestrowania czegoś w urzędzie stanu cywilnego powoduje, że skutek tego faktu jest zawsze ten sam? Otóż nie. Inny będzie przebieg wizyty w urzędzie pary chcącej zawrzeć związek partnerski niż pary zamierzającej się pobrać. Wprawdzie obie pary muszą się stawić w urzędzie i obie utrzymują jakiś dokument poświadczający zawarcie związku partnerskiego/małżeństwa, lecz na tym podobieństwa się kończą.

Zacznijmy od samej ceremonii. Zgodnie z obowiązującymi przepisami zawarcie małżeństwa przed kierownikiem stanu cywilnego następuje z zachowaniem uroczystej formy. Polega ona m.in. na składaniu oświadczeń o wstąpieniu w związek małżeński, czyli na tzw. przysiędze małżeńskiej. Podczas jej składania wszyscy muszą przyjąć pozycję stojącą, a kierownik urzędu stanu cywilnego przyjmuje oświadczenie, mając na sobie łańcuch z wizerunkiem orła. Natomiast w przypadku związków partnerskich ta procedura w urzędzie nie jest praktycznie w ogóle opisana.

- Jeśli chodzi o związek partnerski, procedura jest inna. Jest prostsza, bardziej elastyczna i mniej sformalizowana, a proponowane przepisy nie wymagają składania przysięgi - komentuje dr Wąsik. W przypadku związku partnerskiego nie ma obowiązku stawiennictwa dwóch świadków (co jest konieczne przy zawieraniu małżeństwa).

Istotniejsze są jednak różnice wynikające z dokumentu, jaki otrzyma para, która zawarła związek partnerski. W przeciwieństwie do małżeństw przewiduje się: - brak możliwości wspólnej adopcji dzieci przez osoby będące w związku partnerskim oraz brak możliwości przysposobienia wewnętrznego dziecka osoby w związku partnerskim; - brak możliwości zawarcia związku w formie wyznaniowej (tzw. ślub konkordatowy); - brak stosunku powinowactwa między krewnymi osób w związku z partnerskim a osobami partnerskimi, co wiąże się z szeregiem dalszych prawnych konsekwencji; - brak możliwości separacji; - brak automatycznej wspólności majątkowej - możliwość jej ustanowienia jest później u notariusza; - rozwiązanie związku partnerskiego następuje po złożeniu w urzędzie stanu cywilnego oświadczenia zaledwie jednej osoby.

Piecza nad dziećmi

Projekt ustawy wprowadza instytucję w polskim prawie rodzinnym - tzw. małą pieczę. Istniejąca obecnie w prawie tzw. duża piecza polega na tym, że wstępując w związek małżeński, można adoptować dziecko/dzieci wychowywane już przez żonę/męża i sprawować nad nim władzę rodzicielską, gdy biologiczny rodzic został pozbawiony władzy rodzicielskiej, jest nieznany lub nie żyje.

Osoba w związku partnerskim jest uprawniona do uczestniczenia w sprawowaniu bieżącej pieczy nad wspólnie z nim przebywającym dzieckiem pozostającym pod władzą rodzicielską drugiej z osób w związku partnerskim i jego wychowaniu, w tym podejmowania decyzji w sprawach życia codziennego, chyba że sprzeciwi się temu, którekolwiek z rodziców wykonujących władzę rodzicielską nad tym dzieckiem.

Według projektu w przypadku osób w związkach partnerskich nie będzie więc możliwa duża piecza. Nie mieliby możliwości sprawowania władzy rodzicielskiej w przypadku, gdy nie są biologicznymi rodzicami. - Przewidziano w zamian pewne ułatwienie, by można było podejmować pewne decyzje w zakresie bieżącego wychowania dziecka, ale nie jest to idealne rozwiązanie. Pozostaje szereg decyzji, które będzie mógł podjąć tylko biologiczny rodzic - wyjaśnia dr Wąsik. Wymienia przykładowe: wybór szkoły, decyzja o zabiegu medycznym.

