Wybory do Sejmu i Senatu: kiedy staną się ważne? 

Źródło:
Konkret24
PiS zdobyło 35,38 procent głosów, Koalicja Obywatelska - 30,70 procent, Trzecia Droga - 14,40 procent
PiS zdobyło 35,38 procent głosów, Koalicja Obywatelska - 30,70 procent, Trzecia Droga - 14,40 procentTVN24
wideo 2/5
PiS zdobyło 35,38 procent głosów, Koalicja Obywatelska - 30,70 procent, Trzecia Droga - 14,40 procentTVN24

Najpóźniej do 13 stycznia 2024 roku Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego powinna podjąć uchwałę w sprawie ważności wyborów parlamentarnych. Do tego dnia powinny zostać rozstrzygnięte wszystkie ewentualne protesty wyborcze. Decyzja sędziów SN to ostatni etap procesu wyborczego w Polsce.

W wyniku wyborów 15 października do Sejmu dostało się pięć ugrupowań. Jak podała Państwowa Komisja Wyborcza 17 października, ogłaszając ostateczny wynik głosowania, Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 35,38 procent głosów, Koalicja Obywatelska - 30,70 procent, Trzecia Droga - 14,40 procent, Nowa Lewica - 8,61 procent, a Konfederacja - 7,16 procent głosów. Frekwencja była rekordowa po 1989 roku - wyniosła 74,38 procent. Opozycja demokratyczna może liczyć na 248 mandatów w Sejmie, czyli ma sejmową większość.

Samo ogłoszenie wyników przez PKW nie kończy jednak wyborczego procesu. To Sąd Najwyższy musi orzec o ważności wyborów - ma na to trzy miesiące. Przedstawiamy kolejne etapy procedury zatwierdzania wyniku wyborów z 15 października.

Ogłoszenie wyników i wręczenie zaświadczeń o wyborze

Ostateczne wyniki wyborów Państwowa Komisja Wyborcza podaje do publicznej wiadomości w formie obwieszczeń – osobno dla Sejmu i Senatu. Oba są publikowane w Dzienniku Ustaw (nie ma na to terminu). Następnie przewodniczący PKW wręcza wybranym posłom i senatorom zaświadczenia o wyborze. Kodeks wyborczy nie określa terminu, w jakim PKW powinna wydać takie zaświadczenia. Po wyborach z 13 października 2019 roku uroczystość wręczenia tych zaświadczeń odbyła się w Sejmie 24 października – czyli 10 dni po wyborach.

Kodeks wyborczy stanowi natomiast, że PKW najpóźniej w ciągu 14 dniu od ogłoszenia obwieszczenia o wynikach wyborów ma obowiązek przesłać prezydentowi, marszałkowi Sejmu oraz Sądowi Najwyższemu sprawozdanie z wyborów.

Dla Sądu Najwyższego to sprawozdanie jest podstawowym dokumentem przy podejmowaniu uchwały w sprawie ważności wyborów.

Tydzień na wniesienie protestów wyborczych

Od dnia ogłoszenia wyniku wyborów – czyli od opublikowania obwieszczenia PKW w Dzienniku Ustaw – każdy wyborca, którego nazwisko w dniu wyborów było umieszczone w spisie wyborców, może w ciągu siedmiu dni wnieść do Sądu Najwyższego protest wyborczy: przeciwko ważności wyborów, ważności wyborów w okręgu lub wyborowi określonej osoby. Trzeba go złożyć na piśmie – albo osobiście w siedzibie SN w Warszawie, albo przesłać pocztą.

Wyborcy za granicą taki protest składają za pośrednictwem odpowiedniego konsula, wyborcy na polskich statkach – za pośrednictwem kapitana, muszą przy tym dołączyć do protestu zawiadomienie o ustanowieniu swojego pełnomocnika zamieszkałego w kraju lub pełnomocnika do doręczeń zamieszkałego w kraju, inaczej ich protest nie zostanie rozpatrzony.

Protest, jak opisuje art. 82 Kodeksu wyborczego, może być zgłoszony z powodu: "dopuszczenia się przestępstwa przeciwko wyborom, określonego w rozdziale XXXI Kodeksu karnego, mającego wpływ na przebieg głosowania, ustalenie wyników głosowania lub wyników wyborów lub naruszenia przepisów kodeksu dotyczących głosowania, ustalenia wyników głosowania lub wyników wyborów mającego wpływ na wynik wyborów". Powodem do złożenia protestu może więc być np. naruszenie tajności głosowania, korumpowanie wyborców czy fałszowanie protokołów głosowania.

Co ważne, wnosząc protest, trzeba przedstawić lub wskazać dowody, na których oparto zarzuty. Inaczej Sąd Najwyższy takiego protestu nie rozpatrzy.

Protesty rozpatruje trzech sędziów, rozprawa niejawna

Według ustawy o Sądzie Najwyższym kompetencje do rozpoznawania protestów wyborczych i stwierdzania ważności wyborów ma Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. To nowy organ, powołany w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy. Jego 17 członków zostało wybranych przez nową Krajową Radę Sądownictwa (tzw. neo-KRS), a ta z kolei została wybrana przez Sejm, w której większość miał PiS.