- Są znaczące różnice, jeśli chodzi o pieczę - potwierdza dr Małgorzata Eysymontt. - Projekt ustawy przewiduje instytucję tak zwanej małej pieczy, w ramach której rodzic społeczny (czyli osoba w związku partnerskim, która nie jest biologicznym rodzicem dziecka) będzie mógł decydować jedynie w sprawach bieżących życia codziennego dziecka oraz uczestniczyć w jego wychowaniu, ale ze znaczącymi ograniczeniami - komentuje. I wymienia te ograniczenia: - Po pierwsze, tylko wówczas, gdy nie sprzeciwi się temu żaden z biologicznych rodziców, któremu przysługuje władza rodzicielska. Po drugie, rodzic społeczny nie będzie mógł współdecydować w istotnych sprawach dziecka takich jak np. jego leczenie, zapisanie do danej placówki edukacyjnej czy wyjazd za granicę. Mecenas Eysymontt ocenia, że taka konstrukcja stanowi kompromis w stosunku do tęczowych rodzin, które nie będą mogły adoptować dzieci partnera, które wspólnie wychowują.

Ponadto w rejestrowanych związkach partnerskich nie byłoby też - jak w małżeństwie - domniemania rodzicielstwa. Jeśli dziecko urodzi się w trakcie trwania związku partnerskiego, ojciec musi je uznać w urzędzie stanu cywilnego. 

Zmiana nazwiska

Osoby w związku partnerskim mogą nosić wspólne nazwisko będące dotychczasowym nazwiskiem jednej z nich. Każda z osób w związku partnerskim może również zachować swoje dotychczasowe nazwisko albo połączyć z nim dotychczasowe nazwisko drugiej z osób związku partnerskim. Nazwisko utworzone w wyniku połączenia nie może składać się z więcej niż dwóch członów.

Ten przepis to rzeczywiście niemal słowo w słowo powtórzenie przepisu z Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego - lecz zamiast o małżeństwie, mówi o związku partnerskim. Tylko że nie jest to argument na poparcie tezy PSL. Bo przecież już dzisiaj na bazie istniejących przepisów można sobie zmienić nazwisko, gdy ma się ważny powód. Wcale nie trzeba do tego ani zawierać małżeństwa, ani tym bardziej związku partnerskiego. Składa się odpowiedni wniosek do kierownika urzędu stanu cywilnego, a ten podejmuje decyzję.

- Rzeczywiście tak jak w przypadku małżeństwa na gruncie nowej ustawy osoby zawierające związek partnerski będą mogły przyjąć jedno wspólne nazwisko będące dotychczasowym nazwiskiem jednej z nich, każda z tych osób może zachować własne albo połączyć z nim dotychczasowe nazwisko drugiego partnera. Przy czym już teraz w świetle prawa można zmienić nazwisko w trybie administracyjnym "z ważnych powodów". Konieczne jest do tego przedstawienie właściwego uzasadnienia – potwierdza mecenas Eysymontt.

Zaś dr Wąsik podkreśla, że "to już się dzieje". - Takie decyzje już teraz są podejmowane, gdy para jednopłciowa chce nosić to samo nazwisko, a kierownicy urzędów stanu cywilnego mają bardziej otwarte poglądy - zauważa. Według niego w tym aspekcie projekt nie wyważa żadnych drzwi, nie wprowadza nic nowego. - Projekt jedynie ułatwia procedurę, nadając prawo do zmiany nazwiska już w momencie zawarcia związku partnerskiego - wyjaśnia dr Wąsik.

Podsumowując: już tylko wymienione tu różnice (jak też możliwość zmiany nazwiska w trybie administracyjnym) pokazują, że trzy główne argumenty polityków PSL na to, iż projekt ustawy "de facto zrównuje" status związku partnerskiego z małżeńskim, są chybione. A różnic między oboma statusami byłoby więcej.

W klubie Polskiego Stronnictwa Ludowego nie ma dyscypliny partyjnej w głosowaniach światopoglądowych, więc przy głosowaniu ustawy o związkach partnerskich każdy poseł będzie decydować zgodnie z własnym sumieniem. A trzeba zauważyć, że część ludowców popiera zmiany. "Nie bardzo rozumiem, dlaczego cały czas próbujemy tym osobom odebrać prawo do tego, by mogły zawrzeć związek partnerski w urzędzie stanu cywilnego, żeby mogły się tym cieszyć. Oni tak samo jak my czują, przeżywają. To są tacy ludzie jak my. Dlaczego mamy im to minimalne prawo do szczęścia i do bycia takimi samymi ludźmi jak my odbierać?" - pytała retorycznie Agnieszka Kłopotek z PSL w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24