Izba rozpatruje protesty wyborcze w składzie trzech sędziów. Bada on w postępowaniu nieprocesowym, czy złożony protest jest zasadny i czy stwierdzone nieprawidłowości miały wpływ na wynik wyborów. Opinię wydaje w formie postanowienia. Sprawa omawiana jest na posiedzeniu niejawnym, czyli mogą w nim brać udział tylko ci trzej sędziowie. Jednak - z ważnych przyczyn - sprawa może zostać skierowana na posiedzenie jawne, czyli rozprawę. Wówczas udział w takim posiedzeniu mogą wziąć również uczestnicy postępowania, a także przedstawiciele mediów czy publiczność. Po uzyskaniu zgody sądu mają prawo rejestrowania obrazu lub dźwięku.

Podczas rozpatrywania protestów może się pojawić konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego, czyli na przykład zeznań świadków, oględzin kart do głosowania, czy nawet ich ponownego przeliczenia w danym obwodzie lub okręgu. Tylko dwa razy – po wyborach w 1993 i w 2005 roku - sędziowie SN nakazywali powtórne przeliczanie kart do głosowania.

Protesty wyborcze po wyborach parlamentarnych Sąd Najwyższy

Po wyborach parlamentarnych przeprowadzonych w 2015 roku do Sądu Najwyższego wpłynęło 77 protestów wyborczych. Za zasadne w całości lub części SN uznał 27 protestów. Żadne ze stwierdzonych nieprawidłowości nie miały wpływu na wynik wyborów.

W związku z wyborami do Sejmu i Senatu w 2019 roku do Sądu Najwyższego wpłynęło 279 protestów wyborczych. Sąd orzekł, że zarzuty w dziesięciu protestach są zasadne, "ale pozostają bez wpływu na wynik wyborów".

Działania Sądu Najwyższego nie powstrzymują jednak organizacji nowego parlamentu: przyjęcia ślubowania od nowo wybranych parlamentarzystów ani wyboru władz Sejmu i Senatu.

O ważności wyborów decyduje cała izba SN

Po rozpatrzeniu wszystkich protestów w składach trzyosobowych Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN - tym razem w pełnym składzie - zbiera się na publicznej rozprawie i orzeka w sprawie ważności wyborów. Zgodnie z Kodeksem wyborczym musi się zebrać "nie później niż w 90 dniu po dniu wyborów" – czyli teraz do 13 stycznia 2024 roku. Do tego dnia maksymalnie możemy więc czekać na ogłoszenie ważności wyborów z 15 października.

Po poprzednich wyborach posiedzenie tej izby SN odbyło się 23 grudnia 2019 roku - czyli 71. dnia po wyborach.

Jakie decyzje może podjąć ba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN? Może uznać ważność wyborów, ale Kodeks wyborczy dopuszcza też inne rozstrzygnięcia:

Sąd Najwyższy, podejmując uchwałę o nieważności wyborów lub nieważności wyboru posła, stwierdza wygaśnięcie mandatów w zakresie unieważnienia oraz postanawia o przeprowadzeniu wyborów ponownych lub o podjęciu niektórych czynności wyborczych, wskazując czynność, od której należy ponowić postępowanie wyborcze.

Izba może więc nakazać powtórzenie niektórych czynności w zależności od tego, w którym miejscu nastąpiło naruszenie, na przykład przy sporządzaniu list, protokołów czy przy liczeniu głosów. Ostateczność to unieważnienie wyborów - w skali kraju (co raczej wydaje się mało prawdopodobne), okręgu czy dotyczących pojedynczego posła lub senatora (automatycznie powoduje wygaśnięcie mandatu). W takim przypadku, gdyby odbyło się już pierwsze posiedzenie Sejmu lub Senatu, parlament kontynuuje prace bez tych osób, którym wygaszono mandaty. W tym czasie przeprowadza się wybory uzupełniające.

W historii polskich wyborów tylko raz Sąd Najwyższy - w uchwale z 15 grudnia 2005 roku - uznał zasadność protestów wyborczych i stwierdził "nieważność wyborów do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w okręgu wyborczym nr 27 z siedzibą Okręgowej Komisji Wyborczej w Częstochowie". Nakazał powtórne przeprowadzenie wyborów do Senatu w okręgu częstochowskim. Zajmuje się tym Państwowa Komisja Wyborcza.

Protesty przeciwko referendum – też do Sądu Najwyższego

Na takich samych zasadach można wnieść protesty przeciwko ważności referendum, które odbyło się równocześnie z wyborami do parlamentu.  

Przeciwko ważności referendum może być wniesiony protest ze względu na zarzut dopuszczenia się przestępstwa przeciwko referendum lub naruszenia przepisów niniejszej ustawy dotyczących głosowania, ustalenia wyników głosowania lub wyniku referendum.

Obowiązuje ta sama procedura, co w przypadku protestów wyborczych – siedem dni po ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw przez PKW wyniku referendum należy złożyć protest do Sądu Najwyższego, który rozpatrzą sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Cała izba ma 60 dni od ogłoszenia wyniku referendum na podjęcie decyzji o jego ważności.

Przy czym należy odróżnić ważność referendum od jego mocy wiążącej. Ważność - to stwierdzenie, że głosowanie w referendum przebiegło zgodnie z prawem; referendum wiążące – że jego wynik należy wykonać. Zgodnie z ustawą referendalną "wynik referendum jest wiążący, jeżeli wzięła w nim udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania". Według PKW w głosowaniu w referendum wzięło udział 40,91 proc. uprawnionych - co oznacza, że jego wynik nie jest wiążący.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24